Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
277 285
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
G Goretex
-3 / 7

ZUS to ubezpieczenie a nie fundusz oszczędnościowy. Ale gwarantuje go państwo. Większe szanse na odzyskanie kasy są więc w przypadku ZUS a i stracić można zdecydowanie mniej niż na maszynkach z prawej.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ZONTAR
0 / 0

ZUS, a właściwie FUS, jak sama nazwa wskazuje, jest funduszem ubezpieczeń społecznych, a nie ubezpieczeniem. To ładna nazwa na fundusz służący redystrybucji mienia. Ubezpieczając się płacisz za to, co dostajesz, wysokość składki jest adekwatna do przeciętnych kosztów i ryzyka w danej grupie. Ubezpieczenia społeczne to inna para kaloszy, funkcjonują w większości jak podatek i siłą rzeczy są obowiązkowe, bo część osób się do nich dokłada, a część korzysta. Państwo tak samo gwarantuje wypłaty jak gwarantuje, że wielu ludzi nigdy nie zobaczy nawet połowy wartości, którą ZUS zabrał.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G Goretex
-1 / 1

@ZONTAR "wielu ludzi nigdy nie zobaczy nawet połowy wartości, którą ZUS zabrał."

Pytanie, czy masz na to jakieś wyliczenia ? Chętnie się z nimi zapoznam.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ZONTAR
0 / 0

@Goretex Szkoda czasu na dogłębne analizy. Stopa zastąpienia cały czas maleje. Obecnie jest w okolicach 50%, a więc przeciętnie za 45 lat odprowadzania 20% dochodu dostaniesz koło 50% wartości składki miesięcznie, a więc dopiero dobijając do 83 lat możesz liczyć na zwrot. Prognozy jednak są fatalne i przewidują spadek stopy zastąpienia na poziom 25-30% w ciągu 2-3 dekad. Przy 30% kwocie zastąpienia dopiero po 30 latach emerytury dostaniesz tyle, ile wsadziłeś do systemu, a więc musisz dobić do 95 roku życia. Oczywiście nie uwzględniamy tu wielu rzeczy jak wcześniejsze czy późniejsze emerytury, ale najważniejszą kwestią jest to, w jaki sposób emerytury są waloryzowane. Pańśtwo stara się "pomagać" najbiedniejszym wprowadzając chociażby emerytury minimalne czy waloryzacje kwotowe, a więc ludzie pracujący mniej i zarabiający mniej wyjdą na tym korzystniej na koszt tych, którzy zarabiają więcej. Inaczej mówiąc, ludzie o lepszych zarobkach by musieli żyć ponad 100 lat aby ZUS im wypłacił przynajmniej tyle, ile do niego włożyli. Problem nie jest nawet w tym, że z założenia na tym systemie jedni tracą, a drudzy korzystają. Tak działają ubezpieczenia, jeden zachoruje i dostanie dużo, inni nie zachoruje i nie dostanie nic. Opieranie całości emerytur na tym systemie uważam za kompletny błąd, ale to już inna kwestia. System emerytalny praktycznie nie pozwala człowiekowi odkładać na podstawową emeryturę zusowską i resztę zabezpieczyć tak, aby przekazać to chociażby dzieciom. Problem jest jednak głównie w tym, ze ten system zdycha, bo w większości jest oparty o składki obecnie pracujących i jest bardzo podatny na zmiany w demografii. Pieniędzy nie wyczarujemy, albo będzie trzeba dodrukować podnosząc inflację, albo zwiększyć obciążenia podatkowe, albo emeryci dostaną dużo mniej niż powinni, a najbardziej po tyłu oberwą ci, którzy najwięcej do tego systemu wkładają.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Asravaf
0 / 0

@Goretex Ta gwarancja że strony Państwa martwi mnie najbardziej

Odpowiedz Komentuj obrazkiem