Tak. I to są praktyczne rozwiązania. Nie umiem tego zmonetyzować samodzielnie. Wiem, że to jest często rewolucyjne albo choć przydatne. Mój pracodawca ma to gdzieś. A we mnie jest pragnienie, żeby to sprawdzić, zobaczyć w postaci wdrożonego rozwiązania lub funkcjonalności. Tak wielkie pragnienie, że zupełnie za darmo "oddaję" te pomysły i opracowania innym, "daję" je przyjaciołom pracującym w innych miejscach, a oni tworzą z nich projekty i wdrażają. Widzę moje pomysły w różnych miejscach. "Żyją", działają, przynoszą zyski. Czasem w trakcie realizacji pozwalają mi konsultować wersje beta, przekazywać feedbacki. Poza satysfakcją intelektualisty "a jednak miałem rację" nie zarobiłem na tym ani złotówki. Żyję w jakiejś piekielnej matni
@nicoz Nie tylko pieniądze są wartością w życiu.
Zwróć też uwagę, że często zanurzenie się zawodowe w swoich ideach sprawia, że one blakną i przestają się już sobie samemu podobać. Stąd dobrze jest też czasem tworzyć coś poza pracą zawodową (twórcze hobby).
Tak. I to są praktyczne rozwiązania. Nie umiem tego zmonetyzować samodzielnie. Wiem, że to jest często rewolucyjne albo choć przydatne. Mój pracodawca ma to gdzieś. A we mnie jest pragnienie, żeby to sprawdzić, zobaczyć w postaci wdrożonego rozwiązania lub funkcjonalności. Tak wielkie pragnienie, że zupełnie za darmo "oddaję" te pomysły i opracowania innym, "daję" je przyjaciołom pracującym w innych miejscach, a oni tworzą z nich projekty i wdrażają. Widzę moje pomysły w różnych miejscach. "Żyją", działają, przynoszą zyski. Czasem w trakcie realizacji pozwalają mi konsultować wersje beta, przekazywać feedbacki. Poza satysfakcją intelektualisty "a jednak miałem rację" nie zarobiłem na tym ani złotówki. Żyję w jakiejś piekielnej matni
@nicoz Nie tylko pieniądze są wartością w życiu.
Zwróć też uwagę, że często zanurzenie się zawodowe w swoich ideach sprawia, że one blakną i przestają się już sobie samemu podobać. Stąd dobrze jest też czasem tworzyć coś poza pracą zawodową (twórcze hobby).