Może nerwy by każdemu puściły, ale żeby trzeba było komuś przyłożyć. Mam nadzieję, że to fejk, bo jak nie to oczekuję, że ktoś złoży skargę na policjantów, którzy tak zareagowali.
@Sok__Jablkowy Po pierwsze j.polskiego się naucz, bo masz problem z odmianą wyrazów. Po drugie nie ma żadnej innej frakcji, prócz typowych lewaków i PiSuarów, którzy tak nawołują do nienawiści. Chcecie równouprawnienia? To gdzie go nie macie? Wszędzie takie samo prawo. Aha... No przecież zapomniałem, że lewaki tylko dążą do równouprawnienia, tak gdzie jest wygodniej im :D
Poza tym, kiedy mnie kobieta zaatakuje - mam prawo jej oddać. To jest równouprawnienie. Żona mnie zdradzi? Mam prawo ją wtedy wykopać z domu i w sądzie zabiorę jej dziecko, bo mieszkanie jest moje i dużo lepiej zarabiam. Coś jeszcze masz do dodania "wielce poszkodowana przez system istotko"?
Edit. I gdyby taka fikcyjna sytuacja miała miejsce, to tak zrobię. A alimenty płaciłaby ona. I nie podarowałbym tego, bo w przeciwnym razie - więzienie. Taka mądra jesteś? To bądź mądrzejsza w życiu, a nie tylko na tej stronie. Bo srasz wyżej, niż dupę masz.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
12 listopada 2023 o 18:32
Po pierwsze, nie masz prawa żonie przywalić, bo coś powiedziała. Edit: nigdy nie masz prawa żonie przywalić. Możesz najwyżej się bronić, a do tego nie trzeba komuś przywalić.
Po drugie, tylko idioci używają przemocy.
P.S. nie jestem kobietą.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
12 listopada 2023 o 18:49
@Sok__Jablkowy Sam się kłócisz ze sobą. No tak, skoro mi ktoś będzie chciał przywalić, to mam powiedzieć, żeby przestał bo mi się to zwyczajnie nie podoba, tak? Poza tym nie potrafisz czytać ze zrozumieniem, więc tę konwersację uważam za zakończoną.
@WkurzonyTaboret
"Żona mnie zdradzi? Mam prawo ją wtedy wykopać z domu i w sądzie zabiorę jej dziecko, bo mieszkanie jest moje i dużo lepiej zarabiam".
Wierzysz w to? W praktyce jest szansa, że trafisz na sędzinę - feministkę, która uzna, że co by się nie działo dziecku będzie lepiej przy matce. A sądy rodzinne są sfeminizowane i tu parytety nie działają...no bo w drugą stronę. I nieważne, że ona zdradziła. Jak dobrze zarabiasz to dowalą ci takie alimenty, że opłacisz dziecko, utrzymasz swoją żonę, a i jeszcze dołożysz się do codziennego browara jej przyszłego amanta. No może tu jest luka, bo werdykt sądu to jedno, a egzekucja długów to drugie (słabo działa). Na koniec po rodzinie i znajomych pójdzie fama (a kto mówił, że to był przypadek?), że albo ją zaniedbywałeś i zasłużyłeś, albo jesteś fujara. Rozpłacze się przy rodzinie, opowie, że ją biłeś i poniżałeś. Wizyty z dzieckiem będziesz miał gwarantowane (albo i nie), ale jak będzie chciała robić na złość to będzie utrudniała i małymi kroczkami nastawi dziecko przeciw tobie. Być może jeszcze sprowokuje cię, albo przywali głową w ścianę (w lustro nie zaryzykuje) i zadzwoni na policję, że padła ofiarą przemocy. Weźmie ją pod opiekę jakiś dom pomocowy, ciebie zatrzymają do wyjaśnienia sprawy, a potem cię wy*** z twojego mieszkania. I "żodyn ci nie uwierzy". Może zatrudnienie najlepszego prawnika pozwoli coś ugrać, ale nadal będziesz na straconej pozycji. Może przerysowane, ale tak działa prawo równości w pigułce.
Znam kilka par po rozwodach.
Bezrobotna v właściciel domu, pracujący.
Narkomanka i alkoholiczka (bezrobotna, w mieszkaniu socjalnym matki) v strażak z domem
Bizneswoman, która zdradziła, a dziecko rzadko widywała v gorzej zarabiający facet, zajmujący się ich dzieckiem (do czasu rozprawy).
Zgadnij, jakie były decyzje sądu...
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
6 razy.
Ostatnia modyfikacja:
13 listopada 2023 o 20:39
Może nerwy by każdemu puściły, ale żeby trzeba było komuś przyłożyć. Mam nadzieję, że to fejk, bo jak nie to oczekuję, że ktoś złoży skargę na policjantów, którzy tak zareagowali.
@Sok__Jablkowy Przy okazji powinni przesłuchać Jacka i przyjąć od niego skargę na przemoc emocjonalną.
@Obiektywny1
Jeśli taka skarga jest, to powinien.
@Sok__Jablkowy Ale się pięknie zesrałaś. Ta rozmowa to jest oczywisty fejk, a ty łyknęłaś jak pelikan rybkę.
@WkurzonyTaboret
Patologia pewnie uwielbia twoje komentarze.
@Sok__Jablkowy Lewacka patologia natomiast uwielbia twoje.
@WkurzonyTaboret
Już wolę lewacką patologię. Przynajmniej oni nie odczytują takie memy lub komentarze pod nimi jako przyzwolenie by komuś przywalić.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 12 listopada 2023 o 18:11
@Sok__Jablkowy Po pierwsze j.polskiego się naucz, bo masz problem z odmianą wyrazów. Po drugie nie ma żadnej innej frakcji, prócz typowych lewaków i PiSuarów, którzy tak nawołują do nienawiści. Chcecie równouprawnienia? To gdzie go nie macie? Wszędzie takie samo prawo. Aha... No przecież zapomniałem, że lewaki tylko dążą do równouprawnienia, tak gdzie jest wygodniej im :D
Poza tym, kiedy mnie kobieta zaatakuje - mam prawo jej oddać. To jest równouprawnienie. Żona mnie zdradzi? Mam prawo ją wtedy wykopać z domu i w sądzie zabiorę jej dziecko, bo mieszkanie jest moje i dużo lepiej zarabiam. Coś jeszcze masz do dodania "wielce poszkodowana przez system istotko"?
Edit. I gdyby taka fikcyjna sytuacja miała miejsce, to tak zrobię. A alimenty płaciłaby ona. I nie podarowałbym tego, bo w przeciwnym razie - więzienie. Taka mądra jesteś? To bądź mądrzejsza w życiu, a nie tylko na tej stronie. Bo srasz wyżej, niż dupę masz.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 12 listopada 2023 o 18:32
@WkurzonyTaboret
Po pierwsze, nie masz prawa żonie przywalić, bo coś powiedziała. Edit: nigdy nie masz prawa żonie przywalić. Możesz najwyżej się bronić, a do tego nie trzeba komuś przywalić.
Po drugie, tylko idioci używają przemocy.
P.S. nie jestem kobietą.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 12 listopada 2023 o 18:49
@Sok__Jablkowy Sam się kłócisz ze sobą. No tak, skoro mi ktoś będzie chciał przywalić, to mam powiedzieć, żeby przestał bo mi się to zwyczajnie nie podoba, tak? Poza tym nie potrafisz czytać ze zrozumieniem, więc tę konwersację uważam za zakończoną.
@WkurzonyTaboret
"Żona mnie zdradzi? Mam prawo ją wtedy wykopać z domu i w sądzie zabiorę jej dziecko, bo mieszkanie jest moje i dużo lepiej zarabiam".
Wierzysz w to? W praktyce jest szansa, że trafisz na sędzinę - feministkę, która uzna, że co by się nie działo dziecku będzie lepiej przy matce. A sądy rodzinne są sfeminizowane i tu parytety nie działają...no bo w drugą stronę. I nieważne, że ona zdradziła. Jak dobrze zarabiasz to dowalą ci takie alimenty, że opłacisz dziecko, utrzymasz swoją żonę, a i jeszcze dołożysz się do codziennego browara jej przyszłego amanta. No może tu jest luka, bo werdykt sądu to jedno, a egzekucja długów to drugie (słabo działa). Na koniec po rodzinie i znajomych pójdzie fama (a kto mówił, że to był przypadek?), że albo ją zaniedbywałeś i zasłużyłeś, albo jesteś fujara. Rozpłacze się przy rodzinie, opowie, że ją biłeś i poniżałeś. Wizyty z dzieckiem będziesz miał gwarantowane (albo i nie), ale jak będzie chciała robić na złość to będzie utrudniała i małymi kroczkami nastawi dziecko przeciw tobie. Być może jeszcze sprowokuje cię, albo przywali głową w ścianę (w lustro nie zaryzykuje) i zadzwoni na policję, że padła ofiarą przemocy. Weźmie ją pod opiekę jakiś dom pomocowy, ciebie zatrzymają do wyjaśnienia sprawy, a potem cię wy*** z twojego mieszkania. I "żodyn ci nie uwierzy". Może zatrudnienie najlepszego prawnika pozwoli coś ugrać, ale nadal będziesz na straconej pozycji. Może przerysowane, ale tak działa prawo równości w pigułce.
Znam kilka par po rozwodach.
Bezrobotna v właściciel domu, pracujący.
Narkomanka i alkoholiczka (bezrobotna, w mieszkaniu socjalnym matki) v strażak z domem
Bizneswoman, która zdradziła, a dziecko rzadko widywała v gorzej zarabiający facet, zajmujący się ich dzieckiem (do czasu rozprawy).
Zgadnij, jakie były decyzje sądu...
Zmodyfikowano 6 razy. Ostatnia modyfikacja: 13 listopada 2023 o 20:39
Wkurzony Taborecie. Daj sobie spokoj z dyskusja z sokiem "japkowym". To jest stan umyslu z tworek, nieprzekonasz jej (tak, to kobieta).
@veraclixuk Masz rację, dalsza dyskusja nie ma sensu..