Widziałem na własne oczy jak pilot wyszedł z samolotu, wszedł do hali odpraw i powiedział: „Nie polecę tym gównem”. Potem udał się w stronę wyjścia a pasażerowie czekający na ten lot poszli za nim
Golusieńka kobieta weszła właśnie na teren terminala i próbowała przejść przez kontrolę bezpieczeństwa
Kiedyś leciałem samolotem, do którego nie zdążyło wejść kilku pracowników personelu pokładowego. Na szczęście otworzyli im drzwi i wpuścili ich na pokład po krótkich negocjacjach
Jeden steward stracił koniuszek palca podczas zamykania drzwi do samolotu. Nikomu się do tego nie przyznał. Dopiero po wylądowaniu, kiedy inny koleś otwierał drzwi i zobaczył jak na podłogę spada coś dziwnego, poszkodowany pracownik powiedział: „To tylko kawałek mojego palca, możesz go wywalić do śmieci”
Jestem bagażowym. Kiedyś podczas transportu żywych krabów z Alaski przytrafił się nam mały wypadek. Kraby z jednego kontenera rozbiegły się w różnych kierunkach. Zanim je wszystkie połapaliśmy minęło trochę czasu i doprowadziło to do opóźnienia wielu lotów
Kiedyś załadowałem po brzegi luk bagażowy prywatnego A320 butelkowaną wodą mineralną
Mamy taki mały pojazd, którym przywozimy pod samolot różne rzeczy: wodę, przekąski, środki higieniczne. No więc wypakowujemy wszystko i wnosimy do samolotu, kiedy nagle nasz pojazd rusza i zaczyna niebezpiecznie zbliżać się do innego samolotu. Co się okazało? Podczas rozładunku, na pedał gazu spadło wielkie opakowanie papieru toaletowego. Na szczęście wózek nie osiąga zawrotnych prędkości, więc udało się go dogonić i unieruchomić
Historia z wózkiem, który sam rusza, jest mało prawdopodobna. Wózki mają zamontowane w siedzeniach czujniki nacisku. Nie usiądziesz, nie ruszysz, a wątpię że na lotnisku ktoś zaryzykował obejście tego zabezpieczenia.
@bartoszewiczkrzysztof Może ktoś coś położył na tym siedzeniu. Albo czujnik był uszkodzony.
@bartoszewiczkrzysztof Ciekawe jak stare są te historie i od kiedy zaczęto montować w wózkach czujniki napięcia.
@profix3 Czujniki nacisku to nie jest nowość, ale fakt, cholera wie jak stary jest to wykop.
@bartoszewiczkrzysztof Po za tym taki wózek to nie samolot pasażerski, jak zdechnie czujnik nacisku, nikt pewnie nie robi tragedii i pracuje dalej. Zwłaszcza jeśli to są jakieś trzeciorzędowe lotniska.
@bartoszewiczkrzysztof pracowałem w fabryce, logistycy najchętniej brali jeden z wózków - bo miał odpięty czujnik i mogli podjeżdżać naciskając pedał kijkiem idąc obok.
z tym palcem to aż jęknęłam ała...
@AleksandraCz Kiedyś przytrzasnąłem koniec kciuka drzwiami samochodu (do dziś nie wiem jak mi się to udało). Drzwi nie zamknęły się do końca, złapały tylko trochę. Żeby je ponownie otworzyć i uwolnić palec musiałem te drzwi najpierw całkowicie zamknąć.
@Schneemil drugie ała....
Walizki wypełnione złotem to ściema - niewielka walizka o "pojemności" 30 litrów ważyłaby ponad pół tony!
@sfzgkkp ziołem nie złotem ;)
@hokek
Masz rację, sorry!
@sfzgkkp A zloto ogolnie wolno przewozic, ale po pierwsze musi byc oclone od pewnej wysokosci, a poza tym musi sie miescic w limicie bgazu, wiec po co mieliby robic afere o przewozenie zlota?
@hokek hahahah dobre widać ktoś tu nigdy nie palił
#2 Nie chciała żeby ją poniżali podczas kontroli "bezpieczeństwa".
Leciałem na Antypody. Z Frankfurtu/Main do Dubaju, potem z Dubaju do Singapuru. Potem z Singapuru do Melbourne. We Frankfurcie było spoko, tylko zabrali mi długopis z bagażu podręcznego.
W Dubaju było też spoko, tylko zabrali mi obcinacz do paznokci (?).
A w Singapurze bramki oszalały. Dlaczego? Bo mam implant w kręgosłupie. Nieduży, ale zawsze.
Nie wiem, jak to działa - zawsze uprzedzam. Czasem nic nie wyje. A czasem muszę się tłumaczyć, potem pokazywać bliznę na plecach, a czasem biorą mnie "na bok".
Może powinienem wozić ze sobą rtg? Że też, kretyn, na to nie wpadłem!
ps
A jak zabiorę rtg, nawet z opisem od lekarza, takie na CD, to mne zapuszkują, jako wyjatowo przebiegłego terrorystę :)
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 21 listopada 2023 o 21:35
@swoj_chlop Koleżanka żony ma implant kości udowej i lata z zaświadczeniem lekarskim. Za pierwszym razem jak rozwyła się bramka, tłumaczyła się jak głupia, że nie jest wielbłądem. Od tamtej pory ma papier i święty spokój.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 22 listopada 2023 o 11:57
Do tej pory nie wiem jak to działa, że piloci płacą, za to, żeby móc latać.
Ta z opowiadania o małpie powinna zostać dożywotnio pozbawiona możliwości podróżowania... Diabli wiedzą co następnym razem przemyci...