@Mirimar Ale już jeden taki duży sklep z Azji, który ruszył z denerwującą kampanią marketingową, musiał podkulić ogon i wycofać się z naszego rynku. Nie wytrzymali nawet roku. Ile kasy zmarnowali? Rzecz jasna mam na myśli shoppie. O ile sam portal nie wydawał się jakoś specjalnie zły ot kolejne "aliexpress", o tyle ich marketing to jakaś żenada. Spamowali tym na lewo i prawo.
Jakoś klientów im to nie przyniosło.
Dla mnie najlepszą reklamą danego produktu, jest to, jak dany produkt jest testowany. Bo po rzetelności testu widzę, jak bardzo wiarygodny jest to producent i co faktycznie sprzęt potrafi, a czego nie potrafi.
A takie reklamy, wciskane mi do gardła, powodują tylko jedno - odrzuca mnie od reklamowanego produktu i mając do wyboru alternatywę "w ciemno" będę wolał tę alternatywę.
@rafik54321
Akurat na shopee na 1 osobę narzekającą na te reklamy znalazłeś 5 chwalących za kupony które były na początku bardzo dobre, później dobre aż wreszcie doszło do tego, że były nędzne. Na kampanię kuponową poszło bardzo dużo kasy a sprzedaż spadała (właśnie przez to, że na początku był boom dobrych kuponów). Do tego shopee na początku miało bardzo niski próg kosztu zamówienia do darmowej dostawy który z czasem podwyższali.
Sam na shopee zrobiłem koło 40-50 zakupów różnych produktów. W moim otoczeniu sporo osób ceniło sobie ten sklep ze względu na niskie kwoty darmowych wysyłek.
Reasumując przyzwyczaili użytkowników do dobrego i to dobre zaczęli zabierać. BTW kampania reklamowa ruszyła z pół roku od istnienia platformy. W chwili w której już podwyższali cenę minimalną do darmowego zamówienia i obniżali kupony.
denerwująca reklama jest skuteczna. zapada w pamięć a ludzie sami o niej opowiadają, piszą posty w necie. W myśl zasady: "nie ważne co mówią ważne by nie przekręcili nazwiska"
@gonzox1 @Elathir skoro taka reklama działa, to dlaczego portal shopee musiał się wycofać z rynku?
Aż wam przypomnę te reklamy, bo może zapomnieliście https://www.youtube.com/watch?v=ljoxMYBTKRw
Uszy krwawią XD...
Poziom wpienienia klienta pod sufit i jakoś nie podziałało. Ten portal zaliczał rekordowo niską sprzedaż i to POMIMO promowania tego portalu na YT przez różnych twórców.
Wyjaśnijcie ten konkretny fenomen, bo wystarczy przecież znaleźć jeden uzasadniony wyjątek, aby obalić dane twierdzenie.
Chyba pomyliliście reklamę kontrowersyjną, z denerwującą. Kontrowersyjna reklama działa, bo wzbudza emocje, zdziwienie, zszokowanie, znacząco się wyróżnia i wzbudza dyskusję.
Reklama denerwująca po prostu denerwuje. Klient kojarzy złość z danym produktem i tyle. Kontrowersja ma zupełnie inny wydźwięk.
@rafik54321 „ Kontrowersyjna reklama działa, bo wzbudza emocje, zdziwienie, zszokowanie, znacząco się wyróżnia i wzbudza dyskusję”. Sygerujesz, że reklama shoppi nie wzbudziła dyskusji?
@rafik54321 bo się oferta nie przyjęła. Nie ma to nic wspólnego z reklamą.
Działająca reklama to trochę za mało na rynku nasączonym konkurencją. Reklama działała, wygenerowała ruch ale co z tego, skoro potencjalni klienci nie byli ostatecznie zainteresowani ofertą? Celem reklamy było przekonanie ludzi by sprawdzili nowy sklep. Ale jeżeli w sklepie nie znaleźli interesujących ich ofert to była szansa zmarnowana.
Można dyskutować, bo dana rzecz jest dziwna, niezrozumiała czy szokująca, zdanie odbiorcy nie jest jednoznacznie zdefiniowane - to kontrowersja.
A można wylewać żale jakie to coś jest skopane, hejtować to - to już nie jest kontrowersja. To już efekt zdenerwowania odbiorcy.
Poza tym nie tak brzmiało moje pytanie. Pytanie brzmiało - skoro denerwująca reklama działa, czemu ten portal musiał się wycofać z rynku? Powodem nie było odgórne bankructwo, bo w Azji ten portal istnieje i ma się dobrze.
No właśnie oferta jakoś specjalnie zła nie była. Była po prostu przeciętna. Taniej niż na allegro, podobnie jak na aliexpress. Ebay'a też niektórzy używają. Mieli darmowe dostawy... Sukcesu wielkiego może by nie było, ale jako tako by działało.
I wybór ofert też był potężny, może nie aż tak jak na aliexpress, ale nie mów że "była bida w ofertach". To nie mogło być powodem.
@rafik54321 Twoje pytanie nie było do mnie i ja w żaden sposób na nie nie odpowiedziałem, z wyżej wymienionego powodu. Natomiast moje pytanie do Ciebie wyglądało tak: „Sugerujesz, że reklama shoppi nie wzbudziła dyskusji?”. Czy na nie odpowiedziałeś?
@Traehflow pisałeś pod komentarzem z akim pytaniem.
Czy wzbudzala dyskusje? Tak. Ale nie kontrowersje, tylko rozdrażnienie klientów.
Sęk w tym, że dla ciebie wywołanie kontrowersji i zdenerwowanie klienta daje ten sam efekt, a tak nie jest.
@rafik54321 człowieku! Zadałem Ci jedno proste pytanie. I tyle. Najpierw zamiast odpowiedzi dowiedziałem się, że coś mieszam a teraz odnalazłeś w czymś sęk. Algorytm tej strony się posypał czy słyszysz głosy? Z resztą nie ważne, nie odpowiadaj. Pozdrawiam.
@rafik54321 no właśnie, wszędzie piszesz prawie jak na ali express. A wiec była gorsza. Jak ktoś miał kupować bezpośrednio od chińczyków to ali było pod każdym względem lepsza, a jak ktoś nie chciał tylko wolał od podmiotów operujących na terenie UE to wybierał allegro, amazona itd.
Ja tam zajrzałem i nie widziałem sensu tam kupować bo widziałem w tym po prostu słabszą wersję ali express. Za to niesprawdzoną i niepewną (w sumie z ali tez różnie bywa ale ludzie już sie obeznali).
Mam kilka takich firm, w których nigdy nie robię zakupów i kilka takich marek, które omijam. Wszystko przez nachalne, głupie, prostackie i denerwujące reklamy.
@cincinmj57, zadaniem reklamy jest zwiększyć sprzedaż a nie zostać jakkolwiek zapamietanym.
Co z tego, że zapamiętam jakiś produkt, kiedy to będzie wspomnienie wkurzające?
Skojarzenie ma być pozytywne a nie jakiekolwiek.
Z 15 lat temu sławny Velux miał w necie reklamę, której krzyżyk uciekał rzędu kursorem. Okno reklamy latało po całym ekranie i znikało samo po minucie.
Jakiś idiota zapewne był dumny że swojego dzieła.
Co osiągnęli? To, że zapamiętałem swoją złość. Do teraz, jak widzę czy słyszę "okna Velux", to pamiętam tylko tamtą złość. I jeszcze to, że choćbym miał sobie okno dachowe sam wyciupać siekierka, to Veluxa nie kupię.
Oczywiście napisałem zaraz do nich co o takiej reklamie, o jego twórcy, oraz o tym, kto to klepnął do emisji myślę.
@adamis62 Zadaniem reklamy ma akurat sprawiać zapamiętywanie marki, produktu i może ona nawet irytować, ważne, żeby pamiętać, rozpoznawać. Zwiększanie sprzedaży to już są inne zadania marketingowe.
Wydaje ci się. Ci ludzie dostaja gruba kasę nie dlatego, że nie wiedzą, co działa ma przypływ pieniądza.
Ale rozumiem cie, tez mnie wkurzają głupie reklamy.
Obawiam się, że nigdy. Oni trafiają do klienta niewymagającego :)
@Mirimar Ale już jeden taki duży sklep z Azji, który ruszył z denerwującą kampanią marketingową, musiał podkulić ogon i wycofać się z naszego rynku. Nie wytrzymali nawet roku. Ile kasy zmarnowali? Rzecz jasna mam na myśli shoppie. O ile sam portal nie wydawał się jakoś specjalnie zły ot kolejne "aliexpress", o tyle ich marketing to jakaś żenada. Spamowali tym na lewo i prawo.
Jakoś klientów im to nie przyniosło.
Dla mnie najlepszą reklamą danego produktu, jest to, jak dany produkt jest testowany. Bo po rzetelności testu widzę, jak bardzo wiarygodny jest to producent i co faktycznie sprzęt potrafi, a czego nie potrafi.
A takie reklamy, wciskane mi do gardła, powodują tylko jedno - odrzuca mnie od reklamowanego produktu i mając do wyboru alternatywę "w ciemno" będę wolał tę alternatywę.
@rafik54321
Akurat na shopee na 1 osobę narzekającą na te reklamy znalazłeś 5 chwalących za kupony które były na początku bardzo dobre, później dobre aż wreszcie doszło do tego, że były nędzne. Na kampanię kuponową poszło bardzo dużo kasy a sprzedaż spadała (właśnie przez to, że na początku był boom dobrych kuponów). Do tego shopee na początku miało bardzo niski próg kosztu zamówienia do darmowej dostawy który z czasem podwyższali.
Sam na shopee zrobiłem koło 40-50 zakupów różnych produktów. W moim otoczeniu sporo osób ceniło sobie ten sklep ze względu na niskie kwoty darmowych wysyłek.
Reasumując przyzwyczaili użytkowników do dobrego i to dobre zaczęli zabierać. BTW kampania reklamowa ruszyła z pół roku od istnienia platformy. W chwili w której już podwyższali cenę minimalną do darmowego zamówienia i obniżali kupony.
@rafik54321Na mnie takie nachalne reklamy działają odstraszająco.
Kiedy faktycznie zacznie tak być.
denerwująca reklama jest skuteczna. zapada w pamięć a ludzie sami o niej opowiadają, piszą posty w necie. W myśl zasady: "nie ważne co mówią ważne by nie przekręcili nazwiska"
@gonzox1 @Elathir skoro taka reklama działa, to dlaczego portal shopee musiał się wycofać z rynku?
Aż wam przypomnę te reklamy, bo może zapomnieliście
https://www.youtube.com/watch?v=ljoxMYBTKRw
Uszy krwawią XD...
Poziom wpienienia klienta pod sufit i jakoś nie podziałało. Ten portal zaliczał rekordowo niską sprzedaż i to POMIMO promowania tego portalu na YT przez różnych twórców.
Wyjaśnijcie ten konkretny fenomen, bo wystarczy przecież znaleźć jeden uzasadniony wyjątek, aby obalić dane twierdzenie.
Chyba pomyliliście reklamę kontrowersyjną, z denerwującą. Kontrowersyjna reklama działa, bo wzbudza emocje, zdziwienie, zszokowanie, znacząco się wyróżnia i wzbudza dyskusję.
Reklama denerwująca po prostu denerwuje. Klient kojarzy złość z danym produktem i tyle. Kontrowersja ma zupełnie inny wydźwięk.
@rafik54321 „ Kontrowersyjna reklama działa, bo wzbudza emocje, zdziwienie, zszokowanie, znacząco się wyróżnia i wzbudza dyskusję”. Sygerujesz, że reklama shoppi nie wzbudziła dyskusji?
@rafik54321 bo się oferta nie przyjęła. Nie ma to nic wspólnego z reklamą.
Działająca reklama to trochę za mało na rynku nasączonym konkurencją. Reklama działała, wygenerowała ruch ale co z tego, skoro potencjalni klienci nie byli ostatecznie zainteresowani ofertą? Celem reklamy było przekonanie ludzi by sprawdzili nowy sklep. Ale jeżeli w sklepie nie znaleźli interesujących ich ofert to była szansa zmarnowana.
@Traehflow Mieszasz 2 różne aspekty.
Można dyskutować, bo dana rzecz jest dziwna, niezrozumiała czy szokująca, zdanie odbiorcy nie jest jednoznacznie zdefiniowane - to kontrowersja.
A można wylewać żale jakie to coś jest skopane, hejtować to - to już nie jest kontrowersja. To już efekt zdenerwowania odbiorcy.
Poza tym nie tak brzmiało moje pytanie. Pytanie brzmiało - skoro denerwująca reklama działa, czemu ten portal musiał się wycofać z rynku? Powodem nie było odgórne bankructwo, bo w Azji ten portal istnieje i ma się dobrze.
No właśnie oferta jakoś specjalnie zła nie była. Była po prostu przeciętna. Taniej niż na allegro, podobnie jak na aliexpress. Ebay'a też niektórzy używają. Mieli darmowe dostawy... Sukcesu wielkiego może by nie było, ale jako tako by działało.
I wybór ofert też był potężny, może nie aż tak jak na aliexpress, ale nie mów że "była bida w ofertach". To nie mogło być powodem.
@rafik54321 Twoje pytanie nie było do mnie i ja w żaden sposób na nie nie odpowiedziałem, z wyżej wymienionego powodu. Natomiast moje pytanie do Ciebie wyglądało tak: „Sugerujesz, że reklama shoppi nie wzbudziła dyskusji?”. Czy na nie odpowiedziałeś?
@Traehflow pisałeś pod komentarzem z akim pytaniem.
Czy wzbudzala dyskusje? Tak. Ale nie kontrowersje, tylko rozdrażnienie klientów.
Sęk w tym, że dla ciebie wywołanie kontrowersji i zdenerwowanie klienta daje ten sam efekt, a tak nie jest.
@rafik54321 człowieku! Zadałem Ci jedno proste pytanie. I tyle. Najpierw zamiast odpowiedzi dowiedziałem się, że coś mieszam a teraz odnalazłeś w czymś sęk. Algorytm tej strony się posypał czy słyszysz głosy? Z resztą nie ważne, nie odpowiadaj. Pozdrawiam.
@Traehflow i dostałeś konkretną odpowiedź... A to że nie pasuje ona do twojego założenia - trudno...
@rafik54321 jakie nie pasuje? Jakiego założenia? Test Turinga trzeba by tu było zrobić bo to rozmowa jak z maszyną.
@rafik54321 no właśnie, wszędzie piszesz prawie jak na ali express. A wiec była gorsza. Jak ktoś miał kupować bezpośrednio od chińczyków to ali było pod każdym względem lepsza, a jak ktoś nie chciał tylko wolał od podmiotów operujących na terenie UE to wybierał allegro, amazona itd.
Ja tam zajrzałem i nie widziałem sensu tam kupować bo widziałem w tym po prostu słabszą wersję ali express. Za to niesprawdzoną i niepewną (w sumie z ali tez różnie bywa ale ludzie już sie obeznali).
I pewnie taka była percepcja większości.
Nigdy bo wbrew hipotezie z demota ta reklama działa. Potwierdzają to liczne badania i oburzenie tego nie zmieni.
Jeśli wkurza jednego rozsądnego a 10 pozostałych biegnie i kupuje to nigdy.
Mam kilka takich firm, w których nigdy nie robię zakupów i kilka takich marek, które omijam. Wszystko przez nachalne, głupie, prostackie i denerwujące reklamy.
uwierz, że gdyby przynosiła skutek odwrotny, to by już dawno to ogarnęli :)
Zapada w pamięć? Zapada. I takie jest zadanie reklamy, nieważne jakimi środkami.
@cincinmj57, zadaniem reklamy jest zwiększyć sprzedaż a nie zostać jakkolwiek zapamietanym.
Co z tego, że zapamiętam jakiś produkt, kiedy to będzie wspomnienie wkurzające?
Skojarzenie ma być pozytywne a nie jakiekolwiek.
Z 15 lat temu sławny Velux miał w necie reklamę, której krzyżyk uciekał rzędu kursorem. Okno reklamy latało po całym ekranie i znikało samo po minucie.
Jakiś idiota zapewne był dumny że swojego dzieła.
Co osiągnęli? To, że zapamiętałem swoją złość. Do teraz, jak widzę czy słyszę "okna Velux", to pamiętam tylko tamtą złość. I jeszcze to, że choćbym miał sobie okno dachowe sam wyciupać siekierka, to Veluxa nie kupię.
Oczywiście napisałem zaraz do nich co o takiej reklamie, o jego twórcy, oraz o tym, kto to klepnął do emisji myślę.
@adamis62 Zadaniem reklamy ma akurat sprawiać zapamiętywanie marki, produktu i może ona nawet irytować, ważne, żeby pamiętać, rozpoznawać. Zwiększanie sprzedaży to już są inne zadania marketingowe.
Wydaje ci się. Ci ludzie dostaja gruba kasę nie dlatego, że nie wiedzą, co działa ma przypływ pieniądza.
Ale rozumiem cie, tez mnie wkurzają głupie reklamy.