To niech piekarnie zaczną robić prawdziwy chleb. Bez polepszaczy, konserwantów, z mąki wyprodukowane ze zbóż, które nie były pryskane i sztucznie nawożone.
@Erecer
Ależ są piekarnie, które robią taki chleb. Nie sprowadzaj wszystkich piekarni do "producentów wyrobów chlebopodobnych" zaopatrujących dyskonty i markety.
Nie ma też co oczekiwać, że cena "prawdziwego" i "marketowego" będzie taka sama.
@Erecer . Nie o tym jest demot. Kilka(naście?) lat temu wybuchła moda na żywność bez glutenu, bez laktozy itd. co nie ma żadnego uzasadnienia dietetycznego czy zdrowotnego. Zwykły owczy pęd za bzdurami lansowanymi przez idiotki celebrytki. Osoby uczulone na takie rzeczy to niewielki odsetek, a w sklepie można odnieść wrażenie że co druga osoba jest chora. No, może jest chora, ale na głupotę.
@Erecer
Jak nie popryskasz i nie nawieziesz to nie będzie za bardzo co zbierać.
Dawniej, za czasów nawet naszych dziadków każdy miał swoje poletko i tyle co sobie uprawiał tyle było jego. Na swoje potrzeby wystarczało i napewno nikt nie marnował nawet okruszka chleba czy ziarenka bo było to niedopomyslenia.
Dzisiaj zobacz ile się jedzenia marnuje, ile produktów zbożowych jest w śmietniku.
Rolnik dzisiaj to normalny zawód na którym próbują zarobić. Rynek oczekuje tyle ilości zboża więc tyle jest dostarczane. Czasami marnowane jedzenie to kilkadziesiąt procent z tego co jest wyprodukowane.
Też się oczekuje że chleb ma być codziennie świeży i ma leżeć na półce sklepowej. Nikt nie zrobi starymi metodami chleba bo jest to po prostu bardziej czasochłonne a tu musi iść masówka.
Jak ktoś chce mieć jedzenie bez żadnych polepszaczy i chemii to chyba musi od A do Z wyprodukować własne ziarno, skladniki i samemu je sobie robić. Wtedy masz pewność że wiesz co jesz.
Dzisiaj to ja nawet nie wierzę czy tym wszystkim certyfikatom czy bio naklejkom.
Wiecie na przykład czym się różni jabłko z sadu z ekologiczną produkcją?
Zwykle jabłko bez 'bio-eko-certifikatu' jest pryskane np 6 razy w roku. Jabłko z 'eko' certyfikatem jest tak samo pryskane tylko np 3 razy..
@WhiteD, pojęcie nawozy sztuczne jest potocznym synonimem nawozów mineralnych. Sztuczne jako przeciwieństwo naturalnych, bo wiele z nich jest produkowanych w zakładach przemysłowych. Pojęcie analogiczne do tkanin czy tworzyw sztucznych.
@pokos Mający alergię jak i chorzy na celiakię, to max 2% społeczeństwa. Na tyle mało że specjalnie dla nich nie opłacało się masowo produkować jeszcze 20 lat temu.
Ja tam się cieszę że nastała idiotyczna moda, przynajmniej mam bardziej dostępne jedzenie różnego rodzaju.
Ciekawi mnie tylko jaką ludzie mają motywację do jedzenia tego. Chleb ryżowy czy kukurydziano-ryżowy, najczęściej ma konsystencję albo gąbki albo styropianu, smak też zerowy. Jakikolwiek smak mają dopiero chleby z ziarnami. W dodatku jest to dość drogie w porównaniu do zwykłego pieczywa. A i nie jest to jakaś super wysoka jakość tych wyrobów, bo z paczkowanych, co trzeci ma tzw. zakalec.
Jak kupuję z lokalnej piekarni (niestety pieką tylko dwa razy w tygodniu takie pieczywo), to jest lipa bo chleb wsiąka wszelką wilgoć jak gąbka, po czym potrafi spleśnieć w przeciągu 2 dni...Tyle że dopóki nie spleśnieje, jest to smakowo dobry chleb, no ale cena ponad 40 zł za półkilogramowy bochenek nie zachęca.
Cała reszta żywności też o wiele droższa i najczęściej mało smaczna.
A i niektórzy producenci potrafią przylecieć w uja. Z przodu niby znaczek certyfikatu "bez glutenu" a w składzie wymieniony gluten. Dlaczego tak jest? Mogą to robić, bo na front opakowania walą najczęściej jakiś swój dziwny wariant certyfikatu (nie wszyscy stosujący swój znak robią takie numery, ale są tacy producenci którzy z przodu dają informację o tym że produkt jest bezglutenowy, a z tyłu informacja o tym że może zawierać gluten).
Na tej diecie zjeżdża się też trochę z wagi. W dodatku u osób stosujących dietę bezglutenową (zdrowych, niechorujących na alergię czy celiakię) w badaniach wychodzą wyższe wskaźniki odnośnie chorób serca i udarów, tak zdrowa jest to dieta :)
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
20 sierpnia 2023 o 17:04
Całość wybuchła w USA, gdzie z racji na to, że nie robi się chleba a produkty chlebopodobne, gdzie ciasto nie dojrzewa jak powinno zawarty w nich gluten różnił się od tego w chlebie tradycyjnym (w procesie naturalnego rośnięcia chleba jest ona rozbijany na prostsze w trawieniu związki) w rezultacie jest on niemal niemożliwy do strawienia prawidłowo.
W UE tego typu produkcja chleba jest ogólnie nielegalna, ale te zasady weszły u nas jakoś niedawno i nie wiem czy w pełni.
@PIStozwis a byłem oraz oglądałem ciekawy reportaż o chlebie w USA.
Kojarzysz Wonderbread? Ten wyrób chlebopodobny, który można dostać wszędzie? Próbowałeś? A jak tak to nie wmówisz mi, że się po nim nie pochorowałeś. A że tego typu produkty mają tam 80% rynku, to tłumaczy sprawę.
@pokos no u nas już nie, po prostu trend z USA został skopiowany bez pomyślunku. Jednak na przełomie lat 90-tych i 2000-tych wyroby w stylu USA zyskiwały u nas na popularności i były promowane w wielu marketach. Jednak od okolic 2010 regulacje z UE coraz bardziej to utrudniają.
@WhiteD Powiedz mi proszę, że nawozy wytwarzane z gazu przez grupę azoty, są naturalne... Co nie zmienia faktu, że głównym ich zadaniem jest dostarczenie tego, co roślina potrzebuje i myślę, że tej nie robi różnicy pochodzenie składników jej potrzebnych. Co do reszty zgadzam się, że byłoby zabawnie, Szczęściarze zatruci, reszta głodująca...
@Elathir To miałeś pecha. Jak wszędzie na świecie są produkty gorsze i lepsze. Po prostu trzeba wiedzieć gdzie kupować. Najlepiej jest potępić w czambuł to o czym nie ma się bladego pojęcia. Chcesz najtaniej to masz to co masz. A Wonderbread oczywiście jadłem. I nie miałem żadnych sensacji. To wbrew pozorom całkiem niezłe pieczywo. Oczywiście jak na masową, fabryczną produkcję.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
21 sierpnia 2023 o 14:24
@Elathir Z zupełnie innych powodów. Nie można pewnych produktów żywnościowych sprowadzać też z Chin, Indii i większości krajów spoza UE. Tak samo do USA nie można sprowadzą pewnych produktów żywnościowych z UE. Po prostu trochę inne normy.
@PIStozwis tak, tą normą jest zakaz wykorzystania wybielaczy przy produkcji pieczywa. Tak tych samych co w środkach do czyszczenia toalet.
Tutaj nie chodzi o kraj pochodzenia a wprost o skład, w którym roi się od chemii, kancerogenów, oraz substancji, których nie trawimy (gluten w czystej formie). Co więcej zgodnie z nasza definicją gdyby pozbyć się chemii to dalej nie mógłby być chleb ze względu na zbyt wysoką zawartość cukru.
Nie obronisz tego syfu co tam sprzedają, byłem próbowałem a w dodatku w materiale powyżej dokładnie tłumaczą co z tym jest nie tak.
I oczywiście w USA idzie kupić dobre pieczywo w dużych miastach, ale głównie tam (poza nimi ma się fart jak się trafi na rodzinną piekarnię robiącą prawdziwy chleb), jest do tego absurdalnie drogie. W rezultacie około 80% amerykanów spożywa produkty chlebopodobne.
Teraz to ludzie wymyślają choroby i przypadłości, a kiedyś to tych wszystkich chorób nie było. I ludzie sobie spokojnie dożywali późnej starości czyli jakiś 40 lat.
Dawniej piekarze nie ładowali tyle syfu do chleba, był zdecydowanie zdrowszy. nie wpadłeś na to autorze tego demota cienkiego jak skórka od kaszanki? :)
Większość z tego czasu akurat ludzie jedli jęczmień, żyto orkisz itp, żaden nie ma glutenu. Ale to akurat nieistotne, alergie to efekt braku selekcji naturalnej, tak jak alergia na orzechy itd. Ludzie wybrali drogę degeneracji gatunku, bo na krótką metę to bardziej humanitarne.
@Xerk Wzrost alergii występuje szybciej niż mogłoby to wynikać ze zmienności genetycznej. Bardziej jest związania ze środowiskiem w którym żyją ludzie niż z ich genetyką.
Nie nagle tylko od zawsze *). @rademenes_82 powinien sprawdzić albo się douczyć, to nie 'odsetek promila' a ok. 1%. Jest to zupełnie realna choroba, wymagająca stosowania diety eliminacyjnej. 40 lat temu był z tym duży problem, teraz też jest to niedogodność.
Powinny się także douczyć komentatorzy, twierdzący, że glutenu nie zawiera żyto, orkisz ani jęczmień, bo to po prostu nieprawda. Takimi opiniami można wyrządzić krzywdę mniej zorientowanym osobom z celiakią **).
Pisanie o konserwantach i suplementach nie szkodzi ale ma się do alergii na gluten jak pięść do nosa.
I w ogóle po co wywoływać wilka z lasu? Diety bezglutenowe dla wszystkich były modne 10 lat temu; wprawdzie w wypadku osób niechorujących na celiakię są niepotrzebne, ale jest wiele głupszych rzeczy na świecie.
NB kilka lat temu była co najmniej jedna wstępna publikacja o związku nieprzyjemnych objawów pokarmowych które były przyczyną przejścia na dietę bezglutenową osób bez celiakii z alergią na nieglutenowe białka pszenicy. Nie śledziłem zagadnienia i nie wiem jak się sprawa skończyła, ale nie mam pewności że część "wydziwiaczy" może mieć jakąś postać nietolerancji zbóż.
*) tak naprawdę od początków rewolucji rolniczej, ale ponieważ to z grubsza początek cywilizacji, więc właściwie od zawsze.
**) chociaż zwykle takie osoby są znakomicie wyszkolone.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
21 sierpnia 2023 o 8:20
Ja mam zdiagnozowaną od lat i wierzcie mi, wiele bym zrobiła, żebym jej nie miała. Potem ludzie krzywo patrzą bo myślą, że jestem z tych co wolą wydać więcej kasy i kupić jakieś dziwne rzeczy z nie wiadomo jaką chemią, ale BEZ GLUTENU bo taka jest moda...
Ja mam alergię na gluten. Nie toleruję patafianów debili i każdej nacji która ośmielić się powiedzieć, że Chleb jest zły. Jak chcecie to jedzcie kamienie. Pełno tego, i rolnikom będzie łatwiej
Przepraszam ale ja mam od 28 lat zdiagnozowaną
@next_1 a poprzednie 4972 lata nie było u Ciebie problemu a teraz nagle jakieś diagnozy!
To niech piekarnie zaczną robić prawdziwy chleb. Bez polepszaczy, konserwantów, z mąki wyprodukowane ze zbóż, które nie były pryskane i sztucznie nawożone.
i pyk, bochenek chleba 75 zeta
@Erecer
Ależ są piekarnie, które robią taki chleb. Nie sprowadzaj wszystkich piekarni do "producentów wyrobów chlebopodobnych" zaopatrujących dyskonty i markety.
Nie ma też co oczekiwać, że cena "prawdziwego" i "marketowego" będzie taka sama.
Bo kiedyś to się chleb w domu piekło... I ja od 7 lat też piekę. Smaki zapach tego chleba nie do podrobienia.
@Erecer . Nie o tym jest demot. Kilka(naście?) lat temu wybuchła moda na żywność bez glutenu, bez laktozy itd. co nie ma żadnego uzasadnienia dietetycznego czy zdrowotnego. Zwykły owczy pęd za bzdurami lansowanymi przez idiotki celebrytki. Osoby uczulone na takie rzeczy to niewielki odsetek, a w sklepie można odnieść wrażenie że co druga osoba jest chora. No, może jest chora, ale na głupotę.
@Erecer To wtedy by dopiero zrobiło się zabawnie, ta fala zatruć sporyszem :D
Nie ma czegoś takiego jak nawozy sztuczne, dziecko drogie z miasta pochodzące...
@pokos Bo wszelkie alergie to głównie zdobycze cywilizacji.
