@adamis62 Też miałam całe życie z kotami. Koty które gryzą bez ostrzeżenia to zwierzaki ludzi którzy notorycznie naruszają ich przestrzeń osobistą i nie rozumieją innego, bardziej subtelnego sygnału informującego ze kot nie ma ochoty na mizianko, albo nie lubi być głaskany w konkretny sposób czy w danym miejscu. Moja kotka jak czegoś nie chciała to po prostu sobie odchodziła i nikt jej do głasków nie zmuszał. A jak miała ochotę na głaski to sama przychodziła na kolanko.
Smutne to jest gdy dorosła osoba nie rozumie tego i głaszcze tego kota "bo taki słodki i puszysty" choć widać że jest wściekły i zaraz dziabnie.
Jaki grzeczny kotek, zapytał! Moja gryzie od razu...
Nasze koty, a było ich kilkanaście, nigdy nie dziabały, choć spotykałem takie u znajomych.
@adamis62 Też miałam całe życie z kotami. Koty które gryzą bez ostrzeżenia to zwierzaki ludzi którzy notorycznie naruszają ich przestrzeń osobistą i nie rozumieją innego, bardziej subtelnego sygnału informującego ze kot nie ma ochoty na mizianko, albo nie lubi być głaskany w konkretny sposób czy w danym miejscu. Moja kotka jak czegoś nie chciała to po prostu sobie odchodziła i nikt jej do głasków nie zmuszał. A jak miała ochotę na głaski to sama przychodziła na kolanko.
Smutne to jest gdy dorosła osoba nie rozumie tego i głaszcze tego kota "bo taki słodki i puszysty" choć widać że jest wściekły i zaraz dziabnie.