@koszmarek66 Jesteś Pan jeden na milion, który gdy znajomy w knajpie mówi "przepraszam, muszę do łazienki" tak jak ja pyta "tylko prysznic, czy do wanny?".
@samodzielny68 Paniom się nie dziwię kiedy idą do łazienki bo wiadomo: usługi kompleksowe ale nie zdarzyło mi się, żeby facet powiedział chociaż "Sorki, idę umyć ręce" :) A z badań i obserwacji wiemy, że mniejszość gości po własnoręcznym trzymaniu sikawki spłucze chociaż je wodą. Dlatego tym bardziej jeśli facet mówi "do łazienki" to czuję zniesmaczenie.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
17 sierpnia 2023 o 16:02
@koszmarek66
KOSZMAR, DLA TWOJEJ QRFA WIADOMOŚCI:
TOALETA TO ZAZWYCZAJ TYLKO KIBEL ALBO PISUAR, KIEDY JUŻ JEST WIĘCEJ URZĄDZEŃSANITARNYCH TO JUŻ ŁAZIENKA...
@koszmarek66 Jak jestem w nieco bardziej eleganckim towarzystwie, szczególnie mieszanym, to właśnie mówię, że idę umyć ręce.
Kumplom w pubie mogę nawet gadać o odlaniu się albo odcedzaniu kartofelków.
@orajo ja mieszkam w bloku budowanym gdzieś w końcówce lat 70tych.. mieszkanie m3... kibel i łazienka osobno... w kibelku wbudowana (od nowości) mała umywalka... Oba pomieszczenia nie są duże, łazienka rzecz jasna większa bo jednak wanna a nie sam sedes... .oczywiście nie znam wszystkich mieszkań w Polsce ale w zdecydowanej większości w których bywałem u znajomych i to w różnych częściach Polski, to jednak kibelek i łazienka... to były dwa osobne pomieszczenia... może w 10-20% było to wspólne miejsce. No ale oczywiście może tak trafiałem w większości na takie :)
@bromba_2k Mnie śmieszyła a częściej irytowała hipokryzja i kłamstwo. Nawet w eleganckim towarzystwie jest masa sposobów aby wyrazić chęć skorzystania z toalety... bez oszukiwania. Eufemizmy są na granicy przyzwoitości. "Przepraszam, zaraz wracam", "idę na stronę", "natura wzywa". A właściwie kiedy bywałem w zacnym gronie to wystarczy wstać od stołu, skinąć głową o ile ktoś popatrzy się ze znakiem zapytania w oczach - da się to wszystko wyrazić bez słów.
Poza klinicznymi przypadkami wszyscy muszą pozbywać się w toalecie skutków przemiany materii i nie ma co z tego robić tabu, tajemnicy, sekretów.
@Pasqdnik82 Prawie we wszystkich mieszkaniach kategorii M-2, M-3 (jedno lub dwupokojowe) budowanych w latach 60. - 80-tych kibelek był razem z łazienką. W miarę upływu czasu pojawiały się coraz większe mieszkania i coraz częściej z osobną toaletą.
@koszmarek66 Żeby było jasne: tego minusa nie masz ode mnie, ale to tylko dlatego, że nie oceniam komentarzy z którymi akurat dyskutuję. A należałby się.
Piszesz, że "eufemizmy są na granicy przyzwoitości", a czym innym są "idę na stronę" czy "natura wzywa"? Moim skromnym zdaniem są to wyrażenia frazeologiczne wręcz doskonale wpisujące się w definicję eufemizmu. I to w większym stopniu, niż "idę umyć ręce", co może być po prostu prawdą.
Jak chcesz być szczery, a skinięcie głową nie wystarcza, to powinieneś powiedzieć coś w tym stylu: "idę oddać mocz" lub "idę wydalić stolec". Będzie najbardziej fachowo i szczerze. Poza tym na pewno zostałbyś duszą towarzystwa.
