Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar Xar
+3 / 7

W kwestii tego paska: moze po prostu ma bogatych rodzicow albo partnera i chce albo bys choc troche samodzielna, albo po prostu takie wymagania przed nia postawiono?
W zakladzie pracy mamy dziewczyne ktora pracuje za najnizsza krajowa a nosi tyle zlota co dziewczyny w biurach w kilka osob tyle nie maja. I nie, dziewczyna nie jest cyganka

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R ruskm
0 / 0

@Xar swojego czasu miałem dużo do czynienia z retailem. Zdecydowanie kasjerki miały najdroższe telefony. Raczej nie dlatego, że potrzebowały.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R Rob116
+2 / 6

Nałogowe granie w gry liczbowe może zapewnić niezłą płynność finansową. O ile jesteś farciarzem

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
H Hary86olk
+8 / 10

Widać że uja wiesz o życiu. Jestes pewnie rozpieszczonym jedynakiem ustawionym przez rodziców. Sam pewnie gotować nie umiesz, a jak dobrze wszystko pokombinujesz, to jedzenie wxdomu wychodzi 3x taniej

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Trucker_87
+4 / 4

@Madrian_PL hyh...za 40 - 60 zł najesz się na cały dzień, no wspaniale. Ja staram się żyć w sposób bardzo defensywny i wyznaję maksymę, iż pieniądze zaoszczędzone to pieniądze zarobione. Stosując bardzo proste metody i pewną konsekwencję w stosunku do zakupów minimalizuje znacznie koszty, i tak : na posiłki (śniadanie + obiad + kolacja) na 5 dniowy wyjazd w trasę czyli to wychodzi 15 posiłków średnio przypada ok.7 zł na jeden. Gotując coś zbiorczo do słoików na cały wyjazd plus suchy prowiant nie stanowi to większego problemu aby zmieścić się w tym limicie. Jadam całkiem zdrowo - głównie warzywa, owoce i mięso drobiowe + plus dodatek węglowodanowy. Moje dzienne zapotrzebowanie kaloryczne oscyluje ok. 2000kcal i bardzo rzadko przekraczam tą wartość. Tak więc jak widać nawet dla jednej osoby gotowanie sobie samemu jest jak najbardziej opłacalne. Ale jak to mawiają : kto bogatemu zabroni?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M MasterBLB
+3 / 3

@Madrian_PL widać, że nigdy nie gotowałeś dla siebie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M Madrian_PL
0 / 0

@MasterBLB Wręcz przeciwnie... Nawet sushi sobie sam kręcę. Dziś zrobiłem na obiad szaszłyki z karkówki, papryki i cebulki.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M Madrian_PL
-2 / 4

@Trucker_87 Może i zdrowo, może tanio. Jeśli ci smakuje jedzenie 5 dniowych posiłków ze słoików, to proszę bardzo. Też kiedyś byłem młody i jadłem byle co.
Weź jednak pod uwagę, że w tej strategii gotujesz RAZ na ileś dni, w dużej ilości. Dlatego się opłaca.
Ale jak zrobisz taki posiłek codziennie na nowo, już koszty nie będą takie niskie. A i tak ci wychodzi 21 zł na dzień. Dużej różnicy nie ma.
W pewnym momencie jednak dojdziesz do wniosku, że walić oszczędności, pieniądze raz są, raz nie. A życie ma się jedno. Czemu je psuć jedzeniem papki ze słoika, nawet jak jest zdrowa?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M MasterBLB
+1 / 1

@Madrian_PL To tym bardziej dziwne jest, co piszesz. Ja odkąd parę lat temu zacząłem gotować tylko dla siebie, raz w tygodniu w niedzielę tak aby wystarczyło do piątku zauważyłem, iż kosztowo wychodzi to mniej niż stołowanie się na mieście. Faktem jest jednak, że trzeba poświęcić w sumie te 4-5h do kupy na przygotowanie i pozmywanie...ale, w dostawie też czeka się niekiedy nawet ponad godzinę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Trucker_87
+2 / 2

