I co? Taka np. Ukraina powinna być cała zajęta przez Rosję i pozostać w jej strefie wpływu,, bo Zełenski dostał by bęcki od Putina?
Albo np. jak swego czasu Stalin był by wstanie sprać Roosevelta i Churchilla to miałby prawo rozciągnąć cały ten wspaniały ustrój komunistyczny nad całą Europą?
I tym sposobem prezydentami zostawaliby duzi i silnie, ale nie koniecznie mądrzy. Fakt, że teraz też tak bywa, zwłaszcza patrząc na Polskę, ale u nas prezydent władzy ma niewiele. Gorzej jak jest tak jak w Stanach, gdzie prezydent rządzi.
Taki układ nie działa nawet na poziomie podstawówki.
Już tam, 10 letni "boss" wskazuje swoim przydupasom ofiarę i komenderuje: "-wiecie co macie z nim robić!"
A gdy zderzy się dwóch "bossów" to po pyskach okładają się przydupasy a szefowie zachęcają ich słownie do waleczności i odwagi nie wyciągając rąk z kieszeni.
A potem ten mechanizm się tylko nasila
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
29 stycznia 2024 o 15:11
Wiele "prymitywnych" plemion stosowało właśnie tą metodę. Tak było chociażby z Dawidem i Goliatem. Szczególnie popularne było takie rozwiązywanie sporów wśród Indian Ameryki Północnej. Nawet posuwali się dalej - największy respekt zdobywał wojownik, który nieuzbrojony dotknął ręką w pełni uzbrojonego przeciwnika. A że przyczyną konfliktów zazwyczaj były sprawy mniej drastyczne niż obecnie, to i "rozmowy pokojowe" przebiegały łatwiej. Pokonany uznawał swoją przegraną, siadali do fajki, uzgadniali "odszkodowanie" które zwycięzca otrzymywał w naturze i rozchodzili się aż do czasu kolejnego podobnego sporu.
I co? Taka np. Ukraina powinna być cała zajęta przez Rosję i pozostać w jej strefie wpływu,, bo Zełenski dostał by bęcki od Putina?
Albo np. jak swego czasu Stalin był by wstanie sprać Roosevelta i Churchilla to miałby prawo rozciągnąć cały ten wspaniały ustrój komunistyczny nad całą Europą?
Pomysł świetny, tylko jak na tym zarobić? Wojna to świetny biznes i sposób na bezkarne, niekontrolowane wydatki.
I tym sposobem prezydentami zostawaliby duzi i silnie, ale nie koniecznie mądrzy. Fakt, że teraz też tak bywa, zwłaszcza patrząc na Polskę, ale u nas prezydent władzy ma niewiele. Gorzej jak jest tak jak w Stanach, gdzie prezydent rządzi.
@Laviol Król kaczynski z wawelu nie miałby żadnych szans.
@Obiektywny1, to fakt.
to co powiesz na Węgry Polskę USA Ukrainę oszołom duże dziecko demencja narkoman , to już lepiej mięśniaki
łoł aleś ty mondry
No geniuszu aleś wymyslił. Putin ma czarny pas karate, a Biden to drobny i schorowany 82-letni staruszek
w podstawówce z kolegami mieliśmy takie pomysły
Taki układ nie działa nawet na poziomie podstawówki.
Już tam, 10 letni "boss" wskazuje swoim przydupasom ofiarę i komenderuje: "-wiecie co macie z nim robić!"
A gdy zderzy się dwóch "bossów" to po pyskach okładają się przydupasy a szefowie zachęcają ich słownie do waleczności i odwagi nie wyciągając rąk z kieszeni.
A potem ten mechanizm się tylko nasila
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 29 stycznia 2024 o 15:11
@BrickOfTheWall
... mechanizm ten się nasila i z czasem szkolni "bossowie" zakładają własne partie polityczne ;\
Wiele "prymitywnych" plemion stosowało właśnie tą metodę. Tak było chociażby z Dawidem i Goliatem. Szczególnie popularne było takie rozwiązywanie sporów wśród Indian Ameryki Północnej. Nawet posuwali się dalej - największy respekt zdobywał wojownik, który nieuzbrojony dotknął ręką w pełni uzbrojonego przeciwnika. A że przyczyną konfliktów zazwyczaj były sprawy mniej drastyczne niż obecnie, to i "rozmowy pokojowe" przebiegały łatwiej. Pokonany uznawał swoją przegraną, siadali do fajki, uzgadniali "odszkodowanie" które zwycięzca otrzymywał w naturze i rozchodzili się aż do czasu kolejnego podobnego sporu.