Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
379 389
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
S seybr
-4 / 12

Pokolenie konsumpcyjne chce mieć wszystko na teraz i już ma być podane. Mało kto może sobie na to pozwolić. Nawet przy dużych zarobkach trzeba myśleć o przyszłości. Znam wielu takich, dwa auta w leasingu, kredyt na mieszkanie lub dom, minimum jedna wycieczka w ciepłe kraje. Do tego tańczenie na mieście i duże zakupy. Następnie płacz że kasy brak. Tacy moi znajomi chcą mieć dziecko, ale wtedy musieliby zrezygnować z kosztownego życia.
Mają ból dupy że stawiam chałupę bez kredytu. 10 lat temu musiałbym, teraz nie muszę. Ale ja nie tańczę jak oni.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Albandur
0 / 0

@seybr to powodzenia z wykańczaniem tego domu, po 60tce będziesz mógł w końcu usiąść na tarasie i patrząc na swój piękny ogród powiedzieć że do zrobienia został jeszcze tylko płot. Chcą mieć wszystko na tu i teraz bo życie toczy się tu i teraz, sytuacja na rynku niejako zmusza do podejmowania takich życiowych decyzji jak kredyty czy leasingi no niestety za gotówkę to się da coraz mniej zdziałać. Zadłużania się pod kurek bo nam się marzą Malediwy nie popieram bo to głupota, ale siedzenie na garnuszku do 40tki to też nie jest rozwiązanie. Zwłaszcza że nasza produktywność znacząco wzrosła, a jakoś dziwnym trafem siła nabywcza każdego roku spada...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S seybr
0 / 0

@Albandur W moim wypadku tak nie będzie. W tym roku stan surowy, w następnym wykończenie. Przewiduje jakieś prace koło domu. Nie siedzę na garnuszk a z budową mi się nie spieszy bo mam gdzie mieszkać, czyli własne mieszkanie (na wsi), drugie w mieście.
Większość życia mieszkałem w domku z dużym podwórkiem. Rodziców mam pod bokiem, jak chce to tam idę. Podobnie z dzieciakami. Zresztą pomagam, przyjdę skoszę trawę itp. Mieszkam na wsi i buduję się na wsi.,

Budując chałupę sam wiele rzeczy zrobię, zrobię. Podobnie z podwórkiem. Zawsze można wynająć firmę i cieszyć się że już ma. Tylko nie chce kredytu, niech się noga podwinie? Mam 36 arów, do ziemi przylega staw. Tam też będzie masę pracy. Kiedy trzeba wynajmę ludzi ze sprzętem. Ostatnio równał mi teren facet. Zapłaciłem do ręki.
W jednym miejscu mam stary pegerowski drenaż. Póki co mam wykopany rów, podłącze nowe rury, wstawię kręgi od kręgów będzie ura do stawów i ogrody japońskiego (wymysł córki i żony). Będę miał wodę. Tak dużo pracy, ale przy moich cenach wody, przy suszach warto mieć.
Kasę mam na wybudowanie chałupy i wykończenie. Na resztę, mogę sprzedać mieszkania i to zrobię.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
O konto usunięte
0 / 12

A czy podrozowanie jest serio takie wazne? Ja swoj ostatni urlop spedzilam ogladajac filmy, jedzac dobre zarelko, rysujac, czytajac ksiazki, bylam w kinie, na rowerze, biegalam, pisalam...Mialam poczucie winy, ze nie podrozuje (nie stac mnie i nie mam z kim, bo brak chlopaka i znajomych), ale z drugiej strony nie powiem, ze zle spedzilam ten urlop. To jakies normy spoleczne nakladaja na mnie przymus podrozowania.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Cascabel
+4 / 4

@Olka1245 Dla mnie tak. Zaspokajam nim potrzebę odkrywania, wolności, mam możliwość kontaktu z kulturą, pięknem i przede wszystkim - szansę zatopić się w innej kulturze. Zwłaszcza podróżowanie samemu daje taką możliwość. Przy czym podróżować można nawet po mieście, które się zna, po prostu je odkrywając - co robiłam nieraz, ale "działa" na bardzo krótko. Podróże to dla mnie coś, co nadaje światu kolorów, ładuje baterie, zmienia sposób postrzegania też własnego otoczenia - gdy minie zbyt dużo czasu od ostatniego wyjazdu wszystko szarzeje, stopniowo traci sens, a cała kreatywność powoli umyka w kołowrotku życia.
Znam osoby, dla których nie jest ważne, nie chcą podróżować i takie szanuję. Nie czują potrzeby, nie lubią zmian, nie znają języków, nie chcą narażać się na niepotrzebny stres. Choć wiem, że to osoby które ani nigdy mnie nie zrozumieją, ani ja nigdy nie zrozumiem ich.
Są też osoby, które jadą bo taka jest moda, ale tak naprawdę wcale tego nie chcą - wszędzie szukają swojego kraju, swojej kuchni, swojej kultury, osób mówiących ich językiem. Zamknięci na własnym podwórku, ale chcą się pochwalić znajomym.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar n0p
0 / 0

Moim marzeniem jest się z kimś związać.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Pluszakxyz
0 / 0

na początek zmień zdjęcie bo odstrasza

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
N Nowyloging
+1 / 1

Każdy robi co uważa.
A jeżeli chodzi o podróże to można to zrobić tanio. W 2019 przed pandemia polecieliśmy do Tajlandii, emiratsem kosztowało nas to po 2700 zł w obie strony... nocleg 500 zł za tydzień, bo było miesiąc przed typowym sezonem. Wystarczy tylko chcieć:) z dziećmi ma pewno będzie drożej, ale jak się umie szukać to żaden problem .

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E elefun
-1 / 3

W czym przeszkadza dziecko w podróży?
Zwiedziliśmy kawał świata z dziećmi.
Najmłodsza pociecha w wieku 2 lat była na Wezuwiuszu, a w wieku 6 lat przeszła z nami Wąwóz Samaria. Dodam, że wyrywała jeszcze do przodu :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C konto usunięte
-3 / 3

Jeszcze chciałbym zauważyć, że cały świat i wszystkie piękne miejsca były budowane przez czyjeś dzieci...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Albiorix
0 / 0

Moi znajomi którzy podróżują po świecie raczej nie mają dzieci. Chociaż ostatnio zjeździłem Europę z córką. Ale na cały świat by mnie nie było stać.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rererre
-1 / 3

Może jeszcze wpisać podróżowanie po świecie do konstytucji jako niezbywalne prawo człowieka?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar polski_niewolnik
0 / 0

@rererre Program Podróże+, wczasy w Somalii All inclusive za darmo dla każdego bombelka.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A abc_xyz
-1 / 1

Dziwne te demoty. Nie można mieć wszystkiego na raz. Można mieć dzieci, a potem podróżować po świecie. Odwrotnie też można, tylko jakby w innych warunkach.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem