Z firmy mamy czasem kolację, które wyglądają fikuśnie. Robię zdjęcia i wysyłam partnerowi i przyjacielowi. Po pierwsze by się pochwalić, a po drugie- by się z nimi podroczyć.
Zapewniam Cię, że jak nie będę mogła zrobić zdjęcia, to dam radę zjeść, jak w sumie wszyscy inni ;)
A gdzie tak jest?
Spotykam się ze znajomymi, czasem pójdzie się do restauracji, pojedzie do rodziny tak jeszcze nie widziałem, by ktoś fotografował posiłek:)
Z firmy mamy czasem kolację, które wyglądają fikuśnie. Robię zdjęcia i wysyłam partnerowi i przyjacielowi. Po pierwsze by się pochwalić, a po drugie- by się z nimi podroczyć.
Zapewniam Cię, że jak nie będę mogła zrobić zdjęcia, to dam radę zjeść, jak w sumie wszyscy inni ;)
I to właśnie są osobniki które powinny wymrzeć z głodu dla dobra ogółu.
co w tym takiego dobrego dla ogółu a co faktycznie źle robią?
Dodał mema ktoś, kto by umarł z głodu gdyby go nie wystawił.
Czemu Ci to przeszkadza? Jedni fotografują to, inni tamto, jeszcze inni wszystko co chcą zapamiętać. Robią tym komuś szkodę?
focenie, foceniem, ale jak ta w szarym sweterku, wciągnie całą porcję to się ocieli.
Robiłem zdjęcia mojemu jedzeniu w latach 90. Czy jest ze mną na bardzo źle?
chłop płacze ze trzy anonimowe dziewczyny w nieznanej częsci swiata robia zdjęcia, życie z takim człowiekiem z pewnoscia nie jest łatwe :)
Mam pomysł na nowy trend - "przed/poo" - za każde zdjęcie talerza, posiłku czy jedzenia zdjęcie kupy za kilka godzin. Ciekawe co na to wierni fani.
Ja jest coś wyjątkowego lub ładnie podane to też pstrykam z oznaczeniem miejsca aby komuś polecić. Co w tym złego