Gdyby noc kupały była "tradycją", to nie byłoby tam fajnych młodych dziewczyn, tylko same stare baby z wiankami i kazaliby ci na siłę w tym uczestniczyć od 6 roku życia. Robiłbyś przymusowe państwowe zrzuty na gadałki zamiast na księży
Sęk w tym, że zawsze jest lepiej, kiedy coś się robi nie z przymusu (jak z KK), tylko z chęci
@stary_koszyk Jedno i drugie to uznawanie że naszemu życiu towarzyszy coś czego się nie da zważyć, zmierzyć, zobaczyć coś co też ma wpływ na nasze życie. Na szczęście w krajach islamskich nie mają problemu poruszanego w democie
@Hamlet669 Islam jest dużo prostszą religią, bo wystarczy wypełniać przykazania i o nic nie pytać. Chrześcijaństwo teoretycznie powinno się skupiać na altruizmie i wolności. Wyszło jak wyszło, to co reprezentuje KK nie ma nic wg mnie prawie nic wspólnego z religią
@stary_koszyk Chyba, że jakiś imam zinterpretuje pismo inaczej. Wtedy nazwie cię obłudnikiem, a obłuda to zagrożenie dla wspólnoty i "jeśli się odwrócą od prawdziwej wiary, należy ich złapać i zamordować (4,88-89)."
@Obiektywny1 i sprawny system zbierania wrażliwych danych pod pozorem spowiedzi. Mieli haka na każdego. No i jeszcze wprowadzili w Polsce pańszczyznę, przyczyniając się do zniewolenia większości społeczeństwa
@Obiektywny1 Sojusz ołtarz z tronem jest standardem od wieków gdyż przynosi korzyści obydwu stronom. To nie jest kwestia ruszenia śmierdzącego jaja lecz pozbycia się tych korzyści.
@Obiektywny1 Sojusz ołtarz z tronem jest standardem od wieków gdyż przynosi korzyści obydwu stronom. To raczej nie jest kwestia ruszenia śmierdzącego jaja lecz pozbycia się tych korzyści. Aby tego dokonać, trzeba czuć się i być na tyle silnym, aby taki sojusz był zbędny.
@Ricochet69 Nawet jeśli jest to standard, to nie zawsze.
Można to porównać z sytuacją gdy obcy kraj szantażuje, władze w zamian za przywileje dla siebie i bezkarność. Jeśli władza, będzie chciała zerwać ten narzucony przez kapłanów układ, tamci zaczną podburzać obywateli przeciwko władzy. Nie można mówić tu o sytuacji, że korzyści są obustronne. Kosciół traci w przypadku zerwania stosunków, państwo w przypadku utrzymania.
Ale masz rację, to nie wina samego koscioła, to wina władz, że dały sobie wyjść na głowę.
Ja i tak uważam, że jest nieźle - 1050 lat okupacji KK a nie wyplenili z nas naszych wierzeń i tradycji do końca. KK musiał użyć maskowania żeby pozmieniać imiona i obrzędy - tylko takie zabiegi spowodowały, że chrześcijaństwo się przyjęło jako tako. Inaczej się nie dało, tradycja była zbyt silna. Pozostawiam zastanowieniu tym, którzy nie doceniają jej roli.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
11 września 2023 o 12:00
W średniowieczu kościół, zgodnie z głoszoną przez siebie przesłaniem dobra, miłosierdzia i uczciwości; kłamał, mordował okradał, przekupywał i oszukiwał, podporządkowując sobie pieniędzmi i strachem za równo władców, mieszczaństwo, jak i chłopów. No ale to było średniowiecze. Tam nie było moralności tylko gówno-moralność. Do jako takiej moralności, zrozumienie siebie nawzajem i nie zabijanie tylko dlatego, że ktoś jest chłopem, więc pan może; ludzkość musiała jeszcze dorosnąć.
