@Suchar24 Jeżeli dzieci dostały bezpieczny dom, pomoc w nauce i starcie- to nie zaczynają od zera. Podobnie wnuki. Od zera lub minusa moze zaczynać dziecko z patologi, które po rodzicach ma długi i stany lękowe.
@Livanir Mówisz o poziomie z którego większość ludzi startuje. Ale gdyby rodzice powiedzieli, że nie przepiszą na Ciebie mieszkania bo śmiałeś zapytać na kogo przechodzi, to chyba coś jest nie halo.
"Będą zdrowym na ciele i umyśle oświadczam, że swoim spadkobiercom nie pozostawiam niczego. Przyczyną mojego postępowania jest fakt, że wciąż jeszcze jestem zdrowy na ciele i umyśle."
Gościowi należało pogratulować zachowania zdrowia i sprawności aż do końca życia.
@Suchar24 a ty myślisz,że każdy coś dostaje?! właśnie zaczynając od zera człowiek docenia to co ma. wśród tych, którzy coś dostają jest bardzo mało uczciwych i mądrych osób, które potrafią to docenić...
@Rogulek12 Wskaż mi, proszę gdzie napisałem, że każdy coś dostaje.
Jeżeli rodzice przyzwyczajają dziecko do tego, że pieniądze biorą się z kieszeni, to istotnie lepiej roztrwonić majątek. Jeżeli jednak są w rodzinie osoby które potrafiłyby nim dysponować, to uważam, że lepiej jest im go oddać żeby pieniądze zostały w rodzinie, niż przepieprzyć na głupoty "bo to moje, a wam pazerne ch... nic nie dam".
Bardzo dobrze odpowiedziała roszczeniowemu gówniarzowi. . Niestety dużo jest takich hien co za życia mają w czterech literach swoich krewnych, dziadków odwiedzają raz do roku, ale już mieszkanko chętnie by przytulili. W zeszłym tygodniu mój wujek trafił do szpitala w ciężkim stanie- powiedzieli, że raczej z tego nie wyjdzie, a jego syn zamiast go odwiedzić i się pożegnać, poszedł do jego mieszkania szukać pieniędzy, zabrał oszczędności i wyczyścił mu konta. To przykre, że są tak bezduszni ludzie :(
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
2 września 2023 o 16:20
@brasileiradepalmera okradzenie chorego to rzecz absolutnie karygodna. Ale fakt, że niektórzy dostają spazmów na samą myśl o rozmowie o majątku to też dziwna rzecz. Każdy z nas umrze i trzeba będzie jakośc zadysponować to co po nas zostanie. Nie ma nic złego w rozmowach na ten temat. Mieszkam na wsi i znam mnóstwo rodzin, gdzie gdzie i od wielu lat wiedzą, kto co i jaki kawałek ziemi dostanie.
@Slawa238 oczywiście, że nie ma niczego złego w rozmowach o spadku albo w sporządzeniu testamentu- ja nic takiego nie napisałam. Sytuacja, którą opisałam dotyczy czegoś innego- braku uczuć i myśleniu o pieniądzach w chwili gdy ojciec umiera.
Jeśli odnosisz się do demota, zakładając ze ta rozmowa jest prawdziwa, wygląda na to, że siostrzeniec ni z gruszki ni z pietruszki pyta cioci, na kogo dziadek przepisał dom, stąd jej reakcja. Takie sprawy oczywiście uzgadnia się w rodzinnym gronie lub informuje, co kto dostanie, tak jak piszesz- i to jest normalne- a nie wysyła komuś smsa z takim zapytaniem.
Chyba mnie zainspirował!
Dokładnie, nie budujmy majątku rodziny. Wszystko wydajmy wydajmy, niech każde następne pokolenie startuje od zera...
@Suchar24 Jeżeli dzieci dostały bezpieczny dom, pomoc w nauce i starcie- to nie zaczynają od zera. Podobnie wnuki. Od zera lub minusa moze zaczynać dziecko z patologi, które po rodzicach ma długi i stany lękowe.
@Livanir Mówisz o poziomie z którego większość ludzi startuje. Ale gdyby rodzice powiedzieli, że nie przepiszą na Ciebie mieszkania bo śmiałeś zapytać na kogo przechodzi, to chyba coś jest nie halo.
@Suchar24 jeżeli rodzice obrażą się o coś takiego, to raczej nie jest normalna rodzina.
Treść pewnego testamentu z końca XIX wieku
"Będą zdrowym na ciele i umyśle oświadczam, że swoim spadkobiercom nie pozostawiam niczego. Przyczyną mojego postępowania jest fakt, że wciąż jeszcze jestem zdrowy na ciele i umyśle."
Gościowi należało pogratulować zachowania zdrowia i sprawności aż do końca życia.
@Suchar24 a ty myślisz,że każdy coś dostaje?! właśnie zaczynając od zera człowiek docenia to co ma. wśród tych, którzy coś dostają jest bardzo mało uczciwych i mądrych osób, które potrafią to docenić...
@Rogulek12 Wskaż mi, proszę gdzie napisałem, że każdy coś dostaje.
Jeżeli rodzice przyzwyczajają dziecko do tego, że pieniądze biorą się z kieszeni, to istotnie lepiej roztrwonić majątek. Jeżeli jednak są w rodzinie osoby które potrafiłyby nim dysponować, to uważam, że lepiej jest im go oddać żeby pieniądze zostały w rodzinie, niż przepieprzyć na głupoty "bo to moje, a wam pazerne ch... nic nie dam".
Bardzo dobrze odpowiedziała roszczeniowemu gówniarzowi. . Niestety dużo jest takich hien co za życia mają w czterech literach swoich krewnych, dziadków odwiedzają raz do roku, ale już mieszkanko chętnie by przytulili. W zeszłym tygodniu mój wujek trafił do szpitala w ciężkim stanie- powiedzieli, że raczej z tego nie wyjdzie, a jego syn zamiast go odwiedzić i się pożegnać, poszedł do jego mieszkania szukać pieniędzy, zabrał oszczędności i wyczyścił mu konta. To przykre, że są tak bezduszni ludzie :(
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 2 września 2023 o 16:20
@brasileiradepalmera okradzenie chorego to rzecz absolutnie karygodna. Ale fakt, że niektórzy dostają spazmów na samą myśl o rozmowie o majątku to też dziwna rzecz. Każdy z nas umrze i trzeba będzie jakośc zadysponować to co po nas zostanie. Nie ma nic złego w rozmowach na ten temat. Mieszkam na wsi i znam mnóstwo rodzin, gdzie gdzie i od wielu lat wiedzą, kto co i jaki kawałek ziemi dostanie.
@Slawa238 oczywiście, że nie ma niczego złego w rozmowach o spadku albo w sporządzeniu testamentu- ja nic takiego nie napisałam. Sytuacja, którą opisałam dotyczy czegoś innego- braku uczuć i myśleniu o pieniądzach w chwili gdy ojciec umiera.
Jeśli odnosisz się do demota, zakładając ze ta rozmowa jest prawdziwa, wygląda na to, że siostrzeniec ni z gruszki ni z pietruszki pyta cioci, na kogo dziadek przepisał dom, stąd jej reakcja. Takie sprawy oczywiście uzgadnia się w rodzinnym gronie lub informuje, co kto dostanie, tak jak piszesz- i to jest normalne- a nie wysyła komuś smsa z takim zapytaniem.
@brasileiradepalmera Pewnie masz rację.