To boski talent i należy go mądrze wykorzystać synu. Potpisz kontrakt z kilkoma bankami spermy w kraju i zagranicą gwarantując 100% skutecznośći nawet u kobiet po menopauzie w tym również zaliczając transpłciowe kobiety.
@Bibaniu różne eksperymenty mówią jasno. Inteligencję dziedziczymy po matce. Pewnie dlatego, że pierwsza komórka od której się zaczyna ma matczyne mitochondria
@pirlipati Inteligencję dziedziczymy w "głównej mierze" po matce. Około 100 genów jest powiązana z dziedziczeniem inteligencji. Ale genetyka to tylko 30%, odpowiada za możliwą potencję, jak duże IQ mógłbyś mieć. Pozostaje 70% związanych z środowiskiem, które rozwija ten potencjał i umożliwia nabicie tych cyferek w IQ. To tak w ogromnym skrócie.
@kondon Nie. W genach dostajemy tylko możliwy potencjał. Oczywiście osoby z wysokim potencjałem, mogą bardzo łatwo mieć wysokie IQ. I zdecydowanie łatwiej osobom z wysokim potencjałem uzyskuje się wysokie IQ. Ale poprzez harówę, ciężką pracę osoby z niskim potencjałem też mogą mieć wysokie, a nawet bardzo wysokie IQ.
To trochę jak z samochodem. Maluchem na jedynce z dobrej górki i żrąc tony paliwa rozpędzisz się do 100km/h. Ty samym maluchem na wyższym biegu tą samą prędkość uzyskasz łatwiej, szybciej i efektywniej. Bolid Formuły 1 może nie mieć paliwa i być pchany przez kierowcę lub holowany tym maluchem. Dużo też zależy od kierowcy, a jeszcze więcej od trasy wyścigu, co z tego że bolid Formuły 1 uzyskuje prędkości o których maluch nawet nie marzy, ale maluch już jedzie, bolid startuje od nieruchomego zimnego silnika, a meta jest 100 metrów dalej.
Ale generalnie w dużym skrócie masz rację wysoki potencjał może, ale nie musi świadczyć o wysokim IQ, łatwiej te wysokie IQ jest po prostu uzyskać posiadając odpowiedni garnitur genów. Po prostu inteligencja nie zależy od jednego czy dwóch genów tylko od (co najmniej jak na razie wiadomo) setki. Możesz mieć perfekcyjny dobór genów (pod względem inteligencji), ale dodatkowo dostałeś w prezencie trisomię i pozamiatane. Przekładając to na samochody masz bolida formuły 1 ale z piątym kołem które jest w poprzek i jedyne co możesz robić to kręcisz kółka, więc tak czy siak przegrałeś z maluchem.
Poznałem takiego w Anglii. Pojechał zarobić na ślub z dziewczyną, która zaszła w ciążę i na alimenty dla kochanki (obie w podobnym czasie:)). Żalił nam się i było wielkie zdziwienie, że każdy go wyśmiał i mówił, żeby myśleć głową, a nie główką. Aż dziw, że kobiety leciały na niego, bo był przygłupem. Następnie dołożył do kotła i wpadł z jakąś studentką z Rumunii.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
24 października 2023 o 1:43
Takich debili jest na świecie pełno. Pamiętam ich jeszcze z lat 70tych.
Dla mnie ich głupota była cennym ostrzeżeniem. Jak widać niektorzy faceci nadal nie nauczyli się niczego na cudzych błędach.
Ciekawe, że jak kobieta pisze, że ma kilkoro dzieci i każde z innym, to przeważają komentarze, że się puszcza i i różne inne słowa ją określające. A jak facet takie coś pisze, to mu się radzi wazektomię, albo kondomy. Jedna osoba tylko zasugerowała, że może by po prostu nie zdradzać partnerki.
Nie bronię takich kobiet, jak coś. Po prostu taka ciekawa obserwacja ;)
Zazwyczaj mnie irytuje dopasowywanie na siłę słów do płci, ale może w drodze wyjątku dobrym pomysłem byłoby utworzenie jakiegoś męskiego odpowiednika słowa "dziwka"?
@Dziwolag bo klucz który otwiera wiele zamków to dobry klucz, ale zamek który można otworzyć wieloma kluczami to kiepski zamek... Poza tym kobiety mają to do siebie, że facet który ma juz jakas kobietę musi być dobryc facetem i dlatego inne próbują go przejąć dla siebie natomiast unikają jak ognia facetów którzy sa singlami. O kobietach można natomiast powiedzieć żeby unikają jak ognia singielek 30+ bo jak do 30 roku życia życia nie hajtnely to znaczy, że maja nawalone do gara i bezpieczniej jest taką omijać szerokim łukiem.
@Dziwolag to moze ja sensowniej przetłumacze. Różnica polega na tym że każda kobieta której wyglądu nie można określić jako mocno odpychający bez trudu moze uprawiać seks z innymi partnerami kazdego dnia i nie jest to żadne osiągnięcie. Natomiast dla większości mężczyzn coś takiego jest nieosiągalne. Nic dziwnego więc że podejście jest inne skoro "puszczać się" moze prawie kazda kobieta, facetow jedynie garstka.
@Dziwolag nie wiem czemu jestes zdziwiona. Faceci wciąż szukają kobiet które sie szanuja. A im wieksza liczba partnerów na liczniku tym mniejsze szanse takiej kobiety na ustatkowanie się. Do tego dochodzi kwestią ewentualnej zdrady. Skoro laska n potrafi trzymac nóg złączonych to jaka jej facet ma mieć pewność, że ta go nie puści kantem? A wisienką wisienką torcie tego wszystkiego jest to, ze kobiety szukają mężczyzny tradycyjnego który będzie zapewniał byt, ale same n zamierzaja być tradycyjnymi kobietami... pewne role kobiety i mężczyzny zatarły sie na przestrzeni ostatnich lat, ale tradycyjne wartości w żaden sposób się nie zmieniły. Może się tak wydawać, ale to wynika tylko i wyłącznie z faktu dostępu do internetu i tego, że ludzie mniej kryją się z pewnymi zachowaniami. Prawd jest jednak taka, że te zachowania nigdy sie nie zmieniły i prędko się nie zmienią.
@Quess to, że ktoś szuka partnera, który nie będzie go zdradzał, to zrozumiałe i dotyczy zarówno mężczyzn, jak i kobiet. Nie mogę się z tym nie zgodzić. Kobieta też nie ma pewności kiedy wchodzi w związek, że jej partner nie puści jej kantem, skoro nie umie utrzymać wacka w spodniach. Wiesz, jak sam mój nick wskazuje, ja jestem jakaś dziwna, ale usprawiedliwienie męskich zdrad i męskiego puszczania się (że pozwolę sobie użyć tego samego określenia, co w stosunku do kobiet) kształtem narządów płciowych (porównanie do klucza i zamka) jest dla mnie no... głupie?
Są kobiety, które szukają mężczyzny, żeby je utrzymywał i są też takie, które szukają takiego, który będzie dla nich partnerem, osobą przy której będą się czuły bezpiecznie przede wszystkim pod innym względem niż finansowy - będą mogły mu ufać i na nim polegać. Ja akurat należę do tych drugich. Okłamywanie partnera i zdrada rani drugą osobę w przypadku obu płci. Nie lubię generalizowania.
Jeśli chodzi o kwestię 30-latek, to tylko krótko, bo to w sumie w ogóle nie na temat. Ja w wieku 30 lat rozstałam się z moim narzeczonym po prawie 8 latach związku. Rozstaliśmy się w przyjaźni i nadal mamy ze sobą kontakt, po prostu w jakimś tam punkcie przestaliśmy do siebie pasować. Nie miałam żadnego problemu ze znalezieniem nowego partnera, nie uważam się też za osobę niestabilną emocjonalnie. Jestem teraz w fantastycznym związku i nadal nie czuję potrzeby wychodzenia za mąż, bo jak ktoś chce odejść, to nie zatrzyma go kawałek papierka. I raczej nie jestem feministką, ale też nie potrzebuję aktualnie nikogo, kto by mi zapewniał byt, bo sama sobie finansowo doskonale radzę. Tyle jeśli chodzi o tradycyjne wartości. Różne są sytuacje w życiu, które prowadzą do tego, że kobieta w wieku 30 lat lub więcej jest sama. Czasem może właśnie po prostu z tego powodu, że jej partner ją zdradził lub skrzywdził, czasem to był jej wybór a czasem po prostu ludzie się przez lata zmieniają i rozstają. I znam wielu mężczyzn, którym taki wiek nie przeszkadza. Ale nie ma sensu się nad tym rozwodzić, bo jak ktoś ma tak uproszczony sposób myślenia to mogłabym tu książkę napisać, a i tak nic by to nie dało.
@ShadowUser Pewnie że to nie jest żadne osiągnięcie. Jak powiedziałam, ja nie bronię takich kobiet ale też jestem przeciwna, żeby faceta podziwiać lub usprawiedliwiać, jak jest w trwałym związku a ma kochankę albo kilka kochanek. A mam wrażenie że to jakoś tak znormalizowane zostało.
Nawet mi nie chodzi o sam seks, tylko o oszukiwanie osoby, która ci ufa. Jakby mój partner do mnie przyszedł i powiedział szczerze, że chciałby się raz przespać z kimś innym, to pewnie nawet bym doceniła tę szczerość i życzyła mu dobrej zabawy. Ale ta hipokryzja, kłamstwo i to tchórzliwe ukrywanie się z czymś co i tak w pewnym momencie wyjdzie na jaw i sprawi ból osobie, która cię kocha - to nie jest ok. Niezależnie od płci. Ale tylko jedna płeć jest za to napiętnowana.
@Dziwolag jak chodzi o zdradzanie to nie ma o czym gadać, jak dla mnie tacy ludzie są skreśleni i mozna by bylo zacząć w końcu jakieś realne konsekwencje od nich wyciągać (np. wpis do jakiegos rejestru zeby następna osoba sie nie nadziała) i nie ważne czy sytuacja dotyczy bezpośrednio mnie czy kogoś obok. Nie zgodzę się że tylko 1 płeć jest pod tym względem napiętnowana, wydaje mi się że w ocenie większości ludzi zdrada jest zła niezależnie od płci. Różnica w ocenie społecznej dotyczy jedynie sytuacji w której ktoś nie ma partnera i często robi to z przypadkowymi ludźmi. W przypadku mężczyzn jestem w stanie zrozumieć pewnego rodzaju podziw, bo po prostu taki facet robi coś co dla większości jest nieosiągalne, jest w czymś "wybitny". A że jest to coś ryzykownego ze względu zarówno na zdrowie fizyczne jak i psychiczne to inna sprawa, zresztą różne sporty również tak mają a jednak mistrzowie dalej są podziwiani.
Dla podsumowania żeby moje stanowisko było jasne, uważam taki tryb życia za niezdrowy i wyniszczający psychicznie na dłuższą metę i same u bym odradzał każdemu, w przypadku mężczyzn może być on podziwiany ze względu na jego elitaryzm, , w przypadku kobiet jest to tylko banalnie dostępna i dalej szkodliwa opcja.
@Quess "Klucz, który otwiera..." - błagam, skończmy z tym głupim hasełkiem!
"Kobiety cnotliwe nie były i za młodu używały sobie nie mniej niż mężczyźni. Jednakże po ślubie wierne pozostawały. Ale jeżeli w dniu ślubu mężczyzna zorientował się, że jego wybranka jest dziewicą, mógł ją odprawić słowami 'Gdybyś ty była dobra, już by cię ktoś miał'"
[Boże igrzysko Norman Dawis, - pierwsze zachowane pisemne relacje o zwyczajach panujących uwcześnię na ziemiach Polskich, zapisane przez Włoskiego podróżnika. Ogólnie i mężczyźni i kobiety zostali tam bardzo wychwaleni, a takie zwyczaje wcale nie skrytykowane.]
Moim zdaniem dużo sprawiedliwsze, niż po wejściu chrześcijaństwa. Bardzo mi się podoba to podejście, za młodu kożystajcie, ale gdy wejdziecie w prawdziwy związek, bądźcie wierni i odpowiedzialni.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
25 października 2023 o 10:26
@Pani_Informatyk ja nie twierdzę, że kobieta ma być dziewicą do ślubu. Ale to nie znaczy, że kobieta ktora przez dłuższy okres zycia miała rozłożone nogi niż złożone będzie potrafiła dochodach wierności.
@Quess A, z tym się zgodzę. Nie chodzi też o przesadę i o to by sypiać co noc z innym, no bo to już jest coś mocno nie tak. Tak jak, wbrew pozorom, opinia o mężczyznach kobieciarzach też nie jest dobra i, jeżeli kobiety wiedzą, że jest taki co to sypia z co drugą, to on też łatwo poważnego związku nie znajdzie.
Cofnij się w czasie i zastosuj RISUG. Wtedy będziesz mógł sobie pozwolić na dowolna ilość "przygód" bez ryzyka zapłodnienia jakiejkolwiek kobiety,
Ja wiem, podróże w czasie jeszcze nie są możliwe, a dostęp do RISUG nadal jest utrudniony. Jednak jeśli jakiś facet myśli o przyszłej swobodzie seksualnej, może warto się zainteresować.
@Quess
"Testy" trwają już od końca XX wieku. Były prowadzone także na ludziach (Hindusie niezaprzeczalnie są ludźmi, a właśnie tam prowadzono szeroko zakrojone badania kliniczne). Wszczepienie faktycznie było nieodwracalne na wczesnych etapach badawczych. Później opracowano skuteczną metodę wypłukiwania preparatu RISUG z nasieniowodu, co przywraca płodność. Jest to znacznie łatwiejsze niż przeprowadzenie operacji odwracającej skutki wazektomii.
W dodatku już 10 lat temu opracowano technologię "Smart RISUG" pozwalającą na bezinwazyjne usunięcie RISUG. Metoda RISUG jest niezwykle skuteczna i trwała, oraz nie zaobserwowano istotnych działań ubocznych.
A więc w czym tkwi problem. Dlaczego nie wpuszczono tego na rynek europejski i amerykański? Sprawdź jakie zyski z antykoncepcji hormonalnej mają koncerny farmaceutyczne. To wszystko zniknęłoby, gdyby mężczyźni zaczęli korzystać z RISUG.
p.s.
Inny przykład. Czy wiesz, że od kilku lat istnieje szczepionka na próchnicę. Przeczytaj ten artykuł z roku 2002 (czyli też sprzed 20 lat): https://dentonet.pl/szczepionka-przeciw-prochnicy/
Szczepionka ta przeszła już wszystkie badania kliniczne. Teraz czeka na "certyfikację". Czeka i czeka i czeka...
@Rydzykant czytając o risug na wiki artykuł doczytałem tylko, ze że USA przeprowadzano testy na zwierzętach i okazało się, że skutki zastosowania tego sa nieodwracalne.
@Quess
Tak, autorzy z Wiki to w dużej mierze ludzie z Europy oraz Ameryki. Dlatego najbardziej interesuje ich ten obszar. Natomiast najwięcej badań prowadzonych było w Indiach. Cel jest prosty - Indie borykają się z gigantycznym przyrostem naturalnym, tamtejsza kultura zachęca mężczyzn do dużej aktywności seksualnej, a kobiet nie stać na antykoncepcję. Właśnie dlatego jest to najlepszy obszar badawczy. Mężczyźni, szczególnie ci mający już dzieci i chcący zapewnić im godne życie, chętnie godzili się na RISUG. Kiedyś temat ten zainteresował mnie na tyle, że tłumaczyłem sobie materiały z wielu różnych krajów. Stwierdzono tylko jeden przypadek (!) gdy RISUG okazał się nieskuteczny. Lekarz w błędny sposób wszczepił preparat i sperma omijała go nie ulegając dezaktywacji. Było trochę łagodnych skutków ubocznych i bardzo mało istotnych powikłań. Dla wielu mężczyzn możliwość pełnego uprawiania seksu z wszystkimi związanymi z tym przyjemnościami i bez konsekwencji w postaci dodatkowego potomstwa, stanowiła cenną szansę.
Mężczyzna który najdłużej skutecznie korzystał z RISUG , używał go 14 lat. Nie wiem czy potem jeszcze miał dzieci. Natomiast faceci którym RISUG usunięto po około 9 - 10 latach użytkowania mają potomstwo. Jest to udokumentowane w badaniach medycznych.
Szkoda że temat został zepchnięty na margines, bo był to ciekawy kierunek w rozwoju technik antykoncepcyjnych.
@Rydzykant temat pewnie zepchnięty na margines bo oznacza on mniej przypadkowych ciąż, a zatem jeszcze mniejszy przyrost naturalny w Europie i ewentualnie Ameryce, choć biedne oraz patologiczne rodziny walczą z buskim przyrostem jak tylko mogą...
Facet powinien sie zabezpieczyć (I OWSZEM) - ale w sumie kobiety tez powinny o tym gościowi przypomnieć przed 'faktem'. No i pomijam fakt, że nie powinny z nim się bzykać, no ale.
I jeszcze facet uznaje za INCYDENT to zdarzenie z 19 letnią córką szefa xD No incydent jak.... jak się nie umie utrzymać swoich 'rzeczy' w potrkach, to nie jest to incydent, tylko bycie osobą nie potrafiącą utrzymać swoich potrzeb. No bo co.. zrobił dziecko swojej żone, kochance i teraz tej dziewczyie... Serio, ja nawet takim facetom i dziewczynom nie współczuję. Sami/same na to zasłużyłli. Jesli dziecka nie usną, to tylko jego będzie żal.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
24 października 2023 o 22:54
JPRDL! No to dodatkowe 2400 PLN co miesiąc będzie szło z naszych podatków na nie nasze bachory :-/
@Wolfi1485 A kto nas do tego zmusił?
https://img8.demotywatoryfb.pl/uploads/comments/790f/790fea19b84893a942c985a2262e2fbd.png
Sznurek, to za mało! Weź do tego nóż myśliwski, siekierkę, sztucer, śpiwór, namiot, zapałki, kuchenkę turystyczną i co ci jeszcze się przyda.
Zacznij się bzykać z facetami.
Zapraszamy do Dąbrowy Gorniczej
Złapać drugi etat, żeby płacić alimenty.
Moja rada to wazektomia.
@MG02 -- Rada byłaby niezła, ale trochę za późno.
Chociaż może chociaż tyle, że na tym się zatrzyma i nie będzie tego powiększał.
Ależ jest taki sposób.
Nazywa się WAZEKTOMIA.
ordo iuris?
Moja rada; nie zdradzać.
Trzeba było myśleć głową, a nie główką
jeśli lubisz ruchać z jedną, trzema, dwoma,
zaopatruj się w kondoma :)
Plot twist - nie jest biologicznym ojcem żadnej z ciąz
To boski talent i należy go mądrze wykorzystać synu. Potpisz kontrakt z kilkoma bankami spermy w kraju i zagranicą gwarantując 100% skutecznośći nawet u kobiet po menopauzie w tym również zaliczając transpłciowe kobiety.
@Fryde1 - nie, lepiej nie! Bo jeszcze te dzieci odziedziczą "inteligencję" po tatusiu! :P
@Bibaniu różne eksperymenty mówią jasno. Inteligencję dziedziczymy po matce. Pewnie dlatego, że pierwsza komórka od której się zaczyna ma matczyne mitochondria
@pirlipati Inteligencję dziedziczymy w "głównej mierze" po matce. Około 100 genów jest powiązana z dziedziczeniem inteligencji. Ale genetyka to tylko 30%, odpowiada za możliwą potencję, jak duże IQ mógłbyś mieć. Pozostaje 70% związanych z środowiskiem, które rozwija ten potencjał i umożliwia nabicie tych cyferek w IQ. To tak w ogromnym skrócie.
@lameria A czy to nie jest bardziej tak, że dziedziczymy maksymalne iq, a od reszty zależy czy je osiągniemy?
@kondon Nie. W genach dostajemy tylko możliwy potencjał. Oczywiście osoby z wysokim potencjałem, mogą bardzo łatwo mieć wysokie IQ. I zdecydowanie łatwiej osobom z wysokim potencjałem uzyskuje się wysokie IQ. Ale poprzez harówę, ciężką pracę osoby z niskim potencjałem też mogą mieć wysokie, a nawet bardzo wysokie IQ.
To trochę jak z samochodem. Maluchem na jedynce z dobrej górki i żrąc tony paliwa rozpędzisz się do 100km/h. Ty samym maluchem na wyższym biegu tą samą prędkość uzyskasz łatwiej, szybciej i efektywniej. Bolid Formuły 1 może nie mieć paliwa i być pchany przez kierowcę lub holowany tym maluchem. Dużo też zależy od kierowcy, a jeszcze więcej od trasy wyścigu, co z tego że bolid Formuły 1 uzyskuje prędkości o których maluch nawet nie marzy, ale maluch już jedzie, bolid startuje od nieruchomego zimnego silnika, a meta jest 100 metrów dalej.
Ale generalnie w dużym skrócie masz rację wysoki potencjał może, ale nie musi świadczyć o wysokim IQ, łatwiej te wysokie IQ jest po prostu uzyskać posiadając odpowiedni garnitur genów. Po prostu inteligencja nie zależy od jednego czy dwóch genów tylko od (co najmniej jak na razie wiadomo) setki. Możesz mieć perfekcyjny dobór genów (pod względem inteligencji), ale dodatkowo dostałeś w prezencie trisomię i pozamiatane. Przekładając to na samochody masz bolida formuły 1 ale z piątym kołem które jest w poprzek i jedyne co możesz robić to kręcisz kółka, więc tak czy siak przegrałeś z maluchem.
Poznałem takiego w Anglii. Pojechał zarobić na ślub z dziewczyną, która zaszła w ciążę i na alimenty dla kochanki (obie w podobnym czasie:)). Żalił nam się i było wielkie zdziwienie, że każdy go wyśmiał i mówił, żeby myśleć głową, a nie główką. Aż dziw, że kobiety leciały na niego, bo był przygłupem. Następnie dołożył do kotła i wpadł z jakąś studentką z Rumunii.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 24 października 2023 o 1:43
Sznurek i do lasu tylko po drodze nikogo nie wyd....cz!
Takich debili jest na świecie pełno. Pamiętam ich jeszcze z lat 70tych.
Dla mnie ich głupota była cennym ostrzeżeniem. Jak widać niektorzy faceci nadal nie nauczyli się niczego na cudzych błędach.
przynajmniej płodny
Ciekawe, że jak kobieta pisze, że ma kilkoro dzieci i każde z innym, to przeważają komentarze, że się puszcza i i różne inne słowa ją określające. A jak facet takie coś pisze, to mu się radzi wazektomię, albo kondomy. Jedna osoba tylko zasugerowała, że może by po prostu nie zdradzać partnerki.
Nie bronię takich kobiet, jak coś. Po prostu taka ciekawa obserwacja ;)
Zazwyczaj mnie irytuje dopasowywanie na siłę słów do płci, ale może w drodze wyjątku dobrym pomysłem byłoby utworzenie jakiegoś męskiego odpowiednika słowa "dziwka"?
@Dziwolag bo klucz który otwiera wiele zamków to dobry klucz, ale zamek który można otworzyć wieloma kluczami to kiepski zamek... Poza tym kobiety mają to do siebie, że facet który ma juz jakas kobietę musi być dobryc facetem i dlatego inne próbują go przejąć dla siebie natomiast unikają jak ognia facetów którzy sa singlami. O kobietach można natomiast powiedzieć żeby unikają jak ognia singielek 30+ bo jak do 30 roku życia życia nie hajtnely to znaczy, że maja nawalone do gara i bezpieczniej jest taką omijać szerokim łukiem.
@Quess myślałam że taki sposób myślenia to z 50 lat temu był, a tu mnie zaskoczyłeś.
@Dziwolag to moze ja sensowniej przetłumacze. Różnica polega na tym że każda kobieta której wyglądu nie można określić jako mocno odpychający bez trudu moze uprawiać seks z innymi partnerami kazdego dnia i nie jest to żadne osiągnięcie. Natomiast dla większości mężczyzn coś takiego jest nieosiągalne. Nic dziwnego więc że podejście jest inne skoro "puszczać się" moze prawie kazda kobieta, facetow jedynie garstka.
@Dziwolag nie wiem czemu jestes zdziwiona. Faceci wciąż szukają kobiet które sie szanuja. A im wieksza liczba partnerów na liczniku tym mniejsze szanse takiej kobiety na ustatkowanie się. Do tego dochodzi kwestią ewentualnej zdrady. Skoro laska n potrafi trzymac nóg złączonych to jaka jej facet ma mieć pewność, że ta go nie puści kantem? A wisienką wisienką torcie tego wszystkiego jest to, ze kobiety szukają mężczyzny tradycyjnego który będzie zapewniał byt, ale same n zamierzaja być tradycyjnymi kobietami... pewne role kobiety i mężczyzny zatarły sie na przestrzeni ostatnich lat, ale tradycyjne wartości w żaden sposób się nie zmieniły. Może się tak wydawać, ale to wynika tylko i wyłącznie z faktu dostępu do internetu i tego, że ludzie mniej kryją się z pewnymi zachowaniami. Prawd jest jednak taka, że te zachowania nigdy sie nie zmieniły i prędko się nie zmienią.
@Quess to, że ktoś szuka partnera, który nie będzie go zdradzał, to zrozumiałe i dotyczy zarówno mężczyzn, jak i kobiet. Nie mogę się z tym nie zgodzić. Kobieta też nie ma pewności kiedy wchodzi w związek, że jej partner nie puści jej kantem, skoro nie umie utrzymać wacka w spodniach. Wiesz, jak sam mój nick wskazuje, ja jestem jakaś dziwna, ale usprawiedliwienie męskich zdrad i męskiego puszczania się (że pozwolę sobie użyć tego samego określenia, co w stosunku do kobiet) kształtem narządów płciowych (porównanie do klucza i zamka) jest dla mnie no... głupie?
Są kobiety, które szukają mężczyzny, żeby je utrzymywał i są też takie, które szukają takiego, który będzie dla nich partnerem, osobą przy której będą się czuły bezpiecznie przede wszystkim pod innym względem niż finansowy - będą mogły mu ufać i na nim polegać. Ja akurat należę do tych drugich. Okłamywanie partnera i zdrada rani drugą osobę w przypadku obu płci. Nie lubię generalizowania.
Jeśli chodzi o kwestię 30-latek, to tylko krótko, bo to w sumie w ogóle nie na temat. Ja w wieku 30 lat rozstałam się z moim narzeczonym po prawie 8 latach związku. Rozstaliśmy się w przyjaźni i nadal mamy ze sobą kontakt, po prostu w jakimś tam punkcie przestaliśmy do siebie pasować. Nie miałam żadnego problemu ze znalezieniem nowego partnera, nie uważam się też za osobę niestabilną emocjonalnie. Jestem teraz w fantastycznym związku i nadal nie czuję potrzeby wychodzenia za mąż, bo jak ktoś chce odejść, to nie zatrzyma go kawałek papierka. I raczej nie jestem feministką, ale też nie potrzebuję aktualnie nikogo, kto by mi zapewniał byt, bo sama sobie finansowo doskonale radzę. Tyle jeśli chodzi o tradycyjne wartości. Różne są sytuacje w życiu, które prowadzą do tego, że kobieta w wieku 30 lat lub więcej jest sama. Czasem może właśnie po prostu z tego powodu, że jej partner ją zdradził lub skrzywdził, czasem to był jej wybór a czasem po prostu ludzie się przez lata zmieniają i rozstają. I znam wielu mężczyzn, którym taki wiek nie przeszkadza. Ale nie ma sensu się nad tym rozwodzić, bo jak ktoś ma tak uproszczony sposób myślenia to mogłabym tu książkę napisać, a i tak nic by to nie dało.
@ShadowUser Pewnie że to nie jest żadne osiągnięcie. Jak powiedziałam, ja nie bronię takich kobiet ale też jestem przeciwna, żeby faceta podziwiać lub usprawiedliwiać, jak jest w trwałym związku a ma kochankę albo kilka kochanek. A mam wrażenie że to jakoś tak znormalizowane zostało.
Nawet mi nie chodzi o sam seks, tylko o oszukiwanie osoby, która ci ufa. Jakby mój partner do mnie przyszedł i powiedział szczerze, że chciałby się raz przespać z kimś innym, to pewnie nawet bym doceniła tę szczerość i życzyła mu dobrej zabawy. Ale ta hipokryzja, kłamstwo i to tchórzliwe ukrywanie się z czymś co i tak w pewnym momencie wyjdzie na jaw i sprawi ból osobie, która cię kocha - to nie jest ok. Niezależnie od płci. Ale tylko jedna płeć jest za to napiętnowana.
@Dziwolag jak chodzi o zdradzanie to nie ma o czym gadać, jak dla mnie tacy ludzie są skreśleni i mozna by bylo zacząć w końcu jakieś realne konsekwencje od nich wyciągać (np. wpis do jakiegos rejestru zeby następna osoba sie nie nadziała) i nie ważne czy sytuacja dotyczy bezpośrednio mnie czy kogoś obok. Nie zgodzę się że tylko 1 płeć jest pod tym względem napiętnowana, wydaje mi się że w ocenie większości ludzi zdrada jest zła niezależnie od płci. Różnica w ocenie społecznej dotyczy jedynie sytuacji w której ktoś nie ma partnera i często robi to z przypadkowymi ludźmi. W przypadku mężczyzn jestem w stanie zrozumieć pewnego rodzaju podziw, bo po prostu taki facet robi coś co dla większości jest nieosiągalne, jest w czymś "wybitny". A że jest to coś ryzykownego ze względu zarówno na zdrowie fizyczne jak i psychiczne to inna sprawa, zresztą różne sporty również tak mają a jednak mistrzowie dalej są podziwiani.
Dla podsumowania żeby moje stanowisko było jasne, uważam taki tryb życia za niezdrowy i wyniszczający psychicznie na dłuższą metę i same u bym odradzał każdemu, w przypadku mężczyzn może być on podziwiany ze względu na jego elitaryzm, , w przypadku kobiet jest to tylko banalnie dostępna i dalej szkodliwa opcja.
@Quess "Klucz, który otwiera..." - błagam, skończmy z tym głupim hasełkiem!
"Kobiety cnotliwe nie były i za młodu używały sobie nie mniej niż mężczyźni. Jednakże po ślubie wierne pozostawały. Ale jeżeli w dniu ślubu mężczyzna zorientował się, że jego wybranka jest dziewicą, mógł ją odprawić słowami 'Gdybyś ty była dobra, już by cię ktoś miał'"
[Boże igrzysko Norman Dawis, - pierwsze zachowane pisemne relacje o zwyczajach panujących uwcześnię na ziemiach Polskich, zapisane przez Włoskiego podróżnika. Ogólnie i mężczyźni i kobiety zostali tam bardzo wychwaleni, a takie zwyczaje wcale nie skrytykowane.]
Moim zdaniem dużo sprawiedliwsze, niż po wejściu chrześcijaństwa. Bardzo mi się podoba to podejście, za młodu kożystajcie, ale gdy wejdziecie w prawdziwy związek, bądźcie wierni i odpowiedzialni.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 25 października 2023 o 10:26
@Pani_Informatyk ja nie twierdzę, że kobieta ma być dziewicą do ślubu. Ale to nie znaczy, że kobieta ktora przez dłuższy okres zycia miała rozłożone nogi niż złożone będzie potrafiła dochodach wierności.
@Quess A, z tym się zgodzę. Nie chodzi też o przesadę i o to by sypiać co noc z innym, no bo to już jest coś mocno nie tak. Tak jak, wbrew pozorom, opinia o mężczyznach kobieciarzach też nie jest dobra i, jeżeli kobiety wiedzą, że jest taki co to sypia z co drugą, to on też łatwo poważnego związku nie znajdzie.
@ShadowUser Generalnie masz podobne zdanie co ja, więc po prostu pozdrawiam Cię serdecznie :)
@Dziwolag również pozdrawiam :)
widzę pozytyw : 2400 co miesiąc
Cofnij się w czasie i zastosuj RISUG. Wtedy będziesz mógł sobie pozwolić na dowolna ilość "przygód" bez ryzyka zapłodnienia jakiejkolwiek kobiety,
Ja wiem, podróże w czasie jeszcze nie są możliwe, a dostęp do RISUG nadal jest utrudniony. Jednak jeśli jakiś facet myśli o przyszłej swobodzie seksualnej, może warto się zainteresować.
@Rydzykant risug chyba wziąć nie wyszedl z fazy testów. A testy na zwierzętach pokazały, że jest to zabieg nieodwracalny.
@Quess
"Testy" trwają już od końca XX wieku. Były prowadzone także na ludziach (Hindusie niezaprzeczalnie są ludźmi, a właśnie tam prowadzono szeroko zakrojone badania kliniczne). Wszczepienie faktycznie było nieodwracalne na wczesnych etapach badawczych. Później opracowano skuteczną metodę wypłukiwania preparatu RISUG z nasieniowodu, co przywraca płodność. Jest to znacznie łatwiejsze niż przeprowadzenie operacji odwracającej skutki wazektomii.
W dodatku już 10 lat temu opracowano technologię "Smart RISUG" pozwalającą na bezinwazyjne usunięcie RISUG. Metoda RISUG jest niezwykle skuteczna i trwała, oraz nie zaobserwowano istotnych działań ubocznych.
A więc w czym tkwi problem. Dlaczego nie wpuszczono tego na rynek europejski i amerykański? Sprawdź jakie zyski z antykoncepcji hormonalnej mają koncerny farmaceutyczne. To wszystko zniknęłoby, gdyby mężczyźni zaczęli korzystać z RISUG.
p.s.
Inny przykład. Czy wiesz, że od kilku lat istnieje szczepionka na próchnicę. Przeczytaj ten artykuł z roku 2002 (czyli też sprzed 20 lat):
https://dentonet.pl/szczepionka-przeciw-prochnicy/
Szczepionka ta przeszła już wszystkie badania kliniczne. Teraz czeka na "certyfikację". Czeka i czeka i czeka...
@Rydzykant czytając o risug na wiki artykuł doczytałem tylko, ze że USA przeprowadzano testy na zwierzętach i okazało się, że skutki zastosowania tego sa nieodwracalne.
@Quess
Tak, autorzy z Wiki to w dużej mierze ludzie z Europy oraz Ameryki. Dlatego najbardziej interesuje ich ten obszar. Natomiast najwięcej badań prowadzonych było w Indiach. Cel jest prosty - Indie borykają się z gigantycznym przyrostem naturalnym, tamtejsza kultura zachęca mężczyzn do dużej aktywności seksualnej, a kobiet nie stać na antykoncepcję. Właśnie dlatego jest to najlepszy obszar badawczy. Mężczyźni, szczególnie ci mający już dzieci i chcący zapewnić im godne życie, chętnie godzili się na RISUG. Kiedyś temat ten zainteresował mnie na tyle, że tłumaczyłem sobie materiały z wielu różnych krajów. Stwierdzono tylko jeden przypadek (!) gdy RISUG okazał się nieskuteczny. Lekarz w błędny sposób wszczepił preparat i sperma omijała go nie ulegając dezaktywacji. Było trochę łagodnych skutków ubocznych i bardzo mało istotnych powikłań. Dla wielu mężczyzn możliwość pełnego uprawiania seksu z wszystkimi związanymi z tym przyjemnościami i bez konsekwencji w postaci dodatkowego potomstwa, stanowiła cenną szansę.
Mężczyzna który najdłużej skutecznie korzystał z RISUG , używał go 14 lat. Nie wiem czy potem jeszcze miał dzieci. Natomiast faceci którym RISUG usunięto po około 9 - 10 latach użytkowania mają potomstwo. Jest to udokumentowane w badaniach medycznych.
Szkoda że temat został zepchnięty na margines, bo był to ciekawy kierunek w rozwoju technik antykoncepcyjnych.
@Rydzykant temat pewnie zepchnięty na margines bo oznacza on mniej przypadkowych ciąż, a zatem jeszcze mniejszy przyrost naturalny w Europie i ewentualnie Ameryce, choć biedne oraz patologiczne rodziny walczą z buskim przyrostem jak tylko mogą...
Na początek testy dna...
Zamieszkaj z nimi wszystkimi razem. Będą się wymieniać obowiązkami w domowym przedszkolu, a ty w tym czasie będziesz mógł spokojnie zapie*dalać. :D
Facet powinien sie zabezpieczyć (I OWSZEM) - ale w sumie kobiety tez powinny o tym gościowi przypomnieć przed 'faktem'. No i pomijam fakt, że nie powinny z nim się bzykać, no ale.
I jeszcze facet uznaje za INCYDENT to zdarzenie z 19 letnią córką szefa xD No incydent jak.... jak się nie umie utrzymać swoich 'rzeczy' w potrkach, to nie jest to incydent, tylko bycie osobą nie potrafiącą utrzymać swoich potrzeb. No bo co.. zrobił dziecko swojej żone, kochance i teraz tej dziewczyie... Serio, ja nawet takim facetom i dziewczynom nie współczuję. Sami/same na to zasłużyłli. Jesli dziecka nie usną, to tylko jego będzie żal.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 24 października 2023 o 22:54
Tej 19 to letniej córki szefa to nawet mu zazdroszczę.
a moja rada: kto sobie piwa naważył .... Bądź odpowiedzialny!