Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
803 814
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
A konto usunięte
+6 / 8

Ja. Stworzyciel pokarał mnie za jakieś grzechy dając mi iloraz IQ zamiast jak innym iloczyn...

A do tego zdolności w walce więc pewnie skręca się ze śmiechu widząc jak z trudem powstrzymuje się by debili nie powybijać... xDDD

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M michalSFS
+4 / 6

@AngryBoar
Może z ewolucyjnego punktu widzenia idioci są potrzebni? Raz - to swoistego rodzaju genetyczna "piaskownica". Dwa - nadmierne "ulepszanie" człowieka poprzez stopniową eliminację genów odpowiadających za kretynizm mogłoby być niekorzystne dla samej planety i zależności ekologicznych. Mogłoby spowodować zbyt szybki rozwój technologiczny, być może przeludnienie.

Nie bez przyczyny mądre, wykształcone kobiety często mają problem z utrzymaniem ciąży, chuchają i dmuchają, a patola pijąca alkohol w trakcie ciąży zasuwa masową produkcję, jak króliki :) Gniazda patoli i idiotów to konsumenci dokonań człowieka. Nic nie wnoszą, czerpią. Może o to chodzi, by konsumenci byli w większości?

Takie podejście pomaga, by nie j....w głupią facjatę pierwszego napotkanego debila. I następnego.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P konto usunięte
+1 / 1

@michalSFS ktoś rzucił teorię że ludzie z autyzmem lub spektrum to właśnie wynik nadmiernego ulepszenia. Tak, mają swoją dziedzinę w której są wyśmienici (jeśli ją znajdą), ale jakim kosztem...?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mieteknapletek
0 / 2

@AngryBoar
wyjasnisz mi co ma wspolnego uwielbienie do zapachu kurzu z inteligencja?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ZONTAR
0 / 0

@michalSFS Inteligencja to tylko jeden z wielu czynników kierujących naszym życiem. We współczesnych czasach inteligencja może pomagać w zdobyciu osiągnięć sprawiających, że stajemy się bardziej atrakcyjni, więc może wpływać na zdolności do przekazywania puli genowej. Inteligencja może też pomóc nam zrozumieć różne zjawiska i manipulować ludźmi czy wydarzeniami na naszą korzyść. Sama w sobie nie jest jednak gwarantem niczego, człowiek inteligentny musi mieć odpowiedniej umiejętności interpersonalne aby odnajdywać się w społeczeństwie, musi mieć odpowiednio silny charakter aby radzić sobie wśród głupców. Częstym problemem u osób o wyższej inteligencji jest poczucie samotności, życie wygląda dla nich jak rozmowa ze złotą rybką, niby są wśród ludzi, ale nie są zrozumieni, muszą innych traktować trochę jak dzieci, manipulować emocjami i kontrolować wypowiedzi aby były prostsze do zrozumienia. Osoby inteligentne więcej myślą o otaczającym ich świecie i więcej dostrzegają, co może być błogosławieństwem, ale jest jednocześnie klątwą, przez ktoórą stawiają sobie wysoko poprzeczkę i są często nieusatysfakcjonowani swoim życiem. Z ewolucyjnego punktu widzenia człowiek zbyt inteligentny w stosunku do swoich innych cech jest wadliwy. Inteligencja w połączeniu z niektórymi cechami tworzy nam dziwne twory. Samotnych czy zwariowanych geniuszy, socjopatów, desperatów, seryjnych morderców. Ot, inteligencja to potężne narzędzie, ale od pozostałych cech zależy to, jak zostanie wykorzystane i czy zostanie przekazane dalej w puli genowej.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A konto usunięte
0 / 0

@mieteknapletek
Wiesz by odpowiedzieć na to pytanie musiał bym napisać biografie. :)
Ale spróbuje chociaż częściowo OK ?

Wyobraź sobie młodego,spragnionego wiedzy człowieka otoczonego ludźmi którym ta wiedza jest nie dość,że obca to jeszcze niepotrzebna więc nie ma opcji by podyskutować...

A w bibliotece były pozycje książek prawie nieużywanych czekających by ktoś po nie sięgnął i tę wiedzę chłonął.
Teraz jest czas elektroniki a wtedy... Już wiesz ?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar perskieoko
+10 / 10

Rzeczywiście, w bibliotekach jest specyficzny zapach. Ja lubiłem ten zapach; był to da mnie zapach ciekawych historii i przygód. Pójście do biblioteki było jak poszukiwanie skarbów; nigdy nie było wiadomo co tam znajdę (rzadko miałem bardzo skonkretyzowane cele książkowe). Teraz podobne uczucie mam w księgarniach.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M michalSFS
+5 / 5

@perskieoko
Kiedyś tak.
Zwłaszcza jak miało się ograniczony budżet, mieszkało na wiosce i jedyna możliwość zakupu to była sprzedaż wysyłkowa ze Świata Książki. Lubię zapach farby, ale niekoniecznie starych, zaśniedziałych książek.

Zresztą czytnik e-booków przyjął się u mnie z miejsca, a znam takich, co nie mogą się przekonać, m.in. ze względu na lubiany zapach farby drukarskiej. Jeden mi wysiadł, drugi zgniotło mi dziecko, korzystam z trzeciego w życiu. Telefony miałem cztery, więc proporcje ciekawe:)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 27 grudnia 2023 o 12:12

P pejter
+5 / 5

@michalSFS ale porównując same książki, bardziej podobają mi się takie do lat 90, żółty papier nie razi w oczy, lepiej oprawione, szyte, a nie, że rozkleją się po otwarciu, charakterystyczny styl okładek, ilustracji

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M michalSFS
+1 / 1

@pejter
Różnie to jest, zależy jak trafisz z wydaniem.
Wolę dopłacić, a kupić solidniejszą i ładniejszą (gdy jest taka możliwość). Zwłaszcza w przypadku kultowych dzieł.

Na pewno książki kiedyś były solidniej robione niż ogół obecnie. Jednak co do oprawy graficzne to wydaje mi się, że teraz jest lepiej.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P konto usunięte
+2 / 2

@daclaw oj tam, ludzie mają różne preferencje. Ja nie lubię zapachu mięsa za to zapach benzyny czy innych technicznych przetworów jest całkiem kojący, mimo braku jakiegokolwiek sentymentu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A amarthar
-1 / 3

Zapach pleśni i stęchlizny. Nie dziękuję. Wolę zapach w księgarni. Ewentualnie zapach otwieranej paczki z książkami.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Andreas50
-3 / 3

NIkt.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar maggdalena18
+1 / 1

Uwielbiam ten zapach!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R rozdupcewas
0 / 2

Ale wiesz, że tak na prawdę to zarodniki grzybów?!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ZONTAR
0 / 0

Sam jesteś zawodnikiem grzyba.
Ten zapach to efekt naturalnej hydrolizy kwasowej. Stare książki były powszechnie drukowane na papierze wykonanym między innymi z kleju żywiczno-ałunowego opartego o sól siarczanową glinu. To razem z wilgocią prowadzi do hydrolizy kwasowej. O ile pamiętam, to ten zapach jest mieszanką toluenu, heksanu, benzaldehydów i wielu innych związków zależnych od kompozycji papieru, tuszu czy okładki. No ale co najważniejsze, jest to zapach rozkładu papieru.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Ashera01
0 / 0

Zapach rozkładającego się papieru? Nie, dziękuję. Wolę zapach nowej książki

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A adamis62
0 / 0

W podstawowce to było moje ulubione miejsce. I nie była to biblioteka szkolna, bo tam było za gwarno, a poza tym przerwy były za krótkie.
100 m o domu była biblioteka publiczna gdzie było cicho i mogłem tam siedzieć godzinami czytając tygodniki, albo za pozwoleniem pani bibliotekarki, męczyć się nad krzyżówkami w Przekroju, które do dziś uznaję za najlepsze.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem