Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj

Pies prezydent Mołdawii Mai Sandu, ugryzł w palec przybyłego do Kiszyniowa prezydenta Austrii Alexandra Van der Bellena, gdy ten próbował go pogłaskać

0:16

Sandu musiała przeprosić za psa, a Van der Bellen potrzebował plastra, żeby podpisać wspólne dokumenty

www.demotywatory.pl

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
R Rekin84
+3 / 11

Gdzie pcha łapy do obcego psa

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M MG02
0 / 12

@Rekin84
A gdzie polityk przychodzi z psem na spotkanie służbowe?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A adamis62
-2 / 4

@MG02, np. putler tak pecjalnie zrobił Merkel, bo wiedział, że ta boi się psów.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E El_Polaco
+12 / 16

2 błędy.
1. Skoro pies bywa agresywny, to nie powinien brać udziału w oficjalnych spotkaniach.
2. Prezydent Austrii nie powinien próbować go głaskać, bo to obcy pies, którego nie zna. Nie zawsze da się przewidzieć reakcje zwierzęcia.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L lameria
+2 / 8

@El_Polaco Trudno to capnięcie na filmie uznać za agresywne gryzienie, pies sobie merdał ogonem. Zresztą skoro na tak poszarpaną rękę wystarczał plasterek. Czasami zdarza się że pies bierze do pyska rękę dłoń, zdarza się, że może wtedy zahaczyć zębem, ale nie ma to nic wspólnego z gryzieniem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E El_Polaco
+6 / 8

@lameria
Na pewno nie można tego uznać za przyjazne zachowanie, a to nie jest spotkanie przy piwku z kumplami, tylko spotkanie na najwyższym szczeblu, więc coś takiego zwyczajnie nie powinno mieć miejsca.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L lameria
+3 / 3

@El_Polaco Co do tego, że to nie spotkanie przy piwku i że do tego psa nie powinni byli podchodzić, to pełna zgoda. Bo zauważ, że spotkanie odbyło się bez psa, on sobie z wyprowadzaczem stał grzecznie na smyczy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 17 listopada 2023 o 14:47

J jonaszewski
+5 / 5

@lameria Widać, że pies jest zestresowany i wystraszony, a Austriak pochyla się nad nim, zamiast kucnąć, i od razu pcha się do głaskania.
Może po prostu nie ma psa i nie odczytał sygnałów.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L lameria
+2 / 2

@jonaszewski Możliwe. Mimo wszystko skończyło się to na plasterku więc nie ma co robić z tego dramy. Jeszcze w XIX w. mielibyśmy wojnę. a tak plaster na łapę i podpisujemy co mamy podpisać. Jakby nie patrzeć politycy teraz zachowują się jak dorośli ludzie, a nie rozkapryszeni arystokraci, którymi kiedyś byli.
Tak wiem współcześnie politycy też mają czasami i niektórzy nasrane we łbach, ale to naprawdę drobiazg w porównaniu z poziomem odj.bania dawniejszych decydentów.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
F fiksusik
+1 / 1

Kiedy dochodzi do konfrontacji na linii pies-polityk, obstawiam, że rację ma pies.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
O Ochrety
0 / 0

No proszę, i tu by się przydał feminatyw, żeby z psa nie robić prezydenta (pies prezydent Mołdawii). "Pies prezydentki" brzmiałoby jednoznacznie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem