Dziki to przebiegł bestie i nigdy nie wiesz jaki kamuflaż wybierze. Ponoć te widywane w dużych miastach to nie są dziki, tylko lisy i borsuki w przebraniu dzików, więc nigdy nic nie wiadomo.
Szczerze, to doskonałe statystyki, jeśli weźmiemy pod uwagę fakt że w Polsce rocznie około 130 tysięcy myśliwych poluje na te dziki. 13 śmiertelnych wypadków w ciągu 5 lat.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
18 listopada 2023 o 10:08
@lameria
130 tys zarejestrowanych myśliwych a dzików w Polsce jest ponoć około 140 tys.. i liczba ta maleje, więc sam rozumiesz.. myśliwi muszą oszczędzać dziki ;-) tym gorzej dla nie-dzików
@samodzielny68 Wszędzie znajdą się jakiś idioci. Nie ma tygodnia aby nie było śmiertelnego wypadku, zatrzymanych debili za kierownicą. Ilu straciło prawo jazdy i nadal jeździ? Ilu zabiło kogoś na pasach, sąd jeszcze pobłażliwe, wystarczy być znanym. Co tam że typ bez prawka, przeglądu i ubezpieczenia. Zabił kobietę na pasach, chodzi sobie wolny.
@csnrdi Do tych 140 tysięcy dzików dodaj 800 tysięcy saren, 130 tysięcy jeleni, pół miliona zajęcy i 400 tysięcy bażantów. Weź pod uwagę że na taką ilość roślinożerców w Polsce jest 2000 wilków, około 200 rysi, nieco ponad setka niedźwiedzi. 200 tysięcy lisów da radę z utrzymaniem w ryzach populacji zajęcy i być może saren, poradzi też z padliną. Reszta, albo myśliwi, albo zdechnie z głodu i chorób.
@samodzielny68 Człowieku ogarniasz liczby? 130 tysięcy myśliwych z bronią, którzy po pijaku strzelają gdzie popadnie i w ciągu pięciu lat tylko 13 ofiar śmiertelnych? Tylu to potrafi w ciągu jednego dnia zginąć na polskich drogach.
re " Reszta, albo myśliwi, albo zdechnie z głodu i chorób."
wiem o tym @lameria , mam kolegę w kółku łowieckim i znana mi jest m.in. procedura wypłacania kar za straty dokonane przez dziczyznę w użytkach rolnych, czy jak to tam się fachowo nazywa
ale demot jest o upodobaniu myśliwych do ubijania "alternatywnych" dzików i jakoś nie słyszymy, żeby mylili ofiary z zającem, lisem czy innym danielem ale zawżdy z dzikiem, więc faktycznie wygląda jakby akurat dziki oszczędzali :-)
@csnrdi Tu masz rację z tymi dzikami. Pewnie dlatego że dzik, zwłaszcza odyniec to gruba zwierzyna. Ale musimy oddać cześć faktom, że statystyki są na korzyść myśliwych. 13 przypadków śmiertelnych w ciągu 5 lat na 130 tysięcy chłopa z bronią palną. Czyli to są naprawdę marginalne zdarzenia. Owszem tragedie dla tych zabitych i ich rodzin, ale na chińskich bogów nie demonizujmy i nie twierdźmy że każdy myśliwy to ledwo trzymający się na nogach pijak biegający ze strzelbą i strzelający na prawo i lewo. Taka Polska wersja amerykańskiego pryszczatego nastolatka z AR 15 w szkole. Trzymajmy się faktów, nie emocji. Używając narracji że pijani myśliwi masowo strzelają do ludzi ośmiesza się tylko ludzi i stowarzyszenia którzy chcą coś zrobić z PZŁ myśliwymi i łowiectwem
@lameria Czyżbym nie wykazał się dostatecznym entuzjazmem dla naszych łowczych? Przeciez piszę, że to doskonały wynik. A jakby piraci drogowi jeździli tylko off-road to też ofiar byłoby niewiele.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
19 listopada 2023 o 9:54
Trudno się dziwić, w końcu to banda alkoholików i impotentów. Przez alkohol strzelają do wszystkiego co się rusza, a jak inaczej niż impotencją wytłumaczyć czerpanie przyjemności ze strzelania do żywych istot.
1) mamy w Polsce za mało naturalnych drapieżników do kontroli populacji dzikich zwierząt i kółka łowieckie utrzymują stan zwierzyny na mniej więcej stałym poziomie, i uwierz mi, że wolisz aby po lasach co jakiś czas biegał któryś ze 130 tys myśliwych niż dodatkowe 50 tys wilków
dotarło?
to teraz 2) dodaj do siebie kolejne fakty: rabunkowa wycinka lasów za piSS zaburzyła status quo populacji zwierząt, które na własną łapę próbują dyspersji (ostatnio było głośno o rysiu co zasuwał autostradą szukając nowego terenu) ale sieć dróg zasadniczo bez eko-przejść pod/nad nimi utrudnia zwierzakom migrację, więc co robią? z głodu idą w szkodę rolnikom albo buszują po miastach
i wtedy 3) poszkodowani lecą dowalić karę kółkom łowieckim za brak porządku czytaj brak odłowu.. o sorry.. po Twojemu to będzie za "brak czerpania przyjemności ze strzelania do żywych istot."
