To akurat jest gwara śląska i miałem kiedyś okazję z pracować z takimi prawdziwymi Ślązakami. (Dodam, że bardzo fajni ludzie, życzliwi i niesamowicie pracowici)
Powiem Wam, że o dziwo, łatwo to zrozumieć, wystarczy być kilka dni i z nimi rozmawiać.
Oczywiście są celowe wpisy w necie, gdzie używa się słów, wręcz archaizmów śląskich, których nawet Ślązak nie zna, aby wyglądało egzotycznie.
Podstawowa zasada gwary Śląskiej:
"JA" po śląsku to polskie "TAK", natomiast polskie "JA". to "JO" :)))
Miałem też styczność z gwarą kaszubską, ale tutaj wysiadam - to jak inny język, wręcz jak węgierski :)))
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
24 października 2023 o 7:02
To akurat jest gwara śląska i miałem kiedyś okazję z pracować z takimi prawdziwymi Ślązakami. (Dodam, że bardzo fajni ludzie, życzliwi i niesamowicie pracowici)
Powiem Wam, że o dziwo, łatwo to zrozumieć, wystarczy być kilka dni i z nimi rozmawiać.
Oczywiście są celowe wpisy w necie, gdzie używa się słów, wręcz archaizmów śląskich, których nawet Ślązak nie zna, aby wyglądało egzotycznie.
Podstawowa zasada gwary Śląskiej:
"JA" po śląsku to polskie "TAK", natomiast polskie "JA". to "JO" :)))
Miałem też styczność z gwarą kaszubską, ale tutaj wysiadam - to jak inny język, wręcz jak węgierski :)))
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 24 października 2023 o 7:02
@elefun A po kociewsku i kaszubsku "JO" to oznacza "TAK" i kółko się zamyka ;)
@zowk_sjookoski Jo - jako tak, Toruniu też usłyszysz.
@bartoszewiczkrzysztof Nie jestem Toruniem... :P Ale tam słyszałem słowo "kijosk" :D
Daj spokoj, kaszubi w pracy probowali mnie czegos nauczyc. Ni choinki... Szybciej zlapalem wegierski aby sie dogadac.