Transformacja z ladnej dziewczyny w "WTF its a monster!". Ciekawe czy jej teraz lepiej, raczej watpie... Tak jak ostatnio jakas dziewczyna co zmienila plec pozywa lekarzy poniewaz byla psychicznie niestabilna i ulegla wplywowi innych.
@Assasinsninja Za chwilę będzie dawała wpisy typu: ach czemu nadal nikt mnie nie rozumie i nie mogę znaleźć pracy?
Dla mnie to przeradza się w chorobę jak np. bulimia. Nie dostanie pomocy to pogrąży po uszy.
Problemy z akceptacją siebie leczy się u psychologa lub psychiatry, a nie studio tatuażu. A później płacz, że jest wykluczona przez społeczeństwo, że pracy nie może znaleźć, że palcami ją pokazują. Ale jej ciało i jej wybór
@Adamastor Albo zwyczajnie chore. Teraz pytanie: leczymy czy klepiemy wyrozumiale po pomazanych pleckach? Teoretycznie powinno mi być wszystko jedno, ale ogólnie życze ludziom dobrze, więc jakaś terapia by się jej przydała.
Wszystko zależy od tego czy jest szczęśliwa i się dobrze z sobą czuje. Jeżeli tak to ch.. co komu do tego a jeśli nie to przykro mi z powodu podjętych złych decyzji ale to ona je podjęła.
@misiosnechacz Jezeli rzeczywiscie miala problem z akceptacja siebie, to tatuaz tu nic nie zmieni. A poczucie odpowiedzialnosci za podjete decyzje przychodzi z wiekiem i np. nastolatek wcale nie jest przekonany, ze ponosi konsekwencje za wlasna glupote. Zawsze winni sa inni.
@Agitana czym innym są konsekwencje a czym innych poczucie ich ponoszenia bo to może nigdy nie przyjść a jednocześnie prawo do podejmowania tych decyzji nie może zostać osobie odebrane.
@Agitana czym innym są konsekwencje a czym innych poczucie ich ponoszenia bo to może nigdy nie przyjść a jednocześnie prawo do podejmowania tych decyzji nie może zostać osobie odebrane.
@next_1 Chodziłam na terapię systematycznie przez ponad rok, a potem jeszcze w okresach większego zapotrzebowania na wsparcie i nie zmieniło to nic w moim sposobie dbania o wygląd. Natomiast zdecydowanie poprawiło moją aparycję dzięki redukcji zbędnych napięć w twarzy i reszcie ciała, poprawie sposobu mówienia i poruszania się. Polecam, ale tylko dobrych specjalistów.
A ja nie rozumiem, skąd u ludzi taka fascynacja życiem innych ludzi? Co komu do tego? Ma dziewczyna ochotę, to niech się nawet na helikopter przerobi. Jeśli będzie kiedyś tego żałować - trudno, takie konsekwencje, jej żałowanie. Musi tylko być świadoma, że będąc ekscentrykiem, czyli poza centrum standardu, może budzić różne reakcje otoczenia. A jeśli czuje się z tym świetnie, to chyba dobrze, że jest szczęśliwa, tak? A jak się komuś nie podoba, to wystarczy odwrócić wzrok. Mnie osobiście nie podoba się taki wygląd, bo zwyczajnie dostaję oczopląsu i kręćka. Wtedy stosuję taką szaloną sztuczkę nazwaną "obrót szyi w drugą stronę".
@eGzu - zgadzam się, że jej nie obchodzi czy mi się podoba, ale z resztą już nie. Oczywiście można dyskutować czy tatuaże zdobią czy szpecą, jest to kwestia kulturowa, a kultura się zmienia. Jednak nawet przy założeniu, że zdobią, istnieją pewne granice. Taką granicą jest tatuowanie twarzy. Pomijając tatuaże plemienne jak u Maorysów, tego się nie uważa ani za ładne, ani za normalne i jest to pogląd również ludzi wytatuowanych. Natomiast tatuowanie sobie oczu jest już ekstremum potępianym nawet przez najbardziej wytatuowanych. Przede wszystkim dlatego, że jest to niebezpieczne i grozi trwałą ślepotą, o czym zresztą przekonało się już paru idiotów. Być może to się kiedyś zmieni, ale na gruncie obecnie ukształtowanej kultury, tego co ze sobą zrobiła ta dziewczyna, po prostu nie da się uznać za kwestię gustu. Komuś się to może podobać, ale to nie mienia faktu, że to jest chore.
@Quant_ a ja uważam, że jeśli jednej osobie podoba, a drugiej nie podoba to obie mają rację - swoją.
Uważam, że to jest kwestia tylko i wyłącznie upodobań i nie ma co tutaj dyskutować, można jedynie uargumentować dlaczego tak się myśli, ale to nie zmienia faktu, że strona przeciwna jest w błędzie.
Z jednej strony każdy może robić ze swoim ciałem co zechce, ale z drugiej takie oszpecanie własnego ciała świadczy o niestabilności psychicznej. Pytanie, czy osoba realizująca takie zamówienie nie powinna odmówić realizacji usługi.
tylko ta pierwsza siebie akceptuje. potem jej umysł się stacza coraz bardziej. umrze w samotności i bez środków do życia- nikt tego nie zechce i nie zatrudni...no, chyba że już ma sponsora, który nie patrzy na dziary tylko na dziurę
gdy przesadzisz z tuningiem a później się uśmiechasz udając że nic się nie stało :) znam osobiście głąba który zrobił sobie z twarzy brudnopis, śmiechu warte gdy słyszę jak nie może znaleźć sobie normalnej pracy
Transformacja z ladnej dziewczyny w "WTF its a monster!". Ciekawe czy jej teraz lepiej, raczej watpie... Tak jak ostatnio jakas dziewczyna co zmienila plec pozywa lekarzy poniewaz byla psychicznie niestabilna i ulegla wplywowi innych.
@Assasinsninja Za chwilę będzie dawała wpisy typu: ach czemu nadal nikt mnie nie rozumie i nie mogę znaleźć pracy?
Dla mnie to przeradza się w chorobę jak np. bulimia. Nie dostanie pomocy to pogrąży po uszy.
Problemy z akceptacją siebie leczy się u psychologa lub psychiatry, a nie studio tatuażu. A później płacz, że jest wykluczona przez społeczeństwo, że pracy nie może znaleźć, że palcami ją pokazują. Ale jej ciało i jej wybór
@AndreV6 To że ma problemy z akceptacją siebie dowiedziałeś się z mema, nie od psychologa ani psychiatry.
Proponuję nad tym przypadkiem pochylić głowy i powoli zsunąć kurtynę milczenia.
Smutne to "cuś" jest.
@Adamastor Albo zwyczajnie chore. Teraz pytanie: leczymy czy klepiemy wyrozumiale po pomazanych pleckach? Teoretycznie powinno mi być wszystko jedno, ale ogólnie życze ludziom dobrze, więc jakaś terapia by się jej przydała.
Brudnopis.
Wszystko zależy od tego czy jest szczęśliwa i się dobrze z sobą czuje. Jeżeli tak to ch.. co komu do tego a jeśli nie to przykro mi z powodu podjętych złych decyzji ale to ona je podjęła.
@misiosnechacz Jezeli rzeczywiscie miala problem z akceptacja siebie, to tatuaz tu nic nie zmieni. A poczucie odpowiedzialnosci za podjete decyzje przychodzi z wiekiem i np. nastolatek wcale nie jest przekonany, ze ponosi konsekwencje za wlasna glupote. Zawsze winni sa inni.
@Agitana czym innym są konsekwencje a czym innych poczucie ich ponoszenia bo to może nigdy nie przyjść a jednocześnie prawo do podejmowania tych decyzji nie może zostać osobie odebrane.
@Agitana czym innym są konsekwencje a czym innych poczucie ich ponoszenia bo to może nigdy nie przyjść a jednocześnie prawo do podejmowania tych decyzji nie może zostać osobie odebrane.
na pewno psycholoszki maczały w tym ręce - idę o zakład, że chodziła na terapie i tak ją wyprowadziły....
@next_1 Chodziłam na terapię systematycznie przez ponad rok, a potem jeszcze w okresach większego zapotrzebowania na wsparcie i nie zmieniło to nic w moim sposobie dbania o wygląd. Natomiast zdecydowanie poprawiło moją aparycję dzięki redukcji zbędnych napięć w twarzy i reszcie ciała, poprawie sposobu mówienia i poruszania się. Polecam, ale tylko dobrych specjalistów.
Może nie była Ferrari, ale nie była też Bemką aby musiała się tuningować.
A ja nie rozumiem, skąd u ludzi taka fascynacja życiem innych ludzi? Co komu do tego? Ma dziewczyna ochotę, to niech się nawet na helikopter przerobi. Jeśli będzie kiedyś tego żałować - trudno, takie konsekwencje, jej żałowanie. Musi tylko być świadoma, że będąc ekscentrykiem, czyli poza centrum standardu, może budzić różne reakcje otoczenia. A jeśli czuje się z tym świetnie, to chyba dobrze, że jest szczęśliwa, tak? A jak się komuś nie podoba, to wystarczy odwrócić wzrok. Mnie osobiście nie podoba się taki wygląd, bo zwyczajnie dostaję oczopląsu i kręćka. Wtedy stosuję taką szaloną sztuczkę nazwaną "obrót szyi w drugą stronę".
To jest problem z akceptacją społeczeństwa a nie akceptacją siebie.
Autoagresja to nie tylko prostackie cięcie się...
Fajna transformacja, nie ma co.
1. śliczna dziewczyna
2. paskuda
3. potwór
@Quant_
1. śliczna dziewczyną
2. bardziej śliczna dziewczyna
3. nie podoba mi się, ale myślę, że ją to nie obchodzi
@eGzu
No jak ch*j, szczególnie taka pobazgrana...
@eGzu - zgadzam się, że jej nie obchodzi czy mi się podoba, ale z resztą już nie. Oczywiście można dyskutować czy tatuaże zdobią czy szpecą, jest to kwestia kulturowa, a kultura się zmienia. Jednak nawet przy założeniu, że zdobią, istnieją pewne granice. Taką granicą jest tatuowanie twarzy. Pomijając tatuaże plemienne jak u Maorysów, tego się nie uważa ani za ładne, ani za normalne i jest to pogląd również ludzi wytatuowanych. Natomiast tatuowanie sobie oczu jest już ekstremum potępianym nawet przez najbardziej wytatuowanych. Przede wszystkim dlatego, że jest to niebezpieczne i grozi trwałą ślepotą, o czym zresztą przekonało się już paru idiotów. Być może to się kiedyś zmieni, ale na gruncie obecnie ukształtowanej kultury, tego co ze sobą zrobiła ta dziewczyna, po prostu nie da się uznać za kwestię gustu. Komuś się to może podobać, ale to nie mienia faktu, że to jest chore.
@Quant_ a ja uważam, że jeśli jednej osobie podoba, a drugiej nie podoba to obie mają rację - swoją.
Uważam, że to jest kwestia tylko i wyłącznie upodobań i nie ma co tutaj dyskutować, można jedynie uargumentować dlaczego tak się myśli, ale to nie zmienia faktu, że strona przeciwna jest w błędzie.
Z jednej strony każdy może robić ze swoim ciałem co zechce, ale z drugiej takie oszpecanie własnego ciała świadczy o niestabilności psychicznej. Pytanie, czy osoba realizująca takie zamówienie nie powinna odmówić realizacji usługi.
tylko ta pierwsza siebie akceptuje. potem jej umysł się stacza coraz bardziej. umrze w samotności i bez środków do życia- nikt tego nie zechce i nie zatrudni...no, chyba że już ma sponsora, który nie patrzy na dziary tylko na dziurę
O ruchadełko po łatwości.
2>1>3, ale ważne, że sobie się podoba.
gdy przesadzisz z tuningiem a później się uśmiechasz udając że nic się nie stało :) znam osobiście głąba który zrobił sobie z twarzy brudnopis, śmiechu warte gdy słyszę jak nie może znaleźć sobie normalnej pracy
A taka ładna była.
To jest choroba. Ale za parędziesiąt lat babcia ????