Kiedyś chciałem sobie zrobić cytrynówkę, poszedłem do warzywniaka tam cytryny po 17zł/kg, myślę no kurde trochę drogo, poszukam jeszcze najwyżej wrócę. Idę do kolejnego tam cena 11zł/kg, no trochę lepiej, ale pójdę jeszcze do dyskontu, tam akurat promocja 1kg cytryn za 3zł. Gdyby to jeszcze była różnica paru złotych na 1kg to pewnie bym kupił w tym warzywniaku, no ale kurde 14zł?
Sprzedawcy robią co mogą żeby ceny za nadto nie wzrosły. podobno wzorzec 1 kg mają zmniejszyć do 70 dag.
Kiedyś chciałem sobie zrobić cytrynówkę, poszedłem do warzywniaka tam cytryny po 17zł/kg, myślę no kurde trochę drogo, poszukam jeszcze najwyżej wrócę. Idę do kolejnego tam cena 11zł/kg, no trochę lepiej, ale pójdę jeszcze do dyskontu, tam akurat promocja 1kg cytryn za 3zł. Gdyby to jeszcze była różnica paru złotych na 1kg to pewnie bym kupił w tym warzywniaku, no ale kurde 14zł?
Samo wyjście nic nie kosztuje. Kosztują dopiero zakupy.