@Obiektywny1: może wypowiedź uzasadnisz?
póki co fundamentalistyczne i nacjonalistyczne procesy indoktrynacji wprowadzane przez reżim pislamski wykazały dramatyczny spadek jakości nauczania. począwszy od wpierania "jedynie słusznej" ideologii (np. w postaci propagandystycznego podręcznika "hit"), po poziom uniwersytecki z punktowaniem nędznych periodyków klerykalnych (z apelami rednacza we wstępniaku, żeby nie kopiować z google...) na poziomie "nature"
z drugiej strony jeśli czepiasz się lewicy jako takiej, to przypominam że polscy uczniowie kształceni w prl-u (i krótko po nim) mieli bardzo wysokie wyniki w międzynarodowych porównaniach poziomu wiedzy. a to już druga kula w płot
@Obiektywny1: dalej nie uzasadniłeś, dlaczego rzekomo zmiana na stanowisku ministerialnym z religijnego fanatyka uprawiającego indoktrynację nacjonalistyczną, na przedstawicielkę KO, p. Nowacką, miałaby generować więcej analfabetów w społeczeństwie
@Petyrek Bo w przeciwieństwie do ciebie nie mam klepek na oczach. Lewactwo jest równie szkodliwe co klerykalizm. Należy chronić pedagogikę przed wpływami politycznymi i ideologią?
@haakim1 skoro wracamy do feminatywów wyciętych z języka polskiego przez komunę to czemu nie mamy wrócić do pięknej staropolszczyzny :) Co prawda ministra nadal drażni moje uszy i dalej uważam że poprawnie byłoby ministerka ale tego już nie zatrzymamy. Tylko co jak kobieta zostanie premierą? Pierwsze wystąpienie będzie premierą premiery.
Ważne żeby włączać, przyszedłem i wziąć zostały po staremu bo inaczej przekuję kosę na sztorc i pójdę na Warszawę :)))
@yahoda Z tym wycięciem feminatywów przez komunę to legenda bardzo obecnie wspierana przez osoby i osobów narzucających nowomowę. Polecam lekturę artykułu "Popularność feminatywów przed II wojną światową to mit" autorstwa Mateusza Adamczyka i Wojciecha Szota.
@mooz ha ha ha, jeszcze nie tak dawno pod innym demotem miałem zacietą dyskusję z przedstawicielem odwrotnej opinii. Prawda jest taka, że feminatywy były są i będą. Czasem z różnych powodów były ograniczane w użyciu. Teraz są od nowa promowane. Często w dziwnych formach. No i jeszcze mamy w zasadzie trzeci rodzaj dla tych co nie wiedzą jako kto chcą funkcjonować :) Ostatnio widziałem podpis pod zdjęciem "człończe i aktywiszcze ruchu lgbt". To dopiero będzie jazda dopasować wszystko :)
Na przykład poseł Witold Zembaczyński tytuuje się jako osoba poselska. Posłańcze chyba mu nie podeszło :)
@yahoda Problem w tym, że są forsowane jedynie feminatywy, w dodatku niektóre tworzone wbrew regułom języka polskiego. Ani słowa o maskulinatywach. Jestem osobem logicznym, personem posługującym się rozumem i dla mnie oczywiste jest, że skoro walczymy o feminatywy, z dokładnie takim samym uporem powinniśmy domagać się maskulinatywów.
Tymczasem w mediach cisza.
Absolutna cisza...
Ech. Terminu 'studentowie' to używano żartobliwie już jak ja studiowałam - 2005 rok. Zapewne i wcześniej... taki żart studencki, pewnie nie wszędzie istniejący :D
Studenci i uczni.
jest nadzieja, że zmiana na stanowisku ministra edukacji wyeliminuje takie przypadki, powstałe w ciągu ostatnich 8 lat
@Petyrek Raczej wprowadzi.
@Obiektywny1: może wypowiedź uzasadnisz?
póki co fundamentalistyczne i nacjonalistyczne procesy indoktrynacji wprowadzane przez reżim pislamski wykazały dramatyczny spadek jakości nauczania. począwszy od wpierania "jedynie słusznej" ideologii (np. w postaci propagandystycznego podręcznika "hit"), po poziom uniwersytecki z punktowaniem nędznych periodyków klerykalnych (z apelami rednacza we wstępniaku, żeby nie kopiować z google...) na poziomie "nature"
z drugiej strony jeśli czepiasz się lewicy jako takiej, to przypominam że polscy uczniowie kształceni w prl-u (i krótko po nim) mieli bardzo wysokie wyniki w międzynarodowych porównaniach poziomu wiedzy. a to już druga kula w płot
@Petyrek Nie myślałem, że żyją jeszcze ludzie którzy wychwalają prl.
Jprd. ze skrajność w skrajność. Jak nie klerykał to lewak.
@Obiektywny1: dalej nie uzasadniłeś, dlaczego rzekomo zmiana na stanowisku ministerialnym z religijnego fanatyka uprawiającego indoktrynację nacjonalistyczną, na przedstawicielkę KO, p. Nowacką, miałaby generować więcej analfabetów w społeczeństwie
@Petyrek Bo w przeciwieństwie do ciebie nie mam klepek na oczach. Lewactwo jest równie szkodliwe co klerykalizm. Należy chronić pedagogikę przed wpływami politycznymi i ideologią?
Taka ewolucja językowa akurat by mi się podobała. W przeciwieństwie do tej anglopolszczyzny która nas aktualnie zalewa.
"Studentowie" brzmi bardzo po staropolsku, jak u Reja:
"A niechaj narodowie wżdy postronni znają,
iż Polacy nie gęsi, iż swój język mają."
Pomimo, iż owemi czasy brać studencką żakami zwano.
@haakim1 Słusznie prawisz waćpanie.
@haakim1 skoro wracamy do feminatywów wyciętych z języka polskiego przez komunę to czemu nie mamy wrócić do pięknej staropolszczyzny :) Co prawda ministra nadal drażni moje uszy i dalej uważam że poprawnie byłoby ministerka ale tego już nie zatrzymamy. Tylko co jak kobieta zostanie premierą? Pierwsze wystąpienie będzie premierą premiery.
Ważne żeby włączać, przyszedłem i wziąć zostały po staremu bo inaczej przekuję kosę na sztorc i pójdę na Warszawę :)))
@yahoda Z tym wycięciem feminatywów przez komunę to legenda bardzo obecnie wspierana przez osoby i osobów narzucających nowomowę. Polecam lekturę artykułu "Popularność feminatywów przed II wojną światową to mit" autorstwa Mateusza Adamczyka i Wojciecha Szota.
@mooz ha ha ha, jeszcze nie tak dawno pod innym demotem miałem zacietą dyskusję z przedstawicielem odwrotnej opinii. Prawda jest taka, że feminatywy były są i będą. Czasem z różnych powodów były ograniczane w użyciu. Teraz są od nowa promowane. Często w dziwnych formach. No i jeszcze mamy w zasadzie trzeci rodzaj dla tych co nie wiedzą jako kto chcą funkcjonować :) Ostatnio widziałem podpis pod zdjęciem "człończe i aktywiszcze ruchu lgbt". To dopiero będzie jazda dopasować wszystko :)
Na przykład poseł Witold Zembaczyński tytuuje się jako osoba poselska. Posłańcze chyba mu nie podeszło :)
@yahoda Problem w tym, że są forsowane jedynie feminatywy, w dodatku niektóre tworzone wbrew regułom języka polskiego. Ani słowa o maskulinatywach. Jestem osobem logicznym, personem posługującym się rozumem i dla mnie oczywiste jest, że skoro walczymy o feminatywy, z dokładnie takim samym uporem powinniśmy domagać się maskulinatywów.
Tymczasem w mediach cisza.
Absolutna cisza...
@mooz jako osób identyfikujący się od urodzenia jako mężczyzna w pełni to popieram. Precz z dyskryminacją!
Ech. Terminu 'studentowie' to używano żartobliwie już jak ja studiowałam - 2005 rok. Zapewne i wcześniej... taki żart studencki, pewnie nie wszędzie istniejący :D