Jeśli ktoś nie ma swoich hamulców moralnych wbudowanych we własne geny, to musi mu te hamulce narzucać religia a jak wiadomo kij ma dwa końce a każdy medal dwie strony. Dlatego każda religia dla człowieka WOLNEGO panującymi nad emocjami i instynktami jest niewolą, bo człowiek z gruntu moralny nie potrzebuje Boga, aby nie kraść, nie zabijać, nie oszukiwać ... Współczuję ludziom, którzy muszą faszerować się religijnymi nakazami i zakazami, aby nie popełnić czynów niemoralnych. Każda religia to zło samo w sobie. Nic nie pomoże, jeśli nie budujemy się od środka słuchając prawa rozumu, logiki i zdrowego rozsądku. Ale to ciężka praca. Lepiej nie pracować nad sobą tylko się modlić i ewentualnie zwalać swoje postępowanie na swoją słabość. Cóż, mantry religijne nie działają. Działa rozum i ciężka praca nad sobą. Wtedy są niepotrzebne jakieś chusty na głowę, czy jarmułki. Należy samemu wziąć się w karby. Sam z siebie człowiek powinien być moralny, sam z siebie powinien chcieć postępować moralnie a nie z nakazów i zakazów religijnych! Jedyne co powinno przypominać człowiekowi o moralności jest on sam a nie wersety z biblii, koranu czy tory, nie chusty na głowie czy skromne ubranie. Wtedy czyny, słowa człowieka mają jakąś wartość, jeśli wypływają z własnej potrzeby bycia moralnym i dobrym człowiekiem. Religijnemu człowiekowi nie można ufać. Nie wynosi swojej moralności z siebie a więc jest niestały w swojej moralności, musi ciągle się faszerować wersetami z religijnych książek, musi być cały czas na haju od religijnych wystąpień religijnych mówców. Religia jest wrogiem postępu cywilizacyjnego, ponieważ jest wrogiem rozumu, logiki i zdrowego rozsądku, wrogiem ewolucji a człowiek musi ewoluować, musi ewoluować jego mózg. Religia a wraz z nią jej pouczanie tą ewolucję hamuje i cofa człowieka w absurdy egzystencji. Człowiek chcąc iść na przód nie może skupiać się na chustach, które umoralniają i przypominają o "skromnym zachowaniu". Przychodzi czas, aby skupiać się zupełnie na innych rzeczach przy czym moralność ma wypływać nie z religijnych zakazów i nakazów tylko z samego źródła - z człowieka. Wtedy będzie to coś warte.
@Lady_Apocalypse Ilu znasz ludzi mających hamulce moralne wbudowane w geny? W odróżnieniu od zwierząt, większość naszych zachowań nie jest wrodzona tylko wyuczona. Społeczeństwa wytworzyły reguły pozwalające na względnie bezpieczne współistnienie ich członków. Jednym z narzędzi służących budowie społeczeństw były religie. Później reguły społeczne zostały rozbudowane, dzięki czemu hierarchiczne społeczeństwo rozwijało się wydajniej. Wtórnym skutkiem było nadużywanie władzy w celu wykorzystywania innych. Niestety żadne społeczeństwo nie uchroniło się przed tym zjawiskiem. Tam, gdzie władzą dysponują ateiści, jest ono równie popularne jak w krajach teokratycznych. Polecam książkę "Sapiens. Od zwierząt do bogów ". Ludziom religijnym zapewne się nie spodoba, ale ateistom też daje do myślenia.
@Lady_Apocalypse
Trochę sama sobie zaprzeczasz. Z jednej strony piszesz że są ludzie którzy potrzebują hamulców jakie im narzuca religia, a potem że religia to zło bo narzuca te hamulce. Piszesz że religijnemu człowiekowi nie można ufać. Dlaczego? Religijny człowiek ma jasno określony kodeks postępowania, czasem wręcz w kilku punktach. I to wcale nie jest tak że nie musi nad sobą pracować, bo nie jest łatwo spełniać wymagania jakie stawia religia. I nie mam na myśli tych powierzchownych spraw jak kwestia ubioru. Jeśli człowiek jest "sam sobie sterem, żeglarzem, okrętem" bardzo często wpada na mieliznę. Zdarzają się jednostki wybitne które przecierają nowe szlaki, ale to są jednostki. Ludzie w swej masie nie są rozumni i nie kierują się logiką, dlatego potrzebują wskazówek. Niektórym te wskazuje religia innym nie jest potrzebna. Jeśli mój sąsiad jest porządnym człowiekiem to nie ma znaczenia czy jest porządny sam z siebie czy dlatego że stosuje się do nakazów religii. A jeśli jest złamasem kutanym, to na pewno nie dlatego że jest religijny - no chyba że wyznaje religię która wymaga bycia takim złamasem.
W świetle współczesnej wiedzy naukowej religie są straszliwie, bezdennie, niewiarygodnie (nomen omen) GŁUPIE. Po prostu - głupie. Powstawały w czasach gdy świat był płąski, nakryty kopułą do której poprzytwierdzane były gwiazdy. Nie mogę pojąć czemu mamy się dziś kurczowo trzymać poglądów ludzi sprzed 3000 lat,którzy nie mieli promila wiedzy jaką dziś ma przeciętny człowiek po podstawówce.
@jeszczeNieZajety Tak bo nauka wyjaśniła nam już wszystko. Był wieeelki wybuch. A wszystko co się nie bedzie zgadzać w obliczeniach będziemy tłumaczyć teoria strun.
A zapomniałem. Teoria wielkiego wybuchu jak to ładnie teraz piszą będzie redefiniowana. A teoria strun będąca naczelną teorią od tłumaczenia wszystkiego nie tłumaczy niczego.
Nic nie zostało wyjaśnione. Zmienił się tylko poziom skomplikowania z płaskiej ziemi otoczonej kopułą do miliardów galaktyk które lecą od jednego punktu..Chyba że nie lecą. i składają się nie z cząsteczek atomów czy kwarków tylko z drgających strun.
@abaddon81 wszystkiego nie wyjaśniła, ale nic lepszego nie mamy niż teorie naukowe.
Nauka za to wyjaśniła bardzo dobrze skąd się wzięła religia, dlaczego ludzie ją stworzyli, do czego służyła i w jaki sposób wpływa na społeczeństwa.
@abaddon81 Rzeczą, której ludzie głębokiej wiary nie są w stanie pojąć jest to, że OCZYWIŚCIE, O C Z Y W I Ś C I E nauka się myli i to często. Ale właśnie na tym polega jej siła. Widzi, że się myli - szuka innego, poprawnego rozwiązania. Rzecz nie do pomyślenia w systemie dogmatycznym jakim są religie.
Kiedyś był w komunie taki kawał:
Co należy zmienić jeśli teoria nie zgadza się z faktami?
Teorii zmienić nie można. Jest SŁUSZNA.
Faktów zmienić nie można. W końcu to FAKTY.
Należy zmienić "nie zgadza się".
Tak włąsnie działają religie.
.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
6 grudnia 2023 o 2:42
Jeśli ktoś nie ma swoich hamulców moralnych wbudowanych we własne geny, to musi mu te hamulce narzucać religia a jak wiadomo kij ma dwa końce a każdy medal dwie strony. Dlatego każda religia dla człowieka WOLNEGO panującymi nad emocjami i instynktami jest niewolą, bo człowiek z gruntu moralny nie potrzebuje Boga, aby nie kraść, nie zabijać, nie oszukiwać ... Współczuję ludziom, którzy muszą faszerować się religijnymi nakazami i zakazami, aby nie popełnić czynów niemoralnych. Każda religia to zło samo w sobie. Nic nie pomoże, jeśli nie budujemy się od środka słuchając prawa rozumu, logiki i zdrowego rozsądku. Ale to ciężka praca. Lepiej nie pracować nad sobą tylko się modlić i ewentualnie zwalać swoje postępowanie na swoją słabość. Cóż, mantry religijne nie działają. Działa rozum i ciężka praca nad sobą. Wtedy są niepotrzebne jakieś chusty na głowę, czy jarmułki. Należy samemu wziąć się w karby. Sam z siebie człowiek powinien być moralny, sam z siebie powinien chcieć postępować moralnie a nie z nakazów i zakazów religijnych! Jedyne co powinno przypominać człowiekowi o moralności jest on sam a nie wersety z biblii, koranu czy tory, nie chusty na głowie czy skromne ubranie. Wtedy czyny, słowa człowieka mają jakąś wartość, jeśli wypływają z własnej potrzeby bycia moralnym i dobrym człowiekiem. Religijnemu człowiekowi nie można ufać. Nie wynosi swojej moralności z siebie a więc jest niestały w swojej moralności, musi ciągle się faszerować wersetami z religijnych książek, musi być cały czas na haju od religijnych wystąpień religijnych mówców. Religia jest wrogiem postępu cywilizacyjnego, ponieważ jest wrogiem rozumu, logiki i zdrowego rozsądku, wrogiem ewolucji a człowiek musi ewoluować, musi ewoluować jego mózg. Religia a wraz z nią jej pouczanie tą ewolucję hamuje i cofa człowieka w absurdy egzystencji. Człowiek chcąc iść na przód nie może skupiać się na chustach, które umoralniają i przypominają o "skromnym zachowaniu". Przychodzi czas, aby skupiać się zupełnie na innych rzeczach przy czym moralność ma wypływać nie z religijnych zakazów i nakazów tylko z samego źródła - z człowieka. Wtedy będzie to coś warte.
Podobnie z prawem karnym. Kodeks karny by nie istniał, gdyby ludzie zachowywali się moralnie.
@Lady_Apocalypse Jeśli ktoś nie ma hamulców moralnych, to od tego jest prawo, sądy i więzienia.
@Lady_Apocalypse Ilu znasz ludzi mających hamulce moralne wbudowane w geny? W odróżnieniu od zwierząt, większość naszych zachowań nie jest wrodzona tylko wyuczona. Społeczeństwa wytworzyły reguły pozwalające na względnie bezpieczne współistnienie ich członków. Jednym z narzędzi służących budowie społeczeństw były religie. Później reguły społeczne zostały rozbudowane, dzięki czemu hierarchiczne społeczeństwo rozwijało się wydajniej. Wtórnym skutkiem było nadużywanie władzy w celu wykorzystywania innych. Niestety żadne społeczeństwo nie uchroniło się przed tym zjawiskiem. Tam, gdzie władzą dysponują ateiści, jest ono równie popularne jak w krajach teokratycznych. Polecam książkę "Sapiens. Od zwierząt do bogów ". Ludziom religijnym zapewne się nie spodoba, ale ateistom też daje do myślenia.
@Lady_Apocalypse
Trochę sama sobie zaprzeczasz. Z jednej strony piszesz że są ludzie którzy potrzebują hamulców jakie im narzuca religia, a potem że religia to zło bo narzuca te hamulce. Piszesz że religijnemu człowiekowi nie można ufać. Dlaczego? Religijny człowiek ma jasno określony kodeks postępowania, czasem wręcz w kilku punktach. I to wcale nie jest tak że nie musi nad sobą pracować, bo nie jest łatwo spełniać wymagania jakie stawia religia. I nie mam na myśli tych powierzchownych spraw jak kwestia ubioru. Jeśli człowiek jest "sam sobie sterem, żeglarzem, okrętem" bardzo często wpada na mieliznę. Zdarzają się jednostki wybitne które przecierają nowe szlaki, ale to są jednostki. Ludzie w swej masie nie są rozumni i nie kierują się logiką, dlatego potrzebują wskazówek. Niektórym te wskazuje religia innym nie jest potrzebna. Jeśli mój sąsiad jest porządnym człowiekiem to nie ma znaczenia czy jest porządny sam z siebie czy dlatego że stosuje się do nakazów religii. A jeśli jest złamasem kutanym, to na pewno nie dlatego że jest religijny - no chyba że wyznaje religię która wymaga bycia takim złamasem.
@Kris1985aa
Dzięki. Przeczytam.
W świetle współczesnej wiedzy naukowej religie są straszliwie, bezdennie, niewiarygodnie (nomen omen) GŁUPIE. Po prostu - głupie. Powstawały w czasach gdy świat był płąski, nakryty kopułą do której poprzytwierdzane były gwiazdy. Nie mogę pojąć czemu mamy się dziś kurczowo trzymać poglądów ludzi sprzed 3000 lat,którzy nie mieli promila wiedzy jaką dziś ma przeciętny człowiek po podstawówce.
@jeszczeNieZajety ba. Nawet najmądrzejszy Arystoteles czy Sokrates byliby dzisiaj co najwyżej szurami lub Youtuberami
@jeszczeNieZajety Tak bo nauka wyjaśniła nam już wszystko. Był wieeelki wybuch. A wszystko co się nie bedzie zgadzać w obliczeniach będziemy tłumaczyć teoria strun.
A zapomniałem. Teoria wielkiego wybuchu jak to ładnie teraz piszą będzie redefiniowana. A teoria strun będąca naczelną teorią od tłumaczenia wszystkiego nie tłumaczy niczego.
Nic nie zostało wyjaśnione. Zmienił się tylko poziom skomplikowania z płaskiej ziemi otoczonej kopułą do miliardów galaktyk które lecą od jednego punktu..Chyba że nie lecą. i składają się nie z cząsteczek atomów czy kwarków tylko z drgających strun.
@abaddon81 wszystkiego nie wyjaśniła, ale nic lepszego nie mamy niż teorie naukowe.
Nauka za to wyjaśniła bardzo dobrze skąd się wzięła religia, dlaczego ludzie ją stworzyli, do czego służyła i w jaki sposób wpływa na społeczeństwa.
@abaddon81 Rzeczą, której ludzie głębokiej wiary nie są w stanie pojąć jest to, że OCZYWIŚCIE, O C Z Y W I Ś C I E nauka się myli i to często. Ale właśnie na tym polega jej siła. Widzi, że się myli - szuka innego, poprawnego rozwiązania. Rzecz nie do pomyślenia w systemie dogmatycznym jakim są religie.
Kiedyś był w komunie taki kawał:
Co należy zmienić jeśli teoria nie zgadza się z faktami?
Teorii zmienić nie można. Jest SŁUSZNA.
Faktów zmienić nie można. W końcu to FAKTY.
Należy zmienić "nie zgadza się".
Tak włąsnie działają religie.
.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 6 grudnia 2023 o 2:42
Dzisiaj chrystianizm ma - szczęśliwie - wybite zęby. Teraz czas na wybicie ich islamistom.
@ateistawroclaw
Amen.