Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
203 216
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
A Assasinsninja
-1 / 7

Admin, znasz oryginal? Kpisz sobie a tutaj ona w zywe oczy klamala jak zle miala zebyla zwykla klasa robotnicza a jej maz jej wypomnial ze jej ojciec ja podwozil do szkoly Bentleyem...

Milego kopiowania bez mozgu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
H konto usunięte
0 / 0

@Assasinsninja tak konkretnie to Rolls-Roycem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L lameria
+1 / 1

@Assasinsninja Nie Bentleyem, tylko Rollsem. Bentleyrm to na imprezy jeździła, a taki Rolls to takie autko rodzinne, dzieci do szkoły, do sklepu po bułki.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
N next_1
-4 / 14

kolejna apoteoza czytania :( :( :(

- przeczyta jeden z drugim dwie ksionżki i na siłę próbuje wmawiać innym, że to takie fajne

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P konto usunięte
0 / 6

@next_1 pytanie jeszcze jakiej jakości. Pomijając kwestię że na komórce też sobie poczytać można i to o wiele lepsze rzeczy (materiały naukowe w różnych językach kiedy sobie chcesz), to przeczytanie 50 Twarzy Graya czy innych toksycznych romansideł znawcą sztuki nie czyni... a nawet bardziej odmóżdża

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T tomkosz
+5 / 7

@next_1 ksionżki? lol. glupcy ksiazek nie czytaja. tak, to jest fajne, pomaga nie tylko w nauce ortografii, ale i poszerza horyzonty. Moglbys czasem sprobowac.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
N next_1
-5 / 7

@tomkosz więcej dystansu .....to był tylko taki żart

- żart - rozumiesz? wyjmij kija z ......

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T tomkosz
+6 / 6

@next_1 piszesz takie bzdety, wklejasz po raz setny ten sam obrazek, wiec nie dziw sie ze cie odbieraja jak polglowka bez poczucia humoru. Wesolych Swiat.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T tomkosz
+4 / 4

@next_1 przeciez to ty nas zadreczasz w kolko tymi samymi bzdetami, w najmniejszym stopniu nie interesuje mnie taka pokraczna istotka jak ty. proby grozenia mi przez neta to juz szczyt zalosci i zenady.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
-5 / 9

Osobiście w tym roku przeczytałem chyba ze 2 książki, z czego jedną dziś skończyłem XD.

Dziwi mnie natomiast gloryfikacja czytania książek. Bo książka to przecież tylko nośnik informacji. Fakt, że książka została wydana, nie czyni jej dobrą. Akurat skończyłem czytanie książki o psychologii i stwierdzam że zbyt udana to ona nie jest. W wielu miejscach sama sobie przeczy i jako czytelnik nie wyciągniemy z niej żadnej użytecznej wiedzy. Na dodatek książka sama wskazuje na to, że jest mocno nieaktualna.
Albo książki o płaskiej ziemi. Ciężko uznawać je za dobre książki XD...

Książki fabularne, to po prostu papierowy film.

Znowu jeśli mamy rzucić argumentem że czytanie książek poprawia wyobraźnię czy rozumowanie - to taki argument można odnieść do każdego tworu pisanego. Artykułu w internecie czy gazecie, krzyżówki, czy nawet korespondencji :P .

Oczywiście czytanie książek nie jest niczym złym, ale chyba sednem jest poszerzanie wiedzy, a nie czytanie samo w sobie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M michalSFS
+3 / 3

@rafik54321
Jeśli czytasz samą beletrystykę to poszerzasz słownictwo, masz szansę ładniej wypowiadać się. Znasz dużo synonimów. O wyobraźni napisałeś. Dużo czytam - od powieści po literaturę faktu, ale nie gloryfikuję tego. To jedno z moich zainteresowań.

Jakoś nie widzę, żeby osoby (dużo czytające), które znam gloryfikowały to. Ot, lubią czytać. Mam wrażenie, że gloryfikują ci, co cośtam przeczytali i z tego tytułu nabrali mądrości Einsteina :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 22 grudnia 2023 o 22:19

avatar rafik54321
0 / 2

@belzeq tyle że w zasadzie wszystkie te zalety które wypisano w tym artykule dotyczą czytania samego w sobie - nie czytania bezpośrednio książek.