@Erecer z maki prosto od krowy
@Erecer
Jak nie popryskasz i nie nawieziesz to nie będzie za bardzo co zbierać.
Dawniej, za czasów nawet naszych dziadków każdy miał swoje poletko i tyle co sobie uprawiał tyle było jego. Na swoje potrzeby wystarczało i napewno nikt nie marnował nawet okruszka chleba czy ziarenka bo było to niedopomyslenia.
Dzisiaj zobacz ile się jedzenia marnuje, ile produktów zbożowych jest w śmietniku.
Rolnik dzisiaj to normalny zawód na którym próbują zarobić. Rynek oczekuje tyle ilości zboża więc tyle jest dostarczane. Czasami marnowane jedzenie to kilkadziesiąt procent z tego co jest wyprodukowane.
Też się oczekuje że chleb ma być codziennie świeży i ma leżeć na półce sklepowej. Nikt nie zrobi starymi metodami chleba bo jest to po prostu bardziej czasochłonne a tu musi iść masówka.
Jak ktoś chce mieć jedzenie bez żadnych polepszaczy i chemii to chyba musi od A do Z wyprodukować własne ziarno, skladniki i samemu je sobie robić. Wtedy masz pewność że wiesz co jesz.
Dzisiaj to ja nawet nie wierzę czy tym wszystkim certyfikatom czy bio naklejkom.
Wiecie na przykład czym się różni jabłko z sadu z ekologiczną produkcją?
Zwykle jabłko bez 'bio-eko-certifikatu' jest pryskane np 6 razy w roku. Jabłko z 'eko' certyfikatem jest tak samo pryskane tylko np 3 razy..
@WhiteD, pojęcie nawozy sztuczne jest potocznym synonimem nawozów mineralnych. Sztuczne jako przeciwieństwo naturalnych, bo wiele z nich jest produkowanych w zakładach przemysłowych. Pojęcie analogiczne do tkanin czy tworzyw sztucznych.
@pokos Mający alergię jak i chorzy na celiakię, to max 2% społeczeństwa. Na tyle mało że specjalnie dla nich nie opłacało się masowo produkować jeszcze 20 lat temu.
Ja tam się cieszę że nastała idiotyczna moda, przynajmniej mam bardziej dostępne jedzenie różnego rodzaju.
Ciekawi mnie tylko jaką ludzie mają motywację do jedzenia tego. Chleb ryżowy czy kukurydziano-ryżowy, najczęściej ma konsystencję albo gąbki albo styropianu, smak też zerowy. Jakikolwiek smak mają dopiero chleby z ziarnami. W dodatku jest to dość drogie w porównaniu do zwykłego pieczywa. A i nie jest to jakaś super wysoka jakość tych wyrobów, bo z paczkowanych, co trzeci ma tzw. zakalec.
Jak kupuję z lokalnej piekarni (niestety pieką tylko dwa razy w tygodniu takie pieczywo), to jest lipa bo chleb wsiąka wszelką wilgoć jak gąbka, po czym potrafi spleśnieć w przeciągu 2 dni...Tyle że dopóki nie spleśnieje, jest to smakowo dobry chleb, no ale cena ponad 40 zł za półkilogramowy bochenek nie zachęca.
Cała reszta żywności też o wiele droższa i najczęściej mało smaczna.
A i niektórzy producenci potrafią przylecieć w uja. Z przodu niby znaczek certyfikatu "bez glutenu" a w składzie wymieniony gluten. Dlaczego tak jest? Mogą to robić, bo na front opakowania walą najczęściej jakiś swój dziwny wariant certyfikatu (nie wszyscy stosujący swój znak robią takie numery, ale są tacy producenci którzy z przodu dają informację o tym że produkt jest bezglutenowy, a z tyłu informacja o tym że może zawierać gluten).
Na tej diecie zjeżdża się też trochę z wagi. W dodatku u osób stosujących dietę bezglutenową (zdrowych, niechorujących na alergię czy celiakię) w badaniach wychodzą wyższe wskaźniki odnośnie chorób serca i udarów, tak zdrowa jest to dieta :)
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 20 sierpnia 2023 o 17:04
@pokos nie bez powodu.
Całość wybuchła w USA, gdzie z racji na to, że nie robi się chleba a produkty chlebopodobne, gdzie ciasto nie dojrzewa jak powinno zawarty w nich gluten różnił się od tego w chlebie tradycyjnym (w procesie naturalnego rośnięcia chleba jest ona rozbijany na prostsze w trawieniu związki) w rezultacie jest on niemal niemożliwy do strawienia prawidłowo.
W UE tego typu produkcja chleba jest ogólnie nielegalna, ale te zasady weszły u nas jakoś niedawno i nie wiem czy w pełni.
@PIStozwis . Ale nie wszyscy goniący za żywnością bez tego czy owego to alergicy.
@Elathir . Z lekka nie dowierzam, ale przyjmuję na wiarę że w USA ma to jakieś uzasadnienie. Ale u nas?
@Elathir A byłeś kiedyś w USA , czy tylko na filmach widziałeś?
@PIStozwis a byłem oraz oglądałem ciekawy reportaż o chlebie w USA.
Kojarzysz Wonderbread? Ten wyrób chlebopodobny, który można dostać wszędzie? Próbowałeś? A jak tak to nie wmówisz mi, że się po nim nie pochorowałeś. A że tego typu produkty mają tam 80% rynku, to tłumaczy sprawę.
Dla osób poza tematem polecam:
https://www.youtube.com/watch?v=FovIyqov1uA
@pokos no u nas już nie, po prostu trend z USA został skopiowany bez pomyślunku. Jednak na przełomie lat 90-tych i 2000-tych wyroby w stylu USA zyskiwały u nas na popularności i były promowane w wielu marketach. Jednak od okolic 2010 regulacje z UE coraz bardziej to utrudniają.
@Elathir Ty oglądaleś reportaż, a ja mieszkałem tam przez prawie 20 lat. Taka drobna różnica.
@WhiteD Powiedz mi proszę, że nawozy wytwarzane z gazu przez grupę azoty, są naturalne... Co nie zmienia faktu, że głównym ich zadaniem jest dostarczenie tego, co roślina potrzebuje i myślę, że tej nie robi różnicy pochodzenie składników jej potrzebnych. Co do reszty zgadzam się, że byłoby zabawnie, Szczęściarze zatruci, reszta głodująca...
@PIStozwis byłem w USA, jadłem ten syf, pochorowałem się, reportaż potwierdza moje doświadczenia.
Zresztą nie odpowiedziałeś na moje pytanie, czy jadłeś Wonderbread i jak się po nim czułeś.
@Elathir To miałeś pecha. Jak wszędzie na świecie są produkty gorsze i lepsze. Po prostu trzeba wiedzieć gdzie kupować. Najlepiej jest potępić w czambuł to o czym nie ma się bladego pojęcia. Chcesz najtaniej to masz to co masz. A Wonderbread oczywiście jadłem. I nie miałem żadnych sensacji. To wbrew pozorom całkiem niezłe pieczywo. Oczywiście jak na masową, fabryczną produkcję.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 21 sierpnia 2023 o 14:24
@PIStozwis tak niezłe, że jego import do UE jest zakazany, ze względu na toksyczność.
@Elathir Z zupełnie innych powodów. Nie można pewnych produktów żywnościowych sprowadzać też z Chin, Indii i większości krajów spoza UE. Tak samo do USA nie można sprowadzą pewnych produktów żywnościowych z UE. Po prostu trochę inne normy.
@PIStozwis tak, tą normą jest zakaz wykorzystania wybielaczy przy produkcji pieczywa. Tak tych samych co w środkach do czyszczenia toalet.
Tutaj nie chodzi o kraj pochodzenia a wprost o skład, w którym roi się od chemii, kancerogenów, oraz substancji, których nie trawimy (gluten w czystej formie). Co więcej zgodnie z nasza definicją gdyby pozbyć się chemii to dalej nie mógłby być chleb ze względu na zbyt wysoką zawartość cukru.
Nie obronisz tego syfu co tam sprzedają, byłem próbowałem a w dodatku w materiale powyżej dokładnie tłumaczą co z tym jest nie tak.
I oczywiście w USA idzie kupić dobre pieczywo w dużych miastach, ale głównie tam (poza nimi ma się fart jak się trafi na rodzinną piekarnię robiącą prawdziwy chleb), jest do tego absurdalnie drogie. W rezultacie około 80% amerykanów spożywa produkty chlebopodobne.
Bo kiedys chleb byl chlebem a teraz to i z nie-zboza ( technicznego ) probuja skleic jakies gowno..
Ciekawe na co beda uczuleni konsumenci po produktach zza wschodniej granicy :))
Teraz to ludzie wymyślają choroby i przypadłości, a kiedyś to tych wszystkich chorób nie było. I ludzie sobie spokojnie dożywali późnej starości czyli jakiś 40 lat.
