Niepełnosprawny prosi o remont obecnej rampy, bo jego żona nie jest w stanie go już po tej starej, nieprzepisowej, wwozić do mieszkania. Więc prezes spółdzielni, który na remont się nie zgadza, pokazuje jej jak to się powinno robić
0:38
Alternatywy 4
od
Fenin
Jest podjazd a ten debil po schodach. Co innego że podjazd jest zbyt stromy ale lepszy niż schody.
@pilipiuk8 Podjazd wydaje się mieć szerszy rozstaw niż kółka wózka, stąd pomysł, aby wciągnąć po schodach.
@katem @pilipiuk8 jest podjazd i wcześniej próbował podjazdem, rozstaw jest dobry, ale jest za stromy i nie dał rady wypchnąć wózka dlatego później próbował schodami.
Można obejrzeć cały materiał na stronie polsatu, jest na nim też jak niepełnosprawny schodzi ze schodów, robi tak, że schodzi z wózka, żona zwozi pusty wózek, a on siada na najwyższym schodzie i trzymając się poręczy przejeżdża tyłkiem z wyższego schodu na niższy, wygląda to strasznie, że człowiek tak musi kombinować żeby wyjść z mieszkania, ale nie ma innej opcji.
Moim zdaniem bezpieczniejsze są schody. Na podjeździe musisz utrzymać wózek cały czas. Na schodach szarpniesz i możesz odpocząć.
Wydaje mi się, że tutaj niepełnosprawny trzymał kółko i dlatego skończyło się to upadkiem.
dlatego podjazdy wg przepisów mają mieć 5° pochyłu i wypłaszczenie na odpoczynek co kilka metrów
debila zwolnić w trybie natychmiastowym
@next_1 Zdecydowanie. Dodatkowo powinien zostać zmuszony, poruszania się takim wózkiem przez pół roku, w miejscach publicznych.
Prezes w związku z tym że jest prezesem, zna się na wszystkim i wie jak się sprawy z niepełnosprawnymi mają.
@Hamlet669 . Dokładnie takie myślenie prezentuje wielu polityków, w tym wszystkie pisiory. Po co pytać ekspertów, po co konsultować z zainteresowanymi, wybraniec narodu ma boski przymiot wszechwiedzy i nieomylności i wie jak ma być.
@otawa Dokładnie. Stare komunistyczne i powoli też nowe. Fit for55 i zrównoważony rozwój. Urzędnik wie lepiej kiedy jest nam ciepło, kiedy nie jesteśmy głodni i co robić w naszym wolnym czasie. Z tymi ekspertami to też rożnie bywa. Ale rozumiem o co Ci chodzi i zgadzam się z Tobą. Pozdrawiam
Wszędzie w SM są tacy prezesi. Zostali mentalnie przed 1989 r i nie mają zamiaru tego zmienić...
@Jury1974 zdążyłem to poznać osobiście...zwłaszcza jak przy jednym z przetargów w Rumi przez pomyłkę dali mi wypełnione dokumenty dla innej firmy. 8) ale potem wydzwaniali, że pomylili papiery . Pokserowałem co trzeba, przekazałem do firmy i oryginały oddałem. Taka tam spółdzielnia na J. 8)
co za debil ...
Nawet bym się śmiał jakby to był skecz jakiegoś kabaretu, a tutaj naprawdę ktoś jest takim debilem, masakra!
Może wypłynie z tego skandalicznego i butnego zachowania Pana Prezesika jakaś lekcja dla niego i zmieni decyzję. Czasami trzeba wejść w czyjeś buty żeby coś zrozumieć.
@hade4x sorry ale musze Ci rozwiac ten ideal czlowieka uczacego sie... tacy ludzie sie nie ucza :/
Mamy w grupie znajomych dziewczynę (w zasadzie dziś już panią…) na wózku - jak się kiedyś (dawno temu) poznaliśmy, to każdy z nas nauczył się, jak się "obsługuje" wózek: jak się wjeżdża i zjeżdża ze schodów, z krawężnika etc. To jest stosunkowo proste i wbrew pozorom wcale nie wymaga dużo siły - ale trzeba WIEDZIEĆ jak. Czyli znać "technikę"…
Nie rozumiem, co znaczy, że się ku*wa nie zgadza? To już nie ma ludzi normalnych na osiedlu czy nawet w bloku żeby idiocie WYTŁUMACZYĆ że podjazd jest potrzebny?
Trzeba jednak zaznaczyć, że wózek też raczej nie jest dostosowany do potrzeb niepełnosprawnego. Po pierwsze lżejsze, trwalsze, sztywniejsze i stabilniejsze są wózku na stałej ramie (mniej materiału i mniej ruchomych części). Dziwne też jest, że niepełnosprawny bez stabilizacji ma wózek nie wyposażony w żadne pasy ani w inne dodatkowe wyposażenie umożliwiające stabilizację. Wprowadzanie po schodach po odpowiednim przeszkoleniu nie jest tak ogromnym problemem, a w dwie osoby można to przeprowadzić naprawdę sprawnie i bezpiecznie (nawet w tym przypadku chyba wolałbym skorzystać ze schodów niż z tej pożal się Boże "rampy", jak ją ktoś nazwał, ale o tym za chwilę), jednak w tym przypadku popełniono wiele elementarnych i kategorycznych błędów, których nawet nie chcę wspominać i dlatego finał był taki, jaki był. Aż strach pomyśleć, jakby przyszło im zdobywać schody na Wałach Chrobrego na szczecińskiej starówce i gdyby ten Pan niepełnosprawny spad z wózka już na samym szczycie i sturlał się na sam dół. Idąc dalej to, co tam leży to nie jest rampa, nawet nie szyny, bo ranty są zbyt niskie. To są zwykłe podjazdy, których można używać do przeprowadzania roweru, dziecinnego wózka, wózka na zakupy, a nie osoby niepełnosprawne. Rampa - o ile dobrze pamiętam musi mieć co najmniej 90 cm szerokości, poręcze dopasowane także do wysokości osoby na wózku, a kąt nachylenia nie może by większy niż 11% w przypadku rampy z zadaszeniem i chyba 7% (bo chyba to niedawno zmniejszyli, kiedyś było 9%), gdy tego zadaszenia nie ma i jedna pochylnie nie może być dłuższa niż 9 metrów, a między każdymi takimi pochylniami musi być strefa buforowa (chyba 1,2 m albo też 0,9m - już nie pamiętam). W domu prywatnym można sobie robić różne prowizorki ale na pewno nie dostanie się na nie jakiegokolwiek dofinansowania. Natomiast w jakimkolwiek miejscu publicznym - a blok do takich należy, nie wolno stosować takich zamienników, a w przypadku wypadku, jaki miał miejsce na załączonym filmie za powstałe obrażenia można domagać się odszkodowań (oczywiście pod warunkiem, że taki badziew jest oznaczony jako rampa dla niepełnosprawnych). To jest zwykłe dziadowanie, bo naprawdę są na takie rzeczy ogromne dofinansowania (nie w przypadku prywatnych posesji). Jest nawet możliwość samodzielnego zgłoszenia do jakiegoś rządowego programu, gdzie można zgłaszać miejsca niedostępne dla osób niepełnosprawnych. Sam tam próbowałem, ale otrzymałem odmowę, bo do domów prywatnych nie należy się.
Wszystkie schody do bloków powinny już dawno zostać wyremontowane i wyposażone w podjazdy zgodne z przepisami ale niestety jeszcze wiele bloków posiada właśnie takie prlowskie podjazdy, nawet chodniki osiedlowe zakończone schodami mają strome podjazdy.