@m_77 No i jeszcze te auta, to były wówczas same dwutakty, strasznie zanieczyszczające środowisko ołowiowym paliwem, z mieszanką oleju. Nie to co obecne czterosuwy z katalizatorami, DPF-ami, czy innymi FAP-ami i dodatkiem AdBlue. A nie, te auta już też są passe. :-)
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
11 lutego 2024 o 0:39
@m_77 Cóż, od tamtego czasu drastycznie wzrósł stosunek liczby samochodów do liczby Krakowian oraz, myślę, liczba turystów w Krakowie. Dodatkowo liczba mieszkańców Krakowa wzrosła o ok. 30%. Gdyby zezwolić na wjazd samochodów na Rynek, w całości lub przynajmniej bardzo dużej części stałby się on parkingiem.
Dobrze odskocznia od boomerskich obrazków typu "kiedyś było lepiej". Bo tutaj ewidentnie nie było. Gdyby nie zakaz ruchu samochodów/strefa ściśle ograniczonego transportu, to stare miasto nadal wyglądałoby tak jak wtedy - zaniedbane, brudne kamienice, których nie opłaca się remontować.
A drzewa, cóż. Wtedy były, ale tylko przez chwilę. Nie było ich wcześniej, nie było ich później. Historycznie rynek Krakowski drzew nie posiadał, ale obstawiam, że prędzej czy później znowu się tam jakieś pojawią.
I komu przeszkadzały auta na Rynku? Ba, kiedyś tam tramwaj jeździł. I te drzewa.
@m_77 No i jeszcze te auta, to były wówczas same dwutakty, strasznie zanieczyszczające środowisko ołowiowym paliwem, z mieszanką oleju. Nie to co obecne czterosuwy z katalizatorami, DPF-ami, czy innymi FAP-ami i dodatkiem AdBlue. A nie, te auta już też są passe. :-)
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 11 lutego 2024 o 0:39
@m_77 Cóż, od tamtego czasu drastycznie wzrósł stosunek liczby samochodów do liczby Krakowian oraz, myślę, liczba turystów w Krakowie. Dodatkowo liczba mieszkańców Krakowa wzrosła o ok. 30%. Gdyby zezwolić na wjazd samochodów na Rynek, w całości lub przynajmniej bardzo dużej części stałby się on parkingiem.
@m_77 każdemu kto tam mieszka, pracuje, kręci się, turystom, lokalnym knajpom itd.
A teraz wszyscy narzekają na "samochodozę"...
I komu te drzewa przeszkadzały ?
@katem Ja myślę, że zdechły od słynnego krakowskiego powietrza.
Dobrze odskocznia od boomerskich obrazków typu "kiedyś było lepiej". Bo tutaj ewidentnie nie było. Gdyby nie zakaz ruchu samochodów/strefa ściśle ograniczonego transportu, to stare miasto nadal wyglądałoby tak jak wtedy - zaniedbane, brudne kamienice, których nie opłaca się remontować.
A drzewa, cóż. Wtedy były, ale tylko przez chwilę. Nie było ich wcześniej, nie było ich później. Historycznie rynek Krakowski drzew nie posiadał, ale obstawiam, że prędzej czy później znowu się tam jakieś pojawią.
Ooo, a na zdjęciu podnośnik koszowy, w którym pewnie serwisowano oprawy ORZ-3 widoczne w lewym dolnym rogu zdjęcia ;-)