Mnie bardziej dziwią ludzie, którzy dzisiaj są dalej za kościołem. Bo przecież to jest tragedia, że taki „półgłówek z wypranym mózgiem i w czarnej sukience”, który np.: nic nie wie o życiu z kobietą będzie się na ten temat wypowiadał… Że za największe problemy będzie widział to, że kobieta nie chodzi w spódnicach, zamiast zrozumieć np.: kobieta ma tyle obowiązków domowych, że dużo bardziej by się przydało, aby księża może zaczęli chodzić po domach i pomagać kobietą w obowiązkach domowych: to podłogi by umyli; to okna; to jakiś dobry, lepszy niż na co dzień obiadek zrobili. I od razu kościół zacząłby się wydawać, choć trochę sensowny. Że mężczyzna bierze na siebie taka odpowiedzialność za dom, żonę i dziecko i musi podejmować naprawdę nieraz trudne decyzje, że bardziej potrzebuje dobrego słowo i zrozumienie niż kazanie i krytykę.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
4 razy.
Ostatnia modyfikacja:
12 września 2023 o 9:06
@Pani_Informatyk MASZ RECJĘ , ale zajrzyj raz po raz do słownika ortograficznego, dla Ciebie to może nic nie znaczy, a dla mnie jest to utrudnienie w czytaniu, i dowód na brak szacunku dla pisanego języka polskiego.
Stary jestem, i marudny.... przepraszam
@Pani_Informatyk Masz rację, ale taki argument: "nic nie wie o życiu z kobietą będzie się na ten temat wypowiadał" jest tak od czapy, że głowa mała. Lekarzowi też powiesz, że nie będzie leczył chorych na raka jak sam nie ma raka??
Jest dużo argumentów żeby ich krytykować, nie trzeba się zniżać do ich poziomu.
@cacaroth Nie widzę sensu w porównywaniu lekarza do księdza. Lekarz ma swoją, specjalistyczną wiedzę, którą rozszerza doświadczeniem. Ksiądz jest odciętym od ludzi kimś, kto teoretycznie ma być od porad życiowych, powiedzmy. Trudno powiedzieć od czego konkretnie jest ksiądz, bo ja osobiście w ich działaniach nie widzę nic społecznie potrzebnego. Ale nawet, jeżeli przyjmiemy, że tak, że ludzie zyskują dzięki niemu "kierunek w którym powinni podążać", to jak mam słuchać kogoś, kto nawet nie powinien znać kobiet. Jego kontakt z takimi jak ja powinien być ograniczony, i to bardzo. Co taka osoba może wiedzieć o moim życiu, moich problemach, smutkach i radościach. Chyba każdy, kto wszedł w związek i zamieszkał z kimś przeciwnej płci wie, jak nagle okazuje się ta przeciwna płeć inna od naszych wyobrażeń i oczekiwać. Ale słowa tego ne oddadzą, to trzeba przeżyć. Księża nie mają prawa tego przeżyć, więc ich doświadczenie życiowe jest mocno ograniczone. Więc jedyne co mogą to przekazywać jak tuba puste słowa watykańskiej mafii, której raczej nie służą niczyjemu dobru oprócz watykańskiej mafii.
To już dużo większy szacunek mam do pastorów, którzy powinni mieć rodziny, dzieci a nawet nie raz pracę. Ci chociaż mają możliwość poznania prawdziwych problemów wiernych, a nie wymyślonych. Przeżyć to, doświadczyć i dać przykład. Jaki przykład może dać zamknięty w kościele ksiądz?
Po prostu jak dla mnie radzenie ludziom w życiowych sprawach, bez chociaż możliwości wejścia w ich buty jest straszną hipokryzją, czymś, czego naprawdę nie znoszę w tym świecie. Moim zdaniem prowadzi do tego, że jedni uważają, że mogą narzucać swoje niekoniecznie korzystne dla konkretnej osoby zdanie, zamiast najpierw ją zrozumieć. A aby zrozumieć, musisz mieć możliwość postawienia się w sytuacji drugiego człowieka. Księża przez swoje ograniczenia mają na to bardzo małe szanse. A nikt nie będzie za ciebie cierpiał, jeżeli w wyniku życiowych rad innych będzie ci źle. Tylko ty możesz wsiąść odpowiedzialność za swoje życie.
Rok 966 uznawany za początek historii Polski jak gdyby wcześniej na tych ziemiach istniały tylko bakterie i woda. Jednak ludzie wtedy istnieli i to od lat z własną wiarą i nagle musieli przestać wierzyć we wszystkich bogów, których znali na rzecz nowego bo jak nie to śmierć. Podobnie jak by dzisiaj wszedł do nas islam i ludzie dostaliby taką alternatywę - ci prawdziwie wierzący umrą a chorągiewki dostosują się.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
11 września 2023 o 13:08
kwestia siły, katolicyzm wdarl sie silą do naszego kraju i mataczy od wieków. To są zwykli najeźdźcy. Tak samo jak zaborcy plenili naszą kulturę i język ale im sie nie udało tak katolicyzm wyplenił naszą dawną wiarę i to skutecznie, zastępując dawne zabobony nowymi zabobonami.
Czy ktoś może wyjaśnić dlaczego katolicyzm jest zaliczany do religii monoteistycznych? Samych matek boskich jest od nagłej krwi. Świętych całe tabuny. A jeszcze różni aniołowie o różnych specjalizacjach od anioła stróża poczynając. Ktoś powie, że ci święci itd to nie bóg. Ale de facto te wszystkie matki boskie i ci wszyscy święci pełnią rolę lokalnych bożków. Ludzie stawiają im figury, modlą się do nich, oczekują interwencji w trudnych sytuacjach. "Funkcjonalnie" to oni wszycy są właśnie bogami - panteon większy niż w starożytnej Grecji..
Jak ktoś sobie na samochodzie namaluje napis "kredens kuchenny" ale wciąż będzie tym samochodem jeździł to to nie będzie kredens kuchenny tylko samochód, bez względu na to jak się toto nazwie.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
11 września 2023 o 17:14
@jeszczeNieZajety Też tego nie rozumiem i uważam, że chrześcijaństwo to nie jest religia monoteistyczna. Zresztą to jest też chyba największy zarzut islamu w stosunku do chrześcijan, że dodali Bogu współtowarzyszy. W koranie jest o tym przynajmniej w kilku miejscach.
A chrześcijanie robią fikołki logiczne, żeby wytłumaczyć pojęcie trójcy.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
11 września 2023 o 21:12
@jeszczeNieZajety Wszystkie postacie jakie wymieniłeś, to więksi lub mniejsi "pomocnicy" Boga. Matka Boska jest jedna, jest po prostu przedstawiana z różnymi przydomkami. Aniołowie to niejako bezpośrednia boża "służba", podobnie jak święci, to z kolei taka "służba" niższej kategorii. Tak na chłopski rozum tłumacząc. Aniołowie, święci i reszta podlega Bogu, jest od niego zależna i może działać dzięki Jego mocy. W chrześcijaństwie (katolicyzm to jedynie jeden z wielu odłamów chrześcijaństwa) Bóg jest tylko jeden, dlatego to religia monoteistyczna. Nawet Chrystus nie był jest nigdy przedstawiany jako Bóg, tylko boży Syn, a to różnica. Jak między królem a księciem.
Pod klasztorem częstochowskim powracający pielgrzym chciał kupić kopię cudownego obrazu, który właśnie zobaczył w klasztorze, sprzedawca wciska mu dzieło ale kupujący się buntuje
- to nie jest matką boska częstochowska! na obrazie przecież jest Ostrobramska
- Pssst Panie daj pan spokój to są przecież siostry!
i tak to działa ten towar można sprzedać, ciemny lud wszystko kupi byle im coś obiecać w tym wypadku życie wieczne
@rademenes_82 Ja też chodziłem na lekcje religii i to i owo pamiętam. Mnie chodzi nie o semantykę a rzeczywistą funkcję jaką ci "pomocnicy boga" pełnią w odczuciu wyznawców. Matka boska niby jest jedna ale na Podlasiu modlą się do Matki Boskiej Hodyszewskiej (tak dokłądnie mówią), na znacznych obszarach Polski modlą się do Matki Boskiej Częstochowskiej, jest Ostrobramska itd. Istnieje na przykłąd parafia pod wezwaniem Matki Boskiej Loretańskiej. Wszyscy święci (prawie od każdej rzeczy czy zawodu jest święty lub święta) w sposób oczywisty przejęli rolę lokalnych, czy specjalistycznych bożków. Tak, że powtarzam - nie wnikając w semantykę te wszystkie matki boskie i święci praktycznie, FUNKCJONALNIE, są bogami tylko niższej kategorii. Ale jak ktoś chce ich nazywać "pomocnikami" (wszechmocny potrzebuje pomocników?) to proszę bardzo. .
@rademenes_82 Po co wszechmocnemu bytowi jakaś służba i pomocnicy? Przecież to się kłóci z logiką. Po co w ogóle się modlić do pomocników? Przecież wszyscy trzej bogowie którzy są jednym bogiem (fikołek logiczny) to widzą bez pośrednika. I czy taki np. Święty Antoni może coś u Boga "załatwić", zmienić boski plan na naszą korzyść?
JP2 kilkukrotnie zawierzał świat Matce Boskiej. Jej opiece przypisywał to, że przeżył zamach na swoje życie. Swoją drogą trochę słaba była ta opieka, bo by nie zadziałała bez zespołu wykwalifikowanych chirurgów. Czym się w praktyce różni się powoływanie się na specjalne względy Matki Boskiej od kultu bogini matki?
@Rocannon2 "Po co wszechmocnemu bytowi jakaś służba i pomocnicy? Przecież to się kłóci z logiką" To jest wiara, jakby nie kłóciła się z logiką to były by to fakty, a nie wiara.
Nie, nie uznaliśmy chrześcijaństwa dobrowolnie, zostało one nam narzucone decyzją polityczną. Takie były wtedy czasy, że w Europie nie mógł istnieć niechrześcijański kraj. Albo chrześcijaństwo, albo byśmy skończyli jak Prusowie, albo Wieleci. A jedyny wybór jaki mieliśmy, to jaki odłam chrześcijaństwa przyjmiemy jako religię państwową.
Odpowiadam na pytanie w democie:
Żeby wiedzieć dlaczego to trzeba trochę poczytać i obejrzeć trochę filmów dokumentalnych, żeby dowiedzieć się tego. To są setki lat historii, które doprowadziły do takiego stanu rzeczy. Nie da się odpowiedzieć na to w komentarzu pod demotem. Chociaż zakładam, że to jest pytanie retoryczne? Choć odpowiedź jest złożona, więc nie wszyscy muszą znać odpowiedź....ja tam siebie rozumiem, nie wiem jak wy XD
Stary jestem, wg nomenklatury mojego syna, i pozwolę sobie na niesubordynację. I coś innego uznaję za tradycję, mam swój własny system wartości, w części sprzeczny z naukami kk. Ale jest mój, i nikomu nic do tego. Wierzę w siłę przyrody, trochę w miłość, uczciwość..... i takie tam... Nie ma dla mnie czegoś takiego jak zabobon... ale jest coś, co jest częścią tradycji, historii....
Czasu nie nawrócę, ale umrę jako część przyrody/natury..... oddam Ziemi co przez lata zabrałem... i koniec. Ktoś kiedyś powiedział: rodzimy się by umrzeć....nasze życie jest drogą do śmierci....
Zniknę, gdy już nikt nie będzie o mnie pamiętał.....
Co przeżyłem , to moje, nie żałuję NICZEGO.... może w ostatniej minucie przeleci mi ten film....
i w to miejsce wejdzie islamski kalifat, jak we Francji Szwecji czy Niemczech. wtedy będziecie cicho siedzieć... a teraz sobie możecie jechać po KK bez trzymanki
zgoda, ale Kościół to nie tylko kler, ale głównie laikat, który powinien mieć prawo głosu. jest wiele wspólnot, które działają i myślą co zmienić w KK. ale bez reformy od góry, nic nie zmieni się na dole. powinno odejść w pierwszej kolejności od celibatu, tak jak na wschodzie.
Gdyby noc kupały była "tradycją", to nie byłoby tam fajnych młodych dziewczyn, tylko same stare baby z wiankami i kazaliby ci na siłę w tym uczestniczyć od 6 roku życia. Robiłbyś przymusowe państwowe zrzuty na gadałki zamiast na księży
Sęk w tym, że zawsze jest lepiej, kiedy coś się robi nie z przymusu (jak z KK), tylko z chęci
@stary_koszyk Jedno i drugie to uznawanie że naszemu życiu towarzyszy coś czego się nie da zważyć, zmierzyć, zobaczyć coś co też ma wpływ na nasze życie. Na szczęście w krajach islamskich nie mają problemu poruszanego w democie
@Hamlet669 Islam jest dużo prostszą religią, bo wystarczy wypełniać przykazania i o nic nie pytać. Chrześcijaństwo teoretycznie powinno się skupiać na altruizmie i wolności. Wyszło jak wyszło, to co reprezentuje KK nie ma nic wg mnie prawie nic wspólnego z religią
@stary_koszyk Chyba, że jakiś imam zinterpretuje pismo inaczej. Wtedy nazwie cię obłudnikiem, a obłuda to zagrożenie dla wspólnoty i "jeśli się odwrócą od prawdziwej wiary, należy ich złapać i zamordować (4,88-89)."
Między innymi dzięki temu:
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 18 sierpnia 2023 o 22:56
kto uznal ten uznal :)
Scentralizowana struktura korporacyjna, wysoka dyscyplina organizacyjna, sprawdzone procedury, sprawny przepływ informacji, infiltracja struktur państwowych.
@nicoz ...morderstwa, gwałty na dzieciach, zdrady, szpiegostwo, zawłaszczanie cudzego majątku ...
@Obiektywny1
Wieki prania mózgów.
@Obiektywny1 i sprawny system zbierania wrażliwych danych pod pozorem spowiedzi. Mieli haka na każdego. No i jeszcze wprowadzili w Polsce pańszczyznę, przyczyniając się do zniewolenia większości społeczeństwa
Kó..a nie wie ale mam cichą nadzieje że się zmieni razem z rządem
@Staszekmac Z którym? Żaden nie ruszy śmierdzącego jaja.
@Obiektywny1 Ale kolejny może nie będzie z tego robił okładów na twarz.
@Staszekmac
Jakim rządem
@Obiektywny1 Sojusz ołtarz z tronem jest standardem od wieków gdyż przynosi korzyści obydwu stronom. To nie jest kwestia ruszenia śmierdzącego jaja lecz pozbycia się tych korzyści.
@Obiektywny1 Sojusz ołtarz z tronem jest standardem od wieków gdyż przynosi korzyści obydwu stronom. To raczej nie jest kwestia ruszenia śmierdzącego jaja lecz pozbycia się tych korzyści. Aby tego dokonać, trzeba czuć się i być na tyle silnym, aby taki sojusz był zbędny.
@Ricochet69 Nawet jeśli jest to standard, to nie zawsze.
Można to porównać z sytuacją gdy obcy kraj szantażuje, władze w zamian za przywileje dla siebie i bezkarność. Jeśli władza, będzie chciała zerwać ten narzucony przez kapłanów układ, tamci zaczną podburzać obywateli przeciwko władzy. Nie można mówić tu o sytuacji, że korzyści są obustronne. Kosciół traci w przypadku zerwania stosunków, państwo w przypadku utrzymania.
Ale masz rację, to nie wina samego koscioła, to wina władz, że dały sobie wyjść na głowę.
@Ricochet69
Już nawet Irlandia kopnęła czarnych w tłuste dupska. Może i my się kiedyś doczekamy...
ogniem i mieczem się to stało
Ja i tak uważam, że jest nieźle - 1050 lat okupacji KK a nie wyplenili z nas naszych wierzeń i tradycji do końca. KK musiał użyć maskowania żeby pozmieniać imiona i obrzędy - tylko takie zabiegi spowodowały, że chrześcijaństwo się przyjęło jako tako. Inaczej się nie dało, tradycja była zbyt silna. Pozostawiam zastanowieniu tym, którzy nie doceniają jej roli.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 11 września 2023 o 12:00
Sekretny składnik to systematyczne morderstwa
W średniowieczu kościół, zgodnie z głoszoną przez siebie przesłaniem dobra, miłosierdzia i uczciwości; kłamał, mordował okradał, przekupywał i oszukiwał, podporządkowując sobie pieniędzmi i strachem za równo władców, mieszczaństwo, jak i chłopów. No ale to było średniowiecze. Tam nie było moralności tylko gówno-moralność. Do jako takiej moralności, zrozumienie siebie nawzajem i nie zabijanie tylko dlatego, że ktoś jest chłopem, więc pan może; ludzkość musiała jeszcze dorosnąć.
Mnie bardziej dziwią ludzie, którzy dzisiaj są dalej za kościołem. Bo przecież to jest tragedia, że taki „półgłówek z wypranym mózgiem i w czarnej sukience”, który np.: nic nie wie o życiu z kobietą będzie się na ten temat wypowiadał… Że za największe problemy będzie widział to, że kobieta nie chodzi w spódnicach, zamiast zrozumieć np.: kobieta ma tyle obowiązków domowych, że dużo bardziej by się przydało, aby księża może zaczęli chodzić po domach i pomagać kobietą w obowiązkach domowych: to podłogi by umyli; to okna; to jakiś dobry, lepszy niż na co dzień obiadek zrobili. I od razu kościół zacząłby się wydawać, choć trochę sensowny. Że mężczyzna bierze na siebie taka odpowiedzialność za dom, żonę i dziecko i musi podejmować naprawdę nieraz trudne decyzje, że bardziej potrzebuje dobrego słowo i zrozumienie niż kazanie i krytykę.
Zmodyfikowano 4 razy. Ostatnia modyfikacja: 12 września 2023 o 9:06
@Pani_Informatyk MASZ RECJĘ , ale zajrzyj raz po raz do słownika ortograficznego, dla Ciebie to może nic nie znaczy, a dla mnie jest to utrudnienie w czytaniu, i dowód na brak szacunku dla pisanego języka polskiego.
Stary jestem, i marudny.... przepraszam
@swosek Hej, dzięki za zwrócenie uwagi - poprawiłam, Chyba wszystko :-)
@Pani_Informatyk Masz rację, ale taki argument: "nic nie wie o życiu z kobietą będzie się na ten temat wypowiadał" jest tak od czapy, że głowa mała. Lekarzowi też powiesz, że nie będzie leczył chorych na raka jak sam nie ma raka??
Jest dużo argumentów żeby ich krytykować, nie trzeba się zniżać do ich poziomu.
@cacaroth Nie widzę sensu w porównywaniu lekarza do księdza. Lekarz ma swoją, specjalistyczną wiedzę, którą rozszerza doświadczeniem. Ksiądz jest odciętym od ludzi kimś, kto teoretycznie ma być od porad życiowych, powiedzmy. Trudno powiedzieć od czego konkretnie jest ksiądz, bo ja osobiście w ich działaniach nie widzę nic społecznie potrzebnego. Ale nawet, jeżeli przyjmiemy, że tak, że ludzie zyskują dzięki niemu "kierunek w którym powinni podążać", to jak mam słuchać kogoś, kto nawet nie powinien znać kobiet. Jego kontakt z takimi jak ja powinien być ograniczony, i to bardzo. Co taka osoba może wiedzieć o moim życiu, moich problemach, smutkach i radościach. Chyba każdy, kto wszedł w związek i zamieszkał z kimś przeciwnej płci wie, jak nagle okazuje się ta przeciwna płeć inna od naszych wyobrażeń i oczekiwać. Ale słowa tego ne oddadzą, to trzeba przeżyć. Księża nie mają prawa tego przeżyć, więc ich doświadczenie życiowe jest mocno ograniczone. Więc jedyne co mogą to przekazywać jak tuba puste słowa watykańskiej mafii, której raczej nie służą niczyjemu dobru oprócz watykańskiej mafii.
To już dużo większy szacunek mam do pastorów, którzy powinni mieć rodziny, dzieci a nawet nie raz pracę. Ci chociaż mają możliwość poznania prawdziwych problemów wiernych, a nie wymyślonych. Przeżyć to, doświadczyć i dać przykład. Jaki przykład może dać zamknięty w kościele ksiądz?
Po prostu jak dla mnie radzenie ludziom w życiowych sprawach, bez chociaż możliwości wejścia w ich buty jest straszną hipokryzją, czymś, czego naprawdę nie znoszę w tym świecie. Moim zdaniem prowadzi do tego, że jedni uważają, że mogą narzucać swoje niekoniecznie korzystne dla konkretnej osoby zdanie, zamiast najpierw ją zrozumieć. A aby zrozumieć, musisz mieć możliwość postawienia się w sytuacji drugiego człowieka. Księża przez swoje ograniczenia mają na to bardzo małe szanse. A nikt nie będzie za ciebie cierpiał, jeżeli w wyniku życiowych rad innych będzie ci źle. Tylko ty możesz wsiąść odpowiedzialność za swoje życie.
bo nie wolno ogniska w lesie palić
obydwa to zabobony
Rok 966 uznawany za początek historii Polski jak gdyby wcześniej na tych ziemiach istniały tylko bakterie i woda. Jednak ludzie wtedy istnieli i to od lat z własną wiarą i nagle musieli przestać wierzyć we wszystkich bogów, których znali na rzecz nowego bo jak nie to śmierć. Podobnie jak by dzisiaj wszedł do nas islam i ludzie dostaliby taką alternatywę - ci prawdziwie wierzący umrą a chorągiewki dostosują się.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 11 września 2023 o 13:08
kwestia siły, katolicyzm wdarl sie silą do naszego kraju i mataczy od wieków. To są zwykli najeźdźcy. Tak samo jak zaborcy plenili naszą kulturę i język ale im sie nie udało tak katolicyzm wyplenił naszą dawną wiarę i to skutecznie, zastępując dawne zabobony nowymi zabobonami.
Czy ktoś może wyjaśnić dlaczego katolicyzm jest zaliczany do religii monoteistycznych? Samych matek boskich jest od nagłej krwi. Świętych całe tabuny. A jeszcze różni aniołowie o różnych specjalizacjach od anioła stróża poczynając. Ktoś powie, że ci święci itd to nie bóg. Ale de facto te wszystkie matki boskie i ci wszyscy święci pełnią rolę lokalnych bożków. Ludzie stawiają im figury, modlą się do nich, oczekują interwencji w trudnych sytuacjach. "Funkcjonalnie" to oni wszycy są właśnie bogami - panteon większy niż w starożytnej Grecji..
Jak ktoś sobie na samochodzie namaluje napis "kredens kuchenny" ale wciąż będzie tym samochodem jeździł to to nie będzie kredens kuchenny tylko samochód, bez względu na to jak się toto nazwie.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 11 września 2023 o 17:14
@jeszczeNieZajety Też tego nie rozumiem i uważam, że chrześcijaństwo to nie jest religia monoteistyczna. Zresztą to jest też chyba największy zarzut islamu w stosunku do chrześcijan, że dodali Bogu współtowarzyszy. W koranie jest o tym przynajmniej w kilku miejscach.
A chrześcijanie robią fikołki logiczne, żeby wytłumaczyć pojęcie trójcy.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 11 września 2023 o 21:12
@jeszczeNieZajety Wszystkie postacie jakie wymieniłeś, to więksi lub mniejsi "pomocnicy" Boga. Matka Boska jest jedna, jest po prostu przedstawiana z różnymi przydomkami. Aniołowie to niejako bezpośrednia boża "służba", podobnie jak święci, to z kolei taka "służba" niższej kategorii. Tak na chłopski rozum tłumacząc. Aniołowie, święci i reszta podlega Bogu, jest od niego zależna i może działać dzięki Jego mocy. W chrześcijaństwie (katolicyzm to jedynie jeden z wielu odłamów chrześcijaństwa) Bóg jest tylko jeden, dlatego to religia monoteistyczna. Nawet Chrystus nie był jest nigdy przedstawiany jako Bóg, tylko boży Syn, a to różnica. Jak między królem a księciem.
@
@jeszczeNieZajety
w sprawie matek boskich
Pod klasztorem częstochowskim powracający pielgrzym chciał kupić kopię cudownego obrazu, który właśnie zobaczył w klasztorze, sprzedawca wciska mu dzieło ale kupujący się buntuje
- to nie jest matką boska częstochowska! na obrazie przecież jest Ostrobramska
- Pssst Panie daj pan spokój to są przecież siostry!
i tak to działa ten towar można sprzedać, ciemny lud wszystko kupi byle im coś obiecać w tym wypadku życie wieczne
@rademenes_82 Ja też chodziłem na lekcje religii i to i owo pamiętam. Mnie chodzi nie o semantykę a rzeczywistą funkcję jaką ci "pomocnicy boga" pełnią w odczuciu wyznawców. Matka boska niby jest jedna ale na Podlasiu modlą się do Matki Boskiej Hodyszewskiej (tak dokłądnie mówią), na znacznych obszarach Polski modlą się do Matki Boskiej Częstochowskiej, jest Ostrobramska itd. Istnieje na przykłąd parafia pod wezwaniem Matki Boskiej Loretańskiej. Wszyscy święci (prawie od każdej rzeczy czy zawodu jest święty lub święta) w sposób oczywisty przejęli rolę lokalnych, czy specjalistycznych bożków. Tak, że powtarzam - nie wnikając w semantykę te wszystkie matki boskie i święci praktycznie, FUNKCJONALNIE, są bogami tylko niższej kategorii. Ale jak ktoś chce ich nazywać "pomocnikami" (wszechmocny potrzebuje pomocników?) to proszę bardzo. .
