Wiesz jak robienie na drutach trafiło do Europy? Krzyżowcy nauczyli się tego w Jerozolimie. Po powrocie do swoich domów, w zimowe wieczory gdy nie było warunków na treningi walki, a zapas wina się kurczył, rycerze zasiadali przy ogniu i ... dziergali.
Czyli w robieniu na drutach przez mężczyzn nie ma nic dziwnego. A pomysł uczczenia koleżanki i jednoczesnej pomocy potrzebującym zasługuje na najwyższy szacunek.
https://youtu.be/z76CeKSZ4QE?si=6uh28t9w92lY231m
Rany, niech to się nie stanie trendem! Nie chcę zajmować się działką i uprawą kabaczków na niej w hołdzie dla mojego zmarłego ojca!
A tak na poważnie: nie prościej napisać, że ma się takie hobby, zamiast wzniosłe głupoty wymyślać?
Nie no, on musi usprawiedliwić swoje hobby, bo sam uważa je zapewne za niemęskie.
i znow czolowa propagandzistka neofeminizmu za pomoca lzawej historyjki robi z faceta babe.
@tomkosz
jak facet robi na drutach to nie jest babą a jest facetem, który lubi robić na drutach.
Wiesz jak robienie na drutach trafiło do Europy? Krzyżowcy nauczyli się tego w Jerozolimie. Po powrocie do swoich domów, w zimowe wieczory gdy nie było warunków na treningi walki, a zapas wina się kurczył, rycerze zasiadali przy ogniu i ... dziergali.
Czyli w robieniu na drutach przez mężczyzn nie ma nic dziwnego. A pomysł uczczenia koleżanki i jednoczesnej pomocy potrzebującym zasługuje na najwyższy szacunek.
Spoko, też robię na drutach, żona mnie nauczyła.
szkoda że na zdjęciu koleś ma szydełko a nie druty... zakładam że tekst to też ściema