Zastanawia mnie jedno, przecież on korzysta z Internetu, więc chyba docierają do niego komentarze, memy i cała ta krytyka i pogarda jakiej pełno. Nie rusza go to? Nie skłania do refleksji? Albo ma tytanową psychikę albo ma tak zakuty i zabetonowany łeb że nic tam nie dociera.
Zastanawia mnie jedno, przecież on korzysta z Internetu, więc chyba docierają do niego komentarze, memy i cała ta krytyka i pogarda jakiej pełno. Nie rusza go to? Nie skłania do refleksji? Albo ma tytanową psychikę albo ma tak zakuty i zabetonowany łeb że nic tam nie dociera.