@bromba_2k Być na granicy przyzwoitość to mieścić się jeszcze tam gdzie należy. Krok dalej już nie. Widać nie zrozumiałeś co napisałem. Piętnowałem hipokryzję i kłamstwo używanych przez ludzi. I oczywiście ta nieszczęsna "łazienka".
Wygląda, że jesteśmy rówieśnikami więc ostatnia uwaga jest tym bardziej poniżej poziomu. Ale skąd możesz wiedzieć, że organizowałem i prowadziłem dziesiątki imprez poważnych i wesołych. Także dla ponad 100 osób. Rzadko ktoś narzekał. Więc Twoje przypuszczenie jest zarówno żałosne jak i nieprawdziwe.
Niewiele brakowało bym tego nie napisał ale zauważyłem, że jednak próbowałeś dyskutować.
Choć właściwie cała ta dyskusja była dla mnie przytłaczająca. Zamiast poprawić coś w naszym życiu co jest logicznie niepoprawne zostałem tu zbojkotowany przez większość. Wiem, że niektórzy siusiają w łazience, ja jednak nadal będę to robił w ubikacji.
@Pasqdnik82 Też kiedyś w takim mieszkałem. Moje obecne, nowe, też tak miało, ale przerobiłem i z kibelka mam pralnię. Ale jednak większość tych, które znam ma to wspólne.
@koszmarek66 nie znam wszystkich mieszkań budowanych w tych latach, mogę powiedzieć coś o swoim osiedlu i o sąsiednim gdzie miałem znajomych i one były budowane w latach 70 i 80 i były tam te dwa pomieszczenia osobno (z wyjątkiem M2) M3 i M4 miały osobno... w mieszkaniach w innych częściach Polski niż ja mieszkam, widywałem podobnie (a bloki też raczej to były lata 70-80 co poznawałem po tym że jeszcze były płyty)
@koszmarek66 Napisałeś coś, co w Twoim mniemaniu jest słuszne, prawdziwe i "akuratne". Wygląda no to, że twoje mniemanie jest odmienne od tego, wyrażanego przez innych. Wiem o muchach, ile ich jest i co one żrą, ale może jednak warto, byś troszkę przyjrzał się sobie, a raczej swojej opinii na temat łazienek i ubikacji. Oczywiście, możesz każdemu i wszystkim napisać, że "nie zrozumieli", ale to jest żałośnie słabe. Jeśli "nie zrozumieli", to znaczy, że źle to napisałeś, a Twoje pojęcie logiki jest bardzo specyficzne. Możesz się cieszyć, że jesteś "elitarny".
Nie bardzo rozumiem, co ma wspólnego organizacja imprez, także dla ponad 100 osób do "savoir vivre", czy inaczej - odpowiedniego zachowania się w bardziej wymagającym kulturalnie towarzystwie (tu akurat liczba osób nie ma znaczenia). Na koncert disco-polo przyjdą nawet tysiące, mino tego nie przekłada się to na wysoki poziom kultury.
To ostatnie akurat ma sens - te stanowiska są dla klientów którym ta wysokość pasuje - dzieci, osób bardzo niskiego wzrostu lub na wózku - z ich perspektywy to te standardowe ekrany są za wysoko bo nie mogę dosięgnąć do wszystkich przycisków
Takie lampy wiszące nisko nad stołem spotkałem w wielu domach.
Ludzie są tak gupi, że bardziej od logiki kierują się modą.
Zawsze proszę o ich wyłączenie.
W tej galerii ludzkiej głupoty brakuje mi modnego ostatnio pseudo zadaszenia nad tarasem zbudowanego z kilku belek, bez jakiegokolwiek przykrycia.
Jaki to ma sens i czemu służy???
Sedesy i pisuary umieszcza się w toalecie. W łazience raczej wanny, natryski, umywalki.
@koszmarek66 Jesteś Pan jeden na milion, który gdy znajomy w knajpie mówi "przepraszam, muszę do łazienki" tak jak ja pyta "tylko prysznic, czy do wanny?".
