Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
231 239
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar koszmarek66
0 / 0

Rady dla mnichów buddyjskich?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R konto usunięte
-4 / 8

Żonka miała kota jak się z nią chajtnąłem. Wcześniej były sierciuchy mi obojętne, ale ten syf co robią przy jedzeniu mokrego, zapach z kuwety na całe mieszkanie, wszędzie żwir z kuwety.... czekałem jak ten kot się przekręci, ale skubaniec żył prawie 18lat. Od tamtej pory jedyne zwierzę w domu na jakie się zgodziłem to rybki akwariowe.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R Rekin84
+3 / 3

Nie zapomnij, że poza rybkami jesteś jeszcze Ty.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K katem
+3 / 3

@rivmak85 Pewnie żonka uważała tak, jak sugeruje autor demotywatora - kotem nie trzeba się zajmować, bo tylko je i śpi. A tu po kocie trzeba sprzątać codziennie - zwłaszcza kuwetę, tą najlepiej zaraz po użyciu przez kota. Wtedy w domu nie śmierdzi. Sama mam kota - i tak, śmierdzi mi w łazience zaraz po tym, jak się załatwi w kuwecie i jakąś chwilę po tym. Po człowieku, który narobi do sedesu też śmierdzi chwilę - zależnie od intensywności zapachu odchodów.
Dodam jeszcze - ja mam jednego kota, ale moja przyjaciółka ma ich trzy i u niej nie śmierdzi.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R konto usunięte
0 / 0

@katem Po pierwsze żona lubiła kota, to Ja nie lubiłem zwierzaka. Po drugie porównanie, że jak człowiek "narobi" do sedesu to też śmierdzi jest dla mnie zabawne, bo człowiek powinien spuszczać po sobie wodę(może robisz inaczej). Klocki kota leżą do momentu, jak się tym człowiek nie zajmie(nie cały czas ktoś jest w domu, nie cały czas ktoś może natychmiast to posprzątać bo np pracuje DL czy ma spotkanie online). To, że czegoś nie czujesz po chwili, nie znaczy, że zapach znikł, tylko się do niego przyzwyczajasz. Zapach to cząsteczki kropelek, które się unoszą i jak czuje się kupe, to znaczy, że cząsteczka wody z kupy dostała się do twojego nosa. Dlatego powinno się spuszczać np wodę w ubikacji z opuszczoną deską, ponieważ jak badania pokazują, takie cząsteczki wody lądują np w łazienkach prywatnych na szczoteczkach do zębów.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Cascabel
+1 / 1

@katem niekoniecznie. Widać hajtnęła się z osobą, która mie powinna mieć kota i nie umie szukać rozwiązań problemów.
Syf przy jedzeniu? Daj kotu podkładkę, łatwiej ogarnąć, może warto zmienić miseczkę. Żwirek wysypuje się z kuwety? Kuweta z kołnierzem rozwiąże problem. Śmierci z kuwety? Zmień żwirek i naucz się sprzątać w niej. Sylikonowy lepiej pochłania zapachy i nie-nie zmieniasz go codziennie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K katem
0 / 0

@Cascabel: @rivmak85Z kota nie lubił, ale miłość do partnerki była silniejsza - wytrzymał aż do śmierci kota , który żył 18 lat !!! I jestem pełna podziwu dla niego. Mam kota i stosuję wszystkie te rzeczy. Podkładek mam kilka i często je zmieniam Mam bardzo dobry żwirek, doskonale chłonie zapachy i jeśli nie wejdę do łazienki zaraz po kota wypróżnieniu to dosyć szybko zapach jest pochłonięty. U mnie się kota nie czuje.

@rivmak85: Przepraszam za niegrzeczne sugestie. Zasugerowałam się też Twoim odczuwaniem - ale może przez to, że kota nie lubiłeś to bardziej intensywnie odczuwałeś kocie zapachy.

A co do smrodu po ludzkim wypróżnianiu się - może tego nie czujesz, ale mi zawsze śmierdzi . Nie wejdę wcześniej niż co najmniej pół godziny po kimś do ubikacji, bo zawsze czuję smród, mimo, że to normalne, że wodę spłukuje się natychmiast po skończeniu wypróżniania się. No ale może Twoja kupa pachnie fiołkami i można od razu wejść :-)
Zdecydowanie bardziej znośny dla mnie jest zapach kociej kupy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D daclaw
0 / 0

Mówiąc zupełnie poważnie... Oczywiście, normalni ludzie posiadają czasem psy i koty. Ale gdy trafia się ewidentnie kliniczny przypadek psycho-psiary lub psycho-kociary, zapodającej tekstami o wyższości zwierzęcia nad człowiekiem, należy uciekać jak najdalej, w podskokach i z przysiadami co 100 metrów. Ta "ideologia" ma bowiem konsekwencje - będąc z taką osobą, jest się w hierarchii poniżej psa lub kota. Cała para idzie w zwierzę i kiedy ono jest zaopiekowane, właścicielka czuje się już wystarczająco dobrym człowiekiem. Dla pośledniej formy życia, w postaci partnera, niekoniecznie musi wystarczyć uwagi i empatii. Dla zwierzęcia zawsze wszystko, człowieka można zghostować, odepchnąć, uderzyć. Zwierzę jest "czującą istotą", człowiek, a w szczególności mężczyzna - jakoś nie. Przetestowane wnikliwie na 3 przypadkach.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 30 listopada 2023 o 15:31

avatar Lady_Apocalypse
+1 / 1

Zapomniałes dodać jeszcze: które sra, brudzi, nie daje spać, za dużo żre.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem