Ale tu facet ma trochę racji.
Jak nie zapłacisz rachunku w terminie, to nalicza ci odsetki.
Jednak kiedy firma energetyczna wyłącza prąd (powód nieistotny bo to zawsze po ich stronie jest problem) to się kliencie piernicz.
Za wyłączenie prądu na więcej niż minutę powinni anulować cały abonament na rachunku za prąd. Bo dystrybutor nie wypełnia postanowienia umowy - nie zapewnia prądu.
@rafik54321 Niestety u nas są bardzo częste przerwy w dostawie prądu i to o ironio, często przy złej pogodzie prąd jest, a i nawet bezpośrednio po takich sytuacja bywają jakieś krótkie wyłączenia, co jest nawet zrozumiałe, bo możliwe, że gdzieś pojawiła się jakaś awaria i muszą ją usunąć. Irytuje mnie natomiast, gdy przy normalnej pogodzie następują takie kilkugodzinne przerwy. Mam niepełnosprawna córkę i wiele sprzętów działa na prąd. Dodatkowo pracuję też w domu więc prąd jest mi niezbędny. Próbowałem nawet z nimi walczyć składając reklamacje z tego powodu to mi odpisali, że zgodnie z ustawą mogą mieć w roku ileś tam godzin planowanych wyłączeń i nieplanowanych też, ale już nie pamiętam ile to było. Nawet jednego roku chciałem ich rozliczyć i sprawdzałem ich, i się skurczybyki niemal co do minuty zmieścili. Też mi się to nie podoba, ale co zrobisz, jak nic nie zrobisz. Dodatkowo poirytował mnie jeszcze fakt, że ciągle ceny podnoszą, a zamrożenie cen energii nie wszystkim się należy i tak właśnie nam odmówiono przyznania dodatkowych 600 kWh ze względu na niepełnosprawność córki, bo ustawa jej nie obejmuje. Normalnie mafia.
@rafik54321 Trochę racji ma, ale takie formy "protestu" są do dupy. W biurze ludzie pracują na chleb, bo gdzieś pracować muszą, i nie mają żadnego wpływu na politykę firmy, ani nawet ochoty na zbyt częste oglądanie władz tej firmy. To jak płacenie jednogroszówkami w kasie - niczego nie zmienia, a utrudnia życie nie tym, którzy zawinili.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
29 grudnia 2023 o 10:49
@rafik54321 akurat przykład wodociągów w moim mieście: gdy zdarza się że z kranu leci brudna woda (zazwyczaj z powodu awarii) to ciocia zawsze składa reklamację i ma obniżony rachunek. Gdy pewnego razu przez parę dni prądu nie mieli to "bujaj się", żadne odszkodowanie się nie należy
@cincinmj57 a jeszcze "zieloni" promują ogrzewanie na prąd. No ciekawe jak szybko by zmienili zdanie jak przez cały dzień by nie mieli ogrzewania.
Poza tym, co mnie obchodzi jakiś ich tam harmonogram? Jakoś wodociągi działają na okrągło. Ostatnio "wodociągi" nam odłączały wodę, bo zmieniali licznik XD, jakieś 15min. To już pies drapał. Raz na kilka lat, ok.
Jednak z prądem bywają cyrki.
@daclaw ale w czym konkretnie on im przeszkadzał w pracy? Przyszedł i chciał zjeść. Nie skakał im po biurkach. Jednak też nie może być tak, że płacisz za zużyty prąd, płacisz do tego opłatę abonamentową (za właśnie możliwość korzystania z prądu), odcinają tobie prąd "ot tak se" i czapka.
Jakbyś wyłączył wszystkie sprzęty w domu, wyjechał na 2 miesiące, nie zużył nawet 0,1kWh, to i tak przyjdzie ci rachunek do zapłacenia. Bo "przecież mogłeś korzystać". A jak z winy dystrybutora prądu nie masz, to ci tej opłaty nie anulują? Przecież nie wywiązał się z umowy.
Ba, mało chleba we wsi. Jeśli bym się zdecydował na zakup agregatu, to jeszcze powinni zwrócić za paliwo do tego agregatu :P .
To oni są dystrybutorem prądu i to oni mają być gwarantem. Nie dali rady - płacić odszkodowania. Proste.