@samodzielny68 Paniom się nie dziwię kiedy idą do łazienki bo wiadomo: usługi kompleksowe ale nie zdarzyło mi się, żeby facet powiedział chociaż "Sorki, idę umyć ręce" :) A z badań i obserwacji wiemy, że mniejszość gości po własnoręcznym trzymaniu sikawki spłucze chociaż je wodą. Dlatego tym bardziej jeśli facet mówi "do łazienki" to czuję zniesmaczenie.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 17 sierpnia 2023 o 16:02
@koszmarek66 A jak w jednym pomieszczeniu jest pisuar, kabina z sedesem i umywalka to jeszcze toaleta czy już łazienka?
@gstrzeg Czuję trochę zażenowania mając odpowiadać na takie pytanie. Nie odpowiem, żeby Cię wprost nie urazić.
@koszmarek66
KOSZMAR, DLA TWOJEJ QRFA WIADOMOŚCI:
TOALETA TO ZAZWYCZAJ TYLKO KIBEL ALBO PISUAR, KIEDY JUŻ JEST WIĘCEJ URZĄDZEŃSANITARNYCH TO JUŻ ŁAZIENKA...
@samodzielny68 https://polski-slownik.pl/synonimy.php?do_slowa=%C5%82azienka - to synimimy - takie rozróżnienie mam sens tylko, jeśli jest oddzielne pomieszczenie na kibelek - czasami taki są, ale pewnie 80-90% mieszkań ma je wspólne.
@orajo Przecież toaleta to:
"czynności wykonywane w celu utrzymania czystości i ładnego wyglądu".
Stąd synonim do łazienki
Używajcie UBIKACJI!
@koszmarek66 Jak jestem w nieco bardziej eleganckim towarzystwie, szczególnie mieszanym, to właśnie mówię, że idę umyć ręce.
Kumplom w pubie mogę nawet gadać o odlaniu się albo odcedzaniu kartofelków.
@orajo ja mieszkam w bloku budowanym gdzieś w końcówce lat 70tych.. mieszkanie m3... kibel i łazienka osobno... w kibelku wbudowana (od nowości) mała umywalka... Oba pomieszczenia nie są duże, łazienka rzecz jasna większa bo jednak wanna a nie sam sedes... .oczywiście nie znam wszystkich mieszkań w Polsce ale w zdecydowanej większości w których bywałem u znajomych i to w różnych częściach Polski, to jednak kibelek i łazienka... to były dwa osobne pomieszczenia... może w 10-20% było to wspólne miejsce. No ale oczywiście może tak trafiałem w większości na takie :)
@koszmarek66 PISuary powinno się umieszczać w więzieniu.
@bromba_2k Mnie śmieszyła a częściej irytowała hipokryzja i kłamstwo. Nawet w eleganckim towarzystwie jest masa sposobów aby wyrazić chęć skorzystania z toalety... bez oszukiwania. Eufemizmy są na granicy przyzwoitości. "Przepraszam, zaraz wracam", "idę na stronę", "natura wzywa". A właściwie kiedy bywałem w zacnym gronie to wystarczy wstać od stołu, skinąć głową o ile ktoś popatrzy się ze znakiem zapytania w oczach - da się to wszystko wyrazić bez słów.
Poza klinicznymi przypadkami wszyscy muszą pozbywać się w toalecie skutków przemiany materii i nie ma co z tego robić tabu, tajemnicy, sekretów.
@Pasqdnik82 Prawie we wszystkich mieszkaniach kategorii M-2, M-3 (jedno lub dwupokojowe) budowanych w latach 60. - 80-tych kibelek był razem z łazienką. W miarę upływu czasu pojawiały się coraz większe mieszkania i coraz częściej z osobną toaletą.
@koszmarek66 Żeby było jasne: tego minusa nie masz ode mnie, ale to tylko dlatego, że nie oceniam komentarzy z którymi akurat dyskutuję. A należałby się.
Piszesz, że "eufemizmy są na granicy przyzwoitości", a czym innym są "idę na stronę" czy "natura wzywa"? Moim skromnym zdaniem są to wyrażenia frazeologiczne wręcz doskonale wpisujące się w definicję eufemizmu. I to w większym stopniu, niż "idę umyć ręce", co może być po prostu prawdą.
