@Lambdrone Znam wegetariankę nieideologiczną: nie je mięsa, bo się po nim gorzej czuje. Jej mięsożercy są dobrze dożywieni, nie masz tym problemu.
Znam też wegetariankę ideologiczną (ale nie próbującą innych do takich poglądów nakłaniać), która karmiła psa psią karmą i nie przypominam sobie, żeby mówiła coš o dylematach moralnych w tym zakresie.
Natomiast dla walczących wegetarian i wegan dostępne są zwierzęta całkowicie roślinożerne, np. świnki morskie.
@Lambdrone Pies jest wszystkożercą ale na pewno wymaga dobrze zbilansowanej diety i mięso zdecydowanie to ułatwia, za to mieć kota i karmić go czymś innym niż produktami mięsnymi to już kompletny odlot.
Jprdlę. Jak ja już słyszę, że ktoś jest wege, to uciekam. To nie są normalni ludzie, bo normalni ludzie jedzą mięso jak ich przodkowie. Człowiek jest wszystkożerny!
@Lady_Apocalypse Współcześnie robimy wiele rzeczy inaczej niż nasi przodkowie. Twój argument jest słaby. Równie dobrze mogłabyś napisać, że nie gadasz z ludźmi, którzy gadają do kawałka plastiku i twierdzą, że prowadzą rozmowę z kimś setki kilometrów oddalonym od nich, bo przodkowie rozmawiali zawsze w odległości nie większej niż kilkadziesiąt metrów.
Przodkowie również nie myli zębów, nie stosowali badań profilaktycznych i nie robili wielu innych rzeczy, które obecnie uważamy za ważne.
@Lady_Apocalypse Bez przesady, są wśród nich tacy którzy po prostu nie lubią mięsa i nie nagabują innych i nie patrzą na osobę jedzącą mięso jak na mordercę. Mój szef jest wegetarianinem i w sumie jedyny moment kiedy sobie o tym przypominamy to jak organizujemy jakieś żarcie na święta.
A jak chcesz żyć jak przodkowie to zrezygnuj z większości przypraw, hoduj własne zwierzęta których mięso zjesz jedynie jak już będą stare bo póki żyją trzymasz je dla innych korzyści, po wodę chodź nad rzekę/jezioro, wyrzuć pralkę, TV, żarówki, telefon.
@Lady_Apocalypse Nasi przodkowie jedli mięso raczej rzadko, jeżeli spojrzysz na historię naszego kraju, tak jakoś od chrztu. Bo nie dość, że kościół zdominował dietę (1/3 roku była postna, więc mięsa nie jedzono...), to mięso na stole było dla większości ludzi rzadkością. Oczywiście, jest u nas wizja wielkich szlacheckich uczt, ale jaki to był procent społeczeństwa?
Jeżeli wciąż większość z nas jadała mięso tylko od święta (dosłownie), to raczej wegetarian światopoglądowych by było tyle, co kot napłakał.
Najlepszą antyreklamą wegetarianizmu i weganizmu są te tony pieniędzy jakie co roku trzeba wydać na to żeby biedni ludzie w Indiach - ci co nie mieszkają w miastach i nie mają apteki z suplami pod ręką - nie umierali z dożywienia przed 20-stką, albo nie mieli całego batalionu różnego rodzaju wad i zaburzeń wynikających z fatalnej diety. Gdzie no nie chodzą głodni, ale w ich diecie brakuje żelaza, wapnia, witaminy B12...
@WhiteD Przebadaj typowego Amerykanina - badania pokazały, że spora część z nich jest niedożywionych mimo otyłości i niewykluczania z diety mięsa, tylko tego typu fanaberii jak owoce, warzywa, orzechy.
Każde ekstremum wymaga suplementacji, ale świadomości na temat tego jak ma wyglądać dieta, albo może raczej - umiejętności tworzenia zbilansowanej diety - jako społeczeństwo nie posiadamy. I prawdopodobnie nigdy jako ludzkość jej nie posiedliśmy, bo ani nie mieliśmy jak, ani po co.
Szkorbut coś ci mówi? Widziałeś zdjęcia poprzednich pokoleń? Głód był raczej ich przyjacielem, a głowę zaprzątało im nie to co położyć na talerz, tylko jak zdobyć cokolwiek do położenia.
@Jacek83218 Ewidentnie sobie robi jaja, nawet udaje, ze nie patrzy, jak pies idzie nie w tym kierunku co powinien. Przed kreceniem na zywo pewnie przetestowalaby psa.
Dla ludzi zrównoważona dieta wegetariańska jest zdrowa; AFAIK brak jest jasnych dowodów, czy lepiej jeść tylko rośliny, czy też niewielkie ilości mięsa i dużo innych rzeczy ("flexitarianizm"). Jedzenie dużych ilości mięsa nam szkodzi, akurat co do tego są jasne dowody. Psy raczej muszą jeść mięso ale też inne rzeczy. Kot ma jeść mięso. Samo mięso (i rośliny doniczkowe oczywiście - to dopisek kocura Bolesława).
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
3 razy.
Ostatnia modyfikacja:
30 września 2023 o 18:10
Jak ktoś nie je mięsa bo: mu nie smakuje, bo nie chce, bo mu żal zwierząt... ok. Jego sprawa, ale niech to trzyma u siebie w domu. Pies to zwierzę które je głównie mięso. Zmuszanie psa do samego pokarmu roślinnego jest dla niego niezdrowe. I to bardzo.
Psy są wszystkożerne. Przez tysiące lat mieszkania i jedzenia ze wszystkożernymi ludźmi ich układ pokarmowy zmienił się względem wilków. Chciałem wkleić link, ale demoty nie pozwalają. Wyguglajcie sobie np. "are dogs carnivores or omnivores". To że lubią mięso to inna sprawa. Ja najbardziej lubię słodycze, ale to nie znaczy, że powinny stanowić podstawę mojej diety.
chora baba, zabrać jej to biedne zwierzę bo w końcu je uśmierci swoimi pomysłami.
@Pasqdnik82 Było już gdzieś, że potrafili dzieciaki doprowadzić do stanu skrajnego niedożywienia.
Najlepsze wyjście jak jest się wegetarianinem: nie mieć psa, bo z natury jest mięsożercą.
@Lambdrone Znam wegetariankę nieideologiczną: nie je mięsa, bo się po nim gorzej czuje. Jej mięsożercy są dobrze dożywieni, nie masz tym problemu.
Znam też wegetariankę ideologiczną (ale nie próbującą innych do takich poglądów nakłaniać), która karmiła psa psią karmą i nie przypominam sobie, żeby mówiła coš o dylematach moralnych w tym zakresie.
Natomiast dla walczących wegetarian i wegan dostępne są zwierzęta całkowicie roślinożerne, np. świnki morskie.
@Lambdrone Pies jest wszystkożercą ale na pewno wymaga dobrze zbilansowanej diety i mięso zdecydowanie to ułatwia, za to mieć kota i karmić go czymś innym niż produktami mięsnymi to już kompletny odlot.
Jprdlę. Jak ja już słyszę, że ktoś jest wege, to uciekam. To nie są normalni ludzie, bo normalni ludzie jedzą mięso jak ich przodkowie. Człowiek jest wszystkożerny!
@Lady_Apocalypse Współcześnie robimy wiele rzeczy inaczej niż nasi przodkowie. Twój argument jest słaby. Równie dobrze mogłabyś napisać, że nie gadasz z ludźmi, którzy gadają do kawałka plastiku i twierdzą, że prowadzą rozmowę z kimś setki kilometrów oddalonym od nich, bo przodkowie rozmawiali zawsze w odległości nie większej niż kilkadziesiąt metrów.
Przodkowie również nie myli zębów, nie stosowali badań profilaktycznych i nie robili wielu innych rzeczy, które obecnie uważamy za ważne.
@Lady_Apocalypse Bez przesady, są wśród nich tacy którzy po prostu nie lubią mięsa i nie nagabują innych i nie patrzą na osobę jedzącą mięso jak na mordercę. Mój szef jest wegetarianinem i w sumie jedyny moment kiedy sobie o tym przypominamy to jak organizujemy jakieś żarcie na święta.
A jak chcesz żyć jak przodkowie to zrezygnuj z większości przypraw, hoduj własne zwierzęta których mięso zjesz jedynie jak już będą stare bo póki żyją trzymasz je dla innych korzyści, po wodę chodź nad rzekę/jezioro, wyrzuć pralkę, TV, żarówki, telefon.
