Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
171 199
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
C Czubbajka
+13 / 23

Oj, coś za długa i za bezbłędna wypowiedź jak na niedospaną matkę...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Paveu69
+2 / 4

@Czubbajka Niektórzy zwracają uwagę na podstawy ortografii, tak po prostu...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C Czubbajka
0 / 4

@Paveu69 Ok, ale gdy np. mi się spieszy, to piszę "l" zamiast "ł" i nie stawiam przecinków. Poza tym będąc zmęczoną skleciłabym raptem z 2-3 zdania, a nie całą epistołę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Paveu69
+1 / 1

@Czubbajka nie wszystkie matki to patologia.
Sam jestem ojcem, często niewyspanym (tak jak teraz, niedziela 7:20, a ja od godziny nie śpię), a jakoś Ci odpisuję i staram się to napisać jakoś składnie i unikać błędów.
Często wystarczy po prostu raz przeczytać co się napisało, zanim się kliknie "wyślij"

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C Czubbajka
0 / 0

@Paveu69 Ha! Napisałeś 3 zdania, a nie epistołę :-)


Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mikv
+18 / 18

Nie zauważyła zmiany świateł.... Mamy, bez względu na wszystko musicie mieć oczy do okola głowy, bo opiekujecie się dzieckiem, które jest nieprzewidywalne. Nie wystawiajcie wózka na jezdnie, kiedy same czekacie na krawężniku, żeby przejść na druga stronę jezdni, bo to bardzo często się zdarza. Uczcie swoje pociechy sygnalizacji świetlnej od najmłodszych lat, to samo Wam powie, ze popełniacie błąd, lądując się na czerwonym pod kola samochodów. Trzymajcie dziecko za rękę, żeby nie wbiegło pod kola. Nie zostawiajcie dziecka w rozgrzanym aucie ' tylko na chwile". Bo owszem, nie znam Twoich problemów ani Twojej organizacji dnia ale dziecka mi szkoda. Ja się zatrzymam, ale ktoś inny może tego nie zrobić.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P panna_zuzanna_i_wanna
+4 / 4

@mikv Przypomniałeś mi piękną historię jakoś z początku tego lata, upalny czerwiec, stoję sobie na chodniku, grzecznie czekam, bo jest czerwone światło. Do chodnika dochodzi matka z około 5-letnią dziewczynką, rozgląda się (bo nie powiem, że się tak wpierdzieliła od razu) i wchodzi na pasy na czerwonym świetle ciągnąć za sobą dziecko. Wtedy oburzona dziewczynka krzyczy "ale mamo, jest czerwone światło!", a mama: "ale nic nie jedzie!". To tak a propos uczenia swoich pociech sygnalizacji świetlnej.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mikv
+1 / 1

@panna_zuzanna_i_wanna brak konsekwencji, a potem zdziwienie, ze dziecko niegrzeczne

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar cozabalwantonapisal
+14 / 18

Ślepa, ale wyszczekana.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E Evengeline29
+18 / 24

Czemu ona pisze, że kierowca nie był troskliwy i empatyczny. Zatrzymał się przecież i zwrócił uwagę, a ta dostała piany, bo jak on mógł. Jest głodną, niedospaną, zmęczona matką, a to jak wiadomo zwalnia z myślenia i daje immunitet na przepisy prawa drogowego.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K krzychad
+25 / 29

hehehehe
Policjant do kierowcy: dlaczego potrącił Pan madke
kierowca: bo mi wlazła na czerwonym i nie zdążyłem zahamować a kompletnie się jej nie spodziewałem
Policjant do madki: dlaczego Pani wlazła pod koła
Madka: wina jest kierowcy powinien wiedzieć jaka ja jestem zmęczona :D

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Y ysub3334
+4 / 4

kierowca chyba nie z warszawy jeśli dziwi go ktoś przechodzący na czerwonym świetle.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T Tomasz1977
+6 / 6

czerwone, to czerwone

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar bartoszewiczkrzysztof
+6 / 6

@Tomasz1977 Zdecydowane TAK. Czyli dotyczy tylko kierowców, przecież stoi (a nawet wygodnie siedzi i może jeszcze słucha ulubionej muzyki), więc może poczekać jeszcze kilka cykli, aż zmęczone madki rozejdą się do domów.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar NerwowyJestem
+3 / 5

Widzę że już kilka podobnych komentarzy jest ale nie mogę odpuścić. Nikogo na drodze nie interesuje czy dojadlas kanapkę czy zamiast tego oglądałaś seriale jak dziecko spało. Prowadzisz przed sobą w wózku zależną od siebie osobę, która sama jeszcze nie rozumie ruchu drogowego. Ja też byłem dzieciakiem i parę razy ktoś hamował na piskach bo byłem po prostu zbyt mały żeby zrozumieć odległość i prędkość. Też już hamowałem awaryjnie przez dzieci. Dzieciakom się wybacza bo większość z nich się wystraszy i drugi raz chociaż dwa razy pomyśli. Ale ty jesteś dorosła. Odpowiadasz za dziecko i masz być dwa razy tak ostrożna jak zwykle. Ludzie nie zdają sobie sprawy z jakim potworem mają do czynienia (samochód) dopóki ich jeden nie potrąci. Sam miałem sytuację, że biegłem na autobus i potrącił mnie kierowca Mini. Mini Cooper, mały samochodzik, facet dojeżdżał z podporządkowanej i hamował bo był z 10m od końca ulicy. Ale i tak miał 15 na godzinę i po trafieniu mnie dalej leżałem na ulicy dobre kilka minut. Wina w 100% moja i nie ma co się dąsać za to że Ci ktoś zwróci uwagę. Nie dalej jak w zeszłym tygodniu miałem podobną sytuację tyle że bez świateł. Przed rondem pas rozchodził się na dwa, ja jadę wewnętrznym, zewnętrzny prawie stoi. Jadę z 25 na godzinę. I nagle z między samochodów z zewnętrznego pasa na dojeździe do ronda wychodzi mi kretynka z wózkiem (jeszcze wózek oczywiście pcha półtora metra przed tym co widzi) i gdyby nie to że miała jaskrawą pomarańczową koszulkę POTRĄCIŁ BYM DZIECKO W WÓZKU. Ja byłem o wiele mniej miły niż kierowca wana dla matki-imbecylki, która sobie traktuje ulicę jak chodnik poza miastem na rondzie gdzie wszyscy lecą dość szybko bo w promieniu kilometra nie ma nawet chodnika. Dla mnie też by to była trauma bo sam mam dziecko w podobnym wieku. I ja życzę twojemu dziecku jak najlepiej. Ale skoro ty też mu tego życzysz - dlaczego ryzykujesz jego życiem bo jesteś zbyt roztargniona by spojrzeć czy masz pierwszeństwo/ zielone światło? Cmentarz jest pełen ludzi, którzy myśleli że się zmieszczą i dadzą radę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M Marcin2019Master
0 / 2

W Londynie jest to naturalne, że ludzie przychodzą na czerwonym, nawet przed radiowozem. Ludzie za zwyczaj po prostu patrzą wtedy czy nic nie jedzie, albo czy samochody stoją w korku. Z tym że słyszałem, że jak wejdziesz na czerwonym komuś pod koła, to wtedy ty ponosisz odpowiedzialność za wypadek.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar koszmarek66
+3 / 5

To co napisała uzasadnia ale nie usprawiedliwia nieostrożności i tym bardziej nie chroni przed "skonfiturowaniem"

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C cichooddycham
+1 / 1

No tak -przeszłam na czerwonym świetle ...ALE .........

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
H Hary86olk
+7 / 7

Kretynka. Tyle w temacie. Zamiast przeprosic, to jeszcze szczeka biedna madka

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
O Ochrety
-1 / 1

@Hary86olk Są dwie opcje. Albo jest kretynką stale, albo tylko chwilowo, z powodu skrajnego przemęczenia i frustracji.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L lavern
+2 / 2

Nie tylko matek to dotyczy, ojców też. Był taki przypadek, że na wąskiej i dość ruchliwej ulicy rozpoczęto remont chodnika i usunięto przejście dla pieszych, bo następne było dosłownie 15 metrów dalej przy skrzyżowaniu, takie ze światłami. Ludziom jednak niezbyt świtało, że tego przejścia już nie ma, bo na jezdni zostały jeszcze ślady pasów. Żeby było ciekawiej to usunięte przejście znajdowało się zaraz za przystankiem tramwajowym. I teraz akcja właściwa. Ojciec z dwójką dzieci, jedno pcha w wózku, drugie takie z 5 lata prowadzi za rękę. Wysiadł z tramwaju i zza niego wpakował się prosto pod jadące samochody, siłą rzeczy, oczywiście wózek najpierw. Szczęście, że auto zdążyło zahamować, gdy ojciec roku wyłonił się znienacka zza tramwaju prosto pod koła. Zwróciłam mu uwagę, że nie ma tu już przejścia, za co otrzymałam soczystą wiązankę. To jest naprawdę chwila, żeby taką głupotę przepłacić życiem albo kalectwem dziecka.
Tak samo jest z prowadzeniem samochodu, chwila nieuwagi i można zniszczyć sobie i komuś życie. Nie da się cofnąć czasu, nie da się tego odwrócić. Nie będzie wtedy wymówek, że ktoś się spieszył, że był niewyspany, że musiał odpisać na smsa itp.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem