Kiedyś te rzeczy były normalne, a dziś młodzi ludzie uważają je za dziwne (14 obrazków)
Sztuka rozmowy. To, że się z tobą w czymś nie zgadzam, nie oznacza, że cię nie szanuję. I nie chcę ci narzucić swoich poglądów, lecz chcę posłuchać twoich argumentów
To, że mam telefon komórkowy, nie oznacza, że chcę go odbierać w supermarkecie lub podczas gotowania obiadu. Lub podczas jazdy. To, że młodzi natychmiast odczytują widomości nie znaczy, że ja też muszę. Jedyne co muszę, to od czasu do czasu odpocząć od telefonu
Chciałbym, żeby znów znormalizować używanie słuchawek podczas oglądania filmików czy słuchania muzyki. Szlag mnie trafia, kiedy w przestrzeni publicznej, w autobusie, na plaży czy nawet w środku lasu muszę słuchać kakofonii dźwięków dobiegających z cudzych telefonów
Młodzi idą do kina, żeby sobie porozmawiać. Ja chcę spokojnie obejrzeć film
Młodzi powinni mieć na tyle kultury osobistej, żeby odwołać spotkanie na którym nie mają zamiaru się pojawić. Ghosting to nie jest norma, to zwykłe chamstwo
Nagrywają wszystko jak leci. Kłócących się nieznanych im ludzi na ulicy. Wypadek samochodowy. Katastrofy naturalne. Dla nakręcenia filmu, który zdobędzie mnóstwo lajków są gotowi narazić swoje życie
Brak mediów społecznościowych. Najwyraźniej nieobecność na jakichkolwiek stronach jest czerwoną flagą. Skoro nie można mnie wygooglować, dla młodych oznacza to że jestem jakimś zwyrolem
Z tymi mediami spolecznosciowymi to prawda. Raz typ na apce randkowej stwierdzil, ze jestem "niegodna zaufania", bo nie mam fb ani instagrama...
@Olka1245 złota dziewczyna :)
@rogeros123 jedna jaskółka wiosny nie czyni! Poczytaj jej komentarze to zmienisz zdanie. Ta kobieta to chodzącą czerwona flaga.
@Quess A co ci sie konkretnie nie podoba? Ostatni komentarz, by nie nazywac zawodow grania w gry komputerowe sportem czy moj brak zaufania do mezczyzn, bo zostalam zdradzona i porzucona? Nie kazdy bedzie mial milutkie poglady, z ktorymi sie zgodzisz
@Olka1245 odmówienie mężczyźnie testów na ojcostwo, przynajmniej w przypadku w którym ciąża nie wynikała by z obustronnego starania się o dziecko, a oznajmiła byś facetowi, że jesteś w ciąży tłumacząc to wpadką. Większość takich sytuacji to albo nie wpadki tylko planowana przez kobietę sytuacja, albo wpadką ale z kochankiem. Wyśmiewaniem sportów elektronicznych. Serio myślisz, że ludzie grający ZAWODOWO w gry wieloosobowe nie trenują ciężko? Zawodowi gracze również poświęcają wiele godzin dziennie na treningi, na rozgryzienie wszystkich reguł obowiązujących w grze by znaleźć jakiś trik który da choćby minimalna przewagę nad przeciwnikiem. Dygresja od pytania. Twierdzisz, że mężczyźni nie mają do zaoferowania wyglądu ale to Wy kobiety nie potraficie wyjść z domu beż makijażu na twarzy... kolejna dygresja od Twojego pytania. Po pierwsze po co Ci męska prostytutka? Jesteś kobieta, wystarczy, że umówisz się z pierwszym lepszym facetem i ten będzie chciał Cię do łóżka zaciągnąć... ale jak koniecznie chcesz to zadzwoń do chłopaków z parafii w Dąbrowie Gorniczej, może podziela się namiarami... Kolejnych mi siszujac nie chcez nie zamierzam się przekopywać przez 40 stron Twoich komentarzy. Powinnaś udać się do terapeuty bo sama ma pewno nie przepracujesz swoich problemów z facetami, a jak na siłę chcesz się wyżyć seksualnie to idź na imprezę swingersów, ewentualnie na pw mogę Ci podać jeden portal który może Ci w tym pomoże.
@Olka1245 Może nie jest to kwestia zaufania, ale jeśli oznacza to jakikolwiek brak możliwości kontaktu online, to bywa to czerwoną flagą dla wielu osób. Może oznaczać paranoję, może oznaczać osobowość wyrzutka, który wręcz nie chce mieć kontaktu z innymi osobami. Wielokrotnie się z tym spotkałem w internecie, ludzie traktują brak konta na jakimś portalu jako swoją chlubę. No a że nie możesz z nim porozmawiać na czacie czy zostawić wiadomości bez sięgania po telefon, a z każdą pierdołą muszą dzwonić, to już nie ich problem.
@Quess Zacznijmy od tego, ze zyjesz w iluzji, ze kobieta moze wejsc do baru i od razu znalezc kochanka. Owszem, podbije do niej facet - stary, gruby, nacpany zj*b. Ci lepsi sie boja przez ruch metoo, co jest ironiczne, bo ten ruch mial powstrzymac zbokow, a nie normalnych mezczyzn. I, zanim napiszesz, jak wiele osob tutaj, ze wystarczy, ze ten oblesny typ bedzie mial kase - nie. Moze byc miliarderem, jest oblesny i tyle.
Nie watpie w to, ze gracze trenuja. Ale tak jak napisalam w tamtym temacie - mam inna definicje sportu. Sport to aktywnosc fizyczna, dawanie wyzwan swojemu organizmowi. Nie wiem co tam robia szachy, nie wnikam w to. Chodzi po prostu o definicje. Nazwijcie to zawodami.
Za Dabrowe Gornicza podziekuje :D
Znasz osobiscie sytuacje, gdy kobieta wkrecila partnera w nie jego dziecko? Czy tylko czytasz przypadkowe artykuly i na ich podstawie robisz sobie podstawe pod jechanie po kobietach? Juz kiedys pisalam o tym, ze zwiazek to ZAUFANIE. Jak nie ufasz kobiecie, ze sie nie puscila, to co to za zwiazek? Postaw sie w jej sytuacji, jakie to uczucie podejrzewac ja o takie cos, podczas gdy kocha partnera i chce z nim budowac przyszlosc? Mi by bylo conajmniej przykro.
@ZONTAR Jest przeciez portal randkowy. Sa maile, smsy. Im chodzi raczej o brak zdjec, bo boja sie, ze rozmawiaja z pasztetem, choc na portalu SA zdjecia, ale to za malo. Taka mam opinie na ten temat. Najlepsze, ze spotkalam sie z tym typkiem i wygladal kompletnie inaczej niz na zdjeciach :o
@Olka1245 No właśnie, zdjęcia są na portalu, więc to nie jest argument. A maile i smsy? To dokładnie to, o czym mówię. Nie wyobrażam sobie jakiejś dłuższej konwersacji ani mailowo, ani przez sms, ani nawet na jakiejś stronie randkowej. Praktycznie przy wszelkich dosyć nowych znajomościach jeśli już chcę z kimś faktycznie nawiązać kontakt, to przenoszę się na coś, gdzie mogę śmiało rozmawiać z dowolnego urządzenia bez ograniczeń. Jeśli takiej możliwości nie ma, to zazwyczaj szybko się to kończy, bo nie mam ochoty ciągle zaglądać na maila czy jakąś apkę randkową dla tej jednej rozmowy, a SMS to przestarzała i upośledzona forma kontaktu. Nie marnuję też czasu na spotkania z losowymi osobami. Jeśli ktoś nie jest w stanie zainteresować mnie swobodną rozmową przez jakikolwiek komunikator, to nie wróżę niczego dobrego spotkaniu i jest to dla mnie strata czasu. W praktyce więc brak możliwości swobodnej rozmowy na jakiejś normalnej platformie jest dla mnie dyskwalifikacją.
@ZONTAR A nie prosciej po prostu czesciej sie spotykac? Przez komunikatory mozna sie np. tylko umawiac. Nie wiem, apki randkowe nie sa dla mnie, po co wymieniac tysiace wiadomosci, jak w realu nie ma tego samego? I tak najgorsza opcja byloby pisanie przez miesiac na messengerze, a potem pierwsze spotkanie i osoba znika. Miesiac totalnie zmarnowany. Moze jako nastolatka bym w to poszla, ale zblizam sie do trzydziestki i chce konkretow. A jako, ze przeczytalam niedawno, ze nawet po osmiu randkach mezczyzna nie jest w stanie zadeklarowac zwiazku, to podziekuje. Was serio trzeba zdobywac, smieszne to troche.
@Olka1245 jeśli twierdzisz, że podbijają do Ciebie tylko obleśni faceci to cóż... może musisz coś zmienić w swoim wyglądzie, fryzurę, może trzeba zadbać o ciało i iść na siłownie. A może wystarczy zmienić miejsca do których chodzisz poznawać facetów. Jak się poznaje laskę w barze to w barze się ja traci to samo tyczy się mężczyzn. Generalnie to, że faceci zaprzestają jakichkolwiek interakcji z kobietami jest to wina kobiet właśnie. Do tego dochodzą pewne kwestie prawne. Dzisiaj zwykłemu facetowi lepiej iść na dziwke, bo paradoksalnie nie płaci jej za seks, a za spokój jaki ma po seksie, nie musi słuchać jojczenia kobiety, słuchania czy nawet brania udziału w dramach jakie ta kobieta tworzy itp itd... Szybkie pytanie w skali 1 do 10 jak byś się oceniła? Pytam o sam wygląd. Co do sytuacji z dzieckiem tak znam. Zaufanie powiadasz? Kobietom się nie ufa, przynajmniej nie w 100% bo kobieta potrafi zdradzić faceta i jeszcze powiedzieć, że zrobiła to dlatego, że go kocha... Poza tym ciężko zaufać komuś kogo się zna rok czy dwa lata i nagle się okazuje że w równaniu pojawią się dziecko. Gdyby być w związku z osobą która się zna od przysłowiowej pieluchy czy piaskownicy to można mówić o jakimś zaufaniu, ale do kogoś kogo się poznało rok czy dwa lata wcześniej i jeszcze konkretnie w celach romantycznych no to cóż... Ty postaw się w sytuacji faceta który jest co chwilę podejrzewany przez swoją kobietę o to, że ma kogoś na boku albo, że przynajmniej z kimś "pisze". Kolejna sprawa kobiety zarzucają facetom nieufność gdy kobieta chce iść na miasto tylko z koleżankami, ale gdyby taka laska wiedziała, że jej facet wychodząc na miasto z kumplami będzie przez cały wieczór nagabywany przez kobiety i to często ładniejsze od niej samej, przez cal noc będą mu stawiać drinki i próbować zaciągnąć do łóżka to ta sama laska nie zgodziła by się na wyjście swojego faceta bez niej. Baby to krwy i hipokrytki. Pamiętaj krwa to charakter, dziwka to zawód.
@Olka1245 Ja się nie dziwię. Z dużym prawdopodobieństwem, za takim "nie mam FB i jestem z tego dumny" zaraz poleci cały pakiet foliarsko-boomerskich bzdetów, albo jakaś grażyńska ezoteryka. Wifi zabija, 5G zabija, jaszczury czipują, szczepionki, małpy, płody... Człowiek codziennie trafia na te brednie, gdziekolwiek się ruszy w necie, i czasem naprawdę nie ma ochoty jeszcze o tym słuchać na randce.
@Olka1245 'Owszem, podbije do niej facet - stary, gruby, nacpany zj*b.'
A sama narzekałaś na faceta, który Cię odtrącił, bo woli szczuplejsze. To działa w dwie strony. Patrzysz głównie na wygląd faceta, to on patrzy na Twój. Są badania, że to właśnie kobiety są bardziej wybredne pod tym względem. A co z inteligencją, ciekawymi pasjami itd? Nie, Ty od razu go skreślasz, bo facet nie wygląda jak Rambo.
'Ci lepsi sie boja przez ruch metoo, co jest ironiczne, bo ten ruch mial powstrzymac zbokow, a nie normalnych mezczyzn.'
Jeśli kobiety po 20 latach przypominają sobie, że kiedyś tam były molestowane i pod molestowanie podchodziły nawet najprostsze aktywności to co się dziwisz?
A czym się różni zbok od normalnego mężczyzny? Skąd facet ma wiedzieć, jak go odbierzesz?
'Nie watpie w to, ze gracze trenuja. Ale tak jak napisalam w tamtym temacie - mam inna definicje sportu.'
I co będziesz sobie sama wybierać definicje?
'dawanie wyzwan swojemu organizmowi'
Stymulacja mózgu to nie wyzwanie? Rozwijanie pamięci, refleksu, planowania, czy strategii to nie wyzwanie? Tobie tylko o mięśnie chodzi?
'Postaw sie w jej sytuacji'
A Ty postaw się w jego sytuacji.
'podczas gdy kocha partnera i chce z nim budowac przyszlosc'
A jak budować przyszłość z panną lekkich obyczajów?
'Mi by bylo conajmniej przykro.'
A on conajmniej straci zasoby, na które ciężko pracował. Ale Ciebie to nie obchodzi, bo to JEGO zasoby, a nie twoje.
@Olka1245 Nie, nie jest prościej. Zmarnowałem zbyt wiele życia spotykając się z ludźmi, którzy nie byli warci nawet kwadransu. Jak rozmowa na czacie się nie klei, to nawet nie próbuję przeznaczyć na kogoś swojego czasu.
Jak chcesz konkretów i jednocześnie oczekujesz deklaracji związku po ośmiu randkach (szczególnie, jeśli pomiędzy nimi nie prowadzicie dłuższych rozmów), to musisz szukać wśród tych, którzy albo dopiero wyszli ze związku, albo desperatów. Jak komuś dobrze żyje się samemu, to musi mieć pewność, że ten związek niczego nie zepsuje. Jak ktoś jest poważny w swoich czynach i słowach, to nie złoży takiej deklaracji dopóki faktycznie tak nie będzie sądził.
Swoją drogą, lepiej nie wspominaj o takich rzeczach potencjalnemu partnerowi. Z jednej strony możesz się przejechać na kimś, kto będzie chciał wykorzystać to, że Ci się śpieszy (znam aż zbyt wiele takich historii), a z drugiej strony zniechęcisz tych, którzy stracą przez to pewność co do Twoich intencji. Wielu facetów pomyśli, że wybierasz ich nie przez to, że faktycznie chcesz z nimi spędzić resztę życia, a po prostu są najlepsza opcją na horyzoncie w tej chwili i wybrałaś ich przez to, że czujesz tykanie zegara.
@Olka1245 Jeśli ktoś ma w logicznym stopniu rozwinięte media społecznościowe, jest mniejsze prawdopodobieństwo, że jest postacią fikcyjną lub mocno przekłamuje informacje o sobie (np. o tym, że jest w związku). Oczywiście, można narzekać na dyskryminację, ale jak ktoś padł ofiarą żartu lub oszustwa tego typu, albo zna osoby, które to spotkało, to logicznym jest, że ogranicza swoje zaufanie i każde uwiarygodnienie jest na plus.
@Quess Wybacz, ale po zdaniu "baby to krwy i hipokrytki" koncze dyskusje, szkoda mi energii na kogos tak przepelnionego nienawiscia.
@ZONTAR Czasami rozmowa na czacie dobrze sie klei, ale w realu nie ma juz o czym gadac, nie miales tak nigdy? Albo na odwrot.
Ja wolalabym po prostu sie zakochac w kims w realu. Tylko, ze wtedy musze udawac niedostepna i ze mi nie zalezy, by wybranek nie uciekl i to jest najbardziej bolesne. Dlaczego trzeba udawac? Nie potraficie przyjac, ze komus na was zalezy? Nie pisze tego jakos zlosliwie, po prostu pytam.
@skromny Czym sie rozni zbok od normalnego mezczyzny? Hmm, moze tym, ze normalny facet nie kladzie mi lapy na udzie po kilku minutach rozmowy i bardziej go interesuje moja osobowosc niz to czy mieszkam sama i czy mam chlopaka?
Jaka "panna lekkich obyczajow"? Chyba, ze dla ciebie fakt, ze dziewczyna miala wczesniej partnera, sprawia, ze jest gorsza.
Jakie zasoby, wyobraz sobie, ze nie tylko faceci osiagaja cos finansowo.
A ten typ, ktory mnie odtracil, powiedzial wprost, ze woli "chude". Moje bmi to 19,7.
@Olka1245 skoro dla Ciebie powodem do zaprzestania konwersacji jest określenie dwóch cech charakteru które praktycznie każda kobieta ma i dodatkowo określasz to jako bycie przepełnionym nienawiścią to tylko potwierdza moje zdanie o tym, że jesteś chodzącą czerwona flagą.
@Ochrety Skad bierzecie to, ze osoba jest "fikcyjna"? Wiele razy to slyszalam. Czyzby to bylo tak, ze jestescie az tak glupi, ze odpisujecie botom?
Teraz wroc do tego, co mowisz. "Jak ktos padl ofiara zartu lub oszustwa tego typu". To naturalne, ze masz nadszarpniete zaufanie. Ale gdy ja mowie o braku zaufania do mezczyzn, leca minusy i wyzwiska. Nawet jesli to JA padlam ofiara zartu i oszustwa w CALEJ RELACJI. to nie byly apki i pisanie na messengerze, cala relacja byla zartem i oszustwem.
@Olka1245 'normalny facet nie kladzie mi lapy na udzie po kilku minutach rozmowy'
W kontekście metoo: 'Według raportu najczęstszą formą molestowania jest opowiadanie nieprzyzwoitych dowcipów i włączanie seksualnych podtekstów do rozmowy. Z taką formą przemocy zetknęło się 87% kobiet. Gdzie kończy się zwykłe chamstwo, a zaczyna przemoc?'
'bardziej go interesuje moja osobowosc'
Tak bardzo narzekasz na wygląd facetów, że śmiem wątpić, iż chcesz oczarować ich swoją osobowością.
'Jaka "panna lekkich obyczajow"? Chyba, ze dla ciebie fakt, ze dziewczyna miala wczesniej partnera, sprawia, ze jest gorsza.'
Jeśli panna będąc w związku idzie na bok to jak ją nazwać?
'Jakie zasoby, wyobraz sobie, ze nie tylko faceci osiagaja cos finansowo.'
Panny zwykle wybierają tych zamożniejszych, więc statystycznie rozwód bardziej szkodzi facetowi.
'A ten typ, ktory mnie odtracil, powiedzial wprost, ze woli "chude". Moje bmi to 19,7.'
A Tych, których nazywasz grubasami?
'Tylko, ze wtedy musze udawac niedostepna i ze mi nie zalezy, by wybranek nie uciekl i to jest najbardziej bolesne.'Jest różnica między kompletnym zlewaniem np. odpowiadaniem jednym słowem, czy czepianiem się formy, a mówieniem: 'ej no, choćmy się ruchać'. Z resztą u panien to jeszcze gorzej, dobrze się pisze, to wychodzisz z tematem spotkania, to nagle jej odpier*. Albo jest zainteresowana i nagle gubi temat albo wynajduje jakąś wymówkę. Tak samo, jak za dobrze się pisze to ona nagle traci zainteresowanie albo ghostuje albo zobaczyła jedno słowo co jej się nie spodobało i też out.
@konto usunięte Eh, Olka, widzę, że się usunęłaś.
No chodzi po prostu o to, że jak masz wybór, czy pogadać z kimś, kogo istnienie możesz sprawdzić, lub kimś, o kim nie wiesz, kto się za niego może podszywać, to wybierzesz (a przynajmniej wiele osób tak zrobi) osobę, którą możesz w jakimś stopniu "zobaczyć".
Ja nie zakładam, że ktoś, kto nie ma mediów społecznościowych, nie istnieje. Nie zdarzyło mi się też sparzyć i jak w końcu założę konto na apce randkowej, to nie zamierzam sprawdzać kogoś na fejsie itp. Nie lubię sposobu, w jaki ludzie się prezentują w takich miejscach. Ale absolutnie rozumiem, że ktoś wybierze kogoś, kogo może sprawdzić, tak samo, jak zrozumiem, że ktoś wybierze brunetkę.
Niestety nie da się wyeliminować prawdopodobieństwa, że cała relacja obróci się w żart, nie rezygnując ze wszystkich relacji w ogóle. Ograniczenie podszywania się pod kogoś przez pisanie z nim na messengerze jest za to realne, a nawet proste.
O, ktoś nie może odżałować tego, że nie należy już do grupy "młodych"... Łączę się w bólu.
@Ochrety Zwłaszcza, że wszystkie te zarzuty dotyczą nie tylko młodych, ale też starszych. W każdej grupie wiekowej są ludzie tacy i tacy. Tiktoki nagrywają nie tylko młodzi. Zdjęcia jedzenia czy z siłowni, pojawiają się na profilach 30+latów, 40+. W kinie rozmawiają nie tylko małolaty. A i wśród młodych nie brakuje ludzi z kulturą. W ogóle kultura osobista nie zależy od wieku.
@VaniaVirgo Jeżeli jedzenie jest artystycznie przygotowane, to czemu nie? Bardziej odstraszają zdjęcia dzieciaków. No, ale to zależy od umiaru. Kolejna rzecz, to narzekanie 'młodzi nie potrafią tego i tego' podczas gdy sami starsi nie chcą przyswoić nowej wiedzy, bo zawsze ktoś to za nich zrobi. Nie rozumieją, jak wiele rzeczy działa, tylko odtwarzają czynności. No i mają kompleks wieku, zakładają, że jak są starsi to mogą decydować o kimś za niego.
@skromny "Jeżeli jedzenie jest artystycznie przygotowane" a to co innego, sztuka to sztuka :) Z resztą mi tam nie przeszkadza, że ludzie robią zdjęcia kubka kawy, czy kotleta. Odnosiłam się tylko do dość popularnych zarzutów, a poza tą galerią, kwestia fotografowania jedzenia pojawia się dość często.
Ja jestem ze starszego pokolenia, młodym zazdroszczę, że ich młodość przypadła na te czasy. Mają internet! Ile ja bym dała, by na pytania, które w młodości miałam, znalezienie odpowiedzi było tak proste jak jest teraz! Oczywiście teraz korzystam na potęgę, ale pozwoliłoby to uniknąć wielu niepotrzebnych sytuacji i inaczej bym pokierowała swoim życiem.
Szukają nowych miejsc, cyk internet! Nowego hobby, cyk tutoriale, fora tematyczne. I korzystają z tego, widać jak wiele różnych zainteresowań mają. Samouków jest teraz dużo i się świetnie rozwijają, jak rodziców nie stać na opłacenie zajęć tematycznych, to mogą i tak się uczyć.
To też różni nasze pokolenia, my mieliśmy mocno ograniczone możliwości hobbystyczne/informacyjne, nawet słuchanie ulubionego gatunku muzyki wymagało pieniędzy na płytę/kasete, gazety z newsami itp. Teraz o trasach koncertowych, nowych płytach czy konkursach, mogą poczytać za darmo.
Moje pokolenie (wbrew wyidealizowanych wyobrażeń niektórych) było szare i nijakie w porównaniu do tego obecnego. Ale też słuchaliśmy od pokolenia wyżej, jak to jesteśmy zepsuci, nie to co oni :D
I każde pokolenie to czeka, tak to już jest.
Tak sobie to tłumacz. Ale pamiętaj że tłumaczenie sobie czegoś ludzką zazdrością jest prymitywne.
@16slawek Zachowania z demota nie są właściwe wyłącznie młodym ludziom. Natomiast zrobienie galerii o wadach młodego pokolenia, włączając w nią praktyki ludzi w różnym wieku, jest właściwe konkretnie autorowi galerii.