@Lady_Apocalypse Nasi przodkowie jedli mięso raczej rzadko, jeżeli spojrzysz na historię naszego kraju, tak jakoś od chrztu. Bo nie dość, że kościół zdominował dietę (1/3 roku była postna, więc mięsa nie jedzono...), to mięso na stole było dla większości ludzi rzadkością. Oczywiście, jest u nas wizja wielkich szlacheckich uczt, ale jaki to był procent społeczeństwa?
Jeżeli wciąż większość z nas jadała mięso tylko od święta (dosłownie), to raczej wegetarian światopoglądowych by było tyle, co kot napłakał.
Pies mądrzejszy od właścicielki
To chore psychicznie istoty ci weganie...Powinni mieć zakaz trzymania zwierząt mięsożernych,a w ogóle to leczenie w psychiatryku.
@gajowy44pd sam jesteś chory psychicznie z nienawiści i stereotypowego myślenia. Nie ci weganie, a ta weganka.
Her dog is a vegetarian by choise... but her choise :)
Let the dogs out!
Najlepszą antyreklamą wegetarianizmu i weganizmu są te tony pieniędzy jakie co roku trzeba wydać na to żeby biedni ludzie w Indiach - ci co nie mieszkają w miastach i nie mają apteki z suplami pod ręką - nie umierali z dożywienia przed 20-stką, albo nie mieli całego batalionu różnego rodzaju wad i zaburzeń wynikających z fatalnej diety. Gdzie no nie chodzą głodni, ale w ich diecie brakuje żelaza, wapnia, witaminy B12...
@WhiteD Przebadaj typowego Amerykanina - badania pokazały, że spora część z nich jest niedożywionych mimo otyłości i niewykluczania z diety mięsa, tylko tego typu fanaberii jak owoce, warzywa, orzechy.
Każde ekstremum wymaga suplementacji, ale świadomości na temat tego jak ma wyglądać dieta, albo może raczej - umiejętności tworzenia zbilansowanej diety - jako społeczeństwo nie posiadamy. I prawdopodobnie nigdy jako ludzkość jej nie posiedliśmy, bo ani nie mieliśmy jak, ani po co.
Szkorbut coś ci mówi? Widziałeś zdjęcia poprzednich pokoleń? Głód był raczej ich przyjacielem, a głowę zaprzątało im nie to co położyć na talerz, tylko jak zdobyć cokolwiek do położenia.
Skoro ten filmik ujrzał światło dzienne to:
A. Był kręcony na żywo. B. Kobieta sobie robi jaja z wegetarian.
@Jacek83218 Ewidentnie sobie robi jaja, nawet udaje, ze nie patrzy, jak pies idzie nie w tym kierunku co powinien. Przed kreceniem na zywo pewnie przetestowalaby psa.
Ale dlaczego "poniekąd "?
Niech sobie każdy je co chce, tylko niech innym nie mówi co jest dla nich lepsze! Zresztą nie tylko z jedzeniem powinna być taka zasada...
Gdyby to było na serio nigdy nie zostałoby opublikowane
dokładnie, to je**na ustawka. Każdy kto psa zmusza do wegetarianizmu to chory człowiek. Ae to jest ustawione!
Dla ludzi zrównoważona dieta wegetariańska jest zdrowa; AFAIK brak jest jasnych dowodów, czy lepiej jeść tylko rośliny, czy też niewielkie ilości mięsa i dużo innych rzeczy ("flexitarianizm"). Jedzenie dużych ilości mięsa nam szkodzi, akurat co do tego są jasne dowody. Psy raczej muszą jeść mięso ale też inne rzeczy. Kot ma jeść mięso. Samo mięso (i rośliny doniczkowe oczywiście - to dopisek kocura Bolesława).
Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 30 września 2023 o 18:10
Jak ktoś nie je mięsa bo: mu nie smakuje, bo nie chce, bo mu żal zwierząt... ok. Jego sprawa, ale niech to trzyma u siebie w domu. Pies to zwierzę które je głównie mięso. Zmuszanie psa do samego pokarmu roślinnego jest dla niego niezdrowe. I to bardzo.
Pies mądrzejszy od właścicielki
Psy są wszystkożerne. Przez tysiące lat mieszkania i jedzenia ze wszystkożernymi ludźmi ich układ pokarmowy zmienił się względem wilków. Chciałem wkleić link, ale demoty nie pozwalają. Wyguglajcie sobie np. "are dogs carnivores or omnivores". To że lubią mięso to inna sprawa. Ja najbardziej lubię słodycze, ale to nie znaczy, że powinny stanowić podstawę mojej diety.