Piękna feministyczna manipulacja. Szkoda tylko że autor nie pomyślał że kawał żelastwa na kroczu był mniej uciążliwy niż kawał żelastwa na głowie. Dopiero w XX wieku mamy rozwój metalurgi (stopy lekkie) a następnie plastiki i styropiany.
Kiedyś o tym słyszałem i zasadniczo zawsze były urazy głowy, ale noszenie kasku utrudnia grę (ogranicza widoczność), dlatego żadna drużyna nie chciała być na straconej pozycji. Kaski zaczęto używać dopiero, gdy wprowadzono ich obowiązek. O ten obowiązek zabiegali sami zawodnicy gdyż nie chcieli ryzykować zdrowiem.
Noie dziwi mnie to XD
@gorza I tak tysiąc razy mądrzejsi od samic XD
Ważne są priorytety.
To moglo byc spowodowane agresywnym stylem gry graczy od lat 1970.
A nie dlatego, że do uderzeń w krocze dochodziło znacznie częściej?
Piękna feministyczna manipulacja. Szkoda tylko że autor nie pomyślał że kawał żelastwa na kroczu był mniej uciążliwy niż kawał żelastwa na głowie. Dopiero w XX wieku mamy rozwój metalurgi (stopy lekkie) a następnie plastiki i styropiany.
Do kobiet nadal nie dotarło że cipka to tylko ciepła dziurka i nie jest żadnym atutem.
Pewnie dlatego, że mózg jest i tak otoczony ze wszystkich stron kośćmi czaszki, a krocze nie jest niczym chronione.
Dorośniesz, zrozumiesz! Chyba żeś baba, to nie zrozumiesz... One krzyczą, nie rozumieją. Natury nie oszukasz.
Kiedyś o tym słyszałem i zasadniczo zawsze były urazy głowy, ale noszenie kasku utrudnia grę (ogranicza widoczność), dlatego żadna drużyna nie chciała być na straconej pozycji. Kaski zaczęto używać dopiero, gdy wprowadzono ich obowiązek. O ten obowiązek zabiegali sami zawodnicy gdyż nie chcieli ryzykować zdrowiem.