W 2020 roku kupiliśmy mieszkanie za 200tys. Dzisiaj moglibyśmy je sprzedać za prawie 300 tys. (porównanie z otodom). Tak zmieniły się ceny mieszkań w ciągu zaledwie trzech lat
No co zrobisz jak nic nie zrobisz. Bogatsze kraje niż Polska mają od lat nierozwiązane problemy mieszkaniowe które tylko i wyłącznie się nawarstwiają. W Wielkiej Brytanii jeśli ktoś myśli nad zakupem jakiejś niewielkiej nieruchomości w rozsądnym mieście i lokalizacji to kredyt na takie cudo jest brany na co najmniej dwa pokolenia : np. zaczyna płacić ojciec i płaci całe swoje życie a kiedy umiera kredyt przejmuje spadkobierca i kontynuuje spłatę, a jeśli mu się poszczęści to może na jesień swojego życia spłaci całość.
@Trucker_87
Bez przesady z kredytami w Anglii. Wystarczy nie mieszkać w Londynie by kupić coś w rozsądnej cenie.
Z drugiej strony jak ktoś zaczyna myśleć o kupnie mieszkania w wieku 30 lat to warto się zastanowić co robił przez ostatnie 5-8 lat.
@razi
I co w związku z tym? Każdy jest kowalem własnego losu, a szukanie wymówek to już standard w dzisiejszych czasach. Wszystko przeszkadza, słabo płatna praca, wysokie oprocentowanie, dzieci, alimenty, bla bla bla.
Narzekając na pewno poprawi im się jakoś życia
@razi
Wiadomo, że nie każdy ma równy start. Jeden się urodzi w biednej rodzinie, a drugi w rodzinie prawników. Co nie znaczy, że ten pierwszy ma siąść i narzekać. Bo narzekaniem na pewno się niczego nie dorobi
@Ogi1988 Czyli co, "kowalowi" który nie dostał żadnych narzędzi pójdziesz kazać kuć ręką? Niestety, będzie musiał iść pracować u innego kowala, a ten nie da mu narzędzi na własność, da tylko takie wynagrodzenie, by temu się chciało przyjść pracować (za niego) na drugi dzień. Tak działa kapitalizm.
Nie, nie znaczy, jednak o wiele trudniejszy start rzutuje na całe życie, sprawia że ma się znacznie mniejsze skłonności do podejmowania ryzyka, często do tego dochodzą stany lękowe... Ogólnie w takiej sytuacji ciężko jest ruszyć do przodu.
@razi
I dlatego niektórzy mają dom/mieszkanie na własność, a niektórzy nie i muszą płacić taki wynajem jaki zażyczy sobie najemca.
Jak sam stwierdziłeś, kapitalizm. Trzeba walczyć o swoje albo dostosować się do warunków ustalonych przez innych.
Tylko później niech wynajmujący po 40stce nie wylewają żali w internecie, że drogo, że nie stać ich na własne lokum. Warto się zastanowić co taka osoba robiła przez ostanie 15 lat
@Ogi1988 podpowiem co robiła: próbowała przetrwać, nie popełniając przy tym samobója. Często ludzie walczą, ale o to, by mieć na rachunki, a nie o to, żeby mieć na 10 nieruchomość. Takim ludziom psycha siedzi tak mocno, że nie są w stanie walczyć, boją się prosić o więcej że strachu, że zostaną z niczym.
W 2020 roku kupiliśmy mieszkanie za 200tys. Dzisiaj moglibyśmy je sprzedać za prawie 300 tys. (porównanie z otodom). Tak zmieniły się ceny mieszkań w ciągu zaledwie trzech lat
No co zrobisz jak nic nie zrobisz. Bogatsze kraje niż Polska mają od lat nierozwiązane problemy mieszkaniowe które tylko i wyłącznie się nawarstwiają. W Wielkiej Brytanii jeśli ktoś myśli nad zakupem jakiejś niewielkiej nieruchomości w rozsądnym mieście i lokalizacji to kredyt na takie cudo jest brany na co najmniej dwa pokolenia : np. zaczyna płacić ojciec i płaci całe swoje życie a kiedy umiera kredyt przejmuje spadkobierca i kontynuuje spłatę, a jeśli mu się poszczęści to może na jesień swojego życia spłaci całość.
@Trucker_87
Bez przesady z kredytami w Anglii. Wystarczy nie mieszkać w Londynie by kupić coś w rozsądnej cenie.
Z drugiej strony jak ktoś zaczyna myśleć o kupnie mieszkania w wieku 30 lat to warto się zastanowić co robił przez ostatnie 5-8 lat.
@Ogi1988 na przykład miał ch###wą pracę, podupadłą psychikę i nie miał przywileju myśleć o czymś takim jak "własne mieszkanie"
@razi
I co w związku z tym? Każdy jest kowalem własnego losu, a szukanie wymówek to już standard w dzisiejszych czasach. Wszystko przeszkadza, słabo płatna praca, wysokie oprocentowanie, dzieci, alimenty, bla bla bla.
Narzekając na pewno poprawi im się jakoś życia
@Ogi1988 "każdy kowalem swojego losu", tylko trochę lipa kiedy nie dostaniesz kompletnie żadnych narzędzi, a rodzice połamią ci ręce na start.
@razi
Wiadomo, że nie każdy ma równy start. Jeden się urodzi w biednej rodzinie, a drugi w rodzinie prawników. Co nie znaczy, że ten pierwszy ma siąść i narzekać. Bo narzekaniem na pewno się niczego nie dorobi
@Ogi1988 Czyli co, "kowalowi" który nie dostał żadnych narzędzi pójdziesz kazać kuć ręką? Niestety, będzie musiał iść pracować u innego kowala, a ten nie da mu narzędzi na własność, da tylko takie wynagrodzenie, by temu się chciało przyjść pracować (za niego) na drugi dzień. Tak działa kapitalizm.
Nie, nie znaczy, jednak o wiele trudniejszy start rzutuje na całe życie, sprawia że ma się znacznie mniejsze skłonności do podejmowania ryzyka, często do tego dochodzą stany lękowe... Ogólnie w takiej sytuacji ciężko jest ruszyć do przodu.
@razi
I dlatego niektórzy mają dom/mieszkanie na własność, a niektórzy nie i muszą płacić taki wynajem jaki zażyczy sobie najemca.
Jak sam stwierdziłeś, kapitalizm. Trzeba walczyć o swoje albo dostosować się do warunków ustalonych przez innych.
Tylko później niech wynajmujący po 40stce nie wylewają żali w internecie, że drogo, że nie stać ich na własne lokum. Warto się zastanowić co taka osoba robiła przez ostanie 15 lat
@Ogi1988 podpowiem co robiła: próbowała przetrwać, nie popełniając przy tym samobója. Często ludzie walczą, ale o to, by mieć na rachunki, a nie o to, żeby mieć na 10 nieruchomość. Takim ludziom psycha siedzi tak mocno, że nie są w stanie walczyć, boją się prosić o więcej że strachu, że zostaną z niczym.