@Amera i to jest uczciwe podejście. Obniżenie rachunku za przerwy w dostawie prądu.
Jeszcze gdyby to było maksymalnie 15min na tydzień - to tam jeszcze rybka. Można by machnąć ręką. Ale potrafią wyłączyć na pół dnia.
Wczoraj w pracy mojej żony, sobie pstrykali przez cały dzień, w efekcie z 12 godzin pracy lokalu, faktycznie mogli pracować jakieś 3 godziny. I teraz popatrzmy przez pryzmat pracodawcy. Pracownikom za te 9 godzin stania, zapłacić musieli, ale lokal nie mógł zarabiać. To już bardzo wymierna strata finansowa.
Mamy najdroższy prąd w Europie, to chyba mamy oczekiwać jakości dostarczania prądu klasy premium XD...
@rafik54321 Po pierwsze to Bułgaria nie Polska.
Po drugie nie mamy najdroższego prądu w Europie. Ten " najdroższy" prąd to 25 miejsce na 29 krajów. Tylko 4 kraje mają taniej niż my.
Nawet według parytetu siły nabywczej ( czyli cena prądu do zarobków) jesteśmy na 15 miejscu. A np. zieloni i brunatni ( od węgla) Niemcy są na dziewiątym. https://forsal.pl/biznes/energetyka/artykuly/9332660,nawet-10-krotny-wzrost-ceny-energii-elektrycznej-i-gazu-w-ue-w-2023-r.html.
Pomijając te bzdury wyssane z tyłka to umowa z energetyką jest niezgodna z prawem. Umowy powinny być zawierane z poszanowaniem zasady równości stron. Ktoś by musiał zgłosić to do UOKiKu. PGNiG ostatnio dostało po łapkach.
@rafik54321 Z wodą i wodociągami może tak być, że w przeciwieństwie do prądu, wodę widać. Jak ktoś nie ma wody. oznacza to awarię, nieszczelność woda wycieka w sposób mniej lub bardziej widowiskowym grożąc zalaniem, podmyciem infrastruktury miejskiej, lub czyjegoś mieszkania. Stąd telefon do wodociągów, łatwa lokalizacja i w miarę szybka interwencja. W przypadku prądu elektrycznego, jak nic nie zapaliło się od zwarcia to bez specjalistycznego sprzętu trudno znaleźć taką elektryczną "nieszczelność"
@lameria tyle że właśnie tak to za bardzo nie działa i wręcz jest dokładnie odwrotnie.
Jeśli mamy awarię prądu, to nagle któraś faza leci łeb na szyję z obciążeniem.
Prosty eksperyment, odpal auto i mniej wyłączone jak najwięcej elektrycznych odbiorników (radio, światła, stop itd). Nagle włącz wszystko na raz, obroty silnika delikatnie spadną i bardzo szybko się wyrównają. A potem znów na raz, wszystko wyłącz. Obroty lekko podskoczą.
Bo prąd "wydany" przez generator musi być mniej więcej równy prądowi "pobranemu". Jeśli nagle, drastycznie spada obciążenie energetyczne, to silniki parowe (napędzające generator) odczują to tak jakby było lżej obracać generator.
Tak można łatwo wykryć sporą usterkę.
Do tego większość liczników prądu, ma karty SIM, by pracownik nie musiał latać i spisywać stanów licznika. Jak nie ma prądu, to licznik nie kręci. I tak mogą sobie lecieć, od elektrowni, po przez po kolei stacje transformatorowe, pierwsza która prądu mieć nie będzie, oznacza że albo problem jest na niej, ewentualnie na tej tuż przed nią.
Tak się diagnozuje usterki elektryki w domu. Lecisz do bezpiecznika, od bezpiecznika do pierwszej puszki/gniazdka itd.
Różnica w tym, że w elektrowni takie diagnozy można wykonać zdanie (czy stacja transformatorowa działa czy nie działa).
Gorzej jest właśnie z wodą. Bo spora nieszczelność może nie spowodować jakieś drastycznej różnicy na pompach i to dopiero od mieszkańców mogą się dowiedzieć że wgl jest problem. I weź teraz kop dziury by wgl zlokalizować problem.