@Madrian_PL Gooościu...ja tutaj obserwuję inny problem. Ty nie posiadasz bladego pojęcia na temat gotowania i prawidłowego odżywiania. Jak sobie zrobisz papkę i ją wciśniesz do słoika to i wyciągniesz papkę, a jak wiesz w jaki sposób się do tego zabrać to pakujesz tam pyszne danie z ingrediencji któle lubisz, sporządzone i przyprawione w punkt! W samodzielnym gotowaniu fajne jest to, że masz nad wszystkim kontrolę, to Ty decydujesz co i jak ląduje w garze. Ufasz w 100% wszystkim tym Mirkom - kucharzom? Wiesz np. na jakim rodzaju tłuszczu danie serwowane przez nich jest sporządzone? Myślisz, że oni przejmują się tym co jesz? Tobie ma po prostu smakować a resztę mają w dupie. Ja mógłbym sporządzić np. takie danie które jedząc uszy by się trzęsły, a jednocześnie produkty do jego wytworzenia byłyby mega niezdrowe. Żadna knajpa, restauracja czy dieta pudełkowa nie ma najmniejszych szans z jedzeniem robionym w domu zgodnie z wytycznymi prawidłowego i zbilansowanego odżywiania! No może jedynie prywatny kucharz by tutaj się sprawdził.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M Madrian_PL
0 / 0

@MasterBLB Swój czas też jest kosztem. Z czasem coraz większym. Zgodnie z powiedzeniem, że czas to pieniądz, stopniowo dochodzimy do konkluzji, że własny czas jest od pieniędzy cenniejszy.
Jeden woli go przeznaczyć na gotowanie, drugi na coś innego.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M Madrian_PL
0 / 0

@Trucker_87 Możesz sobie gotować jak sam Ramsey, najzdrowiej jak się da.
Ale nie uciekniesz od faktu, że to żarcie pakowane do słoika kilka dni wcześniej i robione na masówkę.
Bo nie wierzę, że KAŻDY słoik gotujesz osobno. Założę się, że gotujesz wielki gar i pakujesz do kilku słoików.
Jeżeli to lubisz - proszę bardzo. Ja mam inny gust.
Ale co do tego, że wolę świeże jedzenie, mają zasady zdrowego odżywiania?
Dorabiasz do swojej metodologii odżywiania, ideologię, że to jedyny słuszny sposób? Jeśli musisz tak sobie wmawiać, to najwyraźniej nie jest to najlepsza forma. Ja jem, co lubię i jak lubię. I nikogo nie przekonuję, że to najlepszy sposób.

Zastanawiałem się tylko, czy zamawianie jedzenia, jest aby na pewno drogą do bankructwa finansowego, jak to ujęto w democie. Owszem, można taniej. Można i dużo drożej. Ale to kwestia gustu. Ja nie zarabiam może kokosów, ale pod średnią podchodzę. I jakoś mnie stać, zamówić sobie jedzenie, kredytów nie biorę, na brak gotówki nie narzekam. A że wolę świeżo przyrządzone posiłki - to już mój wybór.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M Madrian_PL
0 / 0

@MasterBLB A ja wolę 4-5 godzin przeznaczyć dla siebie i rodziny, niż gotować, jeśli nie muszę.
To są jednak długie godziny, wyrwane z naszego dnia, z czasu wolnego. Mam ciekawsze zajęcia, niż zbieranie szuminek z rosołu. Ale jeżeli ktoś lubi gotować - proszę bardzo.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M Madrian_PL
0 / 0

@Hary86olk Widać, że psycholog z ciebie żaden.
Ale masz rację. Jak pokombinujesz wyjdzie bardzo tanio. Można przecież wyczyścić kosz po "Makiem" czy "Biedronką". Można zrywać mirabelki w parku, póki sezon trwa lub porwać kaczkę. Można iść do jadłodajni dla bezdomnych.
Wszystko można. Jeden kieruje się tym, że w życiu mu było tanio, drugi tym by było mu dobrze i przyjemnie.
To już wybór życiowej drogi. Każdy wybiera ją sam. Ja tam wolę oszczędzać czas i jeść smacznie to co lubię. I nie lubię kombinować, żeby "było taniej". To mój wybór. I mimo niego, bankrutem nie jestem, oszczędności rosną, a z życia jestem zadowolony.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M MasterBLB
+1 / 1

@Madrian_PL no i spox, szanuję podejście. Jednak chciałbym zwrócić uwagę, iż nieprawdą było twe początkowe stwierdzenie, że gotując w domu wychodzi drożej jakby żywić się gdzieś na mieście. Ot dzisiaj od 13:00 do 16:15 gotowałem sobie pikantną zupę łososiowo-krewetkową, samej wody 3l a warzyw i mięsiwa pewnie będzie kolejne 3l, i wystarczy mi przynajmniej na 6 obiadów, po 2 talerze na każdy jeden. Koszt składników, gazu i wody to w sumie będzie 130zł, jak podzielę to na 12 porcji wychodzi 10,84zł za 1 talerz. Ale talerz uczciwy, nie jak w niektórych jadłodajniach dają porcje że nawet kubka od herbaty się nie napełni. Do tego wiem z czego ją zrobiłem, przyprawiłem sobie tak jak mi pasuje, a w kolejnych dniach starczy że sobie będę odgrzewał zamiast łazić i czekać w restauracji, albo tracić czas na dostawę. Weź znajdź w Warszawie gdzie dostaniesz porządny talerz zupy Tom Yum z krewetkami(moją ją przypomina) za 11zł. A to zupa na wypasie, poprzednio upitrasiłem jarzynową(też na bogato btw) której składniki kosztowały coś około 40 zł, pal licho powiedzmy że 50zł. Wystarczyła mi ona na 8 dni, po 2 talerze na obiad - czyli wychodzi ~3.13zł za talerz. Nawet w jakiś barach mlecznych nie dostanie się porządnej jakościowo zupy w takiej cenie, kojarzę jakoś iż są po 6-10 zł.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 13 sierpnia 2023 o 21:57

H Hary86olk
0 / 0

Krezus sie znalazł

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T TomekOKM
+6 / 6

@Teuwil
Coś Ci powiem, tylko nikomu nie powtarzaj : jak zapraszasz ludzi na imprezę (wesele czy cokolwiek innego) oznacza to, że jesteś gotów pokryć CAŁOŚĆ kosztów i nie masz prawa rządać od kogokolwiek jakichkolwiek pieniędzy za to, że przyjdą. Po prostu. Zapraszasz = Ty finansujesz. Jeżeli liczysz ja zwrot to uczicwie napisz ja zaproszeniu koszt uczestnicywa w imprezie i wtedy sytuacja jest jasna. A liczenie ja zwrot kosztów od zaproszonych gości to szczyt bezczelności, buractwa, chamstwa i małomieszczaństwa.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T Teuwil
+1 / 1

@TomekOKM Całkowicie się z Tobą zgadzam, jak się kogoś zaprasza to zapraszający pokrywa całkowity koszt i nie ma prawa oczekiwać zwrotu. Ja tylko napisałem jaki jest rzeczywisty koszt wesela. Wiele razy słyszałem jak ktoś się żalił jak to drogo go kosztowało wesele, a tak naprawdę to nic go nie kosztowało, bo jeszcze na nim zarobił.
I tylko to miałem na myśli, nie ma obowiązku dawać prezentów, ale tradycja jest taka, że się daje.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Cascabel
+1 / 1

@Teuwil w większości znanych mi przypadków zwracało się tylko jeżeli sala była prezentem od rodziny, albo rodzice pana młodego płacili za "talerzyki" ze swojej strony rodziny, a panny młodej za swoją część, z kolei młodym jako koszt pozostali tylko przyjaciele.
Nie wiem, jaki jest procent szans u danej osoby, że wesele się zwróci, ale w otoczeniu mam skuteczność jakieś 10% bez wspomnianych warunków.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T Trooyan
+2 / 8

Jeśli chodzi o gry liczbowe to zarówno bogaci jak i biedni grają i jedni i drudzy czasem wygrywają. Wkład pieniędzy do gry w dużego lotka na każde losowanie w miesiącu to 50 zł. Taka kwota nikogo nie rujnuje a może odmienić życie. To że ktoś ma kredyt na mieszkanie i stać go na jego miesięczne spłacanie oznacza że nie może sprawić sobie dużego telewizora? Na moim przykładzie mam malutkie mieszkanko 48m i komputer za 25k. Rozumiem kupowanie ciuchów za 4k ziko to bezsens ale jeśli kupujemy coś co ma realne przełożenie na jakość naszego życia i faktycznie daje nam radość to dlaczego nie. Moim zdaniem demot generalnie robiony przez osobe która zazdrości wszystkiego i wszystkim

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J joseluisdiez
0 / 0

@Trooyan
Czasem ktoś wygrywa, ale w ogólnym rozrachunku tego typu rozrywki są nastawione na przegrywanie - gdyby zbyt dużo ludzi wygrywało, to taki interes nie miał by sensu. Kupowanie losów na każde lsowanie codziennie przez całe zycie, wcale nie gwarantuje, że kiedyś wygrasz.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R ruskm
+1 / 1

@Trooyan jeżeli grasz w gry liczbowe to prawdopodobnie nie umiesz oszacować prawdopodobieństwa, życie odmienia się pracą, czy własnym biznesem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T Tniusia1
0 / 0

@joseluisdiez jasne - ale np dla mnie to tylko zabawa. Kupuję od około 10ciu do 40tu losów na lotto z plusem po 4zł rocznie, wygrywam średnio 1 trójkę rocznie, czasem dwie. Dokładam do tego interesu. I co z tego? Dla mnie to tylko zabawa.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M Moim_zdaniem
-2 / 2

@ruskm i bogatymi krewnymi.
@Tniusia1 mój św. P. Teść grał całe życie i mawiał, że to podatek od marzeń i nadziei.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R ruskm
0 / 0

@Moim_zdaniem to właśnie powód dla którego, większość ludzi się nie dorabia, sukces podkładają w spadku, czy grach liczbowych, nie ciężkiej pracy

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M Moim_zdaniem
-3 / 3

@ruskm pracując ciężko dla kogoś, rzadko cokolwiek osiągniesz. W korpo jak będziesz lepszy od swoich przełożonych to Cię udupią. W małej firmie, będziesz poprostu wykorzystywany i gnojony, abyś za dużo nie chciał. Na zachodzie i w USA za ciężką i lojalną pracę dostajesz udziały w firmie - zapracowales, a jak jesteś współwłaścicielem to nie uciekniesz tak łatwo. A u nas to tylko i wyłącznie zasługa wlasciciela i to są jego i tylko jego pieniądze.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T Trooyan
0 / 0

@ruskm Czy ja gdzieś napisałem ze grajac w totka robi sie tylko to i czeka na cud? Robi sie to mimo wszystko bo kto nie gra nigdy nie wygra. Nie uwazam zeby granie w gry liczbowe bylo domeną przegrywów bo jak wspomnialem ludzie ktorzy osiagneli sukces tez graja

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T Tniusia1
+1 / 1

@Moim_zdaniem ja mówię podatek od głupoty. Twój teść to ładnie nazywał :-)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J joseluisdiez
+1 / 1

Koleżanka z byłej pracy (Ukrainka) za pieniądze odłożone z pierwszych pensji kupiła sobie telefon za równowartość półrocznej średniej pensji na Ukrainie.
Znam osoby, które puszczały z dymem (papierosowym) nawet 1/3 pensji.
Generalnie z racjonalnym gospodarowaniem pieniędzmi w Polsce nie jest zbyt dobrze, prawie każdy narzeka, że ma zbyt mało kasy - nawet ci co zarabiają po kilkanaście tys. miesięcznie. Ludzie wydają pieniądze na głupoty, do niczego nie potrzebne gadżety, życie ponad stan - takie typowo polskie "zastaw się a postaw się" . a potem dziwne, że połowa Polaków nie ma oszczędności, a firmy pożyczkowe zbierają srogie żniwa.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T Tniusia1
+1 / 1

@joseluisdiez jeśli za pieniądze ODŁOŻONE z pierwszych pensji, radziła sobie poza tym finansowo to może było to jej wielkie marzenie? Tego nie wiesz. Choć wydaje się głupie, ale czasami jest to uzasadnione. Mówię o tej jednej dziewczynie. Ogólnie z twoimi zarzutami się zgadzam.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R ruskm
0 / 0

Z samochodami też ciekawe, najemcy często mają lepsze auta niż właściciele wynajmowany h mieszkań.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem