Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
453 473
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
P parafia1
-1 / 15

Ponieważ hindish mówi 90% świata a english tylko angielska wieś.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J Jur4578
+6 / 10

Jest akurat odwrotnie ;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar BrickOfTheWall
+5 / 7

Toś ty chyba nigdy Hindusów nie musiał wysłuchiwać.

Prędzej już pijanego Szkota z wadą wymowy wyrozumiesz.

A z nie-najtiwów najłatwiej dogadasz się z Niemcami

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 9 lutego 2024 o 20:57

W WhiteD
+1 / 3

@BrickOfTheWall polecam indyjskie seriale na Netflix, z angielskim "dubbingiem". Jak zrozumiesz 1/4 bez napisów to znaczy że jesteś koniem :D

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S smirnofaus
+1 / 1

@BrickOfTheWall ja bym chyba jednak szwedów obstawiał :) napewno łatwiej zrozumieć niż anglików albo amerykanów

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
X Xerk
+4 / 4

Daj pan spokuj, angielskiego używam już ze 30 lat ale zrozumieć szkota z kogoś z brooklynu nadal nie moge, anglicy to banał :D

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar voot1
+1 / 1

@Xerk to że używasz angielskiego 30 lat nie znaczy że znasz go dobrze, znam osoby, które mieszkają od wielu lat w Anglii, a również słabo władają angielskim, też rozumieją tylko ludzi w swojej wąskiej grupie, a jakiekolwiek inne akcenty czy bardziej skomplikowane słowa to dla nich jak inny język :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Agitana
0 / 2

@voot1 Rodowici Anglicy tez maja problem ze zrozumieniem Szkotow.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
X Xerk
0 / 2

@voot1 Mam c2 także chyba ogarniam :D

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W WhiteD
+1 / 1

@Xerk generalnie no problemem są zawsze jakieś "wykręcone w kosmos" dziwne akcenty, jak Australia, Szkocja czy Utah (w sensie ja ich rozumiem - ale oni mówią naprawdę dziwnie...). Brooklyn - akurat ujdzie w tłoku...
z Brytolami jest taki problem że człowiek się uczy tego "szkolnego brytyjskiego", a oni tam mówią no... bardziej nie szkolnie się chyba nie da.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar voot1
0 / 0

@Agitana Twoja wypowiedź jest zbyt uproszczona, musisz rozwinąć, o jaki akcent szkocki Ci chodzi? Bo inny akcent będzie miał rodowity mieszkaniec Edynburga, inny Glasgow, a jeszcze znacznie inny z okolic Highland. Tak samo nie ma w praktyce czegoś takiego jak akcent brytyjski, przypuszczam, że osoby mówiące o takim mają na myśli RP, ale który bo ten też ma swoje odmiany.
Co do osób które mają problem ze zrozumieniem Szkotów, cóż tak stereotypowo, gdybym rozmawiał z kimś posługującym się cockney, to właśnie taką osobę uznałbym za taką, która może mieć problem ze zrozumieniem innych akcentów, ale i bardziej skomplikowanych słów. Jednak to w sumie tylko taki stereotyp, z pewnością są ludzie mniej rozgarnięci, którzy mieliby problem ze zrozumieniem jakiegoś szkockiego akcentu, ale nie można powiedzieć że rodowici Anglicy mieliby z tym problem bo to nieprawda, większość bez problemu porozumie się ze Szkotem, jeśli ten nie ma jakieś wady wymowy.

@Xerk Jeśli nie potrafisz zrozumieć jakiegokolwiek Szkota czy kogoś z Brooklynu, to wybacz, ale nie wierzę w Twój C2 :) Na poziomie B2 nie miałbyś z tym już żadnego problemu :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 10 lutego 2024 o 19:17

J jurek80
0 / 0

@Agitana akurat w zeszlym roku gadalem telefonicznie ze szkotka ( normalnie tragedia ), dopiero pozniej sie dowiedzialem, ze moglem sobie zmienic rozmowce bo byla to rozmowa z urzedem skarbowym. Jesli chodzi o rozmowy z hindusami a zwlaszcza z rozmowami telefonicznymi to jest to tragedia porownywalna do rozmowy ze szkotami. Jesli chodzi o angoli to tez zalezy, z ktorej czesci angli sa.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mieteknapletek
0 / 0

@voot1
"Tak samo nie ma w praktyce czegoś takiego jak akcent brytyjski, przypuszczam, że osoby mówiące o takim mają na myśli RP, ale który bo ten też ma swoje odmiany."
ja tak z ciekawosci sie zapytam co to jest RP?

"Jednak to w sumie tylko taki stereotyp, z pewnością są ludzie mniej rozgarnięci, którzy mieliby problem ze zrozumieniem jakiegoś szkockiego akcentu, ale nie można powiedzieć że rodowici Anglicy mieliby z tym problem bo to nieprawda, większość bez problemu porozumie się ze Szkotem, jeśli ten nie ma jakieś wady wymowy."
z tym akurat roznie bywa, szkocki w wykonaniu jakiegos chava z dalekiej polnocy moze brzmiec jak zupelnie inny jezyk dla przedstawiciela sredniej wyzszej klasy z poludniowej anglii


Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar voot1
0 / 0

@mieteknapletek RP to received pronunciation, to jest taki akcent uznawany za najbardziej poprawny i prestiżowy. Jest on bardzo formalny, jednak w praktyce bardzo mało popularny.

Zgadzam się że szkocki może brzmieć jak inny język, ale jeśli mówimy o scots, którym faktycznie wielu szkotów się posługuje, jednak chociaż zbliżony do angielskiego, jest to faktycznie inny język i anglik może go nie zrozumieć, chociaż są w stanie się dogadać - to coś na wzór tego jak my rozumiemy ukraiński. Jednak jeśli mówimy o szkockim akcencie języka angielskiego, to jest to już język angielski i chociaż ma zapożyczenia z języka scots to będzie on zrozumiały dla anglika.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 11 lutego 2024 o 0:49

M mieteknapletek
0 / 0

@voot1
dzieki za wyjasnienie RP, poraz pierwszy sie spotkalem z tym, ale nie jestem jezykoznawca ani anglista:)

co do szkockiego, to mowia caly czas o akcencie nie o jezyku,
ale wciaz uwazam ze nie koniecznie jest tak latwo go zrozumiec, zeby nie odchodzic daleko, wezmy polski w ktorym masz regionalizmy patrz poznanskie "idz do sklepu po pyry" gdzie sklep oznacza piwnice
dodaj do tego ze pewne dzwieki brzmia inaczej (np mozniejsze R, czasami U zamiast o itp) plus inna intonacja to jezeli nie jestes osluchany z jezykiem to bedzie on brzmial jak zupelnie inny jezyk
dlatego jezeli ktos nie jest osluchany z tym akcentem moze faktycznie miec problemy, oczywiscie po pewnym czasie sie pewnie przyzwyczai ale to juz inna rozmowa

co do problemow ze zrozumieniem szkockiego, w komentarzach ponizej masz film z brytyjskiego parlamentu gdzie szkot ktory wcale nie ma takiego moznego akcentu jest niezrozumialy dla anglika

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K kamil1024
+3 / 3

ZALEŻY! Hindusów oczywiście ciężko zrozumieć komuś, kto nie jest osłuchany z ich akcentem, ale większość z nich ma podobny akcent i jak się człowiek przyzwyczai, to zrozumienie ich staje się dość proste. Natomiast w Wielkiej Brytanii jest tak dużo akcentów i różnice czasem są tak ogromne, że można bez problemu rozumieć część i ni chu... nie rozumieć innych.

Najlepszy przykład: brytyjski parlament, gdzie jeden Brytyjczyk (czyli native!) nie rozumie drugiego:
https://www.youtube.com/watch?v=I4k8dR04TzA

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W WhiteD
0 / 0

@kamil1024 albo Szkoci próbujący powiedzieć "Purple Burglar Alarm". Czy przegrane starcie Benedicta Cumberbatha ze słowem "penguin"...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Q Quant_
0 / 0

@kamil1024 - nie zrozumiałem ani słowa z tego, co mówi ten Szkot. I wcale mnie nie dziwi, że i native też nie zrozumiał. Ale przynajmniej dało się usłyszeć, że to język angielski. Natomiast jak się pojedzie do jakiejś małej mieściny pod Edynburgiem, to tam mówią w sposób, który w ogóle nie brzmi jak angielski. Jak tam byłem pierwszy raz to myślałem, że oni mówią tam po staroceltycku :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mieteknapletek
0 / 0

@Quant_
pytal sie o to czy w remoncie jaki ma miejsce zostaly uwzglednione zmiany ulatwiajace poruszanie sie po obiekcie ludziom niepelnosprawnym, i jakie byly te zmiany

mieszkalem w szkocji kilka lat ponad dekade temu i powiem ze w porownaniu z gosciem ktory dostarczal nam towar do sklepu to u tego goscia akcentu prawie nie slychac:)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Q Quant_
0 / 0

@mieteknapletek - no i od razu widać doświadczenie :) Ja w Szkocji byłem tylko turystycznie, więc nie miałem jak się osłuchać. Ale jak już wyjaśniłeś, to odsłuchałem ponownie i rozumiem jakby więcej :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar voot1
0 / 0

@Quant_ "Natomiast jak się pojedzie do jakiejś małej mieściny pod Edynburgiem, to tam mówią w sposób, który w ogóle nie brzmi jak angielski. Jak tam byłem pierwszy raz to myślałem, że oni mówią tam po staroceltycku"

to mógł być scots, jest to język zbliżony do angielskiego, ale jednak jest to odrębny język, którym posługują się Szkoci i to dość powszechnie, jest to jeden z urzędowych języków Szkocji.
Ewentualnie jeśli faktycznie brzmiał Ci na celtycki, to mógł to być również szkocki gaelicki, ale to już małe szanse, bo jest to język już niemal zapomniany, a już na pewno nie do usłyszenia pod Edynburgiem, chyba że akurat przyjechałby tam ktoś z dalekiej północy :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Q Quant_
0 / 0

No akurat Hindusów to ciężko zrozumieć, bo ich angielski brzmi mało angielsko. A tak a propos, przypomniało mi się jak w Berlinie na Neue Kant Strasse byłem świadkiem jak Azjata gadał z Turkiem po polsku. W tamtych rejonach polski był po prostu językiem handlowym i najwyraźniej Wietnamczyk nie znał tureckiego, a Turek wietnamskiego, żaden nie za bardzo mówił po niemiecku, więc dogadywali się po polsku. Ale pomimo że dało się rozpoznać nasz język, to jednak prawie nic nie zrozumiałem :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Z zwierze
0 / 0

Z nativesami jest często problem, bo angielski ma nieprawdopodobną ilość dialektów i to jest droga do katastrofy nawet między tubylcami. Ale jeśli mówią w miarę wyraźnie jedną ze standardowych wersji języka, nie jest tak źle, chociaż czasem trzeba się nieco przyzwyczaić. Z kolei nienativesi zwykle co prawna mówią źle "po swojemu", ale przynajmniej starają się być rozumiani i w większości wypadków uczyli się jednego ze standardów, a nie jakiegoś dielektu, więc jakoś to wychodzi.

Ten problem dotyczy wielu języków. Np. regionalne dialekty niemieckiego i włoskiego to absolutny dramat. Momentami praktycznie osobne, niedające się wzajemnie zrozumieć języki. Zaskakująco duży problem jest też z regionalnym niderlandzkim chociaż wydawałoby się, że Holandia i Belgia to takie małe kraje.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Cagenicolas
0 / 0

ciekawostki - w amerykańskim X Factor była Angielka Cheryl Cole. została zwolniona bo Amykanie którzy biegle poslugują sie językiem angielskim, nie mogli zrozumieć jej akcentu (Geordie) z Newcastle

Odpowiedz Komentuj obrazkiem