Swoją drogą "kochać" za osobowość, za charakter, za poglądy itd itp to jest dokładnie to samo, co "kochać" za długie nogi, tylko trochę bardziej subtelne. I w jednym i drugim przypadku człowiek szuka w innych tylko swojej własnej przyjemności. Kocha się za nic
Akurat to może być "wabik" wytworzony ewolucyjnie.
Z p-tu widzenia ewolucji to bardzo korzystne rozmnażać się z najsilniejszym i najbardziej ogarniętym samcem w stadzie.
Teraz taki dzieli kasę. 100 tys. lat temu był kolesiem który decydował o tym kto z upolowanego mamuta dostanie szynkę a kto jelito proste.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
29 lipca 2023 o 15:08
@BrickOfTheWall no tak, zawsze sie oplacalo z takimi byc, ale czy z tego tylko powodu mozna kochac? Chyba nie, ale nie wszystkie zwiazki opieraja sie o milosc czy ogolnie uczucia. Zreszta sporo dawnego folkrou powstala z motywem dziewczyny zmuszonej wyjsc za maz za starego lecz bogatego mezczyzne, podczas gdy zakochana byla w jakims mlodym chlopcu.
A tutaj akurat dotarliśmy do kolejnej "strategii ewolucyjnej" zaobserwowanej u ludzi (niezależnie od poziomu ucywilizowania) -
oficjalnego związku z możliwie wpływowym i silnym samcem - korzystanie z jego pozycji i zasobów by utrzymać siebie i dzieci - a równolegle skryte kontakty seksualne z samcem uznawanym za "ładnego" - z reguły pasożytem bez siły, zasobów ni pozycji w stadzie.
Ale o jakie, konkretnie, cechy osobowości chodzi? Bo osiągnięcie dobrej sytuacji materialnej może świadczyć o zaradności i twardym, konsekwentnym charakterze. To całkiem niezłe, raczej pożądane chechy osobowości u partnera.
Natomiast "bogate wnętrze" i szeroko pojęty "romantyzm" bardzo często wiążą się z rozedrganiem emocjonalnym, a czasem ze sprdoliną umysłową. Jeśli osoba nie ma żadnego talentu, pozwalającego przekuć to w artystyczny konkret, zwykle nie ma z tego większego pożytku.
Swoją drogą "kochać" za osobowość, za charakter, za poglądy itd itp to jest dokładnie to samo, co "kochać" za długie nogi, tylko trochę bardziej subtelne. I w jednym i drugim przypadku człowiek szuka w innych tylko swojej własnej przyjemności. Kocha się za nic
Akurat to może być "wabik" wytworzony ewolucyjnie.
Z p-tu widzenia ewolucji to bardzo korzystne rozmnażać się z najsilniejszym i najbardziej ogarniętym samcem w stadzie.
Teraz taki dzieli kasę. 100 tys. lat temu był kolesiem który decydował o tym kto z upolowanego mamuta dostanie szynkę a kto jelito proste.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 29 lipca 2023 o 15:08
@BrickOfTheWall no tak, zawsze sie oplacalo z takimi byc, ale czy z tego tylko powodu mozna kochac? Chyba nie, ale nie wszystkie zwiazki opieraja sie o milosc czy ogolnie uczucia. Zreszta sporo dawnego folkrou powstala z motywem dziewczyny zmuszonej wyjsc za maz za starego lecz bogatego mezczyzne, podczas gdy zakochana byla w jakims mlodym chlopcu.
@Gregiv
A tutaj akurat dotarliśmy do kolejnej "strategii ewolucyjnej" zaobserwowanej u ludzi (niezależnie od poziomu ucywilizowania) -
oficjalnego związku z możliwie wpływowym i silnym samcem - korzystanie z jego pozycji i zasobów by utrzymać siebie i dzieci - a równolegle skryte kontakty seksualne z samcem uznawanym za "ładnego" - z reguły pasożytem bez siły, zasobów ni pozycji w stadzie.
Ale o jakie, konkretnie, cechy osobowości chodzi? Bo osiągnięcie dobrej sytuacji materialnej może świadczyć o zaradności i twardym, konsekwentnym charakterze. To całkiem niezłe, raczej pożądane chechy osobowości u partnera.
Natomiast "bogate wnętrze" i szeroko pojęty "romantyzm" bardzo często wiążą się z rozedrganiem emocjonalnym, a czasem ze sprdoliną umysłową. Jeśli osoba nie ma żadnego talentu, pozwalającego przekuć to w artystyczny konkret, zwykle nie ma z tego większego pożytku.
No cóż. Brawa dla niej, bo żyje dobrze, a jak inteligentna to za chwilę stanie się samowystaczalną, samotną kobietą.
Wygrany samiec alfa.