Heh... Ja ostatnio szukałem swojego psa i za cholerę nie mogłem znaleźć. W końcu po przetrzepaniu wszystkiego znalazł się pod łóżkiem. Jak tam wlazło to bydlę? Nie wiem, ale w każdym razie cieszył się, że udało mi się go znaleźć. Wyszedł i zadowolony poszedł na spacer. Zwierzęta zawsze potrafią zaskoczyć.
Fretki to zwierzątka domowe. Ich małe, zwinne ciałka są wszędobylskie, a ich bystre umysły szalenie ciekawskie. Fretka musi wejść wszędzie i wszystko sprawdzić. W takim samym stopniu jak koty kochają tekturowe pudełka i w każdym się muszą umościć, fretki uwielbiają bezgranicznie każdą rurkę, do której można wejść i sprawdzić, co jest na końcu. Tutka od papieru toaletowego też jest rurką i koniecznie trzeba przez nią przejść. Mała fretka przechodziła bez trudu, duża... jak na obrazku. Stres fretki jest niczym w porównaniu ze stresem właściciela, który musi ową podróżniczkę przez rurki wydobyć przy pomocy nożyczek z tekturowej niewoli bez uszkodzenia zwinnego ciałka i delikatnego futerka. Wykładzina - jeśli masz w domu entuzjastę gryzienia wszystkiego, co da się ugryźć, wykładziny i dywany nie mogą być wyszukane.
To nie moja fretka tylko jakiegoś internauty, ale znam właścicieli fretek, stąd znam ich małe i duże problemy :) 1% czasu posiadania fretki to ogromna radość z tego żywiołu, 99% czasu to wydobywanie fretki z opresji. Chyba, że fretka ma swój osobisty pokój zabaw z całą masą akcesoriów (rurki obowiązkowe) i przedmiotów do gryzienia w strzępy oraz towarzystwo człowieka, lub innego ruchliwego zwierzątka. Gdy jest starsze lub spokojne zwierzę w domu nie wolno sprowadzać fretki, bo je zadręczy swoją niespożytą energią.
Heh... Ja ostatnio szukałem swojego psa i za cholerę nie mogłem znaleźć. W końcu po przetrzepaniu wszystkiego znalazł się pod łóżkiem. Jak tam wlazło to bydlę? Nie wiem, ale w każdym razie cieszył się, że udało mi się go znaleźć. Wyszedł i zadowolony poszedł na spacer. Zwierzęta zawsze potrafią zaskoczyć.
Jeśli to jest zdjęcie z fermy,to nie jest śmieszne.Te fabryki skór powinny być zrównane z ziemią.
@Tmaniek co ma to zdjęcie wspólnego z fermą?
@Adamja1 Dla tego grzecznie zapytałem,ponieważ w tle jest dziwna wykładzina.Jeśli jest to żart kochającego opiekuna-super.
@Tmaniek
Fretki to zwierzątka domowe. Ich małe, zwinne ciałka są wszędobylskie, a ich bystre umysły szalenie ciekawskie. Fretka musi wejść wszędzie i wszystko sprawdzić. W takim samym stopniu jak koty kochają tekturowe pudełka i w każdym się muszą umościć, fretki uwielbiają bezgranicznie każdą rurkę, do której można wejść i sprawdzić, co jest na końcu. Tutka od papieru toaletowego też jest rurką i koniecznie trzeba przez nią przejść. Mała fretka przechodziła bez trudu, duża... jak na obrazku. Stres fretki jest niczym w porównaniu ze stresem właściciela, który musi ową podróżniczkę przez rurki wydobyć przy pomocy nożyczek z tekturowej niewoli bez uszkodzenia zwinnego ciałka i delikatnego futerka. Wykładzina - jeśli masz w domu entuzjastę gryzienia wszystkiego, co da się ugryźć, wykładziny i dywany nie mogą być wyszukane.
To nie moja fretka tylko jakiegoś internauty, ale znam właścicieli fretek, stąd znam ich małe i duże problemy :) 1% czasu posiadania fretki to ogromna radość z tego żywiołu, 99% czasu to wydobywanie fretki z opresji. Chyba, że fretka ma swój osobisty pokój zabaw z całą masą akcesoriów (rurki obowiązkowe) i przedmiotów do gryzienia w strzępy oraz towarzystwo człowieka, lub innego ruchliwego zwierzątka. Gdy jest starsze lub spokojne zwierzę w domu nie wolno sprowadzać fretki, bo je zadręczy swoją niespożytą energią.
Mnie ostatnio w głowie tylko jedno
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 16 sierpnia 2023 o 23:01
@koszmarek66 :)
Rurka miała być z kremikiem
Coś nie pykło (nie ma letko)
Głowa przeszła, dupsko grube
No i rurka będzie z fretką
@Melotte
Rurka miała być z kremikiem
Coś nie pykło (nie ma letko)
Głowa przeszła, dupsko grube
No i rurka będzie z fretką