Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
135 142
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
G Goretex
+1 / 5

A co te dwie rzeczy mają ze sobą wspólnego ?

Nieodpowiedzialnych dorosłych którzy w pogoni za zyskiem "nie mają bladego pojęcia" czemu to rzeczy z krajów 3 świata są tak tanie w produkcji.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P pochichrana
0 / 2

@Goretex Sorry to my jestesmy nie odpowiedzialni bo kupujemy X ?? Winni pracy dzieci sa ich rodzice, ktorzy je zmuszaja do tej pracy. Ale powiedz zeby sterylizowac biede.. to nie to cie zywcem zjedz bo kazdy ma rpawo do szczescia. No to wimy wlasnie to szczescie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G Goretex
-1 / 1

@pochichrana za dzieci w pierwszej kolejności odpowiedzialni są rodzice.

Ale tak, konsumenci którzy kupują byle taniej i byle więcej i nie ważne skąd i jak produkowane, dokładają swoje.

Sto lat temu pracowały dzieci w Łodzi.. dziś w 3 świecie. Jakimś światełkiem w tunelu jest to, że wiele firm zaczyna dbać o przejrzystość i kontrolę nad swoimi łańcuchami dostaw i tym, kto tam pracuje.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T Tibr
0 / 0

@Goretex @pochichrana trochę chodzi o co innego, dzieciaki z tzw świata cywilizacji zachodniej cały czas płaczą jak mają ciężko, jak świat w którym żyją jest opresyjny wobec nich. Ten poster nad ich głowami pokazuje kontrast życia, a więc tym samym absurd tego narzekania. (Nie twierdzę, że nie ma jednostek które mają prze...)
@Xar myślę, że to wiele czynników, ale głównym jest jak piszesz brak wyzwań, wsztko podane przez rodziców na tacy, a potem następuje zderzenie z ścianą, bo inni nie są jak mama i nie dadzą bąbelkowi bo mu się należy;-)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P pochichrana
0 / 0

@Tibr zawsze znajdzie sie ktos kto ma gorzej. Moja mama czesto mi to powtarzala, ze ma nie narzekac bo inne dzieci to nie maja tyle co ja. Albo nie maja co jesc itd... Odpowiedz na to byla taka a jeszcze inne zyja w willach z basenem sluzba i maja komputery za X... Zawsze bedzie ktos biedniejszy i zawsze bedzie ktos zamozniejszy. Wiec nie widze powodu by krytykowac kogos, komu nie podoba sie jego zycie i chcialby miec inne.. lepsze. Trzeba tylko te frustracje mlodych dobrze nakierowac. Ze co ty mozesz zrobic by osiagnac to o czym marzysz i tyle. Zamiast mowic, zamknij sie bo dzieci w afryce nie maja co jesc. A co mnie w sumie obchodza dzieci w afryce

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T Tibr
0 / 0

@pochichrana nie twierdzę wcale nic innego. Zawszę powinno się co do zasady równać w górę, ale trzeba też uczyć zdrowego rozsądku, nic ma stole samo się nie przyniosło.
To, że nastolatek nie dostanie najnowszego ogryzka nie oznacza, że jest poddawany opresji przez rodziców.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P pochichrana
0 / 0

@Tibr ale nie znaczy tez ze jest szczesliwy. Moze czuc sie zaniedbywany w momencie gdy inni maja a on nie. Lub w sytuacji gdy jego perspektywy rodzice wydaja pieniadze na inne rzeczy a jemu szczedza. Dodatkowo nastolatek nadal nie zna wartosci pieniadze i co sie wiaze z jego zarobieniem. To pozna tak naprawde dopiero gdy pojdzie do pracy i sam bedzie musial na siebie zarobic.

Czlowiek tak juz jest stworzony, Gdy nie ma co jesc, czuje sie nieszczesliwy ze jest glodny i bdurny i bez ubrac. Jak go nakarmisz to nadal bedzie brudny i bez ubran. Jak mu to zapewnisz to potem bedzie nieszczesliwy bo nie ma nic wlasnego. Potem bo nikt go nie lubi, bo nie ma nowego gadzetu itd. Nawet dzieci miliarderow uwaaja sie za pokrzywdzone, jesli sa "najbiedniejsze" w grupie. Tak juz jest.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T Tibr
0 / 0

@pochichrana oczywiście, dlatego dzieci też powinno się uczyć wartości pieniądza. Dwa, przecież oczywiście, że nie jesteśmy równi więc będą sytuację, że ktoś pochodzi z tzw lepszego domu, zauważ jednak, że to te dzieci z "lepszych" domów bywają częściej roszczeniowe, tam gdzie o nic nie muszą się wysilać, nie mają praktycznie żadnych ograniczeń. Nie zwróciłaś uwagi np. na coś takiego, że dla dzieci z najbiedniejszych rodzin największą tragedią jest to, że jakiś urzędnik zabiera ich od rodziców. Pół sieroty gdzie jedno z rodziców siedzi zagranicą, żeby zarobić na utrzymanie, to dzieci najczęściej narzekają nie ma braki materialne tylko na brak tego rodzica to inna skala problemów po prostu i tych bardziej rzeczywistych, a nie często urojonych.
Pamiętasz może była taka sprawa barci Mendez (u nas też coś podobnego) ? Otóż zabili rodziców aby przejąć majątek żeby nikt im nie mówił co mają robić, bo im się należało.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P pochichrana
0 / 0

@Tibr No i wlasnie znowu proboje wartosciowac krzywde wedlug swoich kryteriow.
A jest roszczneniowy, bo B ma gorzej. Rodzice B sa za granica a on za nimi teskni..

