Moja dzielnica!!!
Byłem ministrantem w tym kościele...wtedy właśnie zostałem ateistą. Od razu utne wasze pytania: Nie, nie chodziłem do księdza na zakrystię:P
Można nie zgadzać się z tym co dzieje się w kościele i jak to co robią księża wpłynęło na odbiór wiary chrześcijańskiej ale z memów przeciwko wierze chrześcijańskiej zaczyna płynąć coraz więcej hejtu. Nie wiem na czym polega i jakie są konkretne zasady ateizmu ale oczekiwałbym że jeśli się nie chce przynależeć do żadnej wiary można nadal szanować drugiego człowieka i jego poglądy - tu tego nie widzę a szkoda bo to też pracuje na korzyść powiększania się podziałów międzyludzkich.
@pepoooo
Ja jako ateista nie zabieram im ani grosza, tylko płacę, żeby mogli sobię odprawiać te egzorcyzmy.
Może stąd ta niechęć?
Gdyby po prostu zbierali się w jakichś salkach i uczyli się religii za własny koszt i dla chętnych to nikt by się nie czepiał katolików.
Nie mówiąc już o przywilejach kościoła, które mają nie wiadomo z jakiego tytułu. Ja pracuję i płace podatki, oni nie pracują i z tego mojego podatku budują swoje imperium.
Nie wiem jak Ty możesz to pomijać i traktować ich jakby to była jakaś sobie grupka ludzi, których wszyscy dookoła bez powodu atakują.
Czasem ludzie przesadzają, ale jednak w większości mają rację.
@pepoooo Tak jak napisał Kunta_Kinte widzisz jakiś hejt na protestantów? A prawosławnych? No nie, nie mają uprzywilejowanej pozycji kosztem reszty społeczeństwa, to nie ma się czego czepiać
@Kunta_Kinte Hej, dzięki za merytoryczną odpowiedź. Zgadzam się w dużej mierze. Jestem jak najbardziej za laickim państwem gdzie religia jest indywidualnym wyborem i nie ma nic wspólnego z władzą. Tylko w takim układzie można koncentrować się na istocie danego wierzenia a nie na tym jak wygląda i do czego zobowiązuje "na zewnątrz". Niestety nie każdy podchodzi merytorycznie do tej sprawy i w wielu przypadkach emocje najczęściej negatywne biorą góre i wylewa się frustracja z w/w faktu i tak jak już napisałem nie daje to żadnego dobrego efektu oprócz jeszcze większych podziałów. Zgadzam sie również że kościół powinien być opłącany przez tych i dla tych którzy do niego przynależą - w innej sytułacji nikt nie powinien ponosić kosztów za coś z czego najprościej w świecie nie korzysta. Nie zgadzam się natomiast z stwierdzeniem że księża nie pracują, z definicji praca to czynność polegająca na wkładaniu wysiłku aby osiągnąć dany cel. Jakby nie podchodzić do kościoła jest wysiłek i jest cel, można za to oczekiwać "wynagordzenia" i tutaj można przejść do gorącej rozmowy co oznacza "co łąska..". Wracając do meritum - tylko pragmatyczna rozmową i działaniami można dojść do porozumienia i próby zadowolenia jak wspomniałeś "większości" Pozdrawiam.
@pepoooo
Tak ze sobą rozmawiajmy.
Staram się (czasem mi nie wychodzi) nie używać epitetów, bo drażni mnie obrażanie ludzi tylko dlatego, że ktoś ma inny pogląd. Jak ktoś pisze do mnie "jesteś głupi" to nawet nie dokańczam czytania, bo nie chcę się zniżać do takiego poziomu. Wyjątkiem są skrajne poglądy polegające na obrażaniu innych.
Ja chcę podkreślić, że nie przeszkadza mi żadna wiara. Rozumiem ludzi, którzy czują potrzebę wierzenia w jakąś wyższą siłę jeżeli to ułatwia im życie. Mam tylko problem z instytucją kościoła, bo jest zepsuta i chyba nie trzeba specjalnie już szukać na to dowodów, jest ich cała masa.
Z tym "ksiądz nie pracuję" to mogę się poprawić, bo pracuje. Problem polega na tym, że my również utrzymujemy lekarzy, strażaków i policję, ale oni są dla nasz wszystkich. Wszyscy korzystamy, bądź będziemy w przyszłości korzystać z ich usług. Ja od kościoła nie chcę absolutnie nic, a muszę im płacić, żeby mogli robić coś z czym się nie zgadzam i nie chcę tego.
Jakbyś prześledził moje wpisy to zauważył byś, że potrafię skrytykować katolików, ale też stanąć w ich obronie gdy widzę, że ktoś wrzuca katolików do jednego wora z "pisowcami" i "idiotami". Krytyka może być, ale zawsze powinniśmy być ostrożni z komentowaniem.
Znam osobiście bardzo dobrych katolików i wiem, że mówienie, że wszyscy to debile jest nieprawdą.
Są nawet naukowcy wierzący w boga... też idioci?
@Kunta_Kinte Ministrant musi chodzić (wchodzić) na zakrystię celem przygotowania się do tej całej szopki, pomaga księdzu założyć np. szalik czy tą firanke. Także jak mówisz że niechodziłeś na zakrystię to albo niebyłeś ministrantem albo coś ukrywasz
@KonradKlark
To była metafora. Nie trzeba być ministrantem, wystarczy raz pójść do kościoła, żeby zobaczyć, że ministranci wychodzą na mszę z zakrystii.
Dlaczego nie sprawdził? Właśnie że sprawdził się znakomicie.
Moja dzielnica!!!
Byłem ministrantem w tym kościele...wtedy właśnie zostałem ateistą. Od razu utne wasze pytania: Nie, nie chodziłem do księdza na zakrystię:P
Można nie zgadzać się z tym co dzieje się w kościele i jak to co robią księża wpłynęło na odbiór wiary chrześcijańskiej ale z memów przeciwko wierze chrześcijańskiej zaczyna płynąć coraz więcej hejtu. Nie wiem na czym polega i jakie są konkretne zasady ateizmu ale oczekiwałbym że jeśli się nie chce przynależeć do żadnej wiary można nadal szanować drugiego człowieka i jego poglądy - tu tego nie widzę a szkoda bo to też pracuje na korzyść powiększania się podziałów międzyludzkich.
@pepoooo
Ja jako ateista nie zabieram im ani grosza, tylko płacę, żeby mogli sobię odprawiać te egzorcyzmy.
Może stąd ta niechęć?
Gdyby po prostu zbierali się w jakichś salkach i uczyli się religii za własny koszt i dla chętnych to nikt by się nie czepiał katolików.
Nie mówiąc już o przywilejach kościoła, które mają nie wiadomo z jakiego tytułu. Ja pracuję i płace podatki, oni nie pracują i z tego mojego podatku budują swoje imperium.
Nie wiem jak Ty możesz to pomijać i traktować ich jakby to była jakaś sobie grupka ludzi, których wszyscy dookoła bez powodu atakują.
Czasem ludzie przesadzają, ale jednak w większości mają rację.
@pepoooo Tak jak napisał Kunta_Kinte widzisz jakiś hejt na protestantów? A prawosławnych? No nie, nie mają uprzywilejowanej pozycji kosztem reszty społeczeństwa, to nie ma się czego czepiać
@pepoooo, ej, zaraz zaraz, nie podpinaj się z katolicyzmem pod chrześcijaństwo. Pan Jezus głosił całkiem inną ewangelię, niż katolicyzm.
@Kunta_Kinte Hej, dzięki za merytoryczną odpowiedź. Zgadzam się w dużej mierze. Jestem jak najbardziej za laickim państwem gdzie religia jest indywidualnym wyborem i nie ma nic wspólnego z władzą. Tylko w takim układzie można koncentrować się na istocie danego wierzenia a nie na tym jak wygląda i do czego zobowiązuje "na zewnątrz". Niestety nie każdy podchodzi merytorycznie do tej sprawy i w wielu przypadkach emocje najczęściej negatywne biorą góre i wylewa się frustracja z w/w faktu i tak jak już napisałem nie daje to żadnego dobrego efektu oprócz jeszcze większych podziałów. Zgadzam sie również że kościół powinien być opłącany przez tych i dla tych którzy do niego przynależą - w innej sytułacji nikt nie powinien ponosić kosztów za coś z czego najprościej w świecie nie korzysta. Nie zgadzam się natomiast z stwierdzeniem że księża nie pracują, z definicji praca to czynność polegająca na wkładaniu wysiłku aby osiągnąć dany cel. Jakby nie podchodzić do kościoła jest wysiłek i jest cel, można za to oczekiwać "wynagordzenia" i tutaj można przejść do gorącej rozmowy co oznacza "co łąska..". Wracając do meritum - tylko pragmatyczna rozmową i działaniami można dojść do porozumienia i próby zadowolenia jak wspomniałeś "większości" Pozdrawiam.
@pepoooo
Tak ze sobą rozmawiajmy.
Staram się (czasem mi nie wychodzi) nie używać epitetów, bo drażni mnie obrażanie ludzi tylko dlatego, że ktoś ma inny pogląd. Jak ktoś pisze do mnie "jesteś głupi" to nawet nie dokańczam czytania, bo nie chcę się zniżać do takiego poziomu. Wyjątkiem są skrajne poglądy polegające na obrażaniu innych.
Ja chcę podkreślić, że nie przeszkadza mi żadna wiara. Rozumiem ludzi, którzy czują potrzebę wierzenia w jakąś wyższą siłę jeżeli to ułatwia im życie. Mam tylko problem z instytucją kościoła, bo jest zepsuta i chyba nie trzeba specjalnie już szukać na to dowodów, jest ich cała masa.
Z tym "ksiądz nie pracuję" to mogę się poprawić, bo pracuje. Problem polega na tym, że my również utrzymujemy lekarzy, strażaków i policję, ale oni są dla nasz wszystkich. Wszyscy korzystamy, bądź będziemy w przyszłości korzystać z ich usług. Ja od kościoła nie chcę absolutnie nic, a muszę im płacić, żeby mogli robić coś z czym się nie zgadzam i nie chcę tego.
Jakbyś prześledził moje wpisy to zauważył byś, że potrafię skrytykować katolików, ale też stanąć w ich obronie gdy widzę, że ktoś wrzuca katolików do jednego wora z "pisowcami" i "idiotami". Krytyka może być, ale zawsze powinniśmy być ostrożni z komentowaniem.
Znam osobiście bardzo dobrych katolików i wiem, że mówienie, że wszyscy to debile jest nieprawdą.
Są nawet naukowcy wierzący w boga... też idioci?
@Kunta_Kinte Ministrant musi chodzić (wchodzić) na zakrystię celem przygotowania się do tej całej szopki, pomaga księdzu założyć np. szalik czy tą firanke. Także jak mówisz że niechodziłeś na zakrystię to albo niebyłeś ministrantem albo coś ukrywasz
@KonradKlark
To była metafora. Nie trzeba być ministrantem, wystarczy raz pójść do kościoła, żeby zobaczyć, że ministranci wychodzą na mszę z zakrystii.
Niech przede wszystkim nie wpi.rdalają się w nie swoje sprawy
A po co teraz chodzą? Kampania wyborcza się już skończyła.
@Kunta_Kinte Spoko, wiem, jaja sobie robię :)
@KonradKlark
Spoko. Dużo ludzi ma kij w tyłku i czepiają się słówek, nie interesując się treścią. Widać Ty nie od nich:)
@Kunta_Kinte W punkt :)