To może inaczej.
Czytanie - czasownik, czynność. Owszem, tu istnieją pewne profity, ale czytamy codziennie, całą masę rzeczy. Od pasków informacyjnych, różnych artykułów, instrukcji, czytamy także w pracy itd.
Książka - rzeczownik, przedmiot o określonych cechach.
To dwie różne rzeczy. Czytanie książek daje profity czytania, ale czytać można niekoniecznie książkę i również uzyskać profity z czytania.

Poza tym z czytaniem książek mam jeden wyraźny problem. Trudno wybrać książkę wg swojego gustu. W życiu przeczytałem od 20 do 40tu książek - nie liczyłem. Z czego faktycznie podobały mi się może ze 2 XD.
Jak weźmiesz książkę, to po opisach czy recenzjach, wszystkie brzmią jak arcydzieło. Czytasz, czytasz i dochodzisz do wniosku, że czytasz coś niezbyt dobrego :/ .
Po prostu czytanie to nie jest mój konik. Czytanie książek mnie ani nie ziębi, ani nie grzeje.

@michalSFS tylko czy sednem jest czytanie takich słów - czy wgl obcowanie z takimi słowami? To różnica.
Przykładowo osobiście zapoznałem się ze słowem "hedonizm" z gry komputerowej XD. Któraś z postaci to powiedziała, nie znałem znaczenia, sprawdziłem, poznałem.
Więc to co daje czytanie książek, da się osiągnąć innymi drogami, które nie są mniej słuszne, są po prostu inne.

Lubisz czytać - spoko. Absolutnie nie mam nic przeciwko. Po prostu nie uważam że czytanie to jakieś wielkie wybitne zainteresowanie, które nagle ci ma dawać +500 do rozumu XD.

Książka którą ostatnio przeczytałem to ta książka
https://lubimyczytac.pl/ksiazka/5001934/psychologia-przewodnik-dla-lubiacych-rozkminiac-bez-bolu#
Jeśli poczytać opinie na jej temat, to widać pewien nienaturalny rozkład ocen. Jedni oceniają na 8-10, drudzy grubo poniżej 5.
I uważam że ta książka wprowadza w błąd. Niczego nie wyjaśnia, raczej bardzo szczątkowo opisuje często nieaktualne już dziś hipotezy psychologów. Książka zawiera wiedzę która jest bezużyteczna - bo nieaktualna. Co mam dać takiej książce?
Żeby jeszcze opisywała jak używać wiedzy zawartej w niej, ale tego w niej nie ma. To tak jakby w książce o fizyce, ktoś wyłożył ci wzory, ale nie powiedział do czego je można wykorzystać, nie podał przykładów, ani nie wytłumaczył dlaczego dane prawo fizyki działa tak, a nie inaczej.
Stanowczo nie polecam.
Teraz leży gdzieś w szafce książka Stephena Kinga XD... Ciekawe czy również mi się nie spodoba haha.

Wiesz, minusy pod moim komentarzem chyba jednak wskazują na to, że kogoś bardzo mój wpis zabolał :P ... Czyli trafiłem w sedno.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M michalSFS
0 / 0

@rafik54321
Minusy są zawsze.
Z Kingiem mam różnie - jedne książki uwielbiam, innych nie trawię. Normalnie jakby różni pisarze pisali (a takie pogłoski o nich chodzą, ale nie wiem czy nie jest to "czytelnicza legenda". Tyle, że z niektórymi innymi autorami książek też tak miałem. Może wybredny jestem.

Tak, drogi są różne. Też czasem sprawdzam jakieś słowa jak nie rozumiem. Facet 40 lat prawie, oczytany, po studiach, a muszę sprawdzać czy faktycznie słowo ma takie znaczenie, jakie mam na myśli:)` Z gier to bardziej tłumaczyłem słówka angielskie na polskie w czasach, gdy zazwyczaj były dostępne w jednym języku. Pauza, słownik (bo nie miałem dostępu do netu) i dawaj:) Przez demotywatory - wiele lat temu - sprawdzałem słowo "incel" :) Coś jeszcze, ale już nie pamiętam co.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 22 grudnia 2023 o 23:55

avatar rafik54321
0 / 2

Kinga jak dotąd nigdy nie czytałem. Słyszałem o takim pisarzu wiele razy, ale nie czytałem :P .

I właśnie dlatego że drogi są różne, nie ma sensu, jakoś na piedestał wystawiać akurat książek :/ .
Z językami obcymi to też w sumie humoreska, bo w szkole praktycznie nie da się go sensownie nauczyć.
Co prawda angielskim władam podstawowo, ale 3/4 mojego angielskiego nie pochodzi ze szkoły, tylko bardziej z oglądania filmów z napisami czy gier. Jak już produkcje były z napisami, to słownik był zbędny :P.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L lameria
0 / 0

@rafik54321 Nikt nie zmusza, jedna osoba potrzebuje czytać, druga nie widzi żadnej potrzeby. Czytanie książek to jak siłownia dla mózgu, znaczenie lepsze ćwiczenie niż oglądanie filmu, czy sztuki teatralnej. Jesteśmy wzrokowcami, więc kiedy oglądasz ruchome obrazki mózg tylko biernie rejestruje i to po łebkach obraz. Kiedy czytasz mózg żeby nie oszaleć zaczyna tworzyć obrazy scen które czytasz, nawet jeżeli świadomie tego nie zauważasz i nie zwracasz na to uwagi.
Masz tutaj bardzo dobry przykład pracy mózgu, podczas oglądania
https://www.youtube.com/watch?v=v3iPrBrGSJM

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
0 / 0

@lameria I tak, i nie. Wszystko zależy od tego czy książka cię interesuje. Bo TO jest sednem tego czy poświęcisz dość uwagi na dany temat.

Jeśli książka jest ciekawa, to jest jak piszesz, jeśli jest nudna jak flaki z olejem - nie uzyskasz tego efektu, a twoje myśli będą próbować błądzić po innych tematach.
To samo dotyczy filmów czy materiałów.

Mózg można ćwiczyć na wiele sposobów, a czytanie nie jest ani jedynym, ani najlepszym sposobem.
Czytanie to tak, jakbyś tylko wyciskał na siłowni sztangę na ławeczce. Klata dopompowana, ale gdzie plecy, nogi itd?
Więc znów, książki nie są aż tak dobre i profity z czytania książek, można wyciągnąć z czytania czegokolwiek.

Tu właśnie dochodzi do tej humoreski, tego błędu poznawczego, który też robią ludzie w kwestii religii.
Mieszają ludzką religijność z klerem. Prywatne czyjeś wierzenia to jedno, księża to odrębna kwestia. Można wierzyć i być antyklerykałem. Jednak ludziom jakoś to się nie chce mieścić we łbie XD.
Tak samo można czytać, mieć profity z czytania i NIE czytać książek ;) .

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L lameria
0 / 0

@rafik54321 "Mózg można ćwiczyć na wiele sposobów, a czytanie nie jest ani jedynym, ani najlepszym sposobem." Zgadza się są lepsze metody, ale książki są najtańszą opcją, kiedy korzystasz z biblioteki. Książki to nie tylko rozrywka, to też źródło informacji. I pisząc "książki" nie ma na myśli zadrukowany literkami papier. e-booki, czasopisma (zwłaszcza techniczne, specjalistyczne), artykuły, podręczniki akademickie. Bo raczej zgodzisz się, że czytanie pasków w wiadomościach to trochę za mało.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
0 / 0

@lameria książka najtańszą opcją?! Chwilunia, średnio książka kosztuje z 50zł i idzie ją wciągnąć w tydzień. To wcale nie tak tanio, 200zł miesięcznie XD...

To w końcu cenimy czytanie samo w sobie, czy książki, bo znów, tutaj "książkarze" wciąż to przeplatają. Albo liczy zalety czytania samego w sobie, albo książek jako takich. To trzeba rozdzielić olbrzymim murem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L lameria
0 / 0

@rafik54321 Ehmmmmmk a zauważyłeś po przecinku "kiedy korzystasz z biblioteki". Jak zauważysz to wtedy przeliczaj. A nawet 200 złotych miesięcznie na książki to pikuś w porównaniu z zwiedzaniem światowych muzeów, galerii, wystaw, podróży po egzotycznych krajach, nurkowania w morzu Czerwonym, wspinanie się na Mount Everest, picie piwa w barze na drugim końcu świata.
"Albo liczy zalety czytania samego w sobie, albo książek jako takich. To trzeba rozdzielić olbrzymim murem"
No co Ty a kto mi zabroni czytać książki, czasopisma, artykuły i paski w wiadomościach? Jak znasz litery i umiesz czytać, to czytasz to co chcesz, albo nie czytasz jeśli nie chcesz.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S skromny
0 / 0

@michalSFS 'Jakoś nie widzę, żeby osoby (dużo czytające), które znam gloryfikowały to. Ot, lubią czytać.'
A co myślisz o akcji: 'nie czytasz, nie idę z Tobą do łóżka'?
'Zgadza się są lepsze metody, ale książki są najtańszą opcją, kiedy korzystasz z biblioteki.'
W bibliotece nie masz wszystkiego, co potrzebujesz.
'No co Ty a kto mi zabroni czytać książki'
Nikt nie zabrania
'Jesteśmy wzrokowcami, więc kiedy oglądasz ruchome obrazki mózg tylko biernie rejestruje i to po łebkach obraz.'
Niejednokrotnie masz napisy. Wiele razy zdarzało mi się pausować/przewijać film/anime/grę, bo poruszane były takie koncepcje, iż trzeba było ruszyć mózgownicę, poskładać sobie w całość, czy sprawdzić w internecie. W obrazie możesz przedstawić tekst + symbolikę. Wszystko zależy od treści.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M michalSFS
0 / 0

@skromny
"A co myślisz o akcji: 'nie czytasz, nie idę z Tobą do łóżka'?"
Ani mnie ziębi, ani grzeje, ale faktycznie jak zastanowić się wydźwięk negatywny dla nieczytających. Nie zwracałem nigdy na to uwagi. A wśród znajomych tak szczerze, to ze mnie raczej śmiali się, że mam cały dom książek, a nie mam odbiornika TV. Czyli taka trochę szydera w drugą stronę.

Mam wykupione też X - kanałów filmowych (na PC). Wszystkie - jak jest opcja - oglądam w oryginale, nie znoszę dubbingu. Nawet najlepszy zmienia nieco "klimat". Czasem oglądam po angielsku czy hiszpańsku z angielskimi napisami, zatrzymuję, sprawdzam znaczenie słówek:)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mafouta
+1 / 3

Średnią czytelnictwa w Polsce obniżaja niestety polscy przedsiębiorcy. Ale nie można mieć do nich pretensji, gdyż państwo obliguje ich do czytania przede wszystkim swoich idiotycznych wymysłów prawnych tworzonych w tysiącach stron.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Melotte
+1 / 1

Na szczęście mam dostęp do biblioteki, z której regularnie korzystam, dlatego mogę się z kupowaniem ograniczyć tylko do tych książek, które czytałam i o których wiem, że wrócę do nich jeszcze wiele razy. Gdybym kupowała książki, które czytałam lub zamierzam przeczytać tylko raz, musielibyśmy zmienić mieszkanie na pałac o stu pokojach bibliotecznych. Obecnie mam zamówione trzy książki, które znam i cenię.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B byh81
0 / 0

Więc może zamiast ciągle kupować, zacznij w końcu czytać.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B Black3
0 / 0

Ja mam do przeczytania jeszcze coś około 40- 50 książek, z czego połowy jeszcze nie kupiłem

Odpowiedz Komentuj obrazkiem