Niestety ta intuicja zazwyczaj działa gdy oboje rodziców łączyły zdrowie relację, a dość często (nie musi to być regułą)zawodzi właśnie tam gdzie zabrakło ojca lub jego rola była mocno dysfunkcjina i to w takiej samej mierze dotyka też chłopców, niestety.
Osoby, które nie doświadczyły wystarczająco dużo ciepła, uwagi i bezpieczeństwa emocjonalnego w swoich domach, często mają tendencję do angażowania się w toksyczne związki. Niespełnione potrzeby emocjonalne oraz wynikające z tego zaburzenia samooceny prowadzą do nieświadomego poszukiwania partnerów, którzy są emocjonalnie niedostępni, mają skomplikowane problemy wewnętrzne, czy też borykają się z uzależnieniami czy problemami z agresją i wyrażaniem uczuć.
@OP2000 Z mojego doświadczenia( cholera, ono coś długie) wynika, że intuicję mają zarówno kobiety, jak i mężczyźni. To co jest opisane w demotywatorze to raczej nie jest intuicja, to chyba rozumienie tzw. mowy ciała. Owszem, ono nie jest każdemu dane. Ja np.nie umiem i nie umiałam określić, czy facet jest prawiczkiem czy nie. To, czy ma mniej czy bardziej zasobny portfel, czy jest mniej czy bardziej nieśmiały potrafi określić każdy - mężczyzna też.
Nie umiem zrozumieć ani usprawiedliwić kobiety, która pakuje się w związek przemocowy MIMO WYRAŹNYCH SYGNAŁÓW - to nie ma nic wspólnego z intuicją.
A nawiązując do mojego komentarza - mamy wpływ na to, jacy ludzie nas otaczają. Przyjaciółki i znajome z mojego otoczenia nie tkwią w związkach z mężczyznami stosującymi przemoc. Dwie z nich (tak, tak wiem - to przykład anegdotyczny, ale to jedyne dwie z moich znajomych, które zetknęły się z przemocą w domu) rozwiodły się po tym, gdy ich mężowie - już po ślubie próbowali fizycznie przeforsować swoje zdanie. Jeden z nich zrobił to już dwa tygodnie po ślubie, więc i rozwód był szybko. Niestety, w obu przypadkach nic na to wcześniej nie wskazywało - wydawało się - normalni, kulturalni faceci. Nie wszystko da się wyczuć i przewidzieć. Jeśli jednak ktoś skarży się, że spotyka jeden jedyny rodzaj ludzi, to chyba jednak to w nim tkwi coś, co go do takich ludzi ciągnie. Stąd moje częste tutaj komentowanie takich sytuacji- zmień towarzystwo.
@karolina1128 To zależy czy ulegniesz modzie ? Odgórnie każdy jest inny, co stwarza spore spektrum możliwości. Wybieraj tak by czerpać szczęście z życia.
O tym, jaką rolę może pełnić tu dom rodzinny już kilka osób wspomniało, więc nie będę się po nich powtarzać, bo chyba nie ma sensu. Od siebie dodam, że nie bez znaczenia są te wszystkie romasidła dla nastolatek (i nie tylko), w których jakiś gangster, gwałciciel, przemocowiec "zakochuje się" w naszej bohaterce. Na początku oczywiście oboje się nienawidzą, potem pora na sceny rodem z 50 twarzy Greya, zakochanie, w tej chwili dowiadujemy się, że nasz bohater ma jakieś problemy, więc bohaterka decyduje się go "naprawić", co oczywiście się udaje, bo nasz bad boy się dla niej zmienia. Niektórzy ludzie są tak naiwni, że wierzą że to się może zdarzyć na serio.
@OP2000 to w sumie pewien paradoks. Nie wiem, czy one mają jakieś rozdwojenie osobowości, w którym: tu niby są feministkami, ale już ich bohaterki są słabymi szarymi myszkami, które pod wpływem typa, który dosłownie je uprzedmiotowi i zrobi z nich obiekt seksualny stają się pewne siebie, czy może opisują jakieś swoje fantazje (serio, raz widziałam, jak jakieś Karyny pisały, że taki Grey, czy Massimo mógłby je zgwałcić...)
@Cammax Bardzo często autorzy piszą o sobie. Taka Rowling wcisnęła w Harego Potera siebie, pod płaszczykiem "Hermiony".
A książki o przystojnym Greyu czy Massimo, najchętniej się sprzedają. Widocznie panie feministki, w gębie mocne jak mają kase, a w realu szara myszka która chce by jej facet był alfą i omegą, a sama tylko by leżała...
@Cammax Wychodzi, że wystarczy mieć wygląd, kasę i być dobrym podrywaczem by zdobyć kobietę... A podobno tego typu panie są pierwsze by mówić "liczy się charakter".
Ciekawe jest to, że jak tak przeglądam romanse adresowane do mężczyzn, to po za opakowaniem, jakieś tam osobowości mają, a wredne suki kończą same. A panowie są określani tylko przez status i seks.
@Pasztettgotgg5tg8o ja na jakiejś grupie na Facebooku też widziałam, jak jakiś chłopak pisał, że oberwał, bo stanął w obronie dziewczyny. A ta zamiast podziękować, to zaczęła go opieprzać, że "na jakiej podstawie on uważa, że ona tej obrony potrzebowała". No i cześć komentarzy poparła dziewczynę.
To cię zaskoczę - potrafi doskonale wyczuc alkoholika, narcyza czy przemocowca, ignoruje jednak czerwone światło bo instynktownie rzuca się na pomoc zagubionej duszyczce i myśli, że naprawi go swoją miłością i oddaniem.
Szkoda, że nie widzieliście kobiecych odpowiedników simpów, takie zjawisko dla kobiet jest przejściowe, ale realne. Ja widziałem coś takiego a szczególnie ich bezradność gdy spotkały się z ciągłymi odmowami.
Niestety ta intuicja zazwyczaj działa gdy oboje rodziców łączyły zdrowie relację, a dość często (nie musi to być regułą)zawodzi właśnie tam gdzie zabrakło ojca lub jego rola była mocno dysfunkcjina i to w takiej samej mierze dotyka też chłopców, niestety.
Osoby, które nie doświadczyły wystarczająco dużo ciepła, uwagi i bezpieczeństwa emocjonalnego w swoich domach, często mają tendencję do angażowania się w toksyczne związki. Niespełnione potrzeby emocjonalne oraz wynikające z tego zaburzenia samooceny prowadzą do nieświadomego poszukiwania partnerów, którzy są emocjonalnie niedostępni, mają skomplikowane problemy wewnętrzne, czy też borykają się z uzależnieniami czy problemami z agresją i wyrażaniem uczuć.
@Sok__Jablkowy Coś na zasadzie, że "podobne przyciąga podobne", a inni, lepsi partnerzy są dla nas "niewidoczni"?
@Wolfi1485 Paradoksalnie do tanga trzeba dwojga.Wina nigdy nie leży tylko po jednej stronie, co nie wyklucza dominacji i ofiary.
Brawo - jeden z niewielu dobrych opisów kobiety
A skąd masz takie obserwacje ? Może zmień towarzystwo, bo w złe trafiłeś ? Chyba, że takie Ci tylko Cię pociąga, a to już inna para kaloszy. :D
@katem Ciekawe, w końcu ty też pisałaś, jak to kobiety maja intuicje i potrafią wyczuć...
@OP2000 Z mojego doświadczenia( cholera, ono coś długie) wynika, że intuicję mają zarówno kobiety, jak i mężczyźni. To co jest opisane w demotywatorze to raczej nie jest intuicja, to chyba rozumienie tzw. mowy ciała. Owszem, ono nie jest każdemu dane. Ja np.nie umiem i nie umiałam określić, czy facet jest prawiczkiem czy nie. To, czy ma mniej czy bardziej zasobny portfel, czy jest mniej czy bardziej nieśmiały potrafi określić każdy - mężczyzna też.
Nie umiem zrozumieć ani usprawiedliwić kobiety, która pakuje się w związek przemocowy MIMO WYRAŹNYCH SYGNAŁÓW - to nie ma nic wspólnego z intuicją.
A nawiązując do mojego komentarza - mamy wpływ na to, jacy ludzie nas otaczają. Przyjaciółki i znajome z mojego otoczenia nie tkwią w związkach z mężczyznami stosującymi przemoc. Dwie z nich (tak, tak wiem - to przykład anegdotyczny, ale to jedyne dwie z moich znajomych, które zetknęły się z przemocą w domu) rozwiodły się po tym, gdy ich mężowie - już po ślubie próbowali fizycznie przeforsować swoje zdanie. Jeden z nich zrobił to już dwa tygodnie po ślubie, więc i rozwód był szybko. Niestety, w obu przypadkach nic na to wcześniej nie wskazywało - wydawało się - normalni, kulturalni faceci. Nie wszystko da się wyczuć i przewidzieć. Jeśli jednak ktoś skarży się, że spotyka jeden jedyny rodzaj ludzi, to chyba jednak to w nim tkwi coś, co go do takich ludzi ciągnie. Stąd moje częste tutaj komentowanie takich sytuacji- zmień towarzystwo.
Bo ci źli chłopcy dają emocje to wystarczy by intuicja poszła się dymać
I znów demoty stwierdzają, że nie jestem kobietą. Czy powinnam poszukać swojego miejsca pośród LGBTQWERTY?
@karolina1128 To zależy czy ulegniesz modzie ? Odgórnie każdy jest inny, co stwarza spore spektrum możliwości. Wybieraj tak by czerpać szczęście z życia.
@karolina1128 Co najwyżej stwierdzają, że nie jesteś stereotypową kobietą :)
Zakładasz błędnie, że One tego nie widzą/ nie wiedzą.
Otóż wiedzą doskonale, ale są przekonane, że go zmienią.
@abc_xyz No i cóż, do tej pory żadna nie zmieniła, ale każda wierzy, że to ona będzie pierwszą, która tego dokona. Otóż nie będzie.
O tym, jaką rolę może pełnić tu dom rodzinny już kilka osób wspomniało, więc nie będę się po nich powtarzać, bo chyba nie ma sensu. Od siebie dodam, że nie bez znaczenia są te wszystkie romasidła dla nastolatek (i nie tylko), w których jakiś gangster, gwałciciel, przemocowiec "zakochuje się" w naszej bohaterce. Na początku oczywiście oboje się nienawidzą, potem pora na sceny rodem z 50 twarzy Greya, zakochanie, w tej chwili dowiadujemy się, że nasz bohater ma jakieś problemy, więc bohaterka decyduje się go "naprawić", co oczywiście się udaje, bo nasz bad boy się dla niej zmienia. Niektórzy ludzie są tak naiwni, że wierzą że to się może zdarzyć na serio.
@Cammax
Łobuz kocha najmocniej !
Samotna matka pozna....
@Cammax A najlepsze jest to, że te "głębokie romanse" piszą kobiety, które często określają się jako feministki. Choćby Blanka Lipińska.
@Pasztettgotgg5tg8o a jak bije, to kocha;)
(A potem samotna matką trójki dzieci, każde z kimś innym pozna ułożonego faceta...)
@OP2000 to w sumie pewien paradoks. Nie wiem, czy one mają jakieś rozdwojenie osobowości, w którym: tu niby są feministkami, ale już ich bohaterki są słabymi szarymi myszkami, które pod wpływem typa, który dosłownie je uprzedmiotowi i zrobi z nich obiekt seksualny stają się pewne siebie, czy może opisują jakieś swoje fantazje (serio, raz widziałam, jak jakieś Karyny pisały, że taki Grey, czy Massimo mógłby je zgwałcić...)
@Cammax Bardzo często autorzy piszą o sobie. Taka Rowling wcisnęła w Harego Potera siebie, pod płaszczykiem "Hermiony".
A książki o przystojnym Greyu czy Massimo, najchętniej się sprzedają. Widocznie panie feministki, w gębie mocne jak mają kase, a w realu szara myszka która chce by jej facet był alfą i omegą, a sama tylko by leżała...
@OP2000 ale jakby Grey i Massimo byli biedni i brzydcy, to już nie byłby to romans, a dramat/kryminał.
@Cammax Wychodzi, że wystarczy mieć wygląd, kasę i być dobrym podrywaczem by zdobyć kobietę... A podobno tego typu panie są pierwsze by mówić "liczy się charakter".
Ciekawe jest to, że jak tak przeglądam romanse adresowane do mężczyzn, to po za opakowaniem, jakieś tam osobowości mają, a wredne suki kończą same. A panowie są określani tylko przez status i seks.
@Cammax Mój znajomy zwrócił kiedyś uwagę typowi bijącemu laskę. Dostał od niej torebką.
@Pasztettgotgg5tg8o ja na jakiejś grupie na Facebooku też widziałam, jak jakiś chłopak pisał, że oberwał, bo stanął w obronie dziewczyny. A ta zamiast podziękować, to zaczęła go opieprzać, że "na jakiej podstawie on uważa, że ona tej obrony potrzebowała". No i cześć komentarzy poparła dziewczynę.
To cię zaskoczę - potrafi doskonale wyczuc alkoholika, narcyza czy przemocowca, ignoruje jednak czerwone światło bo instynktownie rzuca się na pomoc zagubionej duszyczce i myśli, że naprawi go swoją miłością i oddaniem.
Szkoda, że nie widzieliście kobiecych odpowiedników simpów, takie zjawisko dla kobiet jest przejściowe, ale realne. Ja widziałem coś takiego a szczególnie ich bezradność gdy spotkały się z ciągłymi odmowami.
Oczywiscie ze kobiety wyczuwaja kazdego tak samo. z tym ze maja tak wysokie ego ze mysla ze tego piotrusia pana czy alkoholika zmienia
Miałem kilka "koleżanek", które zostawiły spoko gościa bo "był za dobry"...