To nie jest najmniejsza zamieszkana wyspa. Kiedy byłem tam w 1986 roku była jeszcze mniejsza (nie sądzę żeby tam nie było domku, bo jest bardzo pożądane miejsce dla budowy letniska). Ten akwen nazywa się Thousand islands, ze względu na ogromną ilość wysp różnej wielkości. Zdjęcie kiepskie bo robione jeszcze na ORWO-skiej kliszy.
EDIT - kiedy się lepiej przyjrzałem obu zdjęciom, to wydaje mi się że może to być ten sam dom, tylko z innej strony.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
2 lutego 2024 o 13:52
@perskieoko Wygląda, że to ten sam dom. Co do starych zdjęć z dominantą barwną to każdy byle nie najprostszy program graficzny ma funkcję przywracania właściwych kolorów na ile się da. Efekty przy starych ORWOskich zdjęciach bywają czasem oszałamiające. Jeśli masz więcej zdjęć i możliwość zeskanowania - to warto się pobawić. Tu masz efekt po jednym kliknięciu:
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
2 lutego 2024 o 14:57
W sumie nawet by mi pasowało, gdyby to było bardziej na południu, gdzie woda jest cieplejsza i mógłbym sobie pływać. Oczywiście nie tak daleko na południu, żeby tam były aligatory.
Dostrzegam jeszcze sporo miejsca na garaż
USA, czy Kanada? A może bezpaństwowe?
To nie jest najmniejsza zamieszkana wyspa. Kiedy byłem tam w 1986 roku była jeszcze mniejsza (nie sądzę żeby tam nie było domku, bo jest bardzo pożądane miejsce dla budowy letniska). Ten akwen nazywa się Thousand islands, ze względu na ogromną ilość wysp różnej wielkości. Zdjęcie kiepskie bo robione jeszcze na ORWO-skiej kliszy.
EDIT - kiedy się lepiej przyjrzałem obu zdjęciom, to wydaje mi się że może to być ten sam dom, tylko z innej strony.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 2 lutego 2024 o 13:52
@perskieoko Wygląda, że to ten sam dom. Co do starych zdjęć z dominantą barwną to każdy byle nie najprostszy program graficzny ma funkcję przywracania właściwych kolorów na ile się da. Efekty przy starych ORWOskich zdjęciach bywają czasem oszałamiające. Jeśli masz więcej zdjęć i możliwość zeskanowania - to warto się pobawić. Tu masz efekt po jednym kliknięciu:
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 2 lutego 2024 o 14:57
Tak wygląda oryginalny skan:
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 2 lutego 2024 o 23:21
- Mamo! Mogę iść się pobawić na podwórko?
- Nie. Bo mokro...
Ciekawie musi wyglądać jak ktoś coś tam zamawia z dostawą do domu, a nie do paczkomatu.
W sumie nawet by mi pasowało, gdyby to było bardziej na południu, gdzie woda jest cieplejsza i mógłbym sobie pływać. Oczywiście nie tak daleko na południu, żeby tam były aligatory.
Za daleko od żabki ;)a i wiosną oraz wczesną zimą łódką nie popłyniesz i pieszo też nie, za cienki lód.