Jak chcesz być szczery, a skinięcie głową nie wystarcza, to powinieneś powiedzieć coś w tym stylu: "idę oddać mocz" lub "idę wydalić stolec". Będzie najbardziej fachowo i szczerze. Poza tym na pewno zostałbyś duszą towarzystwa.
@bromba_2k Być na granicy przyzwoitość to mieścić się jeszcze tam gdzie należy. Krok dalej już nie. Widać nie zrozumiałeś co napisałem. Piętnowałem hipokryzję i kłamstwo używanych przez ludzi. I oczywiście ta nieszczęsna "łazienka".
Wygląda, że jesteśmy rówieśnikami więc ostatnia uwaga jest tym bardziej poniżej poziomu. Ale skąd możesz wiedzieć, że organizowałem i prowadziłem dziesiątki imprez poważnych i wesołych. Także dla ponad 100 osób. Rzadko ktoś narzekał. Więc Twoje przypuszczenie jest zarówno żałosne jak i nieprawdziwe.
Niewiele brakowało bym tego nie napisał ale zauważyłem, że jednak próbowałeś dyskutować.
Choć właściwie cała ta dyskusja była dla mnie przytłaczająca. Zamiast poprawić coś w naszym życiu co jest logicznie niepoprawne zostałem tu zbojkotowany przez większość. Wiem, że niektórzy siusiają w łazience, ja jednak nadal będę to robił w ubikacji.
@Pasqdnik82 Też kiedyś w takim mieszkałem. Moje obecne, nowe, też tak miało, ale przerobiłem i z kibelka mam pralnię. Ale jednak większość tych, które znam ma to wspólne.
@koszmarek66 nie znam wszystkich mieszkań budowanych w tych latach, mogę powiedzieć coś o swoim osiedlu i o sąsiednim gdzie miałem znajomych i one były budowane w latach 70 i 80 i były tam te dwa pomieszczenia osobno (z wyjątkiem M2) M3 i M4 miały osobno... w mieszkaniach w innych częściach Polski niż ja mieszkam, widywałem podobnie (a bloki też raczej to były lata 70-80 co poznawałem po tym że jeszcze były płyty)
@koszmarek66 Napisałeś coś, co w Twoim mniemaniu jest słuszne, prawdziwe i "akuratne". Wygląda no to, że twoje mniemanie jest odmienne od tego, wyrażanego przez innych. Wiem o muchach, ile ich jest i co one żrą, ale może jednak warto, byś troszkę przyjrzał się sobie, a raczej swojej opinii na temat łazienek i ubikacji. Oczywiście, możesz każdemu i wszystkim napisać, że "nie zrozumieli", ale to jest żałośnie słabe. Jeśli "nie zrozumieli", to znaczy, że źle to napisałeś, a Twoje pojęcie logiki jest bardzo specyficzne. Możesz się cieszyć, że jesteś "elitarny".
Nie bardzo rozumiem, co ma wspólnego organizacja imprez, także dla ponad 100 osób do "savoir vivre", czy inaczej - odpowiedniego zachowania się w bardziej wymagającym kulturalnie towarzystwie (tu akurat liczba osób nie ma znaczenia). Na koncert disco-polo przyjdą nawet tysiące, mino tego nie przekłada się to na wysoki poziom kultury.
To ostatnie akurat ma sens - te stanowiska są dla klientów którym ta wysokość pasuje - dzieci, osób bardzo niskiego wzrostu lub na wózku - z ich perspektywy to te standardowe ekrany są za wysoko bo nie mogę dosięgnąć do wszystkich przycisków
Takie lampy wiszące nisko nad stołem spotkałem w wielu domach.
Ludzie są tak gupi, że bardziej od logiki kierują się modą.
Zawsze proszę o ich wyłączenie.
W tej galerii ludzkiej głupoty brakuje mi modnego ostatnio pseudo zadaszenia nad tarasem zbudowanego z kilku belek, bez jakiegokolwiek przykrycia.
Jaki to ma sens i czemu służy???