A tak przy okazji:
- Nie rozumiem, dlaczego tak wielu ludzi nie toleruje tatuaży!
Mam na myśli głównie te, które nie niosą jakichś negatywnych treści, tylko po prostu są piękne.
Ja nie mam żadnego i pewnie nigdy nie zrobię (nie mam takiej potrzeby), ale bywa, że się nimi zachwycam.
Rozumiem też negatywne konotacje, lecz tych z kolei nie podzielam.
@swoj_chlop Powodów może być kilka, od wychowania, przez przekonania po negatywne konotacje z nimi związane. Kiedyś tatuaże kojarzone były głównie z subkulturami, szczególnie więźniów oraz osobami chorymi psychicznie, którzy czują potrzebę okaleczania się lub tatuowania, nawet samodzielnie. Posiadanie tatuaży eliminowało kandydata z niektórych zawodów. Pomijając to, tatuaże są obecnie sposobem wyrażania siebie, swoich potrzeb estetycznych i emocji. Warto jednak pamiętać, że stany te są przejściowe a tatuaże w zasadzie trwałe. Znam osoby, które mają wytatuowane imiona i daty urodzenia dzieci, szczególnie ważny symbol itp. Ale znam też takie, które co chwila zmieniają tatuaże zasłaniając jeden drugim lub usuwają je. W tym drugim przypadku niektórzy powinni się zastanowić, czy tatuaż jest dla nich właściwą formą wyrazu ;) Czasem już lepiej wylewać się na portalach społecznościowych, bo tam łatwiej zmienić treść.
@Pawel_Kot ja już trochę żyję to Ci odpowiem. Moi znajomi bliżsi i dalsi mający tatuaże to w stu procentach albo banany które miały takie kaprysy i było to takie nowoczesne żeby sobie np zrobić tatuaż na całych plecach albo osoby o których stan psychiczny można się martwić. Najważniejszy element skojarzeń to to,że tatuaż jest na zawsze a mody na dane typy są przez jakiś czas. Teraz te tatuaże są albo śmieszne albo żałosne (np modne tribale teraz kojarzące się jednoznacznie źle)..Śnieszą mnie rękawy z wilkami, drzewkami, gwiazdki za uchem czy kwiatki na udzie czy jakieś esy floresy na kostce. Pewnie wielu osobom też. Zwyczajnie wiedzą, że ten tatuaż za chwilę nie będzie modny. Tak jak nie znam kobiety która za kilka lat powie że pójdzie w tej samej kreacji ani nikogo kto przez całe życie che mieć jedną tapetę na wyświetlaczu telefonu
@pirlipati Ja chodzę w ulubionych ubraniach przez wiele lat. Nie dobiłam jeszcze rekordów mojej mamy, bo za krótko żyję, żeby trzymać bluzkę przez trzydzieści lat.
Oczywiście, jak ubranie się zużywa, to nie ma rady, ale są ubrania, które nosi się tylko na szczególne okazje. Jeśli nie odstają od aktualnej mody aż tak, žebym się czuła nieswojo, to nie widzę problemu. Takich osób jest więcej, ale nie jest to rzecz, o której się trąbi na każdym kroku. Więc prawdopodobne, że znasz takie panie, tylko o tym nie wiesz.
Tatuaże już nie są aż tak koniecznie "na zawsze", jak były kiedyś.
Zawsze będzie ktoś, kogo będzie śmieszyć Twój wygląd lub zachowanie.
South Park i misiek były spoko. Reszta straszydła.
@CzlowiekZkamienia Jeszcze żółwik jest niezly.
A tak przy okazji:
- Nie rozumiem, dlaczego tak wielu ludzi nie toleruje tatuaży!
Mam na myśli głównie te, które nie niosą jakichś negatywnych treści, tylko po prostu są piękne.
Ja nie mam żadnego i pewnie nigdy nie zrobię (nie mam takiej potrzeby), ale bywa, że się nimi zachwycam.
Rozumiem też negatywne konotacje, lecz tych z kolei nie podzielam.
@swoj_chlop Powodów może być kilka, od wychowania, przez przekonania po negatywne konotacje z nimi związane. Kiedyś tatuaże kojarzone były głównie z subkulturami, szczególnie więźniów oraz osobami chorymi psychicznie, którzy czują potrzebę okaleczania się lub tatuowania, nawet samodzielnie. Posiadanie tatuaży eliminowało kandydata z niektórych zawodów. Pomijając to, tatuaże są obecnie sposobem wyrażania siebie, swoich potrzeb estetycznych i emocji. Warto jednak pamiętać, że stany te są przejściowe a tatuaże w zasadzie trwałe. Znam osoby, które mają wytatuowane imiona i daty urodzenia dzieci, szczególnie ważny symbol itp. Ale znam też takie, które co chwila zmieniają tatuaże zasłaniając jeden drugim lub usuwają je. W tym drugim przypadku niektórzy powinni się zastanowić, czy tatuaż jest dla nich właściwą formą wyrazu ;) Czasem już lepiej wylewać się na portalach społecznościowych, bo tam łatwiej zmienić treść.
@Pawel_Kot ja już trochę żyję to Ci odpowiem. Moi znajomi bliżsi i dalsi mający tatuaże to w stu procentach albo banany które miały takie kaprysy i było to takie nowoczesne żeby sobie np zrobić tatuaż na całych plecach albo osoby o których stan psychiczny można się martwić. Najważniejszy element skojarzeń to to,że tatuaż jest na zawsze a mody na dane typy są przez jakiś czas. Teraz te tatuaże są albo śmieszne albo żałosne (np modne tribale teraz kojarzące się jednoznacznie źle)..Śnieszą mnie rękawy z wilkami, drzewkami, gwiazdki za uchem czy kwiatki na udzie czy jakieś esy floresy na kostce. Pewnie wielu osobom też. Zwyczajnie wiedzą, że ten tatuaż za chwilę nie będzie modny. Tak jak nie znam kobiety która za kilka lat powie że pójdzie w tej samej kreacji ani nikogo kto przez całe życie che mieć jedną tapetę na wyświetlaczu telefonu
@pirlipati Ja chodzę w ulubionych ubraniach przez wiele lat. Nie dobiłam jeszcze rekordów mojej mamy, bo za krótko żyję, żeby trzymać bluzkę przez trzydzieści lat.
Oczywiście, jak ubranie się zużywa, to nie ma rady, ale są ubrania, które nosi się tylko na szczególne okazje. Jeśli nie odstają od aktualnej mody aż tak, žebym się czuła nieswojo, to nie widzę problemu. Takich osób jest więcej, ale nie jest to rzecz, o której się trąbi na każdym kroku. Więc prawdopodobne, że znasz takie panie, tylko o tym nie wiesz.
Tatuaże już nie są aż tak koniecznie "na zawsze", jak były kiedyś.
Zawsze będzie ktoś, kogo będzie śmieszyć Twój wygląd lub zachowanie.