nie oczekuję, że zaczniesz ich szanować albo doceniać ich rolę, ja też mam z tym problem gdyż uważam że mają zbyt niskie standardy jak na grupę uprzywilejowaną do posiadania broni i zdecydowanie za mało kontroli (np trzeźwości), jednak dałem Ci podstawy aby ta rola została zrozumiana
@csnrdi Niepotrzebnie robiłeś taki długi wywód, bo te argumenty słyszałem setki razy. I nie dotarły. Poza tym, wg mojej skromnej wiedzy, wilki są pod ochroną i raczej na razie do nich strzelać nie wolno. Zgadza się, że mamy rabunkową gospodarkę lasami, ale dlaczego karać za to zwierzęta? I zasadnicza kwestia - odstrzały, dla kontroli populacji czasem bywają potrzebne. Choć to często nadużywane, gdy się robi polowania dewizowe w parkach narodowych - znam temat z najbliższego mi Wielkopolskiego PN. A prawdziwe odstrzały sanitarne to zadanie dla leśników. Myśliwi, to ludzie (może trochę za dużo powiedziane), którzy (powtórzę) czerpią przyjemność z zabijania. I żadne natchnione teksty o ich wielkiej roli w dbaniu o świat nie pomogą. To ciężkie skrzywienie psychiki, to trzeba leczyć, a nie doceniać.
@An_ders
przyznam się, że zakładałem że do ciebie nie dotrę, bo po prostu jest gatunek ludzi który "ślepo i bezrozumnie" kocha zwierzęta i to z reguły widać już po poziomie emocjonalnych wypowiedzi ale "wykład" nadal ma sens, bo jest adresowany do ludzi z netu
Żeby było jasne: nie mam problemów z miłością do zwierzaków, moje własne zawsze były uważane za członków rodziny ale nikt nie powiedział żeby ta miłość była ślepa czy głupia. Obecnie dzika przyroda nadal ma swoje prawa ale jest fizycznie zamknięta wewnątrz świata ludzi a ludzie w Polsce uznali w 1955, że zaczną wilki tępić (dewizowe polowania są o z tych czasów) = ich populacja spadła w efekcie do około setki na cały kraj..
w 1975 zaczęto je prawnie chronić..
dziś jest wilków ponad 2000..
zatem w perspektywie lat na pewno powstanie więcej dróg z eko-przejściami a populacja naturalnych drapieżników osiągnie populację istotną w kontroli zwierzyny i dopiero wtedy rola kontrolna Kółek Łowieckich będzie ograniczona
a co do odstrzałów wilka: zobacz sobie czym i na czyi wniosek zajmuje się (rządowa) Generalna Dyrekcja Ochrony Środowiska i komu to ZLECA , bo na razie sam strzelasz argumentami jak pijany myśliwy do dzika na traktorze
@csnrdi Zapewne jestem "ślepo i bezrozumnie" kochającym zwierzęta - dzięki za komplement, czuję się zaszczycony. Twój wykład nie ma niestety sensu, bo tych komentarzy za dużo ludzi nie czyta, szczególnie gdy są zbyt długie więc szkoda twojego cennego czasu. Polowania "dewizowe" wciąż niestety się odbywają. Z tego co się orientuję, to GDOŚ wydaje kilkanaście zgód rocznie na odstrzał wilków "problemowych". Przy czym przeważnie nie bardzo wiedzą czy akurat ów "problemowy" zostanie zabity, czy zupełnie inny. No i rozumiem, że z owymi kilkunastoma wilkami nie poradzą sobie leśnicy, tylko potrzeba 130 tys. szlachetnie dbających o ekosystem i miłujących przyrodę myśliwych. Chłopie, pomyśl nad następnymi tekstami, bo jak mówi klasyk, obrażać też trzeba umieć.
@csnrdi Akurat nie marudzę na system, bo system nie jest w stanie odtworzyć populacji. Jest na to zbyt zdegenerowany i skorumpowany. Wystarczy poanalizować jak leśnicy, bojąc się o swoje posady, tną lasy pod dyktando ziobrystów.
Zauważam "konieczność" i nic nie piszę emocjonalnie, ale bardzo trzeźwo i zimno. I tak, zdecydowanie na zimno i z premedytacją obrażam myśliwych, bo uważam ich za patologię, zwyrodnialców, niezrównoważonych psychicznie i pozbawionych wszelkich uczuć degeneratów. Obojętnie czy to szary człowieczek, czy koleś z tytułami. Nikogo normalnego nie rajcuje zabijanie. Tak, że "duże grupy ludzi" typu myśliwi obrażam. Natomiast "logikę i rozum"? To już kwestia twojej pychy.
@An_ders
no zobacz, znowu komplementy polecą: jaki ty jesteś zdolny, kulturalny i elokwentny, jaka szkoda że w poście od którego zaczęła się ta dyskusja reprezentujesz sobą taki poziom że cię zacytuję:
An_ders 18 listopada 2023 o 10:38
Trudno się dziwić, w końcu to banda alkoholików i impotentów. Przez alkohol strzelają do wszystkiego co się rusza, a jak inaczej niż impotencją wytłumaczyć czerpanie przyjemności ze strzelania do żywych istot.
zapewne pisząc "banda alkoholików i impotentów" i "czerpanie przyjemności ze strzelania do żywych istot" jako efekt impotencji, to były twoje przemyślane, rozumne i logiczne argumenty nie-emocjonalne?
no sorry ale nie zauważyłem.. pewnie moje ego mi zasłoniło, dobrze chociaż że z nas dwóch twoje ego ma się dobrze ;)
@csnrdi Potwierdzam, te argumenty były logiczne i bez emocji. Poza jakąś ciężką chorobą psychiczną, jaki może być inny powód do czerpania przyjemności z zabijania? Jedynie chęć podbudowania nadwątlonego przez impotencję męskiego ego. Wiem, że są również kobiety, które parają się owym chorym, zbrodniczym procederem. Co nimi kieruję? Nie potrafię ocenić, bo na szczęście nie znam żadnej takiej paniusi.
Super że bez odbioru.
@bromba_2k Była też historia z pracownikiem robót drogowych, który pracował na wiadukcie, pod którym znajdowali się bandyci. Różnica wysokości wynosiła 12m. Został postrzelony trzykrotnie z dwóch różnych rodzajów broni, czyli strzały oddało dwoje policjantów z czego jeden dwukrotnie. Dodatkowo podczas tej strzelaniny rannych zostało dwóch policjantów i jeden przestępca.
Przecież oni na trzeźwo nie polują. No nie wszyscy, ale... Znam to środowisko i wiem, że cześć z tych ludzi nadużywa alko a inna część ma problem z psychą. Więc takie przypadki wcale nie zaskakują.
Dwie rzeczy. Po pierwsze myśliwy, który idzie na polowanie napruty, albo zwyczajnie nie identyfikuje celu tylko strzela na ślepo bo może jakąś fajną zwierzynę trafi, to nie są myśliwi a co najwyżej kłusownicy a już na pewno kretyni.
Po drugie żołnierza z ostatniej akcji zastrzelił pracownik prywatnej firmy zajmującej się odstrzeliwaniem zwierzyny na terenach mieszkalnych.
Po skończonym polowaniu myśliwi układają upolowaną zwierzynę w tzw pokot. Kierownik polowania patrzy, a tu w pokocie leży też człowiek. Wezwany na miejsce lekarz stwierdza: rana postrzałowa niegroźna, śmierć nastąpiła w wyniku wypatroszenia.
@Mateuszek_K
pytasz o ofiary wśród ludzi i jak dotąd przy wyniku -4(8) aż 8 osób udzieliło Ci odp w postaci 2x [+] i 6x [-], zakładam że to nie jest to o co pytałeś? ;-)
ja dotarłem do info że od 19 lat wilki nie zagryzły u nas CZŁOWIEKA choć w 2018 kogoś pogryzły (bez zgonu), + jakiś debil turysta dostał zasłużoną wklepę od misia w górach, szczegółów nie pamiętam, zatem zaryzykuję odp:
praktycznie nikogo
ale jakbyś zadał pytanie:
1) ile dzikich zwierząt zagryzają dzikie psy w Polsce
albo
2) jakie szkody czyni dzika zwierzyna n.p. w inwentarzu żywym gospodarstw rolnych? (tylko tu akurat górali nie pytaj, bo oni zawsze ci odpowiedzą że wilków jest nadal za dużo..)
to już byś dostał w odp liczby w tysiącach ale żebyś się nie przyzwyczaił do dostawania danych na tacy, to sobie sam poszukaj ile tego umiera :-P
i zadanie z gwiazdką dla ambitnych: spróbuj zgadnąć/oszacować ile by umierało gdyby nikt nie kontrolował populacji dzikich zwierząt w tym zdziczałych psów
https://pbs.twimg.com/media/F_I8Z2CXYAAQ5gl?format=jpg&name=large @csnrdi masz rację Tylko ja jestem za zakazem myśliwych jako osób prywatnych a w to miejsce powinni być zawodowi. Właśnie z powodu "wypadków". Tylko takie rozwiązanie ma wadę że zamiast przynosić zyski myślistwo generowałoby koszty.
