Mam dosc kontrowersyjne pytanie - czy nie uwazacie, ze kastrowanie (okaleczanie) kotow, by sluzyly nam jako przytulanki, jest w jakis sposob niemoralne? Dla kazdego zwierzecia mozliwosc rozrodu jest, tak naprawde, najwazniejsza potrzeba i taka kastracja nie tylko odbiera plodnosc, ale tez zmienia osobowosc. Nie lepiej by bylo trzymac w schroniskach osobno samiczki i samcow, a po adopcji - nie wypuszczac ich z domu na ulice?
@Olka1245 sterylizacyjny obłęd stał się po prostu modny. Koty zawsze były, zwalczały szkodniki, miały miejsce w ekosystemie, nie zabiły wszystkich ptaków jak to się przedstawia, a teraz nagle stały się zwierzętami inwazyjnymi. Niedługo będzie naprawdę inwazja, ale wszelkiej maści szkodników.
@Olka1245 Jak to powiedziałaś - dla każdego zwierzęcia możliwość rozrodu jest najważniejsza - dlaczego więc trzymać osobno samce i samiczki i nie dopuszczać ich do rozrodu? Ano dlatego, by nie zaistniała sytuacja wałęsających się, głodnych i chorych hord kotów po ulicach. Co jest gorsze kastracja - czy choroba, głód i bezdomność? Poza tym, czy zamykanie zwierzęcia w domu, gdy ten całe życie spędził w naturze nie zakrawa o okrucieństwo? Pomijam już całą gamę chorób niekastrowanych kotów i jednocześnie niedopuszczanych do rozrodu.
@Olka1245 Podaj adres ;) Podrzucę Ci niekastrowanego kota i kotkę w rui. Jeśli po tygodniu w tym rozkosznym towarzystwie, w śmierdzącym, zaszczanym i zdemolowanym mieszkaniu nadal będziesz mieć takie same poglądy, to przyznam Ci rację.
@Olka1245 moja sąsiadka ma chyba z 7 kotów,ale to wieś i ona je naturalnie potrzebuje,natomiast nie kseruje ich tylko mówi,że jest takie coś jak antykoncepcja dla kotek takie zastrzyki,to chyba nie kastracja nie zagłębiałam się w temat. ale brzmi dobrze :)
@Olka1245 Nie, to absolutnie nie jest rozwiązanie, bo bardzo częstym skutkiem czegoś takiego jest ropomacicze u kotek. Kastracja albo sterylizacja, tylko i wyłącznie.
Mam dosc kontrowersyjne pytanie - czy nie uwazacie, ze kastrowanie (okaleczanie) kotow, by sluzyly nam jako przytulanki, jest w jakis sposob niemoralne? Dla kazdego zwierzecia mozliwosc rozrodu jest, tak naprawde, najwazniejsza potrzeba i taka kastracja nie tylko odbiera plodnosc, ale tez zmienia osobowosc. Nie lepiej by bylo trzymac w schroniskach osobno samiczki i samcow, a po adopcji - nie wypuszczac ich z domu na ulice?
@Olka1245 sterylizacyjny obłęd stał się po prostu modny. Koty zawsze były, zwalczały szkodniki, miały miejsce w ekosystemie, nie zabiły wszystkich ptaków jak to się przedstawia, a teraz nagle stały się zwierzętami inwazyjnymi. Niedługo będzie naprawdę inwazja, ale wszelkiej maści szkodników.
@Olka1245 Jak to powiedziałaś - dla każdego zwierzęcia możliwość rozrodu jest najważniejsza - dlaczego więc trzymać osobno samce i samiczki i nie dopuszczać ich do rozrodu? Ano dlatego, by nie zaistniała sytuacja wałęsających się, głodnych i chorych hord kotów po ulicach. Co jest gorsze kastracja - czy choroba, głód i bezdomność? Poza tym, czy zamykanie zwierzęcia w domu, gdy ten całe życie spędził w naturze nie zakrawa o okrucieństwo? Pomijam już całą gamę chorób niekastrowanych kotów i jednocześnie niedopuszczanych do rozrodu.
@Olka1245 Podaj adres ;) Podrzucę Ci niekastrowanego kota i kotkę w rui. Jeśli po tygodniu w tym rozkosznym towarzystwie, w śmierdzącym, zaszczanym i zdemolowanym mieszkaniu nadal będziesz mieć takie same poglądy, to przyznam Ci rację.
Za jasną cholerę nie dałoby się w takim miejscu pracować...
@Olka1245 moja sąsiadka ma chyba z 7 kotów,ale to wieś i ona je naturalnie potrzebuje,natomiast nie kseruje ich tylko mówi,że jest takie coś jak antykoncepcja dla kotek takie zastrzyki,to chyba nie kastracja nie zagłębiałam się w temat. ale brzmi dobrze :)
@ILovBimber O, i to jest rozwiazanie zamiast okaleczania
@Olka1245 ♡
@Olka1245 Nie, to absolutnie nie jest rozwiązanie, bo bardzo częstym skutkiem czegoś takiego jest ropomacicze u kotek. Kastracja albo sterylizacja, tylko i wyłącznie.
@eleemirre w przypadku starszych kotów hormony są dobrym pomysłem. Stare koty źle znoszą narkozę stosowaną podczas sterylizacji.