@rademenes_82 Po co wszechmocnemu bytowi jakaś służba i pomocnicy? Przecież to się kłóci z logiką. Po co w ogóle się modlić do pomocników? Przecież wszyscy trzej bogowie którzy są jednym bogiem (fikołek logiczny) to widzą bez pośrednika. I czy taki np. Święty Antoni może coś u Boga "załatwić", zmienić boski plan na naszą korzyść?
JP2 kilkukrotnie zawierzał świat Matce Boskiej. Jej opiece przypisywał to, że przeżył zamach na swoje życie. Swoją drogą trochę słaba była ta opieka, bo by nie zadziałała bez zespołu wykwalifikowanych chirurgów. Czym się w praktyce różni się powoływanie się na specjalne względy Matki Boskiej od kultu bogini matki?
@Rocannon2 "Po co wszechmocnemu bytowi jakaś służba i pomocnicy? Przecież to się kłóci z logiką" To jest wiara, jakby nie kłóciła się z logiką to były by to fakty, a nie wiara.
tak, że mieszko sprzedał swoją wiarę w zamian za zabezpieczenie zachodniej granicy i usankcjonowanie rajdów grabieżczych na wschód
Nie, nie uznaliśmy chrześcijaństwa dobrowolnie, zostało one nam narzucone decyzją polityczną. Takie były wtedy czasy, że w Europie nie mógł istnieć niechrześcijański kraj. Albo chrześcijaństwo, albo byśmy skończyli jak Prusowie, albo Wieleci. A jedyny wybór jaki mieliśmy, to jaki odłam chrześcijaństwa przyjmiemy jako religię państwową.
Odpowiadam na pytanie w democie:
Żeby wiedzieć dlaczego to trzeba trochę poczytać i obejrzeć trochę filmów dokumentalnych, żeby dowiedzieć się tego. To są setki lat historii, które doprowadziły do takiego stanu rzeczy. Nie da się odpowiedzieć na to w komentarzu pod demotem. Chociaż zakładam, że to jest pytanie retoryczne? Choć odpowiedź jest złożona, więc nie wszyscy muszą znać odpowiedź....ja tam siebie rozumiem, nie wiem jak wy XD
Stary jestem, wg nomenklatury mojego syna, i pozwolę sobie na niesubordynację. I coś innego uznaję za tradycję, mam swój własny system wartości, w części sprzeczny z naukami kk. Ale jest mój, i nikomu nic do tego. Wierzę w siłę przyrody, trochę w miłość, uczciwość..... i takie tam... Nie ma dla mnie czegoś takiego jak zabobon... ale jest coś, co jest częścią tradycji, historii....
Czasu nie nawrócę, ale umrę jako część przyrody/natury..... oddam Ziemi co przez lata zabrałem... i koniec. Ktoś kiedyś powiedział: rodzimy się by umrzeć....nasze życie jest drogą do śmierci....
Zniknę, gdy już nikt nie będzie o mnie pamiętał.....
Co przeżyłem , to moje, nie żałuję NICZEGO.... może w ostatniej minucie przeleci mi ten film....
Skoro uczymy się mitologii greckiej,rzymskiej czy egipskiej tym bardziej uczmy się słowiańskiej!
religia-źródło wiekszosci zla na swiecie
i w to miejsce wejdzie islamski kalifat, jak we Francji Szwecji czy Niemczech. wtedy będziecie cicho siedzieć... a teraz sobie możecie jechać po KK bez trzymanki
@dawid_katol nie strasz, nie strasz, bo się zesrasz.
jak w Czechach i Danii.
zgoda, ale Kościół to nie tylko kler, ale głównie laikat, który powinien mieć prawo głosu. jest wiele wspólnot, które działają i myślą co zmienić w KK. ale bez reformy od góry, nic nie zmieni się na dole. powinno odejść w pierwszej kolejności od celibatu, tak jak na wschodzie.