Nie prawda. Do złego mechanika nie wracasz nigdy więcej. Do dobrego wracasz regularnie, ale na serwisy okresowe, na naprawę innej rzeczy albo kolejnym autem. I jeszcze jedno: dobrego mechanika poznasz po tym, że jest kolejka.
Jak się tak zastanowisz, to to samo dotyczy dentystów, psychiatrów, fizjoterapeutów, hydraulików i dziesiątków innych zawodów.
Niestety nasz świat jest tak obecnie ustawiony, że tym 'na górze' nie opłaca się świadczyć dobrych usług, czy sprzedawać dobrych towarów, tylko takie, które wymuszają kolejną wizytę lub zakup jak najszybciej. I tylko nieliczne wybitne jednostki dorobiły się w inny (normalny) sposób, np Lego
@jarekexe czyli sprzątasz byle jak, żeby znowu sprzątać itd. Rzeczy mają to do siebie, że się psują, a zdrowie, że też się zmienia. Istnieje możliwość, że robisz w swoim życiu coś nie tak i dlatego masz problemy.
Nie mówię, że tak jest zawsze, że jak coś się psuje czy zawodzi to często przez złe użytkowanie, bądź używanie niezgodne z przeznaczeniem.
Ja do mechanika jeżdżę zazwyczaj raz do roku. Na przegląd. Ostatnia awaria miała miejsce 3 lata temu bo zużył się mechanizm wycieraczek i trzeba było wymienić. Jednak mam w rodzinie osobę, która jeździ tak, że jechałam z nią tylko raz i nigdy więcej. I jest u mechanika co 2 miesiące. I jestem zdziwiona, że ten samochód dalej jeździ.
Nie prawda. Do złego mechanika nie wracasz nigdy więcej. Do dobrego wracasz regularnie, ale na serwisy okresowe, na naprawę innej rzeczy albo kolejnym autem. I jeszcze jedno: dobrego mechanika poznasz po tym, że jest kolejka.
Jak się tak zastanowisz, to to samo dotyczy dentystów, psychiatrów, fizjoterapeutów, hydraulików i dziesiątków innych zawodów.
Niestety nasz świat jest tak obecnie ustawiony, że tym 'na górze' nie opłaca się świadczyć dobrych usług, czy sprzedawać dobrych towarów, tylko takie, które wymuszają kolejną wizytę lub zakup jak najszybciej. I tylko nieliczne wybitne jednostki dorobiły się w inny (normalny) sposób, np Lego
@jarekexe czyli sprzątasz byle jak, żeby znowu sprzątać itd. Rzeczy mają to do siebie, że się psują, a zdrowie, że też się zmienia. Istnieje możliwość, że robisz w swoim życiu coś nie tak i dlatego masz problemy.
Nie mówię, że tak jest zawsze, że jak coś się psuje czy zawodzi to często przez złe użytkowanie, bądź używanie niezgodne z przeznaczeniem.
Ja do mechanika jeżdżę zazwyczaj raz do roku. Na przegląd. Ostatnia awaria miała miejsce 3 lata temu bo zużył się mechanizm wycieraczek i trzeba było wymienić. Jednak mam w rodzinie osobę, która jeździ tak, że jechałam z nią tylko raz i nigdy więcej. I jest u mechanika co 2 miesiące. I jestem zdziwiona, że ten samochód dalej jeździ.