Zacytuję kogoś z netu kto fajnie to opisał:
Jaremaa
No wlasnie ze nie :/ problem jest duzo glebszy i nie mowie tutaj o tym ze wiekszosc typow byla pijana ale ze prawdziwi mysliwi co pracuja w lesie cale zycie nie maja juz tyle czasu na polowania bo sa zejabani inna robota w zwiazku z tym wiecej przydzialow dostaja z kola dzbany ktore albo maja znajomych politykow albo byli trepami lub milicjantami. Nie dosc ze maja w dupie przepisy i bezpieczenstwo innych to jeszcze najczesciej maja plecy wystarczajaco szerokie zeby nawet po kilku takich zje***ych akcjach nadal moc polowac bo nikt ich z kola nie wyjebie. Polowa mojej rodziny to lesnicy wiekszosc poluje i naprawde maja juz dosc takich zjebow.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
19 listopada 2023 o 9:43
@Mateuszek_K
widzę że Ci się odp podpięła dziwnie ale dotarłem do niej.. w końcu ;-) czyli generalnie mamy podobne zdanie, że się tu sam zacytuję:
"nie oczekuję, że zaczniesz ich szanować albo doceniać ich rolę, ja też mam z tym problem gdyż uważam że mają zbyt niskie standardy jak na grupę uprzywilejowaną do posiadania broni i zdecydowanie za mało kontroli (np trzeźwości), jednak dałem Ci podstawy aby ta rola została zrozumiana"
W ogóle to te ciągłe tłumaczenia się "myślałem, że to był dzik!" są żałosne. Ci myśliwi albo są debilami albo zwyrodnialcami, którzy celowo strzelają do wszystkich i wszystkiego, uważającymi, że jak po fakcie tak się wytłumaczą to wszystko będzie wyjaśnione i dobrze usprawiedliwione a oni sobie potem normalnie pójdą do domu. W obu przypadkach trzeba by coś w końcu zacząć robić aby po lasach nie chodziły takie psychole z bronią bo pożytek z nich żaden a jedynie stanowią zagrożenie strzelając do wszystkiego co się nawinie.
@Adrian1234 Nie chce mi się kolejny raz tłumaczyć za tych debili, którzy nie dbają o bezpieczeństwo, mają parcie na spust. Tak jestem myśliwym i dla mnie najważniejsze jest bezpieczeństwo. To ja pociągam za spust i to ja ponoszę pełną odpowiedzialność za swoje życie, oraz innych. Zdobywając pozwolenie na broń dostałem obowiązki.
Sport strzelecki uprawiam od lat, jestem instruktorem sportowym. Ktoś przyjdzie na strzelnicę to ja odpowiadam.
Nie będzie na temat, nasze społeczeństwo zostało rozbrojone, kultura strzelecka w kraju nie jest powszechna. Rozmawiam z chłopakami z wojska. Nowi kandydaci na żołnierzy, dramat. Na 100 strzelać potrafią nieliczni, są to głownie myśliwi, lub ludzie którzy zrobili pozwolenie na broń na "patent" do celów sportowych. Tak samo mógł sobie żołnierz palnąć, lub jego kolega. Takie rzeczy w wojsku się zdarzają.
Powiadasz pożytek żaden? Czyli nie jest tobie znana gospodarka łowiecka, leśna i rolnictwo. To jest powiązane. Etyczny myśliwy przestrzega terminu ochrony danego gatunku, selekcji. Ma w dupie co pisory wprowadzili (strzelanie do loch przez cały rok, to jeden z chorych przykładów od pisu). Gdyby nie myśliwy w ciągu kilku lat na polach rolnik nie miałby co zbierać. Na drogach dochodziłoby do dużej ilości wypadków. Dalej wymieniać?
"Nie wypijesz, nie zabijesz" - to jedna z podstawowych zasad myśliwych, wybierających się na łowy. Poniekąd wyjaśnia nieco problemy z percepcją braci łowieckiej.
Strach teraz dziczyznę kupić. Nie wiadomo co się trafi.
Dziki to przebiegł bestie i nigdy nie wiesz jaki kamuflaż wybierze. Ponoć te widywane w dużych miastach to nie są dziki, tylko lisy i borsuki w przebraniu dzików, więc nigdy nic nie wiadomo.
Szczerze, to doskonałe statystyki, jeśli weźmiemy pod uwagę fakt że w Polsce rocznie około 130 tysięcy myśliwych poluje na te dziki. 13 śmiertelnych wypadków w ciągu 5 lat.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 18 listopada 2023 o 10:08
@lameria
130 tys zarejestrowanych myśliwych a dzików w Polsce jest ponoć około 140 tys.. i liczba ta maleje, więc sam rozumiesz.. myśliwi muszą oszczędzać dziki ;-) tym gorzej dla nie-dzików
@lameria Jak na strzelanie po pijanemu gdzie popadnie to faktycznie doskonałe statystyki.
@samodzielny68 Wszędzie znajdą się jakiś idioci. Nie ma tygodnia aby nie było śmiertelnego wypadku, zatrzymanych debili za kierownicą. Ilu straciło prawo jazdy i nadal jeździ? Ilu zabiło kogoś na pasach, sąd jeszcze pobłażliwe, wystarczy być znanym. Co tam że typ bez prawka, przeglądu i ubezpieczenia. Zabił kobietę na pasach, chodzi sobie wolny.
@csnrdi Do tych 140 tysięcy dzików dodaj 800 tysięcy saren, 130 tysięcy jeleni, pół miliona zajęcy i 400 tysięcy bażantów. Weź pod uwagę że na taką ilość roślinożerców w Polsce jest 2000 wilków, około 200 rysi, nieco ponad setka niedźwiedzi. 200 tysięcy lisów da radę z utrzymaniem w ryzach populacji zajęcy i być może saren, poradzi też z padliną. Reszta, albo myśliwi, albo zdechnie z głodu i chorób.
@samodzielny68 Człowieku ogarniasz liczby? 130 tysięcy myśliwych z bronią, którzy po pijaku strzelają gdzie popadnie i w ciągu pięciu lat tylko 13 ofiar śmiertelnych? Tylu to potrafi w ciągu jednego dnia zginąć na polskich drogach.
@csnrdi
Coś mało tych dzików jak one są na obrzeżach każdego miasta.
re " Reszta, albo myśliwi, albo zdechnie z głodu i chorób."
wiem o tym @lameria , mam kolegę w kółku łowieckim i znana mi jest m.in. procedura wypłacania kar za straty dokonane przez dziczyznę w użytkach rolnych, czy jak to tam się fachowo nazywa
ale demot jest o upodobaniu myśliwych do ubijania "alternatywnych" dzików i jakoś nie słyszymy, żeby mylili ofiary z zającem, lisem czy innym danielem ale zawżdy z dzikiem, więc faktycznie wygląda jakby akurat dziki oszczędzali :-)
@csnrdi Tu masz rację z tymi dzikami. Pewnie dlatego że dzik, zwłaszcza odyniec to gruba zwierzyna. Ale musimy oddać cześć faktom, że statystyki są na korzyść myśliwych. 13 przypadków śmiertelnych w ciągu 5 lat na 130 tysięcy chłopa z bronią palną. Czyli to są naprawdę marginalne zdarzenia. Owszem tragedie dla tych zabitych i ich rodzin, ale na chińskich bogów nie demonizujmy i nie twierdźmy że każdy myśliwy to ledwo trzymający się na nogach pijak biegający ze strzelbą i strzelający na prawo i lewo. Taka Polska wersja amerykańskiego pryszczatego nastolatka z AR 15 w szkole. Trzymajmy się faktów, nie emocji. Używając narracji że pijani myśliwi masowo strzelają do ludzi ośmiesza się tylko ludzi i stowarzyszenia którzy chcą coś zrobić z PZŁ myśliwymi i łowiectwem
@lameria Czyżbym nie wykazał się dostatecznym entuzjazmem dla naszych łowczych? Przeciez piszę, że to doskonały wynik. A jakby piraci drogowi jeździli tylko off-road to też ofiar byłoby niewiele.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 19 listopada 2023 o 9:54
Może wreszcie dzika trafią.
Brakuje teściowej w pokóju gościnnym
Trudno się dziwić, w końcu to banda alkoholików i impotentów. Przez alkohol strzelają do wszystkiego co się rusza, a jak inaczej niż impotencją wytłumaczyć czerpanie przyjemności ze strzelania do żywych istot.
@An_ders
skup się bo to trudne będzie:
1) mamy w Polsce za mało naturalnych drapieżników do kontroli populacji dzikich zwierząt i kółka łowieckie utrzymują stan zwierzyny na mniej więcej stałym poziomie, i uwierz mi, że wolisz aby po lasach co jakiś czas biegał któryś ze 130 tys myśliwych niż dodatkowe 50 tys wilków
dotarło?
to teraz 2) dodaj do siebie kolejne fakty: rabunkowa wycinka lasów za piSS zaburzyła status quo populacji zwierząt, które na własną łapę próbują dyspersji (ostatnio było głośno o rysiu co zasuwał autostradą szukając nowego terenu) ale sieć dróg zasadniczo bez eko-przejść pod/nad nimi utrudnia zwierzakom migrację, więc co robią? z głodu idą w szkodę rolnikom albo buszują po miastach
i wtedy 3) poszkodowani lecą dowalić karę kółkom łowieckim za brak porządku czytaj brak odłowu.. o sorry.. po Twojemu to będzie za "brak czerpania przyjemności ze strzelania do żywych istot."
nie oczekuję, że zaczniesz ich szanować albo doceniać ich rolę, ja też mam z tym problem gdyż uważam że mają zbyt niskie standardy jak na grupę uprzywilejowaną do posiadania broni i zdecydowanie za mało kontroli (np trzeźwości), jednak dałem Ci podstawy aby ta rola została zrozumiana
@csnrdi Niepotrzebnie robiłeś taki długi wywód, bo te argumenty słyszałem setki razy. I nie dotarły. Poza tym, wg mojej skromnej wiedzy, wilki są pod ochroną i raczej na razie do nich strzelać nie wolno. Zgadza się, że mamy rabunkową gospodarkę lasami, ale dlaczego karać za to zwierzęta? I zasadnicza kwestia - odstrzały, dla kontroli populacji czasem bywają potrzebne. Choć to często nadużywane, gdy się robi polowania dewizowe w parkach narodowych - znam temat z najbliższego mi Wielkopolskiego PN. A prawdziwe odstrzały sanitarne to zadanie dla leśników. Myśliwi, to ludzie (może trochę za dużo powiedziane), którzy (powtórzę) czerpią przyjemność z zabijania. I żadne natchnione teksty o ich wielkiej roli w dbaniu o świat nie pomogą. To ciężkie skrzywienie psychiki, to trzeba leczyć, a nie doceniać.
@An_ders
przyznam się, że zakładałem że do ciebie nie dotrę, bo po prostu jest gatunek ludzi który "ślepo i bezrozumnie" kocha zwierzęta i to z reguły widać już po poziomie emocjonalnych wypowiedzi ale "wykład" nadal ma sens, bo jest adresowany do ludzi z netu
Żeby było jasne: nie mam problemów z miłością do zwierzaków, moje własne zawsze były uważane za członków rodziny ale nikt nie powiedział żeby ta miłość była ślepa czy głupia. Obecnie dzika przyroda nadal ma swoje prawa ale jest fizycznie zamknięta wewnątrz świata ludzi a ludzie w Polsce uznali w 1955, że zaczną wilki tępić (dewizowe polowania są o z tych czasów) = ich populacja spadła w efekcie do około setki na cały kraj..
w 1975 zaczęto je prawnie chronić..
dziś jest wilków ponad 2000..
zatem w perspektywie lat na pewno powstanie więcej dróg z eko-przejściami a populacja naturalnych drapieżników osiągnie populację istotną w kontroli zwierzyny i dopiero wtedy rola kontrolna Kółek Łowieckich będzie ograniczona
a co do odstrzałów wilka: zobacz sobie czym i na czyi wniosek zajmuje się (rządowa) Generalna Dyrekcja Ochrony Środowiska i komu to ZLECA , bo na razie sam strzelasz argumentami jak pijany myśliwy do dzika na traktorze
@csnrdi Zapewne jestem "ślepo i bezrozumnie" kochającym zwierzęta - dzięki za komplement, czuję się zaszczycony. Twój wykład nie ma niestety sensu, bo tych komentarzy za dużo ludzi nie czyta, szczególnie gdy są zbyt długie więc szkoda twojego cennego czasu. Polowania "dewizowe" wciąż niestety się odbywają. Z tego co się orientuję, to GDOŚ wydaje kilkanaście zgód rocznie na odstrzał wilków "problemowych". Przy czym przeważnie nie bardzo wiedzą czy akurat ów "problemowy" zostanie zabity, czy zupełnie inny. No i rozumiem, że z owymi kilkunastoma wilkami nie poradzą sobie leśnicy, tylko potrzeba 130 tys. szlachetnie dbających o ekosystem i miłujących przyrodę myśliwych. Chłopie, pomyśl nad następnymi tekstami, bo jak mówi klasyk, obrażać też trzeba umieć.
@An_ders
z nas dwóch to akurat ty marudzisz na system który MUSI istnieć do czasu aż populacja naturalnych drapieżników zostanie odtworzona..
z nas dwóch to akurat ty używasz tekstów emocjonalnych z pominięciem konieczności
i z nas dwóch znowu tylko ty obrażasz WSZYSTKICH 130 tys myśliwych
więc uważaj, bo kolejny komplement będzie:
faktycznie ! w dziedzinie obrażania logiki, rozumu i dużych grup ludzi, nie potrafię ci dorównać i dodam że nawet nie będę próbował, MISTRZU
@csnrdi Akurat nie marudzę na system, bo system nie jest w stanie odtworzyć populacji. Jest na to zbyt zdegenerowany i skorumpowany. Wystarczy poanalizować jak leśnicy, bojąc się o swoje posady, tną lasy pod dyktando ziobrystów.
Zauważam "konieczność" i nic nie piszę emocjonalnie, ale bardzo trzeźwo i zimno. I tak, zdecydowanie na zimno i z premedytacją obrażam myśliwych, bo uważam ich za patologię, zwyrodnialców, niezrównoważonych psychicznie i pozbawionych wszelkich uczuć degeneratów. Obojętnie czy to szary człowieczek, czy koleś z tytułami. Nikogo normalnego nie rajcuje zabijanie. Tak, że "duże grupy ludzi" typu myśliwi obrażam. Natomiast "logikę i rozum"? To już kwestia twojej pychy.
@An_ders
no zobacz, znowu komplementy polecą: jaki ty jesteś zdolny, kulturalny i elokwentny, jaka szkoda że w poście od którego zaczęła się ta dyskusja reprezentujesz sobą taki poziom że cię zacytuję:
An_ders 18 listopada 2023 o 10:38
Trudno się dziwić, w końcu to banda alkoholików i impotentów. Przez alkohol strzelają do wszystkiego co się rusza, a jak inaczej niż impotencją wytłumaczyć czerpanie przyjemności ze strzelania do żywych istot.
zapewne pisząc "banda alkoholików i impotentów" i "czerpanie przyjemności ze strzelania do żywych istot" jako efekt impotencji, to były twoje przemyślane, rozumne i logiczne argumenty nie-emocjonalne?
no sorry ale nie zauważyłem.. pewnie moje ego mi zasłoniło, dobrze chociaż że z nas dwóch twoje ego ma się dobrze ;)
ciao i bez odbioru
@csnrdi Potwierdzam, te argumenty były logiczne i bez emocji. Poza jakąś ciężką chorobą psychiczną, jaki może być inny powód do czerpania przyjemności z zabijania? Jedynie chęć podbudowania nadwątlonego przez impotencję męskiego ego. Wiem, że są również kobiety, które parają się owym chorym, zbrodniczym procederem. Co nimi kieruję? Nie potrafię ocenić, bo na szczęście nie znam żadnej takiej paniusi.
Super że bez odbioru.
Nie przebiją policjantów, którzy odstrzelili weterynarza zamiast tygrysa.
@bromba_2k
A o tym to nie słyszałem, gdzie to tak ?
@bromba_2k Była też historia z pracownikiem robót drogowych, który pracował na wiadukcie, pod którym znajdowali się bandyci. Różnica wysokości wynosiła 12m. Został postrzelony trzykrotnie z dwóch różnych rodzajów broni, czyli strzały oddało dwoje policjantów z czego jeden dwukrotnie. Dodatkowo podczas tej strzelaniny rannych zostało dwóch policjantów i jeden przestępca.
@Black3 Warszawa, marzec 2000. https://www.rmf24.pl/fakty/news-tygrys-zastrzelony-weterynarz-i-policjant-ciag-dalszy-sprawy,nId,119722#crp_state=1
@Cap3lla Nie kojarzę. Podrzucisz coś na ten temat?
Przecież oni na trzeźwo nie polują. No nie wszyscy, ale... Znam to środowisko i wiem, że cześć z tych ludzi nadużywa alko a inna część ma problem z psychą. Więc takie przypadki wcale nie zaskakują.
@DOTI411 Raczej większość ma problem z psycha. Czerpanie przyjemności z zabijania zwierząt i czynienie z tego sportu nie jest normalne.
@DOTI411 tu Ci przyznam rację. Też znam.
myśliwi powinni mieć prawo odstrzału innych myśliwych. I nikogo i niczego więcej
-To kiedy właściwie zorientował się pan, że to nie dzik?
-Kiedy dzik odpowiedział ogniem.
Powinien być zakaz polowań innych jak odstrzał regulujący populację na danym terenie a nie że pijactwo sobie robi polowania.
W Polsce tylko dziki sa bezpieczne :)))
Dwie rzeczy. Po pierwsze myśliwy, który idzie na polowanie napruty, albo zwyczajnie nie identyfikuje celu tylko strzela na ślepo bo może jakąś fajną zwierzynę trafi, to nie są myśliwi a co najwyżej kłusownicy a już na pewno kretyni.
Po drugie żołnierza z ostatniej akcji zastrzelił pracownik prywatnej firmy zajmującej się odstrzeliwaniem zwierzyny na terenach mieszkalnych.
Co wy wiecie o szczelaniu
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 18 listopada 2023 o 17:31
Po skończonym polowaniu myśliwi układają upolowaną zwierzynę w tzw pokot. Kierownik polowania patrzy, a tu w pokocie leży też człowiek. Wezwany na miejsce lekarz stwierdza: rana postrzałowa niegroźna, śmierć nastąpiła w wyniku wypatroszenia.
A tak dla skali, wie ktoś ile osób padło ofiarami dzikich zwierząt?
@Mateuszek_K
pytasz o ofiary wśród ludzi i jak dotąd przy wyniku -4(8) aż 8 osób udzieliło Ci odp w postaci 2x [+] i 6x [-], zakładam że to nie jest to o co pytałeś? ;-)
ja dotarłem do info że od 19 lat wilki nie zagryzły u nas CZŁOWIEKA choć w 2018 kogoś pogryzły (bez zgonu), + jakiś debil turysta dostał zasłużoną wklepę od misia w górach, szczegółów nie pamiętam, zatem zaryzykuję odp:
praktycznie nikogo
ale jakbyś zadał pytanie:
1) ile dzikich zwierząt zagryzają dzikie psy w Polsce
albo
2) jakie szkody czyni dzika zwierzyna n.p. w inwentarzu żywym gospodarstw rolnych? (tylko tu akurat górali nie pytaj, bo oni zawsze ci odpowiedzą że wilków jest nadal za dużo..)
to już byś dostał w odp liczby w tysiącach ale żebyś się nie przyzwyczaił do dostawania danych na tacy, to sobie sam poszukaj ile tego umiera :-P
i zadanie z gwiazdką dla ambitnych: spróbuj zgadnąć/oszacować ile by umierało gdyby nikt nie kontrolował populacji dzikich zwierząt w tym zdziczałych psów
Zacytuję kogoś z netu kto fajnie to opisał:
Jaremaa
No wlasnie ze nie :/ problem jest duzo glebszy i nie mowie tutaj o tym ze wiekszosc typow byla pijana ale ze prawdziwi mysliwi co pracuja w lesie cale zycie nie maja juz tyle czasu na polowania bo sa zejabani inna robota w zwiazku z tym wiecej przydzialow dostaja z kola dzbany ktore albo maja znajomych politykow albo byli trepami lub milicjantami. Nie dosc ze maja w dupie przepisy i bezpieczenstwo innych to jeszcze najczesciej maja plecy wystarczajaco szerokie zeby nawet po kilku takich zje***ych akcjach nadal moc polowac bo nikt ich z kola nie wyjebie. Polowa mojej rodziny to lesnicy wiekszosc poluje i naprawde maja juz dosc takich zjebow.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 19 listopada 2023 o 9:43
@Mateuszek_K
widzę że Ci się odp podpięła dziwnie ale dotarłem do niej.. w końcu ;-) czyli generalnie mamy podobne zdanie, że się tu sam zacytuję:
"nie oczekuję, że zaczniesz ich szanować albo doceniać ich rolę, ja też mam z tym problem gdyż uważam że mają zbyt niskie standardy jak na grupę uprzywilejowaną do posiadania broni i zdecydowanie za mało kontroli (np trzeźwości), jednak dałem Ci podstawy aby ta rola została zrozumiana"
@Jezuita tak, liczy się
ale tylko jeśli zgodzisz się aby myśliwi dorzucili komary do listy zwierzyn łownych,
nadal zainteresowany?
Ne podlegają okresowym badaniom lekarskim, w tym okulistycznym, nic dziwnego, że taki 70-latek wszędzie widzi dziki...
Wiemy, że na liscie brakuje polityków, ale najpierw musimy pocwiczyc zanim odstrzelimy tych szkodników.
Daz bór.
W ogóle to te ciągłe tłumaczenia się "myślałem, że to był dzik!" są żałosne. Ci myśliwi albo są debilami albo zwyrodnialcami, którzy celowo strzelają do wszystkich i wszystkiego, uważającymi, że jak po fakcie tak się wytłumaczą to wszystko będzie wyjaśnione i dobrze usprawiedliwione a oni sobie potem normalnie pójdą do domu. W obu przypadkach trzeba by coś w końcu zacząć robić aby po lasach nie chodziły takie psychole z bronią bo pożytek z nich żaden a jedynie stanowią zagrożenie strzelając do wszystkiego co się nawinie.
@Adrian1234 Nie chce mi się kolejny raz tłumaczyć za tych debili, którzy nie dbają o bezpieczeństwo, mają parcie na spust. Tak jestem myśliwym i dla mnie najważniejsze jest bezpieczeństwo. To ja pociągam za spust i to ja ponoszę pełną odpowiedzialność za swoje życie, oraz innych. Zdobywając pozwolenie na broń dostałem obowiązki.
Sport strzelecki uprawiam od lat, jestem instruktorem sportowym. Ktoś przyjdzie na strzelnicę to ja odpowiadam.
Nie będzie na temat, nasze społeczeństwo zostało rozbrojone, kultura strzelecka w kraju nie jest powszechna. Rozmawiam z chłopakami z wojska. Nowi kandydaci na żołnierzy, dramat. Na 100 strzelać potrafią nieliczni, są to głownie myśliwi, lub ludzie którzy zrobili pozwolenie na broń na "patent" do celów sportowych. Tak samo mógł sobie żołnierz palnąć, lub jego kolega. Takie rzeczy w wojsku się zdarzają.
Powiadasz pożytek żaden? Czyli nie jest tobie znana gospodarka łowiecka, leśna i rolnictwo. To jest powiązane. Etyczny myśliwy przestrzega terminu ochrony danego gatunku, selekcji. Ma w dupie co pisory wprowadzili (strzelanie do loch przez cały rok, to jeden z chorych przykładów od pisu). Gdyby nie myśliwy w ciągu kilku lat na polach rolnik nie miałby co zbierać. Na drogach dochodziłoby do dużej ilości wypadków. Dalej wymieniać?
Co oni biorą? eh...
I rolnika na ciągniku.
https://www.tygodnik-rolniczy.pl/wiadomosci-rolnicze/wypadki-w-rolnictwie/dramat-mysliwy-zastrzelil-rolnika-w-ciagniku-2496037
"Nie wypijesz, nie zabijesz" - to jedna z podstawowych zasad myśliwych, wybierających się na łowy. Poniekąd wyjaśnia nieco problemy z percepcją braci łowieckiej.
Kilka lat i tylko 10 nowych gatunków dzika? pfff amatorzy
a pamietacie jak mysliwi zabijali dla zabawy psy? nie tylko w lesie, zdarzalo sie ze na podworku na ktorym sobie zyly.
Kojarzy mi sie z odcinkiem south park w którym polują na zwierzaki i krzyczą, że na nich szarżuje;)
Powinni im odebrać prawo do używania broni... Ślepe głąby