Jakiego ja miałem grzecznego kota. Nigdy mnie celowo nie obudził. Był wychodzący a ja spałem z uchylonymi drzwiami, żeby mógł wchodzić kiedy zechce. Tuż przed świtem czasem się budziłem i nadsłuchiwałem. Wchodził bezszelestnie, wskakiwał na łóżko delikatnie, jak piórko, i podchodził, by powąchać moją twarz. Gdy to zrobił i upewnił się, że to ja, zaczynał mruczeć i kładł się na poduszce obok. A ja zasypiałem z powrotem, słuchając tego mruczenia i wdychając zapach leśnych ziół, którymi pachniała jego sierść. Tęsknię za tobą, Elwinku
Wygląda na kota który nie jadł nawet 15 minut!
@samodzielny68 Potwory, nie ludzie.
Jakiego ja miałem grzecznego kota. Nigdy mnie celowo nie obudził. Był wychodzący a ja spałem z uchylonymi drzwiami, żeby mógł wchodzić kiedy zechce. Tuż przed świtem czasem się budziłem i nadsłuchiwałem. Wchodził bezszelestnie, wskakiwał na łóżko delikatnie, jak piórko, i podchodził, by powąchać moją twarz. Gdy to zrobił i upewnił się, że to ja, zaczynał mruczeć i kładł się na poduszce obok. A ja zasypiałem z powrotem, słuchając tego mruczenia i wdychając zapach leśnych ziół, którymi pachniała jego sierść. Tęsknię za tobą, Elwinku
Mój też tak robi
Raczej sprawdza, czy właściciel jeszcze żyje i czy można już obgryźć nos i uszka...