Ale chwila chwila..
C nie ma rodzicow wcale, wychowuje go babcia,,, wiec moze to B jest roszczeniowy ?
D z koleji nie ma babci i jest w domu dziecka... czy moze to C jest roszczeniowy ?
E natomiast nie ma co jest.. wiec w sumie D jest roszczeniowy bo u niego micha pełna...
A jak nzajdzie sie tkos kto ma gorzej od E ?

Zawsze ktos ma gorzej wiec w sumie kazdy problem moze byc urojony... bo czymze jest problem E w sytyuacji gdy F jest dzieckiem zindii ktore nie dosc ze nie ma co jest to jeszcze jest sprzedawany by swiadczyc uslugi seksualne ?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Xar
0 / 2

Moim zdaniem problem jest tego typu, ze dzieciaki nie sa uczone stawiania czola wyzwaniom, wiec wszelkie nawet lekkie negatywne reakcje otoczenia na ich dzialania powoduja wrecz nie strach, a panike. Znam pare osob w wieku nastoletnim ktore potrafia sie poplakac i pol nocy nie spac bo uwaga - ktos podniosl na nich glos. I pozniej zdziwienie, ze coraz wiecej mlodych osob ma problemy psychiczne albo jest niestabilnych pod tym wzgledem.
JA bym to porownal do gier RPG - gdy postacia na poziomie 1 pojdziemy na wroga z poziomem 50 to nas zalatwi w 3 sekundy. Ale jak postac na poziomie 1 bedzie najpierw walczyc z wrogami na poziomie 2-5, pozniej wbije poziom 5 i bedzie probowac z 8-10 itd. to w pewnym momencie dojdzie do tego, ze i wroga na poziomie 50 pokona. Ale tylko i wylacznie dlatego, ze stawia czola wyzwaniom o coraz wiekszym, ale nieznacznie wiekszym, poziomie trudnosci. Podobnie w zyciu z wysilkiem fizycznym czy intelektualnym. Dlaczego zatem z emocjonalnym nie mialoby byc tak samo? Problem jest dopiero wtedy, gdy dziecko bez zadnych bodzcow negatywnych nagle trafia do srodowiska gdzie przez takie bodzce jest zalewane. I pozniej mamy proby samobojcze bo ludzie tego zwyczajnie nie wytrzymuja - a nie wytrzymuja bo nie mieli okazji sie nauczyc z tym radzic

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M michalSFS
+1 / 1

@Xar
Może też być odwrotnie, nastolatek histerycznie reaguje na wszystko, bo w domu ma to samo, a nie ma oparcia od rodziców. To zaawansowane sprawy, różne są przypadki. Niemniej chyba sprawdza się reguła, że ciężkie czasy tworzą silne osobowości, a łatwe życie tworzy pi***. Dlatego nie ma co się martwić, władza zadbała, że wiele kolejnych pokoleń będzie silnych.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar lolo7
0 / 6

Odwołać straż pożarną jadącą do płonącego budynku. Na drugim końcu świata jest murzyńska wioska, która cała płonie więc jak oni śmią w Polsce rozwiązywać lokalne problemy?!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T Tibr
0 / 0

@lolo7 kompletnie nie rozumiesz, niech rozwiązują te problemy, a nie liczą, że wszystko dostaną na tacy, bo im się należy, a nie, że jak nie dostaną to czego chcą to płaczą, jak mają źle i są poddani opresji.
Odpowiedz sobie na pytanie: czy uważasz, że obecnie dzieci mają ciężej niż ich rówieśnicy po wojnie?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar lolo7
0 / 0

@Tibr
To ty nic nie rozumiesz. Do rozwiązania problemów należy mieć do tego wiedzę, środki oraz możliwości. Dodatkowo uważam, że obecne dzieci żyją w zupełnie innych czasach, w którym muszą się mierzyć z zupełnie innymi problemami niż ich rodzice i dziadkowie + zasadniczo katastrofa klimatyczna, do której prześmiewczo ma nawiązywać to ,,How dare you'' z demota jest znacznie gorsza w skutkach niż jakakolwiek wojna. Ale popatrz też na to inaczej. Współczesne dzieci i ich problemy są wyśmiewane przez ich rodziców wychowujących się w komunie i odbudowujących po niej kraj, ci rodzice natomiast oraz ich problemy były wyśmiewane przez ich rodziców, którzy jak zauważyłeś odbudowywali kraj po wojnie, problemy tych natomiast były wyśmiewane przez ich rodziców, którzy żyli i potem odbudowywali kraj po zaborach itd. Zaraz dolecimy do czasów gdzie jak się mamuta nie upolowało w przeciągu tygodnia to cała wioska umierała i Ci to mieli najgorzej a nie Ci co to teraz narzekają.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 15 sierpnia 2023 o 22:02

T Tibr
0 / 0

@lolo7 oczywiście, że czasy są inne i inne problemy, ale to nie oznacza, że mają gorzej, od zarania ludzkość mierzy się z problemami, czy obecne problemy są cięższe niż np. epidemia dżumy gdzie ludzie umierali nie mając lekarstw, dostatecznej wiedzy?
Może bardziej obrazowo, to, że nie kupisz dziecku najnowszego iPhone nie oznacza, że jesteś najgorszym rodzicem, a twoje dziecko żyje w skrajnej nędzy. Oczywiście trzeba dążyć do polepszenia, ale dziecko musi mieć świadomość, że nic z nieba nie spada i to nie tak, że mu się wszystko należy od świata bo istnieje. Coś jak ta dziewczyna co poszła żalić się to talk show na swoją matkę jaka jest zła i nie dobra, bo chciała od niej 7k kieszonkowego i Porshe na 18 urodziny. Nie pisze o dzieciach, które rzeczywiście borykają się z problemami, ale te najczęściej nie narzekają, wodząc, że ich rodzice stawiają czoła problemom.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem