Chyba jest całkowicie tego świadoma. Dlatego miała pretensje do ''dzisiejszej młodzieży'', ze nie wyszli i nie poczekali aż pani upośledzona, wróć uprzywilejowana pojedzie ze swoim ''bombelkiem'' :-)
@bartoszewiczkrzysztof
Nie czytałam wpisu, który jest podstawą tego demota, więc wiem tylko tyle, ile jest tu napisane - to teraz sobie wyobraź, ze chodzi o wózek inwalidzki, a nie dziecięcy. I teraz głośno przeczytaj swój komentarz pomijając trzy ostatnie słowa...
@bartoszewiczkrzysztof
W którym momencie jest napisane, że to matka z mombelkiem?
Może to być wózek inwalidzki...
Sama podkreśliła, że mają nogi i mogą wejść po schodach.
@hektarek19 Napisałem komentarz niżej '' W tagach jest ''#matka #winda #wózek #mem''. ale faktycznie jeśli byłby to wózek inwalidzki, to biję się w pierś.''
@Xynthia @hektarek19 ja tam mistrzem polszczyzny nie jestem, ale dla mnie okreslenie "ja z wozkiem" oznacza, ze ktos ma wozek obok siebie/przed soba, a "ja na wozku" oznacza, ze na tym wozku sie porusza. Chyba, ze mowie jakas dziwna polszczyzna...
Jeśli nigdy nie czekałeś parę minut z małym dzieckiem w wózku to polecam wypróbować :) Małe to znaczy rok-półtora, dla takiego chwila bezruchu to tortura :) A co do demota nie wiemy istotnej rzeczy: kto był pierwszy przy windzie
@Amera jak oni byli pierwsi to jedynie kwestia uprzejmosci czy przepuszcza. Ale oni tez maja prawo sie spieszyc. A dziecko 5 minut w wozku nie umrze, a zabawic dziecko to sprawa matki, a nie obcych ludzi
@Amera ale dlaczego dziecko obcej osoby to ma byc ich problem?
Logicznym jest, ze skoro mlodziez sie wpakowala przed autorka wpisu, to o ile nie wpychali sie na chama(a tutaj zakladam,ze taka rozgarnieta inaczej od tego to by zaczela wpis) to logiczne jest, ze stali blizej dzwi, skoro weszli pierwsi
@Amera mnie zawsze wkurza obrazek - dwoje rodziców w kolejce w markecie z takim szkrabem... Jak moje dzieci były małe to zawsze na zakupy jeździło jedno z nas - dla dziecka zakupy marketowe to "bombardowanie bodźcami", a i niekoniecznie inni muszą być skazani na stanie w kolejce z moim rozwrzeszczanym bomblem. Co innego samotni rodzice, ale jak jest dwoje to po co skazywać siebie, dziecko i postronnych na taką mordęgę?
Uprzejmość, empatia, szacunek, dobre wychowanie to niestety rzeczy, które zanikają w dzisiejszym świecie. Wszystkim się ciągle spieszy, najważniejsze jest "JA". Drugiego człowieka zauważa się dopiero wtedy jak się o niego potknie, a to i tak tylko po to żeby go zjechać bo stanął na drodze.
@tudrut pisałem ogólnie, to jak to sobie ktoś zinterpretuje to jego sprawa :)
Ja już przestaję rozumieć ludzi. Niby jak marsze, wybory, WOŚP to wszyscy tacy zjednoczeni, dobrzy, mili, słodycz leje się z nich aż do porzygania. I przychodzi zwykły dzień i nikt k*wa nie ustąpi. Ludzie przed windą będą walczyć o pierwszeństwo wejścia jakby to była ostatnia winda na świecie. Kierowcy zajadą sobie drogę to żaden nie popuści i zamiast stracić minutę będą sobie przez kilkanaście wyjaśniać swoje racje. Promocja w Stronce na ogórki to się k"wa chcą startować. A potem znowu jakaś manifestacja przeciw patologii, jakiś kościółek i znowu wszyscy trzymają się za rączki zjednoczeni w walce ze złem.
To pokazuje, jak bardzo madki stały się roszczeniowe w ciągu ostatnich ośmiu lat. Myślą, że skoro my na nich pracowaliśmy, to teraz im się wszystko należy z faktu urodzenia dziecka.
Na mojej stacji pkp jest mała winda a ja jeżdżę rowerem elektrycznym (około 30 kg waga). Jak chcę skorzystać z windy to muszę się "ładować" tak jak na zdjęciu bo po prostu inaczej nie wejdę. I była taka sytuacja, że ja już jestem w windzie i biegnie... Nie idzie... Biegnie madka z wózkiem i zatrzymuje zamykanie drzwi i do mnie z tekstem, żebym wyszedł z windy bo ona ma wózek a ja z rowerem nie powinienem z niej korzystać. Więc ja odpowiadam, że mam takie samo prawo jak ona skorzystać z windy i, że nie wyjdę. Przez ponad 5 min nie pozwoliła mi zjechać bo uzurpowała sobie prawo do skorzystania z tej windy jako pierwsza. Oczywiście straszyła mnie policją, ochroną... Ale koniec końców nigdzie nie zadzwoniła choć proponowałem, że znajdę jej nr do ochrony na stację. Po ponad 5 minutach w końcu puściła te drzwi i mogłem w spokoju zjechać. Ale nie byłbym sobą jakbym na dole nie posiedział chwilę w tej windzie by do niej nie pojechała ;) Mogła zaczekać te 2 min, straciła ponad 10 :P W pierwszej bo na drugą (1. winda peron->tunel, 2. winda tunel ->wyjście/peron 1) też musiała chwilę poczekać XD Tak więc... Podsumowanie pozostawiam wam :)
@mielonka123 aż przykro czytać te komentarze szczujące na matki/rodziny z małymi dziećmi i to nawet od ludzi którzy mają dzieci.
A kiedy te dzieci mają się nauczyć funkcjonowania w społeczeństwie skoro według was ( czyli według ciebie i tobie podobnych ) mają siedzieć w domu conajmniej do 18 roku życia. A później żale i lamenty jaka to młodzież okropna. Dlaczego tak bardzo chcecie narzucać innym swoją wolę? Mnie też dużo rzeczy wkurza, np stare baby rozkraczone na środku przejścia, ludzie gapiący się w ekran telefonu, którzy nawet nie patrzą gdzie idą, kumple którzy się spotkali w sklepie i każdy musi słuchać o czym rozmawiają. Naprawdę dziwię się że widzicie tylko dzieci. Czas mija szybko, za kilka/kilkanaście lat to ci młodzi będą was obsługiwać w sklepach, leczyć, serwisować wasze telefony, pomagać wam zatankować i robić masę innych rzeczy. No ale wiadomo, do tego czasu dzieci i młodzież mają być poukrywani w domach bo jaśnie państwu przeszkadzają.To jest taka nagonka że aż ciężko uwierzyć, wszystkich wrzucacie do jednego wora.
Chyba jest całkowicie tego świadoma. Dlatego miała pretensje do ''dzisiejszej młodzieży'', ze nie wyszli i nie poczekali aż pani upośledzona, wróć uprzywilejowana pojedzie ze swoim ''bombelkiem'' :-)
@bartoszewiczkrzysztof
Nie czytałam wpisu, który jest podstawą tego demota, więc wiem tylko tyle, ile jest tu napisane - to teraz sobie wyobraź, ze chodzi o wózek inwalidzki, a nie dziecięcy. I teraz głośno przeczytaj swój komentarz pomijając trzy ostatnie słowa...
@Xynthia W tagach jest ''#matka #winda #wózek #mem''. ale faktycznie jeśli byłby to wózek inwalidzki, to biję się w pierś.
@Xynthia a osoba niepełnosprawna nie może poczekać 2 minuty bo????
@bartoszewiczkrzysztof
W którym momencie jest napisane, że to matka z mombelkiem?
Może to być wózek inwalidzki...
Sama podkreśliła, że mają nogi i mogą wejść po schodach.
@hektarek19 Napisałem komentarz niżej '' W tagach jest ''#matka #winda #wózek #mem''. ale faktycznie jeśli byłby to wózek inwalidzki, to biję się w pierś.''
@Xynthia @hektarek19 ja tam mistrzem polszczyzny nie jestem, ale dla mnie okreslenie "ja z wozkiem" oznacza, ze ktos ma wozek obok siebie/przed soba, a "ja na wozku" oznacza, ze na tym wozku sie porusza. Chyba, ze mowie jakas dziwna polszczyzna...
@Xar im raczej chodziło o przypadek, gdy ktoś popycha czyjś wózek inwalidzki
@bartoszewiczkrzysztof Argumentowała nerwy tym, że niepełnosprawni i matki z dziećmi mają pierwszeństwo na wind (wg nalepek na windzie).
@Iwciawicc bo co masz jakiś priorytet? Trochę kultury inwalidą nie jest się z wyboru ale ty to pewne ten najważniejszy
@Iwciawicc Bo jest zabiegana
Jeśli półksiężyc i hijab na avatarze sugerują to co myślę, to nic dziwnego że ma pretensje i roszczenia
@Xynthia @hektarek19 Idąc tym tokiem i pomijając inne fakty to ona siedząc na wózku może spokojnie poczekać na następną...
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 18 grudnia 2023 o 22:55
Jeśli nigdy nie czekałeś parę minut z małym dzieckiem w wózku to polecam wypróbować :) Małe to znaczy rok-półtora, dla takiego chwila bezruchu to tortura :) A co do demota nie wiemy istotnej rzeczy: kto był pierwszy przy windzie
@Amera jak oni byli pierwsi to jedynie kwestia uprzejmosci czy przepuszcza. Ale oni tez maja prawo sie spieszyc. A dziecko 5 minut w wozku nie umrze, a zabawic dziecko to sprawa matki, a nie obcych ludzi
@Amera ale dlaczego dziecko obcej osoby to ma byc ich problem?
Logicznym jest, ze skoro mlodziez sie wpakowala przed autorka wpisu, to o ile nie wpychali sie na chama(a tutaj zakladam,ze taka rozgarnieta inaczej od tego to by zaczela wpis) to logiczne jest, ze stali blizej dzwi, skoro weszli pierwsi
@Amera mnie zawsze wkurza obrazek - dwoje rodziców w kolejce w markecie z takim szkrabem... Jak moje dzieci były małe to zawsze na zakupy jeździło jedno z nas - dla dziecka zakupy marketowe to "bombardowanie bodźcami", a i niekoniecznie inni muszą być skazani na stanie w kolejce z moim rozwrzeszczanym bomblem. Co innego samotni rodzice, ale jak jest dwoje to po co skazywać siebie, dziecko i postronnych na taką mordęgę?
zazwyczaj jest zasada kto pierwszy przy windzie czekał, wchodzi pierwszy, a kto się za nimi nie zmieści, wchodzi jak winda przyjedzie drugi raz
Uprzejmość, empatia, szacunek, dobre wychowanie to niestety rzeczy, które zanikają w dzisiejszym świecie. Wszystkim się ciągle spieszy, najważniejsze jest "JA". Drugiego człowieka zauważa się dopiero wtedy jak się o niego potknie, a to i tak tylko po to żeby go zjechać bo stanął na drodze.
@yahoda Dobrze prawisz, madkę odkleiło.
@tudrut pisałem ogólnie, to jak to sobie ktoś zinterpretuje to jego sprawa :)
Ja już przestaję rozumieć ludzi. Niby jak marsze, wybory, WOŚP to wszyscy tacy zjednoczeni, dobrzy, mili, słodycz leje się z nich aż do porzygania. I przychodzi zwykły dzień i nikt k*wa nie ustąpi. Ludzie przed windą będą walczyć o pierwszeństwo wejścia jakby to była ostatnia winda na świecie. Kierowcy zajadą sobie drogę to żaden nie popuści i zamiast stracić minutę będą sobie przez kilkanaście wyjaśniać swoje racje. Promocja w Stronce na ogórki to się k"wa chcą startować. A potem znowu jakaś manifestacja przeciw patologii, jakiś kościółek i znowu wszyscy trzymają się za rączki zjednoczeni w walce ze złem.
To pokazuje, jak bardzo madki stały się roszczeniowe w ciągu ostatnich ośmiu lat. Myślą, że skoro my na nich pracowaliśmy, to teraz im się wszystko należy z faktu urodzenia dziecka.
Jakby kilka lat wcześniej ktoś tej (wtedy przyszłej) "madce" zarzucił, że zajmuje miejsce czyjemuś wózkowi, to pewnie by parskała ze śmiechu.
Na mojej stacji pkp jest mała winda a ja jeżdżę rowerem elektrycznym (około 30 kg waga). Jak chcę skorzystać z windy to muszę się "ładować" tak jak na zdjęciu bo po prostu inaczej nie wejdę. I była taka sytuacja, że ja już jestem w windzie i biegnie... Nie idzie... Biegnie madka z wózkiem i zatrzymuje zamykanie drzwi i do mnie z tekstem, żebym wyszedł z windy bo ona ma wózek a ja z rowerem nie powinienem z niej korzystać. Więc ja odpowiadam, że mam takie samo prawo jak ona skorzystać z windy i, że nie wyjdę. Przez ponad 5 min nie pozwoliła mi zjechać bo uzurpowała sobie prawo do skorzystania z tej windy jako pierwsza. Oczywiście straszyła mnie policją, ochroną... Ale koniec końców nigdzie nie zadzwoniła choć proponowałem, że znajdę jej nr do ochrony na stację. Po ponad 5 minutach w końcu puściła te drzwi i mogłem w spokoju zjechać. Ale nie byłbym sobą jakbym na dole nie posiedział chwilę w tej windzie by do niej nie pojechała ;) Mogła zaczekać te 2 min, straciła ponad 10 :P W pierwszej bo na drugą (1. winda peron->tunel, 2. winda tunel ->wyjście/peron 1) też musiała chwilę poczekać XD Tak więc... Podsumowanie pozostawiam wam :)
@mielonka123 aż przykro czytać te komentarze szczujące na matki/rodziny z małymi dziećmi i to nawet od ludzi którzy mają dzieci.
A kiedy te dzieci mają się nauczyć funkcjonowania w społeczeństwie skoro według was ( czyli według ciebie i tobie podobnych ) mają siedzieć w domu conajmniej do 18 roku życia. A później żale i lamenty jaka to młodzież okropna. Dlaczego tak bardzo chcecie narzucać innym swoją wolę? Mnie też dużo rzeczy wkurza, np stare baby rozkraczone na środku przejścia, ludzie gapiący się w ekran telefonu, którzy nawet nie patrzą gdzie idą, kumple którzy się spotkali w sklepie i każdy musi słuchać o czym rozmawiają. Naprawdę dziwię się że widzicie tylko dzieci. Czas mija szybko, za kilka/kilkanaście lat to ci młodzi będą was obsługiwać w sklepach, leczyć, serwisować wasze telefony, pomagać wam zatankować i robić masę innych rzeczy. No ale wiadomo, do tego czasu dzieci i młodzież mają być poukrywani w domach bo jaśnie państwu przeszkadzają.To jest taka nagonka że aż ciężko uwierzyć, wszystkich wrzucacie do jednego wora.
@brawurka_x jeśli uważasz, że najlepszym miejscem na socjalizację 2-3 latka jest market to współczuję zarówno twoim dzieciom jak i otoczeniu...