Poznając młodych ludzi i nie mając do nich uprzedzeń z powodu różnicy wieku, można zobaczyć w nich ludzi. Ze wszystkim, co piękne i co trudne w człowieczeństwie.
Szczerze mówiąc, nie wydaje mi się, żeby akurat w tym kontekście tłumaczenie demota zazdrością było prymitywne. Równocześnie wiem, że nie stanowię wyjątku co do reguły, że każdemu człowiekowi zdarza się zachować prymitywnie.
@Ochrety Cenie takich ludzi jak ty. Umiejący wyjść poza końcówkę swojego nosa i zaakceptować to, że za równo ja, jak i inni nie są doskonali. Jeżeli ktoś chce prawić kazania i wskazywać palcem to powinien swoim życiem wskazywać, że jest lepsi. O ironio, z doświadczenia wiem, że im bardziej ktoś chce prawić kazania i wskazywać palcem (np.: księża, czołowi politycy) tym bardziej chodzi tylko o zrobienie szumu, ewentualni wyżycie się na kimś, zemszczenie za coś co uważamy za krzywdę.
Gdyby ktoś rzeczywiście chciał rozwiązać problem, mając szacunek do drugiego człowieka, próbowałby osobiście, spokojnie, i INDYWIDUALNIE rozmawiać. A nie wyżywać się w internecine. Autorze demota, duży minus za brak empatii, za to co niszczy nas jako społeczeństwo.
Nie tylko młodzi. Mam ponad 40 lat i raz ręce mi opadły, jak zobaczyłem grupę starszych ode mnie motocyklistów (wyglądali jak typowi motocykliści starej daty, jakby z jakiegoś bractwa czy gangu motocyklowego) robiących dzióbki do selfie. I to jest teraz norma. Wszędzie, w każdym wieku. Róznica chyba tkwi głównie w rodzajach używanych mediów społecznościowych. Raz kumpel się zdziwił, dlaczego nie odebrałem od razu telefonu, skoro byłem w domu. Po prosu zapomniałem zabrać go z pokoju. Nie mam nawyku noszenia telefonu przy sobie non stop. Na ogół mam go przy sobie, ale nie zawsze. Ot czasami zapomnę go zabrać albo zwyczajnie nie chcę. I nie zamierzam tego zmieniać.
Wkurza mnie tylko, że coraz więcej rzeczy trzeba załatwiać przez aplikacje na telefon. Z punktu widzenia bezpieczeństwa to naprawdę super pomysł. Większe jest prawdopodobieństwo zgubienia albo kradzieży telefonu czy komputera?
O wymogu natychmiastowej odpowiedzi, również ze strony starszych, "bo przecież telefon nosisz cały czas przy sobie", mógłbym napisać książkę. To akurat występuje u wszystkich niezależnie od wieku.
Mi wiele z tych rzeczy w "młodych" nie przeszkadza. Przecież zamawianie jedzenia przez klikanie jest bardzo wygodne - zwłaszcza dla introwertyków. Po co umieć naprawiać - i tak dziś dużo rzeczy jest nastawione na zepsucie. W życiu lepiej robić swoje i zarabiać na tym, w czym się jest dobrym, i w razie czego zawołać serwisanta, który zna się o wiele lepiej.
Szkoda tylko że większość rzeczy tutaj opisanych to wyobrażenia boomerów, a w wielu przypadkach starsi ludzie też to robią, np. Nigdy nie widziałem żeby ktoś młody rozmawiał przez telefon na głosniku, natomiast prawie każda osoba na oko 60+ jaką widzę rozmawia tak że słychać kilkanaście metrów dalej
Tak o szewcu mało kto teraz słyszał, jak 95% butów jest takich że jak nie da się naprawić odrobiną kleju to nie da się w ogóle
@humman Są szewcy, którzy tak naprawią obuwie, że się trzyma. Wpompowałem niewiele pieniędzy, w porównaniu do ceny, w biegacze (gatunek z kotowatych), choć do biegu się już nie nadają, ale do marszu są bardzo wygodne. Tylko że ja je kupiłem w Hanowerze
A Mark Zuckerberg i spółka się cieszą...