Spotkałem się z takim januszowaniem. Człowiek wyrobił się z robotą przed czasem. Idzie z nadzieją, że może jeszcze jakąś premię za to dostanie, a ten chce mniej zapłacić bo mniej dni przepracował. W dodatku był oporny na tłumaczenie, że gość robił w nadgodzinach i dlatego się wyrobił. To było 20 lat temu, 20% bezrobocie, ale podobno nadal się tacy trafiają.
Też takie teksty słyszałem jak kiedyś się czymś innym zajmowałem. Dzwoni telefon:
-Panie bo ja potrzebuje to i tamto
-Ok, to będzie tyle
-Nie no za 15 minut roboty to za dużo, to ja zadzwonię gdzie indziej
Uj z tym, że ja muszę dojechać, wrócić i realnie zajmie mi to z półtorej godziny jak nie lepiej.
Uj z tym, że muszę mieć do tego sprzęt za kilkadziesiąt tysięcy, że muszę zapłacić ZUS, coś do garnka włożyć.. Klient widzi 15 minut i tylko to liczy.
Ja się pytam: co to za wałek, że potrafi za jednym razem prawie całą ścianę zamalować?
Wszystko co do tej pory używałem, to może z pół metra a potem trzeba było znowu namoczyć.
Pytanie co to za farba, która tak kryje!
@jurand65 Jak ta farba kryje, tego nie wiadomo. Należałoby podejść do ściany po wyschnięciu i zobaczyć.
Na pewno nie najtańsza jak w przypadku wielu polskich remontów.
Ta jednym namaczaniem
Spotkałem się z takim januszowaniem. Człowiek wyrobił się z robotą przed czasem. Idzie z nadzieją, że może jeszcze jakąś premię za to dostanie, a ten chce mniej zapłacić bo mniej dni przepracował. W dodatku był oporny na tłumaczenie, że gość robił w nadgodzinach i dlatego się wyrobił. To było 20 lat temu, 20% bezrobocie, ale podobno nadal się tacy trafiają.
To nie jest 15min roboty, ścianę trzeba przygotować, okleić i odciąć zanim się pomaluje i z tym jest najwięcej pierdzielnia :)
Jakbym oglądał sklep Mango sprzedający cudowny wałek malarski.
Też takie teksty słyszałem jak kiedyś się czymś innym zajmowałem. Dzwoni telefon:
-Panie bo ja potrzebuje to i tamto
-Ok, to będzie tyle
-Nie no za 15 minut roboty to za dużo, to ja zadzwonię gdzie indziej
Uj z tym, że ja muszę dojechać, wrócić i realnie zajmie mi to z półtorej godziny jak nie lepiej.
Uj z tym, że muszę mieć do tego sprzęt za kilkadziesiąt tysięcy, że muszę zapłacić ZUS, coś do garnka włożyć.. Klient widzi 15 minut i tylko to liczy.
Ja się pytam: co to za wałek, że potrafi za jednym razem prawie całą ścianę zamalować?
Wszystko co do tej pory używałem, to może z pół metra a potem trzeba było znowu namoczyć.
w życiu nie płaciłem za malowanie mieszkania, mam 2 ręce.