Nawet jak kiedyś ktoś miał alergię na gluten to po prostu umierał z głodu...
Dawniej piekarze nie ładowali tyle syfu do chleba, był zdecydowanie zdrowszy. nie wpadłeś na to autorze tego demota cienkiego jak skórka od kaszanki? :)
Alergia na gluten, którą ma odsetek promila społeczeństwa a umysłowe s.....e to dwie zupełnie różne sprawy.
Dawniej jak miałeś alergie pokarmowe to umierałeś we wczesnym dzieciństwie i w ten sposób ilość alergików wynosiła ZERO
Co więcej przez setki tysięcy lat oddychali powietrzem a ostatnio zaczeli narzekać na jego jakość.
Poczytaj sobie o rewolucji neolitycznej i jakie skutki przyniosła dla zdrowia wczesnych rolników.
Większość z tego czasu akurat ludzie jedli jęczmień, żyto orkisz itp, żaden nie ma glutenu. Ale to akurat nieistotne, alergie to efekt braku selekcji naturalnej, tak jak alergia na orzechy itd. Ludzie wybrali drogę degeneracji gatunku, bo na krótką metę to bardziej humanitarne.
@Xerk Alergie występowały już u ludzi w paleolicie i nie zostały wyeliminowane przez selekcje.
@agronomista ponieważ alergie to taki błąd genetyczny który pojawia się systematycznie.
@Xerk Wzrost alergii występuje szybciej niż mogłoby to wynikać ze zmienności genetycznej. Bardziej jest związania ze środowiskiem w którym żyją ludzie niż z ich genetyką.
@agronomista nie prawda, w ciągu ostatnich 200 lat populacja wzrosła 8 razy, z tego ostatnie 100 lat to selekcja negatywna.
Się skubany ukrywał
https://businessinsider.com.pl/gospodarka/nawet-300-tys-bochenkow-z-technicznego-zboza-z-ukrainy-ruch-prokuratury/5rpf1jt
Po pierwsze nielogiczne stwierdzenie, że wszyscy.
Po drugie, w czym tkwi problem dla samego autora?
Nie nagle tylko od zawsze *). @rademenes_82 powinien sprawdzić albo się douczyć, to nie 'odsetek promila' a ok. 1%. Jest to zupełnie realna choroba, wymagająca stosowania diety eliminacyjnej. 40 lat temu był z tym duży problem, teraz też jest to niedogodność.
Powinny się także douczyć komentatorzy, twierdzący, że glutenu nie zawiera żyto, orkisz ani jęczmień, bo to po prostu nieprawda. Takimi opiniami można wyrządzić krzywdę mniej zorientowanym osobom z celiakią **).
Pisanie o konserwantach i suplementach nie szkodzi ale ma się do alergii na gluten jak pięść do nosa.
I w ogóle po co wywoływać wilka z lasu? Diety bezglutenowe dla wszystkich były modne 10 lat temu; wprawdzie w wypadku osób niechorujących na celiakię są niepotrzebne, ale jest wiele głupszych rzeczy na świecie.
NB kilka lat temu była co najmniej jedna wstępna publikacja o związku nieprzyjemnych objawów pokarmowych które były przyczyną przejścia na dietę bezglutenową osób bez celiakii z alergią na nieglutenowe białka pszenicy. Nie śledziłem zagadnienia i nie wiem jak się sprawa skończyła, ale nie mam pewności że część "wydziwiaczy" może mieć jakąś postać nietolerancji zbóż.
*) tak naprawdę od początków rewolucji rolniczej, ale ponieważ to z grubsza początek cywilizacji, więc właściwie od zawsze.
**) chociaż zwykle takie osoby są znakomicie wyszkolone.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 21 sierpnia 2023 o 8:20
Ja mam zdiagnozowaną od lat i wierzcie mi, wiele bym zrobiła, żebym jej nie miała. Potem ludzie krzywo patrzą bo myślą, że jestem z tych co wolą wydać więcej kasy i kupić jakieś dziwne rzeczy z nie wiadomo jaką chemią, ale BEZ GLUTENU bo taka jest moda...
laktoza wyszła z mody teraz gluten jest na topie
Ja mam alergię na gluten. Nie toleruję patafianów debili i każdej nacji która ośmielić się powiedzieć, że Chleb jest zły. Jak chcecie to jedzcie kamienie. Pełno tego, i rolnikom będzie łatwiej
To nic. Co trzeci polak ma nietolerancje laktozy a w szkole pilo sie mleko cala klasa... Nikt sraczki nie dostal.