@abaddon81 Tyle że ty podajesz artykuły dla gospodarstw domowych! A ta cena znaaacząco by podskoczyła, gdyby nie prawny kaganiec.
To totalnie NIE oddaje faktycznego problemu, bo już dla wszystkich innych podmiotów mamy prąd horrendalnie drogi!
A to przecież nie cena prądu dla gospodarstw domowych, warunkuje ceny produktów w sklepach... I nagle się okazuje, że już w przeliczeniu do zarobków, jesteśmy daleko w odwłoku :/ .
@rafik54321 O czym ty piszesz??
-Artykuł jest o gospodarstwie domowym.
- Sam piszesz że oczekujesz dostarczenia prądu klasy premium ( bo wg. ciebie jest najdroższy w Europie). Rozumiem że oczekujesz dostarczenia tego prądu do firmy? Zapominałeś napisać w komentarzu że my o chlebie a ty o dupie Maryni.
- to "by podskoczyła cena" czy jednak płacisz za najdroższy prąd w europie wiec masz oczekiwania?
@abaddon81 a myślisz że co? Firmy to są jakoś inaczej zasilane? To wszystko leci z jednej linii.
Bo mamy najdorszy prąd. Nie napisałem że dla wszystkich. Równie dobrze mógłbyś twierdzić że mamy najtańsza kolej bo dla weteranów wojennych jest za darmo ha ha. To cena pradu dla przedsiębiorców jest miarodajna cena. Poza tym to czego nie zapłacisz w cenie prądu jako gospodarstwo domowe, zapłacisz w cenie zakupionych produktów.
W sierpniu mijającego roku PGE wyłączyło prąd na blisko 10 godzin w związku z przebudową linii napowietrznej niskiego napięcia. Pomimo, że można było zdjąć "mostki" na słupie i wyłączyć jedną ulicę to łatwiej im było wyłączyć trafostację. Oczywiście żadnego ogłoszenia nie było. Ludziom pociekły lodówki i zamrażarki.
I dalej jak w filmie " nie mamy pańskiego płaszcz i co nam pan zrobi???"
Ale tu facet ma trochę racji.
Jak nie zapłacisz rachunku w terminie, to nalicza ci odsetki.
Jednak kiedy firma energetyczna wyłącza prąd (powód nieistotny bo to zawsze po ich stronie jest problem) to się kliencie piernicz.
Za wyłączenie prądu na więcej niż minutę powinni anulować cały abonament na rachunku za prąd. Bo dystrybutor nie wypełnia postanowienia umowy - nie zapewnia prądu.
@rafik54321 Niestety u nas są bardzo częste przerwy w dostawie prądu i to o ironio, często przy złej pogodzie prąd jest, a i nawet bezpośrednio po takich sytuacja bywają jakieś krótkie wyłączenia, co jest nawet zrozumiałe, bo możliwe, że gdzieś pojawiła się jakaś awaria i muszą ją usunąć. Irytuje mnie natomiast, gdy przy normalnej pogodzie następują takie kilkugodzinne przerwy. Mam niepełnosprawna córkę i wiele sprzętów działa na prąd. Dodatkowo pracuję też w domu więc prąd jest mi niezbędny. Próbowałem nawet z nimi walczyć składając reklamacje z tego powodu to mi odpisali, że zgodnie z ustawą mogą mieć w roku ileś tam godzin planowanych wyłączeń i nieplanowanych też, ale już nie pamiętam ile to było. Nawet jednego roku chciałem ich rozliczyć i sprawdzałem ich, i się skurczybyki niemal co do minuty zmieścili. Też mi się to nie podoba, ale co zrobisz, jak nic nie zrobisz. Dodatkowo poirytował mnie jeszcze fakt, że ciągle ceny podnoszą, a zamrożenie cen energii nie wszystkim się należy i tak właśnie nam odmówiono przyznania dodatkowych 600 kWh ze względu na niepełnosprawność córki, bo ustawa jej nie obejmuje. Normalnie mafia.
@rafik54321 Trochę racji ma, ale takie formy "protestu" są do dupy. W biurze ludzie pracują na chleb, bo gdzieś pracować muszą, i nie mają żadnego wpływu na politykę firmy, ani nawet ochoty na zbyt częste oglądanie władz tej firmy. To jak płacenie jednogroszówkami w kasie - niczego nie zmienia, a utrudnia życie nie tym, którzy zawinili.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 29 grudnia 2023 o 10:49
@rafik54321 akurat przykład wodociągów w moim mieście: gdy zdarza się że z kranu leci brudna woda (zazwyczaj z powodu awarii) to ciocia zawsze składa reklamację i ma obniżony rachunek. Gdy pewnego razu przez parę dni prądu nie mieli to "bujaj się", żadne odszkodowanie się nie należy
@cincinmj57 a jeszcze "zieloni" promują ogrzewanie na prąd. No ciekawe jak szybko by zmienili zdanie jak przez cały dzień by nie mieli ogrzewania.
Poza tym, co mnie obchodzi jakiś ich tam harmonogram? Jakoś wodociągi działają na okrągło. Ostatnio "wodociągi" nam odłączały wodę, bo zmieniali licznik XD, jakieś 15min. To już pies drapał. Raz na kilka lat, ok.
Jednak z prądem bywają cyrki.
@daclaw ale w czym konkretnie on im przeszkadzał w pracy? Przyszedł i chciał zjeść. Nie skakał im po biurkach. Jednak też nie może być tak, że płacisz za zużyty prąd, płacisz do tego opłatę abonamentową (za właśnie możliwość korzystania z prądu), odcinają tobie prąd "ot tak se" i czapka.
Jakbyś wyłączył wszystkie sprzęty w domu, wyjechał na 2 miesiące, nie zużył nawet 0,1kWh, to i tak przyjdzie ci rachunek do zapłacenia. Bo "przecież mogłeś korzystać". A jak z winy dystrybutora prądu nie masz, to ci tej opłaty nie anulują? Przecież nie wywiązał się z umowy.
Ba, mało chleba we wsi. Jeśli bym się zdecydował na zakup agregatu, to jeszcze powinni zwrócić za paliwo do tego agregatu :P .
To oni są dystrybutorem prądu i to oni mają być gwarantem. Nie dali rady - płacić odszkodowania. Proste.
@Amera i to jest uczciwe podejście. Obniżenie rachunku za przerwy w dostawie prądu.
Jeszcze gdyby to było maksymalnie 15min na tydzień - to tam jeszcze rybka. Można by machnąć ręką. Ale potrafią wyłączyć na pół dnia.
Wczoraj w pracy mojej żony, sobie pstrykali przez cały dzień, w efekcie z 12 godzin pracy lokalu, faktycznie mogli pracować jakieś 3 godziny. I teraz popatrzmy przez pryzmat pracodawcy. Pracownikom za te 9 godzin stania, zapłacić musieli, ale lokal nie mógł zarabiać. To już bardzo wymierna strata finansowa.
Mamy najdroższy prąd w Europie, to chyba mamy oczekiwać jakości dostarczania prądu klasy premium XD...
@rafik54321 Po pierwsze to Bułgaria nie Polska.
Po drugie nie mamy najdroższego prądu w Europie. Ten " najdroższy" prąd to 25 miejsce na 29 krajów. Tylko 4 kraje mają taniej niż my.
Nawet według parytetu siły nabywczej ( czyli cena prądu do zarobków) jesteśmy na 15 miejscu. A np. zieloni i brunatni ( od węgla) Niemcy są na dziewiątym.
https://forsal.pl/biznes/energetyka/artykuly/9332660,nawet-10-krotny-wzrost-ceny-energii-elektrycznej-i-gazu-w-ue-w-2023-r.html.
Pomijając te bzdury wyssane z tyłka to umowa z energetyką jest niezgodna z prawem. Umowy powinny być zawierane z poszanowaniem zasady równości stron. Ktoś by musiał zgłosić to do UOKiKu. PGNiG ostatnio dostało po łapkach.
@rafik54321 Z wodą i wodociągami może tak być, że w przeciwieństwie do prądu, wodę widać. Jak ktoś nie ma wody. oznacza to awarię, nieszczelność woda wycieka w sposób mniej lub bardziej widowiskowym grożąc zalaniem, podmyciem infrastruktury miejskiej, lub czyjegoś mieszkania. Stąd telefon do wodociągów, łatwa lokalizacja i w miarę szybka interwencja. W przypadku prądu elektrycznego, jak nic nie zapaliło się od zwarcia to bez specjalistycznego sprzętu trudno znaleźć taką elektryczną "nieszczelność"
@lameria tyle że właśnie tak to za bardzo nie działa i wręcz jest dokładnie odwrotnie.
