A adrielo 17 stycznia 2024 o 9:52 0 / 10 Nie trawię gościa, jego filmy to dla mnie porażka Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P Petyrek 17 stycznia 2024 o 10:05 -1 / 7 @adrielo: mam podobnie, nawet nie filmy, tylko ta ordynarna "komediowość" dla ćwierćinteligentów Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C Czubbajka 17 stycznia 2024 o 10:02 -1 / 3 Zdecydowanie Lemony Snicket. Tam grał kilka różnych, ciekawych postaci zamiast standardowego amerykańskiego głupka, i pokazał swój talent. Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P Peppone 17 stycznia 2024 o 11:34 0 / 2 Gość jest niestrawny. Jedynie "Maskę" dało się oglądać. Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S sancz79 17 stycznia 2024 o 12:22 +3 / 3 Truman Show -dobry film z przesłaniem .Komedie wiadomo -głupkowate ,taki styl Odpowiedz Komentuj obrazkiem Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 17 stycznia 2024 o 12:22
Z Zmrol 17 stycznia 2024 o 14:28 +3 / 3 Mistrz. Kilka zbyt odchylonych komedii na koncie to fakt ale to człowiek ikona. Po Truman Show złego słowa nie dam o nim powiedzieć. Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P pikardil 17 stycznia 2024 o 20:07 +1 / 1 Ulubiony film: "Jestem na tak". Ulubiona scena: narodziny nosorożca ;) Może głupie ale mnie zawsze bawi :D Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Melotte 17 stycznia 2024 o 23:23 -1 / 3 @karoozel Dołączam się do wyboru filmu. "Number 23" to jedyny film z udziałem tego aktora, który lubię. Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W WeatherReport 17 stycznia 2024 o 20:32 0 / 0 Najlepsza rola w karierze to: I Love You Phillip Morris (2009) jako Steven Russell. Mistrzostwo! Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Nie trawię gościa, jego filmy to dla mnie porażka
@adrielo: mam podobnie, nawet nie filmy, tylko ta ordynarna "komediowość" dla ćwierćinteligentów
Zdecydowanie Lemony Snicket. Tam grał kilka różnych, ciekawych postaci zamiast standardowego amerykańskiego głupka, i pokazał swój talent.
Gość jest niestrawny. Jedynie "Maskę" dało się oglądać.
Truman Show -dobry film z przesłaniem .Komedie wiadomo -głupkowate ,taki styl
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 17 stycznia 2024 o 12:22
Mistrz. Kilka zbyt odchylonych komedii na koncie to fakt ale to człowiek ikona. Po Truman Show złego słowa nie dam o nim powiedzieć.
Ulubiony film: "Jestem na tak". Ulubiona scena: narodziny nosorożca ;) Może głupie ale mnie zawsze bawi :D
23
@karoozel
Dołączam się do wyboru filmu. "Number 23" to jedyny film z udziałem tego aktora, który lubię.
Najlepsza rola w karierze to:
I Love You Phillip Morris (2009) jako Steven Russell.
Mistrzostwo!