@prohmat trochę nie o takie metody mi chodziło, bardziej miałem na myśli podnoszenie minimalnego wynagrodzenia przez rząd, moje pytanie bardziej wygląda na zasadzie, dlaczego ludzi sami nie mogą o to zadbać ?
Z pracą jest jak z żoną, albo wybierzesz dobrze i żyjesz szczęśliwie, albo źle i się męczysz. Wszystko zależy od tego na ile jesteś dojrzały w momencie gdy dokonujesz wyboru.
No to w takim razie jest to najgorszy układ : nielubiana praca i niskie zarobki. Jedyna sensowna rada jaka przychodzi mi do głowy to obranie jakiegoś sensownego pomysłu na siebie i konsekwentne inwestowanie w kursy zawodowe oraz uprawnienia. Na początku na pewno łatwo nie będzie, no ale nie od razu Rzym zbudowano. Coraz częściej można znaleźć całkiem sensowną pracę jako zwykły kierowca C w lokalnej dystrybucji - 8/9 h pracy dziennie i weekendy wolne za ok. 6k zł netto. Wiadomo, że nie jest to żaden rarytas, ale jest chociaż spokój. Jeśli druga osoba w gospodarstwie dorobi sobie na luziku 4 kzł to mamy dychę na dwoje i można sobie skromnie bo skromnie, ale jakoś tam pomalutku żyć.
Zmień pracę.
@Obiektywny1 Weź kredyt.
Mozesz za to kupic jedzenie i oplacic mieszkanie.
Witamy w doroslym zyciu
@aisin
Mój sąsiad może kupić jedzenie i opłaca mieszkanie, ani jednego dnia nie przepracował.
Było się uczyć.
@PIStozwis ostatnio dzięki naszym rządzącym, to tak nie działa
@y0u Właśnie działa. Nauka to nie tylko szkoła/studia. Są też inne drogi rozwoju i najczęściej daje to efekty.
@prohmat trochę nie o takie metody mi chodziło, bardziej miałem na myśli podnoszenie minimalnego wynagrodzenia przez rząd, moje pytanie bardziej wygląda na zasadzie, dlaczego ludzi sami nie mogą o to zadbać ?
Z pracą jest jak z żoną, albo wybierzesz dobrze i żyjesz szczęśliwie, albo źle i się męczysz. Wszystko zależy od tego na ile jesteś dojrzały w momencie gdy dokonujesz wyboru.
No to k***a zainwestuj w rozwój.
No to w takim razie jest to najgorszy układ : nielubiana praca i niskie zarobki. Jedyna sensowna rada jaka przychodzi mi do głowy to obranie jakiegoś sensownego pomysłu na siebie i konsekwentne inwestowanie w kursy zawodowe oraz uprawnienia. Na początku na pewno łatwo nie będzie, no ale nie od razu Rzym zbudowano. Coraz częściej można znaleźć całkiem sensowną pracę jako zwykły kierowca C w lokalnej dystrybucji - 8/9 h pracy dziennie i weekendy wolne za ok. 6k zł netto. Wiadomo, że nie jest to żaden rarytas, ale jest chociaż spokój. Jeśli druga osoba w gospodarstwie dorobi sobie na luziku 4 kzł to mamy dychę na dwoje i można sobie skromnie bo skromnie, ale jakoś tam pomalutku żyć.