Jeśli mamy awarię prądu, to nagle któraś faza leci łeb na szyję z obciążeniem.
Prosty eksperyment, odpal auto i mniej wyłączone jak najwięcej elektrycznych odbiorników (radio, światła, stop itd). Nagle włącz wszystko na raz, obroty silnika delikatnie spadną i bardzo szybko się wyrównają. A potem znów na raz, wszystko wyłącz. Obroty lekko podskoczą.
Bo prąd "wydany" przez generator musi być mniej więcej równy prądowi "pobranemu". Jeśli nagle, drastycznie spada obciążenie energetyczne, to silniki parowe (napędzające generator) odczują to tak jakby było lżej obracać generator.
Tak można łatwo wykryć sporą usterkę.
Do tego większość liczników prądu, ma karty SIM, by pracownik nie musiał latać i spisywać stanów licznika. Jak nie ma prądu, to licznik nie kręci. I tak mogą sobie lecieć, od elektrowni, po przez po kolei stacje transformatorowe, pierwsza która prądu mieć nie będzie, oznacza że albo problem jest na niej, ewentualnie na tej tuż przed nią.
Tak się diagnozuje usterki elektryki w domu. Lecisz do bezpiecznika, od bezpiecznika do pierwszej puszki/gniazdka itd.
Różnica w tym, że w elektrowni takie diagnozy można wykonać zdanie (czy stacja transformatorowa działa czy nie działa).
Gorzej jest właśnie z wodą. Bo spora nieszczelność może nie spowodować jakieś drastycznej różnicy na pompach i to dopiero od mieszkańców mogą się dowiedzieć że wgl jest problem. I weź teraz kop dziury by wgl zlokalizować problem.
@abaddon81 Tyle że ty podajesz artykuły dla gospodarstw domowych! A ta cena znaaacząco by podskoczyła, gdyby nie prawny kaganiec.
To totalnie NIE oddaje faktycznego problemu, bo już dla wszystkich innych podmiotów mamy prąd horrendalnie drogi!
https://www.gramwzielone.pl/trendy/20165504/niewielkie-wzrosty-hurtowych-cen-energii-na-rynku-spot
A to przecież nie cena prądu dla gospodarstw domowych, warunkuje ceny produktów w sklepach... I nagle się okazuje, że już w przeliczeniu do zarobków, jesteśmy daleko w odwłoku :/ .
@rafik54321 O czym ty piszesz??
-Artykuł jest o gospodarstwie domowym.
- Sam piszesz że oczekujesz dostarczenia prądu klasy premium ( bo wg. ciebie jest najdroższy w Europie). Rozumiem że oczekujesz dostarczenia tego prądu do firmy? Zapominałeś napisać w komentarzu że my o chlebie a ty o dupie Maryni.
- to "by podskoczyła cena" czy jednak płacisz za najdroższy prąd w europie wiec masz oczekiwania?
@abaddon81 a myślisz że co? Firmy to są jakoś inaczej zasilane? To wszystko leci z jednej linii.
Bo mamy najdorszy prąd. Nie napisałem że dla wszystkich. Równie dobrze mógłbyś twierdzić że mamy najtańsza kolej bo dla weteranów wojennych jest za darmo ha ha. To cena pradu dla przedsiębiorców jest miarodajna cena. Poza tym to czego nie zapłacisz w cenie prądu jako gospodarstwo domowe, zapłacisz w cenie zakupionych produktów.
W sierpniu mijającego roku PGE wyłączyło prąd na blisko 10 godzin w związku z przebudową linii napowietrznej niskiego napięcia. Pomimo, że można było zdjąć "mostki" na słupie i wyłączyć jedną ulicę to łatwiej im było wyłączyć trafostację. Oczywiście żadnego ogłoszenia nie było. Ludziom pociekły lodówki i zamrażarki.
I dalej jak w filmie " nie mamy pańskiego płaszcz i co nam pan zrobi???"